-
To na początek to, co zjadłam:
Grahamka - 200,00
Ketchup - 17,00
Polędwica sopocka - 116,20
Ogórki konserwowe - 1,50
Papryka konserwowa - 3,30
Ser żółty Gouda pełnotłusty - 97,50
Jabłko - 137,50
Bułka pszenna - 144,00
Masło Ekstra - 79,00
Babka piaskowa - 128,40
Sok z marchwi - 84,00
Makaron czterojajeczny gotowany - 215,90
Pieczarkowa - 102,00
Jajo kurze gotowane - 52,80
W sumie kalorii: 1 379,10
Nie jest źle :D Spodziewałam się czegoś gorszego. Oczywiście nie jadłam w dokładnie takiej kolejności, ale tak mi się znajdywało. Latałam po domu z wagą, kartką i długopisem i mama się ze mnie śmiała :P Przynajmniej wiem, ile jem.
Jeśli chodzi o spalanie to wskoczyłam na rowerek: 31,9 km; czas: 1 h
A potem trochę się porozciągałam, ale muszę przyznać, że koszmarnie mi się wszystko zastało :shock: Wyszłam z wprawy. Trzeba to naprawić!
sunnnyy ja rozumiem, że Ty tak na chwilkę, masz tyle roboty... :roll: Dzięki, że wpadłaś :D
asq jak widzisz wyszłam ponad 1000 :P I tak myślałam, że będzie gorzej :D
Tleli Racja, w zimie zawsze więcej spalamy i właśnie dlatego w zimie łatwiej się chudnie (przynajmniej teoretycznie :lol: ).
A teraz lecę do wanny, a potem do łóżka, oczywiście z książką :D
-
menu bardzo ładne i ruch gratulejszyn :D
-
o rany jakie skrupulatne obliczenia :D ja jak licze to zawsze tak mniej wiecej na oko :) a tu z dokladnoscia do dziesiatych czesci ;)
widze ze ostro wzielas sie za odchudzanie ja od jutra tez mam zamiar :))
pozdrawiam cieplutko :)
-
nooo prosze.... peiknie 1400 to przeca piekna dietak:):):) ale czemu grahamka az 200 kcal?:)
dobrej nocki:)
-
Asq grahamka tyle, bo była dość spora i jeszcze z pestkami dyni - zapomniałam dopisać :wink:
fatti mi też się nie za bardzo chciało, ale postanowiłam zrobić coś w końcu porządnie, bo na oko to bym sobie za dużo poodejmowała :lol:
sunnnyy dzięki, starałam się :D
Dziś też policzę ile zjadłam, a co mi tam, mam czas, to się mogę pobawić :D
Postanowiłam też ustalić żelazne zasady co do ruchu. A zatem:
poniedziałek, środa, piątek - rower tak na około 40 min do 1h
wtorek, czwartek, sobota - rower jako rozgrzewka (około 15 - 20 min) + ćwiczenia na nóżki
niedziela - odpoczynek
Chyba nie najgorzej jak na początek, co? :wink:
-
oooo no chyba ze tak ..to sie zgadzam co do 200:) no bo taka normalna to ok 120 kcal ma gdzies:P:P
i plan ćwiczoniowy mi sie starsznie podoba....kurde moze odgapie:P:P
http://pychota.blox.pl/resource/limonkowy2.jpg
-
witam :)
kurde plan ćwiczeniowy super, też najchętniej bym sobie odgapiła, gdyby nie fakt, że jak mi się skończą ferie (a kończą się już we wtorek jak dla mnie) to nie będę miala zbyt wiele wolnego czasu....jak by się już ciepło zrobiło, to bym mojego R pogoniła na wycieczki rowerowe w weekendy, a tak? jedyna wycieczka to do centrum handlowego, a tam się przy chodzeniu tyko trochę kalorii spala :wink:
ząb dalej boli, chyba się w poneidziałek przejade do dentystki, no bo przeciez nie po to go naprawiałam, żeby mnie teraz bołał (jak był dziurawy to tak strasznie nie bolał jak teraz).....
całuję gorąco w tę mroźną niedzielę
M
-
Faktycznie plan ćwiczeniowy niezły.
Ja póki co staram się wprowadzić choć minimalną ilość ruchu do mojego życia.
Ale od marca obiecuje że też wprowadzę co nieco :)
Z tym zapisywaniem wszystkiego- też tak kiedyś miałam i przyznaję, że rezultaty były super. Więc jeśli tylko masz możliwość zpisuj i zliczaj.
Pozdrowionka.
Notta
-
A odgapiajcie sobie do woli :P Postanowiłam jeszcze dorzucić na wtorek, czwartek i sobotę ćwiczenia na pośladki, a może dorzucę też na brzuszek? Ale to jeszcze zobaczę, jak z czasem wyrobię :D Trzeba się zacząć ruszać, bo kurcze wioska co raz bliżej, a sadełko jak było tak jest! :lol:
Dziś wyszło też całkiem nieźle, ale ostatni posiłek miałam o 14:45, bo potem przyszedł mój Misiek i zajęliśmy się raczej spalaniem kalorii niż ich przyswajaniem :lol: :wink:
Ale ładnie wszystko podliczyłam:
chleb pszenno - żytni - 87,5
masło - 158
polędwica sopocka - 83
jajko na twardo - 73,5
cytryna (plaster) - 2
miód - 46
babka piaskowa - 214
makaron - 165,1
rosół - 120
ziemniaki - 108,5
kotlet z indyka - 268,38
suma: 1325,98
Ten kotlet masakrycznie dużo kcal ma, no ale trudno :twisted:
No to jutro dzień z rowerkiem :D :wink:
-
bardzo ładny dzionek ;D
oby tak dalej ;)