-
:D :D :D
Joko ja też sie wypiepszylam na rowerze ,
dziesięć lat nie jeżdziłam i chciałam spróbować --nie dość ,że nie potrafie zakręcac to jeszcze mam problemy z zatrzymywaniem sie :( :( :( :(
ale to bylo zeszłego miesiąca teraz nie próbuje nawet :( :( ,boje sie samochodów ,wogóle niepewnie trzymam kierownicae --taki paprok ze mnie.
narazie :P :P
-
:D :D :D :D
Jesień idzie ,znowu plaszcze dupsko przed kompem ,oby mi to nie poszło w biodra :( :(
po za tym coraz gorzej z moimi oczami --cholerny nałog :(
Już nie wspomne co mój stary na to.... :o :o :o
wiesz jak kombinuje ,żeby go nie drzażnić
-
Dziewczyny, co się tak łatwo poddajecie, jedna wywrotka i już dajecie spokój. Joko, no, te rolki to są straszne, rzeczywiście, ale Ty drobna kibietka powinnaś sobie dać radę. A może jednak kupisz rower skoro masz tam u siebie takie wspaniale tereny? Krysiul, nie musisz jeździć po jezdni. Ja prawie nigdy tego nie robię. Jak nie ma ścieżki dla rowerów to jadę po prostu chodnikiem, manewrując pomiędzy pieszymi. No, może to nieładnie, czasem mnie ten czy ów ochrzani, ale tam gdzie są piesi to wolniutko jadę. A kiedy zaczynałąm jeździć (jakieś 7-8 lat temu) to też miałam kłopoty ze skręcaniem, a raz to się nie tyle, że wywaliłąm, tylko po gwałtownym hamowaniu przeleciałam nad kierownicą. Teraz jeżdżę średnio ok 10 km dziennie (od 0 do 50) i chyba tylko dzięki temu nie ważę ze 100 kilo.
-
Hej, hej :!: :lol:
Ech, chciałam się kiedyś nauczyć jazdy na rolkach , ale z braku czasu i zakazu jazdy na nich w parku Oliwskim nic z tego nie wyszło, niestety.
Hmmm , widzę, że Ty, Joko, jak i ja masz słabość do srebrnej biżuterii. Jest faktycznie przepiękna.
Co roku u mnie w Gdańsku są targi. Amberiff się nazywają. Właściwie to na nich bursztyn wystawiają, ale w różnej formie i postaci. Także w biżuterii, jest fajowska, ale ja tylko oglądam, bo bursztyn do mnie nie pasuje. Ale oczy można nacieszyć, że hohoho!
Będę żegnalska, bo zbliża się moja pora wyjścia :wink: - papatki
-
Batorku ,masz racje --tylko ,że ja sie strasznie boje -a tymbardziej po chodniku
mam opóżniony refleks i obawiałabym sie nieprzewidywalnych wydarzeń
-
Jutro...jutro do kazdej z osobna i razem(tez),poniedzialek wolny,bo swieto pracy u nas...bede z Wami duuuuuuuuuuuuuuuuuuzo romawiac. :) :) :)
-
:( :( :( :(
dzisiaj jestem wściekla na cały swiat :( :( :( :( ,
czy tak musi być?????? czy religie muszą dzielić?????
patrze w ekran i nie moge uwierzyć :( :( :( :( chyba coraz gorzej sie na świecie dzieje
:o :o :o :o :o to wszystko jest straszne :o :o
Czym są nasze małwe problemy w porównaniu z takim wielkim nieszczęściem :( :( :(
-
krysial - tak, to wszytko jest zbyt straszne... A życie dookoła toczy się dalej. I będzie się toczyć... Najgorsza jest bezradność.
pozdrawiam
-
Dzisiaj jestem smutna.
Same klopoty.
Wali sie projekt mojego meza.
Jego 90 letni ojciec ma klopoty ze zdrowiem(niesamowite jest jak bardzo ten czlowiek chce juz umrzec).
A ja?
Ja zjdalam tone frytek wczoraj(towarzyszac mojemu mezowi w smutku).
Czas obciac wlosy(ide do fryzjera) .
-
witam
:shock: :shock:
Cześć Joko, -- bardzo Cie rozumiem --bo ja opiekuje sie moją 80 letnia matką
ale daje mi popalic ,że mam nieraz już wszystkiego dość :( :( :(
Oni nie zawsze są tak mili --jak by sie zewnątrz kudziom wydawało :(
czasami opiekunowie sie szybciej wykańczają od chorych :(
A tak wogóle jestem dzisiaj wkurzona ----zjadłam tooooooone lodów -buuuuuuuuuuuu!!!---jestem dzisiaj jak ponton-----eeeeeeee gdzie moje postanowienia :o :oops: :oops: :oops: