No sporo zjadłam dzis tych placuszkow aaaaaaaa cukru pudru tez byłoooooooo ohoho. No ale ........
zjadłam tez sobie ananasy z puszki w zalewie, niamusne bylo.
lepiej ide sie polozyc bo dzisiaj ciagle bym jadła i jadła........
no to pa
Wersja do druku
No sporo zjadłam dzis tych placuszkow aaaaaaaa cukru pudru tez byłoooooooo ohoho. No ale ........
zjadłam tez sobie ananasy z puszki w zalewie, niamusne bylo.
lepiej ide sie polozyc bo dzisiaj ciagle bym jadła i jadła........
no to pa
hmmmmm...chyba od nowa musze zaczac,pofolgowałam sobie za bardzo...1000kcal i ćwiczonka...ehhh.....
SunAngel co sie stało? Jak to sobie pofolgowałas. No napisz cosik wiecej bo mnie powaznie zmartwiłas..... Co przytyłas? No napisz cos......
No 1000 kal - bardzo dobre rozwiazanie i cwiczoonka - b.racjonalnie
Ja dzis na obiadek mam plauszki rybne buraczki. Zjadłąm dzis juz lizaczka chupachupsa, moje toreby, sniadanko z kielbaska. I kupiłam sobie płatki ryzowe na dzis i jutro własnie sobie szamie. na potem mam jabłuszka.
Jakos nic mi sie nie chce, jestem jakos osłabiona......
To tyle pozdrawiam
pa
pa
:wink:
ps. co tam u Was?
SunAngel co sie stało? Jak to sobie pofolgowałas. No napisz cosik wiecej bo mnie powaznie zmartwiłas..... Co przytyłas? No napisz cos......
No 1000 kal - bardzo dobre rozwiazanie i cwiczoonka - b.racjonalnie
Ja dzis na obiadek mam plauszki rybne buraczki. Zjadłąm dzis juz lizaczka chupachupsa, moje toreby, sniadanko z kielbaska. I kupiłam sobie płatki ryzowe na dzis i jutro własnie sobie szamie. na potem mam jabłuszka.
Jakos nic mi sie nie chce, jestem jakos osłabiona......
To tyle pozdrawiam
pa
pa
:wink:
ps. co tam u Was?
Czy przytyłam? troszke chyba...nie wiem teraz co robic,bo tak...ten tydzien jeszcze jestem u siebie w miescie,a nastepne 2 tygodnie spędzam w Krakowie gdzie nie bede miala za bardzo mozliwosci kontynuowania South Beach( wiadomo ze jak sie jest w domu to luzik).Dlaetgo chyba wlasnie sprobuje 1000 kcal .tylko,ze problem jest taki...łatwiej jest mi narzucic sobie ostry reżim typu:jesz tylko te produkty i koniec niz jesc wszystko do 1000 kcal...kiedys potrafiłam,moze po prostu musze sie psychicznie nastawic.Bo z jednej strony wydaje mi sie za wolno,a z drugiej wiem,ze tak lepiej,bezpieczniej i trwalej...Biją sie we mnie dwa żywioły...Ratunku.
no kurde teraz jestem naprawde wsciekła......... :evil: Napisałm juz prawie odpowiedz do samego konca (troche tego było a tu masz ci los rach tach bach i znikło ...kurde nooooooooo) no nic od nowa w takim razie wrrrrrrrrrrrrrrrr :evil:
SunAngel 1000 kal to dobry pomysł i warto go realizowac, lepiej wolniej ale zdowiej i skuteczniej. nie bedziesz sie katowac i schudniesz racjonalnie.
Ale taka jestm zła na sibei :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Wczoraj przesadział i to pozadnie :oops: . Oporcz sniadania, moich otrebow, jabłka, platkow ryzowych , obiadu (udka smazonego) to zjadłam: cał puszke orzeszkow solonych pikantnych :oops: , cała paczke ciastek Jeżyków :oops: , cała paczke landrynek :oops: ,kilka ciastek kokosanek :oops: , i wypiłam cały litr soku słodzonego wieloowocwego :oops: . i po co to wszystko :?: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Nie wiem. Jestem wsciekła!!!! :!: :!: :!: :evil:
Widzisz SunAngel jak juz sie wali to sie wali i jak juz kryzsyz to kryzys i to TY i to JA. aahhhhhhhhhhhhhhh
Dzisiaj zjadłam na sniadanie 3 kromki chleba chrupkiego z jakiem na twardo łyzka kechupu, moje otrby zmiodem, na obiad zjem rosół z makaronem a na kolacje jabłko. I koniec na dzis.......... :evil: Za kare :evil: Bede pijac herbatki tylko (ale bez cukru herbatki tez za kare)
jutro zjem normalny 1000.
Ahhhhhhh nie wiem jak to bedzie dalej, nie bede juz pisac, nie przejmujmy sie bo wszystko bedzie dobrze, ale to bym skałsmała bo nie wiem czy bedzie dobrze jak takie wybryki wykrecam......
No i nie wiem................. :cry:
bezsensu :!:
I jeszcze ty wyjezdzasz za kilka dni na dwa tygodnie.... i pewnie nie bedziesz miał dostepu do internetu aby cos skrobnac tutaj :?:
ja juz sie naprawde załamie...............
i co zmoich postanowien???? nic ........... o du... roztrzaskac. (sory za wyrazenie)
i głupio.....
nie wiem co mam jeszcze napisac.......
po prostu jestem niexle zdołowana....
A tak apropro to sie dziwie gdzie ja to wczoraj pomiesciłam :?: :arrow: i nie wiem.....
pozdrawiam smutno i załamanie ale pozdrwiam
moze wam sie uda lepiej....
pa
pa
Ojejowa :(
widze,ze mamy to samo...tyle,ze dla Ciebie to był chwilowy wybryk,a dla mnie ok. tydzien obżerania sie na maxa.Ja juz czuje po spodniach i czuje sie wprost FATALNIE,bo jeszcze chwile temu cieszyłam sie ze mi wiszą na tyłku i w ogole ze brzuszek taki plaski i twarz smuklejsza....Teraz tak naprawde zdałam sobie sprawe jak niewiele potrzeba,zeby zepsuc owoc swojej pracy...I to nie dlatego,ze jestem głodna-jem,tylko po prostu najnormalniej w swiecie z obżarstwa....no bo taki jednorazowy incydent nic nie zrobi,ale tygodniowy! :shock: Dzis biore sie za siebie i tak:
1 tydzien (11-17pazdziernik) -->tydzien 1 fazy SB,zeby oczyscic organizm z syfu nagromadzonego w ostatnim tygodniu,no i po to,zeby nie miec ochoty na węgle,super działa,po tygodniu przeciez yblam lżejsza o 3-4 kilogramy,a po 4 dniu bylo juz widac...tak wiec :warzywka o niskim IG,jajka,białe sery,ryby,orzechy,serek tofu...
Do tego codziennie hula-hop,przysiady,brzuszki,skakanka i taniec/aerobik
2 tydzien (18-24pazdziernik) -->bede w Krakowie,wiec nie moge 1 fazy ciągnąc,wiec przerzuce sie powoli na 1000 kcal,węgle tylko rano i tylko te o niskim IG,pieczywko ciemne,razowe,zero słodyczy i alkoholu...bu :( jak tu byc w Krakowie i nie wyjsc na piwko do knajpy:?
3 tydzien(25-31pazdziernik) -->dalej w Krakowie,to samo.
4,5,6,7,8 tydzien(1listopad-5 grudzien) -->1000kcal nadal ale plus zaniedbany teatr tańca wspólczesnego w pon,aerobik we wtorki i czwartki....zaniedbany,bo ta Grecja wypadła i przestalam,a w llistopadzie przynajmniej bede w domku ,nie planuje nigdzie wyjezdzac...tak wiec
6 grudnia na Mikołaja----- nowa JA :):):)
i nie ma bata,ze mi sie nie uda!!!!
Tobie tez sie uda Słońce,tylko trzeba sie nastawic,tak naprawde wszystko zalezy od tego co mamy w główce,jak śpiewał Świetlicki-"wszystko jest w mózgu,nigdzie więcej",nie do konca sie z tym zgadzam,ze wszysko,ale wiekszosc na pewno...Trzeba afirmowac,wmawiac soibe,ze bedzie dobrze i ze chudniemy,a organizm sam sie zastosuje i zakoduje to i ..bedzie tak robił ....bo na naszym mózgu jest mnostwo myślowych ścieżek.Kiedy sobie cos wmawiamy,one są wyrazniejsze i bardziej "wydeptane".Ale kiedy przestaje sie myslec ,ścieżkę zarasta trawa.Idzie sie wtedy w inne miejsce i wydeptuje nową...czyli mysli typu:"jestem gruba,do niczego,nienawidze siebie" zarosnie trawa,a nowa ścieżka:"Uda mi sie,jestem piękna i z kazdym dniem chudne" bedzie coraz wyrazniejsza i pozwoli nam dojsc do wymarzonej sylwetki!!! Co Ty na to??:) Ja mysle,ze wystarczy sie do tego przekonac i naprawde wykorzystac naszą psychikę,troche zardzewiała w yydaje mi sie w tych sprawach ;)
Tak wiec Ojejowa:BIG poster nad łózkiem:"chudne" i medytowac patrzac na to ;) zartuje oczywiscie,ale naprawde musimy zmienic nastawienie.Wtedy nam sie uda.Nie przejmujmy sie porażkami,nie pozwalajmy,zeby nami rządziły...odbijmy sie i róbmy swoje.Wtedy sie uda!!!!
Miłego dnia życze :) :D
Dziekuje, wielki dziekuje i tobie gratuluje. tak masz racje - przyznaje i to szczerze. Dobrze, dobrze ja tez sie wezme za siebie i to naprawde.
Racja.
:D
Wypiłam własnie 2 szklanke herbayki zielonej z cytrynka i nawet humor mi sie polepszył i po wypiciu a sie bardziej poprawił po przeczytaniu twojego postu.
No to zycze takiej mobilizacji i zapału jaki masz teraz aby trwał przez cały okres diety no i pozniej (aby czasem nie było jojo albo powrotu do obarstwa) - zycze to Tobie i sobie i wszystkim innym którzy bede, sa lub byli juz na diecie.
hmmmm czasami jak niewiele trzeba aby człowiek zaczał inaczej myslec.... np. Kumpela z forum :wink:
Ja pozostaje przy dieice 100 kal. czyli wszystko w ograniczonych ilosciach (ale zaznaczam ten tydzien bez słodyczy [no moj miod z otrebami to beda moje słodycze])
Nie waze sie aby sie nie załamac bo czuje sie tak ciezko.... Ale zwaze sie w przyszły wtorek i juz i juz teraz wiem ze bede mniej wazyc niz dzis, i bedzie coraz lepiej. Moje ciało ma chudnac i koniec kropka [pisze jak małe dziecko, ktore tupie noga jak cos koniecznie chce i ja chce , ja chce po porstu schudnac i uda mi sie to napewno]
SunAngel a przez te dwa czy trzy tygodnie to bedziesz tu zagladac? czy bedziesz miała chwilke aby cos tu skrobnac? Było by miło i przyjemniej i cieplej i wogole.....
(mam taka cicha nadzieje :wink: )
Czyli do roboty!!!
Zaraz pocwicze nieco (skakanka, hulahop i brzuszki - w koncu te brzuszki :wink: )
Dziekuje Tobie tez zycze miłego dnia!!!!
powodzenia
do usłyszenia "do nastepnego napisania i przeczytania"
pa
pa
:wink:
Ojejku dziewczynki co sie dzieje z nami|?????
Wczoraj minal caly miesiac mojej diety, i bylam taka zadowolona ze bez zadnych wpadek a tu masz!!!!!!! jestem troche zla no ale nie tak na maksa zeby od razu rzucic diete i znowu zaczac jesc, no a wlasnie wczoraj moja wspolokatorka zostawila na stole ciasto drozdzowe i nie wiem dlaczego troche sobie skubnelam, na prawde niewiele nawet to nie byl kawalek ale jestem zla troszeczke :oops:
Ale nadal trzymam przy swoim, i mam nadzieje ze wytrwam bo ten styl bycia - jedzenia juz mi wszedl w krew i tyle!!!
A z tymi wytorowanymi sciezkami jezeli chodzi o pozytywne myslenie SUNANGEL masz racje!!!! Ja caly czqas sobie wmawiam i mysle ze chudne i ze mi sie uda.
:arrow: Ojejowa nie martw sie wszystko bedzie dobrze i na pewno dasz rade, a to tylko chwilowy kryzys!
A ostatni tydzien mialam taki super aktywny ze hej i na pewno spalilam mnostwo kalorii, np. caly dzien na zakupach w sobote a pozniej jeszcze lazenie po miescie wieczorem.i nawet pozwolilam sobie na odrobime winka, bo wlasnie jak tu nie wypic czegokolwiek jak sie gdzies wychodzi, no nie????
Dobra to ja lece bo mam jeszcze mnostwo spraw do zalatwienia na miescie,brrrrr.....a ataka beznadziejna pogoda!!!!
Trzymajcie sie!!!! Sciskam gorąco!!!!! :P :P :P :P
:)
Fajnie,ze mobilizacja jednak będzie :)
Tak,Ojejowa,,mysle,ze bede miala dostęp do netu bo w zakladzie w ktorym bede odbywała praktyki jest stałe łącze,wiec kontaktu nie trace :D Trzeba mi w koncu być tu z Wami,zeby sie tam za bardzo w Kraku nie rozpasać ;)
Pozdrówka.