-
Odliczanie
No więc tak.Załozyłam tu juz jeden pamiętnik ale oczywiscie nic przez ten czas ze sobą nie zrobiłam.Co gorsze przybyło mi jeszcze ze 2 kg.Nie wiem ile ważę w tym momencie ale najwyższy czas powiedziec STOP!.Za niecały miesiac święta a póżniej sylwester.
Do Wigilii musze schudnąc conajmniej 4 kg.
Będę pisac codziennie co zjadłam itd.
Założenia:
Dieta:1000 kcal(mam nadzieję ze nie będzie tak-jeden dzień 500 kcal,drugi 2500 :oops: )
Co do cwiczeń itp?Nie wiem.Gimnastyka szybko mi się nudzi,na bieganie za zimno,basen odpada(10 zł za godzinę?dziękuję;/),siłownia czy aerobik-też nie.Zostają jakieś spacery,zawsze jakas forma ruchu...
-
no to działaj i powodzenia:)
-
Dziękuję asq25 :D .
Dzisiaj zjadłam tak:
kawa x2
dośc duże jabłko
5 cukierków :oops:
1,5 kawałka chleba z serem
ziemniak
2x pieczywo chrupkie z pomidorem i serem
surówka z ogórków
jogurt naturalny 180gram
banan
Myślę że zmieściłam się w 1000 :D .
-
NO ŁADNIE... a podliczałas sobie to ile kcal wyszło...bo n moje oko chyba przekroczylo jednak 1000:Pale co z tego i tak ładnie.... a cwiczysz cos?:)
-
No dobrze to podliczę
kawa x2 10
dośc duże jabłko 70
5 cukierków 150
1,5 kawałka chleba z serem(to były małe kawałki i sera też malutko) 200
ziemniak 30
2x pieczywo chrupkie z pomidorem i serem 100
surówka z ogórków 30
jogurt naturalny 180gram 100
banan 100
---------
wychodzi 790
Może coś policzyłam za mało ale 1000 nie przekroczyłam napewno :) .
A dzisiaj
2x pieczywo chrupkie z serem i pomidorem 100
kawa 5
niecałe 30 dag kurczaka 300
-
yyy kochana a 1 ziemniak ma 90 kcal a nie 30... no ale ładnie..chociaz wiesz fajnie dobijac do 1000 ..bo jedzac mniej mozna sobie spaprac metabolizm a tego chyba nie chcez prawda??
tylko dzis tyle zjadlas????????
-
Pisałam w skrócie.Zjadłam pól małego ziemniaka.
A dzisiaj spapralam.
Wczoraj za mało dziś za dużo.Nawet już mi sie pisac nie chce.<zła>!!!
-
oj kochana nie wolno sie poddawac po dwóch dniach..poczatku sa najtrudniejsze...najtrudniej zmienic Swoje nawyki zywieniowe
-
Nie poddałam się :D .Tylko obawiam się że co 2 dni będę to wszystko rzucac a nic z twgo nie wyjdzie.Dzisiaj dopiero przed chwila wształam.Narazie
kawa.
-
to jsli tak jest to znacyz ze za szybki przeskok zrobilas...i za malo dostarczasz Twojemu brzuszkowi.... zastanow sie moze warto zjesc o 200-300 kcal wiecej i nie rzucac tego z powodu glodu czy jakiegos
-
tylko to nie jest to ze jestem głodna.Nawet nie to że mam na coś ochotę.Poprostu myślę "a zjem jeszcze kawałaek chleba".Później nastepny i następny.Tak bezmyslnie jakoś to sie dzieje :oops:
Może to dlatego że nie umiem postawic sobie konkretnego celu.Nie wiem co mam o tym myslec.Kiedyś dążyłam do 45 kg teraz by wystarczyło troszkę mniej niż 50.Mało brakuje mi do takiej wagi.Dlatego nie potrafię sobie czegoś odmówic ponieważ sobie mówię "a te pare kiogramów szybko zrzucę.jeszcze zdążę".I to się tak ciągnie i ciągnie.Podobno odchudzam się od 5 listopada,a zamiast 3 kg ubyło mi 0,5 :cry: .I tak jestem zadowolona że nie przytyłam w tym czasie.Jednak jak będzie tak dalej to nienajlepiej to widzę.Po świętach będę grubsza niz kiedykolwiek.Zawsze robiłam tak by do wigilii zrzucic z 5 kg i nie martwiłam się że przytyje później ze2 kg.Wiedziałam że moja waga wtedy i tak będzie nienajgorsza.
-
Tylko sie nie poddawaj a bedzie dobrze! Kazdemu moze sie zdarzyc zgrzeszyc jakas slodkoscia. Byle sie nie opychac.
Powodzenia!!
-
Jakby to sie tylko zdarzało tak jak kiedyś to byłabym z siebie dumna.Niestety ja chyba jestem skazana na odchudzanie całe zycie.Schudnę 3 kg,przytyję 3 kg znowu schudne i znowu przytyje.
-
moja pierwsza rada...zaloz sobie straznika wagi...po 1 dodatkowa motywacja ..radosc z przesuwania suwaczka w stone prawa...mowie Ci:)
po drugie no musisz sie wyzbyc zlych nawykow ..takihc jak jedzenie tylko dlatego ze bys zjdala...jedz gdy wiesz ze powinnas.... :P i uda sie,....