Zapomniałabym, zjadłam też 1 cukierek z wiśnią i wafelek śmietankowy :oops:
Wersja do druku
Zapomniałabym, zjadłam też 1 cukierek z wiśnią i wafelek śmietankowy :oops:
Synek powoli zasypia, może uda mi się trochę poćwiczyć 8)
Jednak nie mogę tak z grubej rury z ćwiczeniami wyskakiwać. Zbyt długą przerwę miałam od jakiejkolwiek aktywności fizycznej (3 miesiące przed porodem leżałam w łóżku z zagrażającym przedwczesnym porodem, a teraz wiadomo z dzieckiem przy cycku to za dużo się nie ruszam :lol: ). Tak więc dziś poćwiczyłam bardzo mało, trochę brzuszków porobiłam i.... zjadłam kawałek sernika :oops: :oops: :oops: :oops:
Hej Majandro, jeśli karmisz, musisz jeść normalnie, nie możesz się odchudzać, żeby nie zrobić krzywdy maluchowi - po pierwsze potrzebuje on wszystkich składników odżywczych, a po drugie organizm w trakcie odchudzania wydziela ketokwasy i inne takie paskudztwa, które niezbyt dobrze wpływają na mały organizm :)
Zafunduj sobie może trochę więcej ruchu (którego pewnie przy 3-miesięcznym maluchu ci nie brak i tak) i zdrową, bogatą dietę. Ładnie wyrzeźbisz ciałko, a kiedy przestaniesz karmić, łatwiej ci będzie przejść na dietkę. pozdrawiam
Witaj, MMAC. Wierz mi, że się nie głodzę. Po prostu trochę mniej i rozsądniej jem. A ruchu wbrew pozorom mam na razie dość mało.
Po tym serniku zjadłam 4 kanapki z pasztetem i ketchupem. A teraz czekam na męża i zjemy na późny obiad pyzy z mięsem. Mężusiowi do tego zrobię bułeczki tartej, sobie nie :cry: