-
hej hej! :)
dzisiaj znów na śniadako była jogobella z musli :)
nie zwazyłam się z nadmiaru wrażeń, a teraz jak weszłam na wagę było 67,0 :)
nie ma jeszcze szósteczki ;(
na zaliczeniu było ostro, ale chyba dałam radę :D za to rano nie mogłam zwlec się z łóżka, żeby się na nie doczołgać!ciekawe czemu było tak cięzko?
2śniadanie: kabanos
obiad: fasolka szparagowa i dwa jajka sadzone
a reszte się zobaczy :)
wieczorkiem lece na basen, a zaraz się biorę za wykonywanie 8minutówek :] zakwasów nie ma, więc do roboty! :)
no i pouczyć się trochę muszę - dzień w dzień te zaliczenia! wstręciuchy mi spokoju nie dają :P za to ja dam im popalić ;) hehe
asq25- u mnie na fizyko chyba będzie gorzej, dwa grubaśne podręczniki i to już babka zapowiedziała, że szczegółowo :( a ja kocham ananasy!!! :D dzieki za zdjecie:*
Aniu- jakoś leci ;) ale to przez Wasze wsparcie, tak to już dawno bym się rzuciła na słodycze! wczoraj wieczór miałam strasznego doła, popłakałam się trochę i już szłam w stronę kuchni, ale się powstrzymałam...udało się
Linkinka - no i jak ta nauka? równie owocna jak moja? :) mam nadzieje jednak, że Ty się ładniej uczysz, bo ja to zanim się zbiorę do niej, to mija troche czasu, poczytam 15 minut i zaraz przerwa i potem znowu się pół godziny zbieram ;)
Jez- dzieki :D oczywiście, są rzeczy ważne i ważniejsze :) jak na razie wydaje mi się, ze potrafię to zróżnicować ;)
BUZIAKI! :)
aha i jeszcze muszę oddać zachwyt temu, że jutro się wyśpię w końcu :D
-
67 na wadze to też dobrze :wink: i przecież będzie jeszcze lepiej nie? :wink: kiedy wyniki zaliczenia? trzymam kciuki :D
moja nauka? :lol: wczoraj owszem, usiadłam z książką, ba, nawet ją otworzyłam ale nie przeczytałam ani słowa bo ciągle tylko myślałam o B :lol: dzisiaj podejrzewam że będzie to samo :lol:
-
Wyniki będą w piatek :]
hehehe, mam podobne problemy - usiądę, a nawet położę się z książką i myślę, marzę, a książka stygnie ;)
buźka!!!
-
to trzymam mocno kciuki za wyniki
eeeh dzisiaj też się raczej na książkach nie skupię :lol: czemu wiedza nie może sama wchodzić do głowy?
-
jak milo czytac ze nie jestem wyjatkiem jesli chodzi o nauke :roll:
pytanie za 100pkt: ile czasu spedzacie dziennie na forum? aktywnie i nieaktywnie??
:arrow: milego plywania :D
-
A co to za smuteczki Cię dogoniły ze płakałaś? czy to przez dietkę? :wink:
trzymam kciuki za dwie szósteczki na wadze (moze jutro? :) ) i wyniki egz.! :) buziaczki Autkobuś :D
-
Autboku a Ty myslsiz ze my mielismy 1 podrecznik...mika,strabuzynski,i kana prady ( chyab mu kan bylo) ale da sie tego naumiec i napewno zdasz pieknie:):):):)
http://www.delicje-alicji.pl/images/0057.jpg
-
Już po baseniku :D jeszcze 8 minutki mnie czekają, zaraz się biorę ;) chyba się zmierzę w niedziele lub poniedziałek i zobaczymy, czy jakieć cm spadły :D
asq25- ale jest uno problemo - nie chce mi się tykać tego g... eee to znaczy zacnej lektury :P:P ;) nie wiem czy zdam, zobaczymy jak będzie z nauką ;) ale dzięki za wiarę :twisted:
Aneczko - przez wszystko płakałam, dobiło mnie jakoś i przytłoczyło parę sytuacji chyba ze wszystkich dziedzin życia i już wszystko widziałam w czarnych barwach, beznadziejnie... jak dobrze, że jak człowiek wstaje rano na drugi dzień, to jest jakoś inaczej naładowany :):):)
czekam czekam na te szósteczki moje :D a Ty kochanie proszę nie właź na tą wagę, bo wiesz jak z nią teraz jest :) hop w górę, hop w dół niby bez przyczyny :) i tylko się niepotrzebnie denerwujesz :)
buziaki! :)
Jez- hehe, pewnie, że nie jesteś wyjątkiem :) ja teraz mam 3 tygodnie wyjete z zycia ;)
ja spędzam duzo, włażę sobie, czytam ciekawe rzeczy, wasze wąteczki i ogólnie sprawdzam :P to jest jak uzaleznienie! już mam drugie oprócz węgli! :o szarlataństwo! :o ;)
Linkinka- bo wiedza jest jeszcze bardziej leniwa niż my ;) i sama nic nie robi ;) hehe!
OK, lece ćwiczyć trzeba ruszyć to tłuste dupsko, dzisiaj na basenie stała kołomnie kobietka drobnej budowy, odbicie w lustrze było straszne. Czułam się potwornym słoniskiem. ehhhh
-
niedługo sama będziesz wyglądać jak ta kobieta :P i jak? nauczyłaś się czegoś? :lol:
jez
nigdy nie sprawdzałam jak długo siedzę. ale długo i często :lol:
-
Linkinka - no jeszcze nie, ale wszystko przedemną :P hehe ;)
-
to tak jak u mnie :lol: zbereźne myśli mi przeszkadzają w skupieniu się nad książkami :lol:
-
racja ;) ale ja jutro zdaję teorię masażu, więc nie jest tak źle ;) :] buziak!
melduję, że poćwiczone 55 minut :D uhh, jak w tyłek daje :D
kto poćwiczy ze mną? :D
http://pl.youtube.com/watch?v=pNqrkGnkUWc
-
ja bym ćwiczyła bo 8mins kusi ale mi wstyd że rady nie daję :oops:
-
powodzenia na masazuuuu.... dosc przyjemny rpzedmiot wiec pojdzie pieknie napewno1!!:):):)
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...s/page63_7.jpg
-
Autkobus ja tez wczoraj byłam na basenie :D
fajnie ze tak ładnie dietkujesz :) i cieszę się ze juz jesteś naładowana pozytywną energią :)
buziaczki na nowy ładny dietkowy dzień!
-
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D :D:D:D
te uśmiechy mogą znaczyć tylko jedno! :D
zgadnijcie jaką wagę dziś rano zobaczyłam!
uwagaaaaa:
(prawie z wagi zleciałam jak to ujrzałam! :twisted: )
66,50 kg!!!!!
:shock: :shock: :shock:
ominełam szatańską liczbę 66.6 ;(
:D:D:D:D:D
kocham SB, próbowałam ostatnio zliczyć, ile kalorii dziennie zjadam - raz to mi wyszło prawie 1800, w tym 500 w samym kurczakowym cycku :oops: czyli faktycznie autor tej diety powinien dostac nobla za to naukowe opracowanie :D człowiek je ile chce, a waga w dół na łeb i szyję :]
Dzisiaj:
Śniadanie: tuńczyk z ogóreczkiem kiszonym, kawa Inka
2Śniadanie: budyń waniliowy z orzechami
Obiad: Pierś kurczaka z warzywami
a resztę się zobaczy :) mam ochotę na bób :D
no i bede 8minutek męczyć!:)
ANusia- no własnie czytałam u Ciebie, jakie to "obiboctwo" zachodziło na tym basenie ;)
wspaniale kochana! :) no, dzisiaj jestem pełna energii wspaniałek i patrz jaką mam wagę!!! :D
asq25- przedmiot dość przyjemny, wydaje mi sie, że wszystko wiem, ale zobaczymy czym mnie zaskoczą :] buziaki! :D i liczę na przepis na omlecik! :)
Linkinka- nie ma co się wstydzić :) jak brzuch na razie za trudny to spróbuj na pośladki! :) wg mnie jest łatwiejsze :)
OK, lecę coś poczytać :):):)
66,50!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 8) 8) 8)
-
No widzisz, są już efekty, szybciutko ;)
Szatańska liczba ominięta, to teraz musi być tylko niebiańsko :lol: :lol:
-
:-)
i trafilam na Twoij wątek.
tak mi sie wlasnie wydawalo ze z dawien dawna (2004/2005) kojarze nicka
i w przyplywach powrotow na lono diety i diety.pl :-D natykalam si na smigajacego bananka:-)
postanowienia niezle
moge dolaczyc do wielbicielek weglowodanow ;/
a to ze jestesmy krk i smigamy na bloniach to juz chyba mile zrzadzenia losu:-D
-
no ja tu cały czas wracam :D
węglowodany...mniam :twisted: hehe!
no to kiedy wybieramy się na rolki?!:D:D:D
teraz czekam na 64 :P
-
Ja tam w sumie przeciwko wracaniu tutaj nic nie mam, ale.. Nie jako odchudzająca się, a jako wspierająca innych i dająca trafne, skuteczne porady poparte własnym doświadczeniem, przykładem i boską sylwetką! ;)
Wracanie jak 'córka marnotrawna' raczej mi się nie podoba :lol: :lol:
-
wybieram sie dzis. wieczorem dzis:-D kolo 20.30-21 wczensije nie zdaze :-)
-
Moja ty kochana węglowodanoholiczko. Cieszę się, że masz pierwsze rezultaty. I to osiągnięte w całkowicie zdrowy sposób. Tak trzymać :P
-
no sluchaj waga leci Ci w niesamowitymtempie...az sie chce rpzejsc na SB tylko aj bym bez owocow nie wytrzymala:((
to czekam na wiesci jak po masazu?:)
-
Tia - już dawno doszłam do wniosku, że inaczej się nie da -bo wtedy tracisz zdrowie razem z kilogramami... a w takie rzeczy się nie bawimy!!! :D trzymam, trzymam, na razie mogę powiedzieć, że jestem z siebie DUMNA! :)
Nadziejka- ja się wybiorę dopiero jutro lub w sobotę :( Sesja, sesja ... :(życzę Ci miłego jeżdżenia, napisz jak było! :):):)
ButterflyEffect- to forum jest jak uzależnienie :) ja zawsze wracam z nadzieją na zbicie paru zbędnych kilo tłuszczu...
ale koniec z tym- robimy to teraz raz a porządnie i BASTA!!! :):):):)
pozdrawiam!
I muszę się pochwalić, ze w szufladzie biurka mam 2 czekolady z orzechami, które dostalam w zeszłym tygodniu. Przedtem zjadłam był jedną od razu, a drugą na zajutrz! z pewnością :/ :/, a powiem Wam, że one dalej TAM LEŻĄ :twisted:
http://www.tipy.pl/wp-content/upload...kolada-z-o.jpg
-
no ja też ledwo wytrzymuje ;) ale jeszcze mam motywację, a spadek wagi jeszcze mnie podbudowuje! :)
zaraz ide jeszcze coś poczytać, a potem ZAL :O
trzymajcie kciuki! :):)
-
z doswiadczenia wiem, ze tak czy inaczej takie schowane czekollady w koncu wypelznaja i dopadaja ludzi.
oddaj je komus potzrebujacemu (okropnej kolezance na przyklad. niech jej idzie w biodra:-D)
-
A niech leżą :] będę ćwiczyć swoją silną wolę :]
I zjem rządek w nagrodę, jak zbiję jeszcze pare kg :]
-
Żebyś efektów nie zaprzepaściła tą czekoladą :P
-
jak nie chcesz czekolady to możesz mi oddać :P:P:P:P:P
gratuluję spadku wagi!!!
-
http://artofkira.dk/digiflowers/Narc...pg-for-web.jpg
Pozdrawiam expresowo moja kochana Siatkareczko :D :*
-
Mam już dość tej diety i wszystkiego :(
-
-
-
:( chyba za duzo tego wszystkiego...
doła łapię na wieczór, a do tego jeszcze tyle nauki na jutro,
inne problemy też zaczynają krzyczeć...
i jedzenie mnie coraz głośniej woła :(
-
Halo, halo.. Powolutku i wszystko rozwiążemy..
Doła łapiesz na wieczór: a niepotrzebnie, pomyśl, że jutro nowy dzień, zważysz się, może będzie mniej, poza tym będziesz łądnie dietkować, a to przyniesie później efekty.
Nauki dużo na jutro: nie jesteś sama, ja się muszę uczyć o jakiś obleńcach i płazińcach a totalnie mi się nie chce. Nauczysz się, rano kawka i do roboty!
Inne problemy: wierz mi,że mam ich tyle, że sama się sobie dziwię, że normalnie funkcjonuję ( w miarę :P )
Jedzenie Cię woła: bierz butlę wody mineralnej i pij: to zapycha. A jak nie, to jabłko!
I przede wszystkim: głowa do góry, zawsze trzeba szukać wyjście, kóre zawsze istnieje (ale czasem nam się wydaje, że go nie ma) !
Ściskam! ;*
-
kochana nie daj sie jedzeniu....!!
bedzie dobrze głowa do gory;*
http://www.tiskita-lodge.co.cr/fruit...ruits_comp.jpg
-
66,20 kg
Choroby wewnętrzne zaliczone na 4,5, dzisiaj dalej walczę.... ale nie czuję się zbytnio na siłach... :evil:
-
aleee szybko chudniesz :) i jak, lepiej już się czujesz?
-
Udało się :D:D:D:D ZALICZONE :)
Śniadanie: jogobella light z musli wielka micha :)
Obiad: 3 kawałki rybki, czerwona papryka
Podwieczorek: orzeszki
Kolacja: kisielek :)
Jesli się nie mylę, to niedziela/poniedziałek mija tydzien mojej SB, trzeba będzie zrobic jakies podsumowanko :)
No i jeszcze muszę się pochwalić, że nie było ZADNEJ wpadki :D
Linkinka- bo mnie zawsze te węglowodany gubiły :) a jak Twoja matematyka?
Asq25- próbuję walczyć :) jak na razie wygrywam :) buziaki!
ButterflyEffect- dzieki Kochana :* jak dobrze, ze jest nowy dzien :) jak obłe obleńce i inne pasożyty? ;) mam nadzieje, że poradziłaś sobie z nimi! :)
Zaglądnę do Was wieczorkiem Dziewczynki, teraz zmykam na basen :):):)
-
wow gratuluję zaliczenia i diety bez wpadki :D no a co z moją matematyką to się zobaczy w poniedziałek :lol: miłego pluskania się w basenie!