-
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
mieliście rację jestem załamana i wsciekła na sama siebie po co ja jadłam to ciasto bo dzis na wadze 92,8 w jeden dzien wskoczyło 800 g to straszne teraz juz wiem ze nie moge sobie pozwolic na łakomstwo i oszukiwanie samej siebie
od dzis kategorycznie nie!!!!!!!!! słodyczom i odstepstwom od diety
1000 kcal dzinnie i koniec
a dziś ostra praca żeby zgubić te 800 g a moze uda sie od razu wiecej
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
WITAM
wiesz ja sobie myślę, że czasami można sobie pozwolić na małe co nieco no ale to musi być na prawde małe conieco. Jeśli czujesz, że nie dasz rady sie powstrzymać to najlepiej tak jak piszesz zrezygnować całkiem. JUTRO NA PEWNO POJDZIE CI LEPIEJ no i dziś też pewnie poszło dobrze tak więc pamiętaj ze 6 kg już za Tobą i dasz radę zrzucić resztę. '
POZDRAWIAM
-
kochani nie pisałam tak długo bo miałam lekka załamkę
ostatnio mówiłam ze na wadze 92,8 to było we czwartek
w piątek jak ustałam było juz 93,8!!! a w sobotę rano 94!!!!
myslałam że zwariuję dietka jest cwiczenia sa a na wadze kilogramy ida w góre
byłam wsciekła odechciało mi się juz odchudzania bo po prostu załamałam sie i uznałam ze to nie ma sensu
dziś jednak obudziłam sie z lepszym nastrojem niż miałam kilka dni wstecz
ustałam na wagę i jest 93,6 kg też dużo ale to już nie 94!!!
wziełam zię w garśc i dietkuję dalej
nie moge sie teraz poddać bo schudłam już te kilka kg
mysle ze waga tak mi szaleje bo kg uciekły bardzo szybko w 14 dni prawie 7 kg
moze organizm teraz sie regeneruje i normuje
nie mam pojecia
jedno wiem na pewno nie poddam sie a moja waga nie wygra z moim umysłem
do boju gotowi WALCZ!!!!
POZDRAWIAM
:wink: :wink: :wink: :wink:
-
Witam kulka
:wink:
no to rzeczywiście szybko schudłaś :shock: wow
nie możesz się poddać :!: Nikt nie mówił, że będzie lekko, a ty chyba nie chcesz ważyć 100 kg :? więc ani się waż rzucać diety :!: :wink:
Skoro jesteś na diecie to waga w końcu zacznie spadać i nie ma bata :wink:
Musisz być cierpliwa
zobacz ile już schudłaś
nie zaprzepaść tego :wink:
pozdr. 8)
-
Cześć Kuleczko.
Ani mi się waż przerywać dietkę i ćwiczenia .Pierwsze rozczarowanie za Tobą , to normalne że waga skacze. :lol:
Ja zawsze denerwowałam sie gdy na wadze nic się nie działo lub pomimo diety jeszcze pokazywała więcej kg.
Teraz mam świetną metodę : ważę się rzadko i nie muszę się stresować.Trochę sobie pofolgowałam wczoraj ale od dzisiaj znów się pilnuję .
Kuleczko damy radę , najgorzej było rozpocząć dietę teraz musi być tylko lepiej .
Tego właśnie wszystkim życzę na nadchodzący tydzień. :lol:
Pozdrawiam pa pa :)
-
WITAJ KULECZKO :)
Ciesze sie, że wróciłaś z lepszym nastawianiem. Wiesz ja myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie bedzie ważenie sie tylko raz w tygodniu. Nasza waga może się zmieniać w zależnośći od dnia cyklu, ilości gromadzonej wody, a nawet od ilości wykonywanych ćwiczeń. Tak mówiła moja instruktorka na aerobiku.Postaraj sie ważyć raz w tygodniu i będzie oki. Nie załamuj się małymi wahaniami wagi najważniejsze, że walczysz i za jakiś czas będziesz z siebie bardzo dumna :)
POZDRAWIAM GORACO I TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI
-
poczytałam Sobie cały wąteczek :)
bardzo ładnie Ci idzie :D:D:D
i nie martw się wahaniami wagi do góry. to normalne.
Na samym początku diety zeszło z Ciebie dużo wody, która jest w tkance tłuszczowej i pierwsza schodzi dając szybki efekt na początku dla zachęty. Potem waga spada wolniej.
Nigdy nie schodź poniżej 1000, a uważam, że przy twojej wadze to 1000 to jest za mało, powinnaś jeść minimum 1200. Jedzenie zbyt mało powoduje oszczędzanie tuszczyku
Teraz organizm przestawia Ci się na tryb "głodowy" i zaczyna oszczędzać zapasy na gorsze czasy. Jedz więcej, częściej i tylko zdrowe rzeczy.
A poza tym, poza ważeniem konieczne jest mierzenie - zaczęłaś ćwiczyć, więc wzmacniają Ci się mięśnie, a one ważą więcej niż tłuszcz - za to zajmują "mniej miejsca" i powodują, że będziesz wydajniej spalać kalorie, bo to przecież głównie mięśnie je spalają :D
Buziaczki i nie poddawaj się!!!
-
kochani wszyscy jestescie
serecznie wam dziękuję za cudowne wsparcie
widze ze nie jestem sama ze swoim problemem to naprawde dla mnie wiele znaczy
dzieki wam usmiechnelam się dzisiaj i mam sile na dalszą walke
jeszcze raz dziekuje jesteści wspaniali
pozdrawiam i wielkie buziaki :P :P :P :P :P :P
-
No, to trzymaj się cieplutko
-
Cześć Dziewczyny !
Ale złapałam doła , nic mi się nie chce, to chyba dlatego że moja waga nie chce się ruszyć.
Stoi sobie w miejscu i ma mnie gdzieś.
Wczoraj znów sobie pozwoliłam na kanapeczki i takie tam inne.
Jak tak dalej pójdzie to zacznę jeść jak wcześniej , następnie przestane czytać nasze forum i to już będzie koniec mojej walki.
Wiem, teraz to mnie przydałby się pas na tyłek, ale tak ciężko mi się zmobilizować.
P O M O C Y