Wersja do druku
- pół miseczki sałatki śledziowej z majonezem i śmietaną (uff, już nic nie ma)
- kawałek orzechowca bez kremu
- banan (???? w sumie nie pamiętam czy go rano zjadłam czy nie???), gruszka, 5 suszonych śliwek
- pomidorowa z makaronem i szarpanym mięsem z kurczaka
- polędwiczka z kapustą i ziemniakami
- kawy z mlekiem
10 minut gimnastyki :)
Dopięłam się w spodnie! Szok i niedowierzanie... no ok, dopięłam się i na stojąco ładnie leżą, ale jak siadam to wychodzi mi wałeczek i czuję ucisk na brzuchu. Zatem nie osiadam na laurach i walczę dalej :)
A! Mam 97 cm w biodrach i 70 w talii - ładnie :) No i waga mniejsza, dzisiaj rano, w piżamie, miałam 61 kg.
Zjedzone:
2 pierniczki, 5 śliwek suszonych
groszek z marchewką na zasmażce(?) i 2 jajka na miękko
2 kromki chleba z almette i pomidorem
tarta marchewka z ksylitolem
pół banana
kawy z mlekiem
2 jabłka, łyżka masła z fistaszków - mniam mniam!
Ruch: godzinny spacer, 1 5 minut gimnastyki
Co ja dzisiaj zjadłam?
Hmm.
3 pierniczki, 2 kromki chleba litewskiego - jest przepyszny!!!!
2 jajka na miękko
tarta marchewka z ksylitolem
kawy z mlekiem
jabłko, 3 orzechy włoskie
frytki z batatów - pieczone, z olejem
Ruch: 40 minut gimnastyki
Dziś jadłam podobnie jak w poprzednich dniach, nie chcę mi się powtarzać.
Z ruchu: 60 minut spaceru.
Wyjeżdżam na kilka dni i mam nadzieję, że będę jadła same smaczne i zdrowe rzeczy :)
Przeniosłam się na inne forum - w talii 69 cm, w biodrach 97 :)