-
Dzienniczek Rosemary
Witam wszystkich serdecznie :D
Zarejestrowałam się dopiero dziś w dieta.pl, ale walkę ze zbędnymi kilogramami prowadzę już od kilku dobrych lat... tyle, że z odwrotnym rezultatem... Trochę chudnę potem przybywa mi na wadzę więcej niż miałam na poczatku... :( Najgorsze w tym wszystkim jest to, że cały czas próbuję i nic z tego nie wychodzi.. Mam mnóstwo motywacji, ale moim największym problemem jest to, że za szybko dopada mnie zniechęcenie... Jestem strasznie niecierpliwa, ale wiem że muszę to przezwyciężć, bo prawda jest taka, że nie mogę już na siebie już patrzeć... Wstydzę się tego jak wyglądam i czasami mam ochotę schować się pod ziemię...:cry:
Mam 172 wzrostu i ważę 68 kg...Mega boczki, grube nogi i wielki brzuch..właściwie nie ma nic co by mi się w sobie podobało.. I bardzo chcę to zmienić, bo mam już dosyć tej nienawiści do samej siebie..
Na razie program jest taki:
żadnych słodyczy, białego pieczywa, ziemniaków i frytek (ich tak nie jadam bo na szczęście nie lubię;)), jedzenia po 18... No i przede wszystkim zamierzam jeść regularnie, bo zwykle wygląda to tak: niewielkie śniadanie przed wyjściem z domu, a po powrocie wielki obiad i pewnie to mnie gubi...To i bark ruchu...Ale od dziś wszystko się zmieni, a ćwiczyć będę, choćbym miała się do tego zabierać o 10 w nocy.. No i nie ma mowy o przekraczaniu 1000-1200 kcal dziennie
Mam nadzieję, że mi pomożecie, bo baaardo potrzebuję wsparcia...:(
Pozdrawiam
-
Przepraszam za ten smutny wstęp, muszę się nastawaić na to odchudzanie bardziej optymistycznie..w każdym razie będę próbować:lol: Poskakałam sobie już trochę na skakance i zaraz łapię za hula-hop. Później porobię jakieś ćwiczonka;) Jak już mieć wolny dzień to wykorzystywać go do końca, a co :wink: A kalorycznie mam się w mairę dobrze - na razie 500 kcal (2razy wasa 3zboża, serek, wędlina drobiowa, warzywka. Drugie śniadanie - duży jogurt) Jutro będzie lepiej :wink:
-
dlaczego jutro ma być lepiej? Dzisiejszy jadłospis jak narazie jest bardzo udany :) W ogóle plan masz bardzo dobry :) a i wiele do zgubienia tez nie masz, bo jednak sądzę, że cel troszeczkę sobie zawyżyłaś. przy twoim wzroscie,przy tylu kilogramach wygladalabys jak szkielet.Juz teraz na peno nie wygladasz zle, a jak zrzucisz pare kilo bedzie naprawde swietnie :) Zycze powodzenia :)
-
Dzisiejszy dzionek narazie jak najbardziej na plus :)
Masz nie wiele do zrzucenia, więc na pewno dasz radę :D
Trzymam kciuki :)
-
No właśnie super zaczęłaś więc nie ma się co źle nastawiać ;) a przy regularnych ćwiczeniach napewno zrzucisz te zbędne kilogramy :)
pozdrawiam
-
FOrum i Forumowiczki pomagaja w dietkowaniu,wiec badz dobrej mysli.
Pozdrawiam.
-
trzymaj sie mala, trzymam kciuki za ciebie
-
Ja też trzymam kciuki bardzo mocno,bo sama wiem,że czasami jest bardzo ciężko.Tym razem na pewno Ci się uda:*
-
Dziekuję wam!! :D , miło słyszeć tyle słów wsparcia, zwłaszcza, że domownicy raczej mnie nie wspierają - tylko czekają żebym się złamała i znowu zaczęła piec ich ulubione ciasteczka w ilości szokującej :wink:. Dziś zakończyło się na niecałym tysiącu kalorii, także jak na razie nie jest źle :) Do tego 45 minut ćwiczeń w tym 1000 skoków na skakance i 500 brzuszków:) Miałam w planach trochę więcej, ale niestety nici wyszły z wolnego dnia i tym samym z energii na dalsze skakanie i brzuszkowanie :wink:
-
Witaj Rosemary:)
Trafiłaś na abrdzo dobre miejsce jeśli chodzi o wsparcie:)
widze, że masz dużo determinacji i rozsądny plan, więc na pwno sie uda, a na nasze wsparcie możesz liczyć jak najbardzij!!!!
500 brzuszków :shock: wow podziwiam :)
Życze Ci udanego dietkowania dzisiaj,
Trzymaj sie ciepło:)
-
Dziś wyrobiłam się spokojnie w 1000 kcal. Ale.... niestety pierwszy mały grzeszek :oops: ... Jak zawsze późno wracałam, a bałam się napadu głodu po powrocie do domu, więc nie mogąc znaleźć nic zdrowszego zjadłam batonoika corny i to z czekoladą!! Niby to tylko 220 kcal, ale zawsze to wpadka, a każdy z nas wie jak one mocno potrafią osłabić zapał i motywację... :oops:
Od jutra chyba będę będę brać ze sobą jogurciki, ale wiadomo, że nie zawsze ma się je gdzie zjeść.. :wink:
Padam na nos, ale idę wytrząść tego batonika;) Muszę powtórzyć sukces 500 brzuszków i 1000 skoków na skakance, a może nawet pokuszę się na więcej.. :wink: zobaczymy :D
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych w wytrwałości :mrgreen: :wink: :!: :!:
-
Batonic Corny to nie taka duża wpadka.Przecież czekolady tam wcale nie ma tak dużo a od czasu do czasu coś słodkiego też nam się należy.Gratukuję tylu wykonanych ćwiczeń.Trzymam kciuki :*
-
Podsumowanie dzisiejszego dnia pod względem ćwiczonek :wink:
1000 skoków na skakance i 600 brzuszków(no proszę, pochwały motywują - dzieki Linunia :D :*:* ). W sumie ćwiczyłam tylko 30 minut, ale byłam tak zmęczona, że nawet tyle to dobrze:). Jutro niedzielny obiadek - będzie ciężko, ale wytrwam - uparłam się to i wytrwam :P
-
Przyszlam wesprzec Cie troszke :)
kurcze podziwiam Cie za te 600 brzuszkow, niezla jestes.
Moj brzucholek by chyba padl :)
eee tam wpadka :)) jaka wpadka ;)) nic takiego nie bylo;)
Trzymaj sie cieplutko i zycze milego wieczorku
-
Rosemery!!!
Brawo Kochana:)
Jestem absolutnie pod wrażeniem,że chciało Ci sie tak wieczorem skakać i robić brzuszki super:)))
Masz dużo samozaparcia, a wielu z nas tego brakuje:)
Słuchaj moze przerzucisz sie ze zwykłego batona Corney an corney linea one maja tylko 74 kcal w batoniku, bardzo smaczny jest taki z biała czekoladą:)))
Życze Ci dzisiaj udanego dnia dietkowo i w ogole:)))
Trzymaj się cieplutko!!!
-
Dzień dobry :D
Widzę, że początki baaardzo udane :D Tak trzumać :!: :wink: A an pewno będzie dobrze, tym bardziej że tak strasznie dużo do zrzucenie nie masz :wink: :lol:
Pozdrawiam
-
Co do tego batonika to chyba masz rację Linunia. 74 kcal - na coś takiego chyba i mogłabym sobie pozwolić od czasu do czasu :wink: Tylko, że w moim przypadku, działało to tak - jak skusiałam się na coś co poczatkowo wykluczałam, to następnym razem pozwalałam sobie na coraz to większy grzeszek :( No i tak się zwykle kończyły moje zmagania z dietkowaniem, dlatego jestem ostrożna :wink: ale myślę, żę mając tu wsparcie będzie inaczej :D
A dziś dzionek rozpoczęty dwoma kanapkami z ciemnym pełnoiziarnistym chlebkiem, białakiem jajeczka (I tak nigdy nie jem żółtka :roll: :wink: ) i pomidorkiem :) do tego sałatka z odrobiną sera żółtego, z połówką pomidora, dwoma łyżkami kukurydzy, sałatą i cebulką konserwową :) .Kiedy skończyłam to wszystko przygotowywać, okazało się że odechciało mi się jeść, a nic specjalnie nie podskubywałam.. W efekcie połowę sałatki oddalam głodnej siostrze :wink:
A, i postanowiłam wspomóc się trochę herbatką slim figura, będę ją pić max dwa razy dziennie, bo chcę sobie tylko polepszyć metabolizm, ktory ostatnio chyba spowolniłam tym mnóstwem przeróżnych diet :wink: Co o tym myślicie :?:
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wasze dietkowanie :!: :) :*:*
-
nie tylko ty jedna siebie nienawidzisz. :) rozumiem co czujesz, trzymam kciuki! :*
-
Oj dobrze C rozumiemz tymi małymi grzeszkami, też kiedyś miaalmz tym problem, a właściwie to nadal mam;)
Ale czasami zjadam batonika Corney linea lub fitness;)
Silm figura? Kiedys to piłam i jakoś na mnie nie poskutkowało :roll:
teraz,żeby rozruszać metabolizm codziennie jem activie, kiedyś mi pomogła;)
Miłego poniedziałku Ci zycze,
buziaki!!!
-
Uff, wczoraj nie miałam czasu już nic więcej napisać, a dziś proszę, mój skromy temacik na 5 stronie ;P Ledwo go odnalazłam :D Wczoraj faktycznie pracowty dzień (człowiek uważą, że w niedzielę sobie odpocznie... :? ) już dochodziłam do wnisoku że odpuszczę sobie ćwiczenia, ale wtedy pomyślałam "Jak ja się na forum pokaże" :D No i efekt był taki, że złapalam za skakankę o 22 :!: Wyrobiła normę 1000 skoków i 500 brzuszków, mam nadzieję, że dziś dam radę zabrać się za to wcześniej :wink:
-
Zamówiłam sobie wreszcie porządną wagę. Powinna dojść za jakieś dwa-trzy dni.. Mam nadzieję, że nie pokaże mi 5 kilogramów więcej niż poprzednia.. :wink:
-
Chyba łapie mnie jakieś choróbsko... Już wczoraj kiepsko się czułam... Co do diety na pewno nie będzie problemów, ale nie wiem jak z ćwiczeniami...Już wczoraj dlałam radę zrobić tylko 400 brzuszków a skoków na skakance tylko 700 nie mówiąc już o innych ćwiczeniach.. :cry: głowa mi pęka, zaraz uciekam od komputera, bo to tylko pogarsza sprawę :? A wam życzę wytrwałości już na tym topicu, odwiedzę was jak tylko poczuję się lepiej. Buziaki :)
-
Wracaj szybciutko do zdrówka :)
Buźki :*:)
-
Ojoj to się kuruj Kochana!!!
Zdrówko najważniejsze, jak człowiek osłabiony to nie ma sił na nic, więc daruj sobie na razie ćwiczenia tylko zdrowiej, to rozkaz;)))
Waga może Cie faktycznie mobilizować:))))
Życze Ci udanej środy
I dziekuje za ciepłe słowa u mnie:))))
buziaki!!!
http://img129.imageshack.us/img129/9...ayofsunfs1.jpg
-
Dziękuję wam :* Dzisiaj jest już trochę lepiej :) Wczoraj przespałam się ciut (no może nieco dłużej niż ciut;)) w dzień i postanowiłam że jednak się jeszcze trochę pomęczę, bo później będzie mi ciężko się znowu zmobilizować :wink: Dałam radę 1000 skoków i 600 brzuszków, zobaczymy jak będzie dzisiaj :) A jutro już chyba wracam do świata .. tzn wychodzę z domu :wink: Pozdrowionka !!
-
Hej!
Postanowilam wpaść i poczytac :]
no i chcialam pogratulowac samozaparcia w ćwiczeniach :) Mi cos ostatnio jakos nie idzie..
Hmmm fajnie ze juz sie lepiej czujesz :) zdrowko najwazniejsze:]
bede wpadac :]
-
Witaj Kochana!!!!
Ciesze sie, że z Toba już lepiej!!!!
Jesteś naprawde dzielna ,że ćwiczyłaś wczoraj brawo!!!!
Dzisiaj natomiast mnie coś łapie powoli :roll: i mam nadzieje, że jednak szybko przejdzie;)))
Miłego czwartku Ci życze:))))
buziaczki!!!!
http://img212.imageshack.us/img212/6...ngsunwims2.jpg
-
hej hoooo??
co słychac???
Odezwij sie do nas:))))
Miłej niedzieli:)
buziaczki!!!!!
http://img118.imageshack.us/img118/4919/cappuxz1.jpg
-
oj to się kuruj bo jak się człowiek pochoruje to ciężko być na diecie a co dopiero ćwiczenia robić :/
i gratuluje tyle samozaparcia co do robienia ćwiczeń bo mi one wcale nie wychodzą :/
a i ja też ostatnio kupiłam wagę ;) i w miom przypadku pokazała 3 kilo lżej niż ja myśłałam więc wyszło mi to na dobre ;)
pozdrawiam i miłego dnia życzę
-
Cóż ...waga nie doszła do tej pory, a u mnie z diatą coraz gorzej.. dziś to chyba z 1500 kcal zjadłam i czuję się okropnie...Taka wielka, tłusta i ociężaqła... :cry: Nie mam czasu wchodzić na forum, ani notować kalorii i to strasznie osłabia moją mobilizację.. :cry: Nie mam już chyba sił do tego wszystkiego.. sypiam po 3-4 godziny, bo wciąż zakuwam, a i tak nie wyrabiam się ze wszystkim :cry: I tak non stop cały tydzień.. Teraz jeszcze zapisałm się na kurs językowy i w soboty jeżdżę na pół dnia do Warszawy.
Jedyny pozytyw jaki znalazłam - ostatnio nie czuję się dobrze jeśli nie zrobie dziennie chociaż 200-300 brzuszków
Trzymajcie się kochane, dziękuję, że o mnie nie zapomniałyście :*:*:* postaram się jutro coś napisać :) buziaki
-
Witaj Kochana:)
Najważniejsze, że codziennie masz troszke ruchu zawsze to coś;)
Z kaloriami hm skoro nie masz czasu codziennie notować, to może planuj sobie jednodniowym dwudnniowym wyprzedzeniem jedzonko? W ten sposób też będziesz mogła się kontrolowac, moze nawet lepiej;)
Niech mobilizacja Cie nie opuszcza!! Dasz radę , my w Ciebie wierzymy!!!!
życze Ci udanego wtorku:)
http://img161.imageshack.us/img161/3572/tea3hj0.jpg
-
wiem co to znaczy sie nie wysypiac i zakuwać po nocach, ale cóż życie to sztuka wyboru ja jednak wybieram sen a nie naukę ;)
a co do dietki też miałam taki trzydniowy okres kiedy nie miałam czasu wchodzić na forum i zapisywać i sytuacja wydawała sie beznadziejna ale zobaczysz co nas nie zabije to wzmocni... jak ędziesz mieć więcej sił to wrócisz do diety z jeszcze większym zapałem niż jaki miałas na początku :)
-
Hej Kochana!
Jak Ci minął wtorek??Jak znajdziesz chwilke to prosimy o relacje 8) :lol:
Miłej środy,
buziaki!!
http://img124.imageshack.us/img124/4...owerwebpb4.jpg
-
Dziękuję wam kochane :*
Jutro ostatnie (jak na razie) teściki i dalej powinno być już nieco lżej ..;) (do poniedziałku;/) Jestem naparwdę wściekła, że nie przywieźli mi jeszcze tej wagi !! Chyba będę musiała złożyć skargę na sprzedającego !! Miałam mieć ją dostarczoną kurierem 24 godziny po nadaniu paczki... Odkąd wysłałam pieniądze minął już tydzień :shock: :!: Trzeba było wykosztować się bardziej i kupić w sklepie :wink:
Dziś jeśli chodzi o dietę jest lepiej .. Nie liczyłam dokładnie kalorii, ale zupełnym maksimum będzie jakiś 1200 kcal, raczej mniej, ale zaokrąglam, w razie czego ;P :wink:
A od jutra zaczynam szczegółowe dietowe relacje w moim pamiętniku:) Co zjadłam, kiedy i dlaczego :lol:
Trzymajcie się :) :) :) :!: :!: :!:
-
Ja się trzymam, i trzymam za Ciebie kciuków wszytskie ile mam.:)
-
Witaj Kochana:)
No i gdzie te relacje 8) 8)
Mam nadzieje,że u Ciebei wszystko w prozadku :roll: ??Odezwij sie dobrze??
A jak sprawa z wagą? Dotarła już do Ciebie?
I jak dietka szła Ci przez te dni??
Miłego poniedziałku:)
buziaki!!!
http://img511.imageshack.us/img511/5397/puppy04lv9.jpg
-
No i wstyd się przyznać, z relacji jak widać nici ... :cry: nie dam rady tu wpadać tak często... Ale jeśli chodzi o dietkę to chyba nie jest źle..A waga na szczęście (JUż) przyjechała;) Dziś, jak się zważyłam zobaczyłam 65,8..:/ Nie jest dobrze, ale nie jest też najgorzej... Trochę się opuściłam ostatnimi czasy w brzuszkowaniu i skakaniu ale dziś za to zrobione 1000 skoków i 800 brzuszków (w tym większość skrętnych) żeby tochę nadrobić..;) Dziś wyszło jakieś 1100 kcal więc nie jest najgorzej ;) Aaaa i do moich zmagań na stałe dołączyło stare hula - hop, bo słyszałam, że wiele osób chwali ćwiczenia z nim. Podobno kręcąc nim w talii ok 30 min dziennie, tracą całkiem sporo cm i z bioder i z talii :)
Pozdrawiam was wszystkie i mam nadzieję, do szybszego zobaczenia niż ostatnio :D
-
Linunia, cudowna ta psinka !!! Kocham zwierzaki, a zwłaszcza takie rozkoszne szczeniaczki :*!!!