JOKO,
RYBKO ZŁOTA, GDZIE SIĘ PODZIEWASZ??????
SMUTNO TU BEZ CIEBIE?????
CZYŻBY PROBLEMY AŻ TAK DUŻE?????
PRZYBYWAJ I OPOWIADAJ - SERDECZNOŚCI
Wersja do druku
JOKO,
RYBKO ZŁOTA, GDZIE SIĘ PODZIEWASZ??????
SMUTNO TU BEZ CIEBIE?????
CZYŻBY PROBLEMY AŻ TAK DUŻE?????
PRZYBYWAJ I OPOWIADAJ - SERDECZNOŚCI
No juz jestem.
Zaczyanm...niestety od poczatku,ale co tam.
Przez 3 dni(ostatnio doswiadczylam zycia na tzw.wariackich paierach) od poniedzialku do srody(prawie wlacznie) udalo mi sie utrzymac na diecie Weight Watchers(punktowej).
Mnie sie nalezy od 18 do 23 punktow dziennie.
Sadze tez,ze jada sie wiecej niz 1000 do 1200 kalorii dziennie,ale na pewno dieta ta jest powaznie(ba! bardzo powaznie) okrojona z tluszczu,a koncentruje sie glownie na warzywach i blonniku.
Slowem im wiecej blonnika tym wiecej mozna tego zjesc i tym mniej ma punktow.
Co wiecej,to dziala.
I raczej trudno nazwac to dieta.
To zmiana sposobu odzywiania.
Slowowem dokladnie TO czego mi potrzeba.
Wiecej NORMALNEGO i ZDROWEGO jedzenia,a mniej placka i czekolady.
No to...witamy JOKO z powrotem na pokladzie :lol: :lol: :lol:
Teraz ide poszukac moich kolezanek...Jadus,Eli,Batoka,Szanus,Ajki,Krysi, i reszty moich 40 letnich(i nie tylko) kolezanek :lol:
Poniedzialek jest poczatkiem nowego tygodnia(w kosciele mowia,ze niedziela...hm...moze tak...a moze nie?!),nowej pracy i nowego startu pozbycia sie moich "ukochanych" 6kg.
Dzis:
40 min.bieg w terenie
makaron z bialej maki 3/4 kubka (2)
sos spagetti 3/4 kubka (3)
1 meatball (5)
1 jablko (1)
1 cereal bar(fiber<6 gr.) (2)
Razem (13)
Zostaje z poniedzialku (+5)
Bardzo dobry dzien.
Jutro przydaloby sie wiecej warzyw.
Czas na salate :)
WITAJ JOKUŚ,
jak się cieszę , że dostałaś pracę. Naprawdę, bardzo się cieszę.
10 lat temu też szukałam pracy przez kilka miesięcy. Myślałam, że zeświruję, a teraz siedzę w niej już od 10 lat i czasami też myślę, że zeświruję ;-)
Ułożyłam sobie plan na najbliższe 2 miesiące, a czwartkowe posiedzenie rady nadzorczej wszystko mi pokręciło. I po planie wrrrrr. Muszę ułożyć nowy, ale chyba bez siedzenia po godzinach się nie obędzie. Ech, taka już moja dola głupiego kretyna , który zawsze musi mieć wszystko zrobione na czas i na 100% dopięte.
No, ale dość tego burczenia, bo tylko Tobie popsuję samopoczucie.
W Polsce już niektórzy zaczynają świętować tak, jak za ocenanem hallowen (nie jestem pewna czy to tak się pisze, ale chyba wiadomo o co chodzi?).
Czy już Twój dom nawiedzają stadka dzieci z prośbą o coś słodkiego zamiast psikusa?
Tu się to nie uda, bo ludzie zrobili się bardzo strachliwi, ale niedługo zacznie się chodzenie z kolędowaniem.
Mnie się w takiej sytuacji zawsze chce śmiać, bo dzieciaki zwykle znają tylko kilka wersów kolędy- przybieżeli do Betlejem pasterze...- a niektórzy panowie życzą sobie odśpiewania jej całej , bo inaczej nie dadzą im ani grosza, choć sami ledwo ledwo umieją cokolwiek zaśpiewać.
Hmmm, takie smaczki obyczajowe, ale wiadomo co kraj to obyczaj.
Pozdrawiam Cię serdecznie i cieplutko- papatki
A ja pamiętam z dziecięctwa calutki tekst jaki wygłaszali kolędnicy z podziałem na role. O królu Herodzie i jego strasznym czynie. Wszystko wierszem i ze strasznym zakończeniem. Ale na razei jeszcze nie pora, na razie wspominamy zmarłych, bo na cmentarz to się chyba nie wybiorę, za wielki tłum. A zresztą zmarłym jest chyba wszystko jedno.
A w ogóle nastrój mam ponury, nawet się bałam, że robotę stracę, ale wyleciał ktoś inny. Nie cieszę się, że wyleciał (ale okropnie, wymówienie do ręki, natychmiast przyszło dwóch strażników, kazali oddać przepustkę i odprowadzili do wyjścia - byliśmy zszokowani), ale w głębi duszy taka mała radość - dobrze, że nie ja. Pisałam o nowym projekcie, że nie dam rady, że nie umiem. No, więc projekt ruszył z kopyta, nawet mi to jakoś idzie, aczkolwiek z dużą pomocą kolegi - więc razem ten projekt będziemy sygnować.
Nie wime czemu się tak rozpisałam, może dlatego, ze mam własny internet? Mąż ma swój, a ja swój.
Papa - batorek
JOKUŚ,
czyżby pracka tak Cię pochłonęła, że już o nas samych opuszczonych tu po drugiej stronie oceanu zapomniałaś?
A może u Ciebie już zima i kable internetowe zamarzły ;-) , co?
Ślę moc uścisków :-D
:D :D :D :D
Joko ,jak ja wracam to ciebie nie ma :( :( a moze ten cholerny serwer
wczoraj za chiny ludowe nie udało mi sie nic wysłać .
a ty mieszkasz daleko więc przez ocean troche gorzej :( :(
pozdrowionka i nie pracuj tak ciężko :D
Joko, hop, hooop :!: Gdzie jesteś :?: Czyżby nowa praca tak Cię pochłonęła, że już na nic nie masz czasu? To do bani taka praca.
Całuski - batorek
HOP, HOOOOOOOOOOOOOOOOOP - JOKO GDZIE TY :?:
SMUTNO MI BEZ CIEBIE :cry:
MÓJ TY http://www.gify.com.pl/albums/aniolki/t_aniolki_14.gif wiem, że praca ważna, ale nie daj się wciągać w zajęcia aż do nocy http://www.gify.com.pl/albums/biuro/t_biuro_9.gif
BUZIOLE :lol: