-
Przybył nowy grubasek:)
witam całe towarzystwo:) mam spory problem z nadwagą... ale postanowiłam zawalczyć o ładną sylwetkę:) historia mojego tycia nie jest skomplikowana... pizza, słodycze, tłuste smażone jedzonko, komputer, telewizor, ksiązka, spanie po obiedize, kolacje o północy...
i tak w ciągu roku z 55 kilogramów wskoczyłam na 68... kiepsko, wiem...;/
nigdy nie byłam szczuplutka, juz jako dziecko był ze mnie pulpecik. 4 lata temu przy wzroscie 160 cm wazylam 70 kilo (!) a rok pozniej tak jakos sie żłożyło że zrzuciłam 15... utrzymałam te wage az do zeszlych wakacji, kiedy to zaczelam szybko tyc... i tyje do dzisiaj, aczkolwiek zamierzam cos z tym zrobic. mam nadzieje ze moge liczyc na pomoc i wsparcie:)
-
Witaj Pulpo! :) Dużo nas łączy - podobna waga, podobny cel i ta historia z odchudzaniem, późne kolacje, no i pizza - jedna z moich miłości jedzeniowych... Tylko wzrost nas ciut różni. :) No i nie wiem jak wiek - ile masz lat?
Tutaj na pewno znajdziesz wsparcie, chociażby w mojej osobie! :D Trzymam kciuki i życzę powodzenia w walce o piękną sylwetkę! :)
-
na jesień stuknie mi 18:) a Ty ile masz lat? ohhh ja uwielbiam pizze, jak sobie pomysle o takiej duzej pysznej z sosem to mnie skreca... ale nie, nie wolno!
czeka mnie wiele wysiłku i ciezkiej pracy, ale mysle ze mi sie to opłaci;) nie poddam sie, o nie!
-
nie tylko wy ją lubicie, niestety :P ale damy radę. od czasu do czasu można sobie zrobić wolne od odchudzania, prawda? ale póki co trzymamy się idealnie diety :)
trzymam kciuki w dalszym dietkowaniu i będę wspierać :)
-
Ach ta pizza. :) Dlaczego te najlepsze rzeczy są takie kaloryczne? :P Nie no wiadomo, że czasem można, ale lepiej zatrzymać się po 1-2 kawałkach...
Mi już niedługo stukną 22 latka, stara się robię jak nic. :P Pozdrawiam!
-
a gdzie tam stara, dopiero zycie zaczynasz hehe;)
zaraz lece przygotowac jakies niskokaloryczne papusianko a potem juz nic nie bede jesc, o nie!
ludzie, wakacje są a ja jestem taka spasiona ze masakra...:(
-
No to co tam dzisiaj było niskokalorycznego? :) Z tym spasieniem to nie przesadzaj, jest tu na tym forum sporo osób, które ważą znacznie więcej niż ja i Ty... Bierzemy się do roboty i spalamy to sadełko. :P A w przyszłe wakacje... to już chyba w bikini wskoczymy. :lol:
-
dzisiaj jak na razie zjadlam tylko pół marchewki... malutko wiem, ale nie mam ochoty na wiecej;)
na obiad szykuje sobie gotowane kawałki kurczaka z marchewka;) i odrobina ziemniaczkow z koperkiem.
podwieczorek? hmmm... zrobie sobie pyszny koktajl bananowo- truskawkowy... zero smietany, zero cukru, same owoce. a jaki pyszny!
na kolacje pieczywko wasa z pomidorkiem i ogorkiem.
i to na tyle;)
a do picia mam wode niegazowana i sok pomaranczowy (ale soku malo bede pic)
co do cwiczen... dzis rowerek;) chcialam basen ale nie moge... @ hehe
i jak na razie latam po domu i sprzatam;) wiec tez cosik spale:)
pozdrawiam innych grubasków:*
-
Dziś Pulpa zjadła i wypiła 900 kcal... i wcale nie jest głodna:)
śniadania praktycznie nie jadłam, na obiad dwa pieczywka wasa z jajkiem, szklanka soku.
kolacja o 17.30 bułka grahamka z salatka i jajkiem, dwie szklanki soczku.
Dzis znowu rowerek :D
-
Halo! No i gdzie jest Pulpa..? ;)[/b]
-
Hej, hej. :) Mam nadzieję, że wytrwasz, coś od piątku cię nie ma. Ja właśnie wróciłam z dwutygodniowego zastoju i się nie poddaję. I w ogóleee - mamy podobną wagę, wzrost, ten sam rocznik. :) Wspieram cię zatem mooocno i będę odwiedzać.
Powodzenia!