mel b mi jakoś nie podchodzi :P
kurczę byłam wczoraj na siłowni i jednak jest duża różnica między ćwieczeniem w domu, a pod okiem trenera, chyba się skuszę na karnet :)
Wersja do druku
mel b mi jakoś nie podchodzi :P
kurczę byłam wczoraj na siłowni i jednak jest duża różnica między ćwieczeniem w domu, a pod okiem trenera, chyba się skuszę na karnet :)
Ja na samą siłownie chodzę "bez trenera", ale rzeczywiście na początku, szczególnie kiedy ciężko się zmotywować albo nie wie się jak ćwiczyć poprawnie, to warto zainwestować w pomoc profesjonalisty. Mam nadzieje, że polubisz wysiłek na siłowni :)
Jillian uwielbiam i mam mase jej treningów więc się mi nie nudzi, plecam także treningi z Fitnessblender na YT oraz pilates z casey Ho na zakończenie treningu - uwielbiam, mięśnie palą :)
Grubo przesadzona widzę waga ładnie spada :)
Co do domowych treningów na pewno tak nie motywują do wysiłku jak te kiedy ktoś na ciebie ma oko i daje kopa w tyłek aczkolwiek mi odpowiadają.
ostatnio dużo słyszę o Casey Ho, muszę sprawdzić :)
Bardzo zdrowe podejście :) zmiana nawyków żywieniowych, ''idź precz'' podjadaniu, fast foodom i ograniczenie słodyczy. Ważny jest plan czyli analiza swojego jadłospisu, eliminacja niezdrowych produktów i urozmaicenie przez ich zdrowe zamienniki. Regularne posiłki wzmogą prace metabolizmu, i spalanie tkanki będzie łatwiejsze i szybsze no i obowiązkowo ćwiczenia 3-4 w tyg. :)
Będzie dobrze :)
Hej,
jak twoje wymiary ? Spadają?
Odezwij się bo ciekawam jak sie trzymasz :)
Bardzo dobry plan sensownie rozpisany :) Życzę powodzenia i dużo motywacji do działania :)!!
Hej dziewczyny! dawno mnie tu nie było bo trochę chorowałam i właściwie teraz przez to mam okropny spadek motywacji do działania. Szczególnie zaniedbałam diete. pomocyyyy!
Waga i wymiary spadły dość konkretnie, w pasie jest to az 8 cm, w udach troche gorzej, ale -4. Niestety gdyby nie problemy z motywacją "jedzeniową" pewnie byłoby lepiej :/ trochę jestem w dołku muszę przyznać. co robić? :(
super Ci szło, nie zaprzepasc tego!! :)
tyle cm na - to jest duzy sukces!
jestes juz zdrowa?? to do działania!! do lata zdazysz !! :)
Staram się, żeby to nie poszło na marne. Muszę wprowadzić jakąś dodatkową motywacje, może zapiszę się na jakiś bieg? będzie powód żeby o siebie dbać ;)
Dodatkową motywacja, mogą byc jakieś male nagrody. W stylu jak w tym tygodniu ładnie bede trzymac diete to np. kupie sobie coś ładnego, pójdę do kina, zafunduje sobie domowe spa itd. Warto się nagradzać za każdy krok w dobra stronę. Pozatym jedna z najwiekszych motywacji, jest obejrzenie zdjęc z poczatku odchudzania, wtedy w glowie zapalza sie czerwona lampa, w stylu nigdy więcej nie bede ta wygladac. Motywacją tez może być obejrzene zdjęc ludzi , któym udało sie dużo schudnąc, to zaczęca i pokazuje, że jak się chce to można. Pamietaj ile juz osiagnełaś :)
Dziewczyny w razie czego na naszej stronie są dostępne kalkulatory BMR i BMI bezpłatnie plus tabele kaloryczne, gdzie możecie obliczyć sobie dzienne zapotrzebowanie i spożycie kaloryczne. ;)
W razie czego zapraszam do zajrzenia na naszą stronę są dostępne kalkulatory BMR i BMI bezpłatnie plus tabele kaloryczne, gdzie możecie obliczyć sobie dzienne zapotrzebowanie i spożycie kaloryczne. :)
Dziewczyny już wszystko szło dobrze, motywacja wzrosła, dieta się poprawiła, ruch był ekstra. Aż tu nagle krach! idiota wjechał mi w rower i ręka w gipsie na 3 tygodnie :/ teraz chyba największa próba przede mną, jak przez ten czas trzymać się. Dzisiaj rozpisalam plan, ze bede robila drobne cwiczenia (jak juz reka przestanie bolec) w domu, takie do ktorych obie rece nie sa potrzebne. ale strasznie sie boje, ze to przekresli wszystko.
3 tygodni przelecą bardzo!!!!
jesli nie mozesz cwiczyc, to mozesz maszerowac w szybkim tempie i to tez super ruch i jeden z najbezpieczniejszych..
Melduję, że się nie poddaję :) spaceruje, trochę ćwiczę w miarę możliwości. Waga o kolejne -2 spadła :) w centymetrach też jest dobrze. Pod koniec marca zrobię dokładne podsumowanie co i jak u mnie pospadało ;)
o to rzeczywiście słabo z tą reką, ale dasz radę ;)
Cześć dziewczyny!
Robię podsumowanie tego co udało się do teraz osiągnąć.
Na wadze - 6 kg, talia - 10 cm, uda - 9 cm, pod biustem - 4 cm, biust - 2 cm (tu mały spadek bardzo cieszy :D ), łydki - po 2 cm. Juhu! jestem bardzo zadowolona. Dodatkowo kupowałam ostatnio spodnie i są o dwa rozmiary mniejsze! :) to jest niesamowite.
Ale poza zmianami w wyglądzie jest też kilka korzyści innych. Biegam po 5 km bez większego wyczerpania, nie łapie zadyszki po wejściu paru schodków czy przejściu kilkuset metrów, poprawił mi się wygląd cery i włosy stały się błyszczące :)
Walczę dalej, bo jeszcze trochę zostało :)
gratulacje ;) mega efety no i wazne ze osiagasz swoj cel ktory sobie postanowilas
Witaj,
widzę, że dawno nie pisałaś ale i tak będę wpadać co jakiś czas sprawdzać czy się ie odezwałaś. Sympatycznie tu u Ciebie :)
Pozdrawiam
Mały Wróbelek