-
Walcze... :D
witajcie kochane! jestem pulchniutka ryczaca trzydziestka :) a chcialabym byc tylko ryczaca trzydziestka :) mam nadzieje, ze dzieki waszemu wsparciu uda mi sie zrzucic te nadprogramowe kilogramy.
od dzis jestem na diecie 1000-1200kcl, od 4 tygodni nastawiam sie pyschicznie do tracenia kilogramow, powolutku zmieniam swoje nawyki zywieniowe, nie jest latwo... ale nikt nie mowil, ze bedzie :) do tej pory pozbylam sie tylko 3 kilogramow, aleto tak na dobry poczatek :)
pozdrawiam was goraco!
-
kochane, nie wiem jak wstawic tickera :( probuje w profilu, ale nie dziala
-
udalo sie! falszywy alarm :)
-
wczorajszy dzien minal bardzo szybko, bardzo uwazalam na to co jem, zmiescilam sie w 1300kcl niestety przekroczylam moje dopuszczalne 1200 :(
wieczorem bylam na silowni, pol godzinki pomeczylam sie cwiczeniami silowymi glownie na nogi, a pozniej spedzilam 50 minut na biezni, gdzie pokonalam 5,5km
dzis jak narazie spozylam 400kcl i za chwilke uciekam na silownie troszke sie wypocic :)
-
zrzucilam juz 4kg :P to super wynik :P z reszta tez sie pewnie szybko uporasz :wink:
powodzenia 3mam kciuki :!:
-
wczoraj zaliczylam bieg 5.5km uwielbiam biegac :) co 5 minut mowie sobie, jeszcze 5 minut, przeciez to tylko 5 minut :) i jakims sposobem po tak dlugim okresie zastoju udaje mi sie budowac moja kondycje od nowa :)
kaira dziekuje kochana za wiare we mnie :) ja niestety jestem osoba, ktora to chudnie, to tyje, obecnie pobilam swoj wlasny rekord, bo jeszcze nigdy nie mialam 7 z przodu, a tu doszlo az do 75 o zgrozo! ale tak to jest z lakomczuchami takimi jak ja, teraz trzeba bardzo ciezko pracowac, zeby pozbyc sie tego balastu.
-
ja tez dlugo juz nie wazylam 70kg :twisted: zawsze zabieralam sie za diete jak wazylam 60-64 kg max :!: a teraz sie ciesze ze waze 62 :!: jak patrze na mojego tickerka to nie wieze ze to moja waga :!: 3maj sie dzielnie :!: milego wieczorka :P zazdroscze ci tego biegania bo ja nie cierpie biegac :twisted:
-
kochana kairuniu ja nie znosilam biegac, o boze, po 5 minutach nie potrafilam zlapac tchu, bolalo mnie wszystko, trzeslo mi sie WSZYSTKO ;) na silowni zazwyczaj okupowalam orbitreka, az ktoregos dnia weszlam na bieznie i mimo, ze bieglam jakies 40 sekund i nie moglam zlapac oddechu pozazdroscilam tym, ktorzy spedzali tam 40 minut, teraz co prawda mi sie udaja, ale moje tempo jest zabojcze hahaha ale cos tam podskakuje :D tak powolutku, ale mozna bieganie polubic, mowie ci to ja - najwieksza przeciwniczka biegania :)
a z waga rowniez za odchudzanie bralam sie, gdy z przerazeniem zauwazylam 64kg, potem 66kg, a ostatnio w ciagu 5 tygodni przybralam 10kg, poprostu po 7 latach nieobecnosci odwiedzilam nasza ukochana polsce i rodzice bardzo zadbali o to, zeby po powrocie do domu nikt mnie nie poznal hahhaha a ja im wtorowalam :D
uwierz, ze 62 to twoja waga :D osiagnelas ja swoja ciezka praca i tysiacem wyrzeczen, to twoja twoja twoja, a bedzie jeszcze mniej jesli tylko zechcesz MOWISZ I MASZ :D
-
-
wczoraj nie bylam biegac, zrobilam sobie jeden dzien przerwy, ale dzis uciekam znowu spalic troszke tluszczyku
moj dzien uplywa bardzo warzywnie i pelnoziarniscie :)