-
60kg->50kg--10 kilo do zrzutu:)
no to czas na mnieKtory to juz raz,nie zlicze.Ale tym razem odnalazłam w sobie mocną motywację...Muszę.Tak po prostu muszę.Nawet jesli nie uda mi sie zrzucic 10 kilo,wystarczy 8,albo po prostu wystarczy to ze ciało wyglądać bedzie lepiej,bo mysle,ze to jest najlepszy wyznacznik,nie waga,ale utrata centymetrów i ogolna poprawa wyglądu...A tymczasem waże równe 60...ważyli mnie w sobote jak wchodziłam na platforme zeby skoczyc na bungy...I ten numerek(60) napisany miałam flamastrem na ręce,jak wyrok.Ehhh....
Dieta:1000 kcal.Najskuteczniejsza z dotychczasowych obserwacji...
Trening:tu bedzie sie trudniej zmobilizowac,ale na pewno hula-hop(swietnie spłaszcza brzuch-REWELACJA),skakanka,biegi,przysiady,brzuszki,poi,j oga
Bardzo miłoby gdyby było jakies wsparcie wiec skromnie o to proszeMoze ktoraś kobitka ma taki sam bagaż kilogramowy?
no to od jutra ....
-
hehe,ok,no to będe sama...no nicSama tez sie zmobilizuje
dzis:
*4 malutkie kanapeczki z warzywami
*4 malutkie kanapeczki z warzywami
*200 g maślanki z muesli
Do tego rano joga,100 brzuszkow,hula hop-30 min,skakanka,poie-dlugo,dlugo bo to uwielbiam najbardziej i jeszcze biegi sprobuje dzis wieczoremA..zmierzyc sie jeszcze musze.No luzik.Na razie ideI mowie sama sobie:"do widzenia"
-
Cześć SunAngel
Więcej wiary w Koleżanki z forum Samej tu nikt z pewnością Cię nie zostawi, bo przecież jesteśmy tu po to, aby się wzajemnie wspierać.
Ja wprawdzie mam jeszcze do zgubienia 4 kiloski (8 już za mną), ale przez jakiś czas Ci mogę potowarzyszyć.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za sukces w gubienie kilogramów, maxxima
-
Oj...dziękuje Słonko,ze tu sie pojawiłaś Az mi od razu lżej na serduchu(i moze nawet na ciałku?? ).napisz mi prosze jak udało Ci sie zrzucic 8 kilo i w jak długim czasie(tzm czas akurat tu nie gra duzej roli dla mnie-ale zawsze miło by wiedziec ze niezbyt długo:P )
Pozdrawiam serdecznie i dziękuje jeszcze raz
-
SunAngel
Swoją walkę ze zbędnym tłuszczykiem zaczęłam 1 czerwca, czyli już prawie 3 miesiące. A jak to zrobiłam Oto mój "przepis" na skuteczne odchudzanie:
1200 kalorii dziennie w różnej postaci (łącznie ze słodyczami i innymi przyjemnostkami)
60 minut aktywności fizycznej (czyli aerobik, siłownia lub jazda na rowerku stacjonarnym - ostatnie głownie rowerek)
wsparcie Koleżanek z forum
Od razu mówię, że zdarzały mi się spektakularne wpadki po 2000 kalorii dziennie i okresy bez ćwiczenia. Ale generalnie tego się starałam trzymać. Efekty są widoczne, choć może nie tak szybko jak u Koleżanek, które stosowały dietę 1000 kalorii.
Pozdrawiam Cię serdecznie, maxxima
-
Witam dziewczynki!!!
Ja już też milionowy raz zaczynam się odchudzac ,ale tym razem z wami Mam 163 i 62kg. Marzy mi się jakieś 50-52. A w sumie to nie zależy mi tak bardzo na tej wadze tylko chcę po prostu ładnie wygladać. Wolę mierzyć ile centymetrów ubyło Od poniedziałku zaczęłam walkę. Planowałam 1000kcal ale na razie 1200 wychodzi. Zobaczymy co będzie dalej.Do tego ćwiczę- chodzę na aerobik, w domu brzuszki, skakanka.
Trzymajcie się, razem damy radę!!!!!!!
-
Tak sobie chodzę i czytam..
I wychodzi na to, że ja mam w sumie taki sam cel jak TY - SunAngel
Obecnie ważę 60 kg, a marzy mi sie 47... ale najpierw 55, 50..
Własnie dzisiaj jestem pierwszy dzień na diecie kopenhaskiej, która trwa 13 dni... Jesli interesujecie sie odchudzaniem to na pewno musieliscie juz o niej gdzies slyszec.. Jeśli uda mi sie pozytywnie przeprwadzić tą trzynastke, to wracam do 800-1000 kcal jak kiedys..
Powodzenia.. Bede zagladac
ps.SunAngel, ile masz wzrostu?..
-
Oj Dziewuszki jak miło,ze jestescie
Maxxima-mysle,ze to wspanialy sposob-1200kcal,jakos tak nawet psychicznie lepiej,ze o te 200 kcal wiecej a 60 minut trzeba jakos sobie zagospodarowac do ćwiczonek Mam zamiar zapisac sie na aerobic i *byc moze* na siłownie
Karolla-witaj ciesze sie ze wlasnie z nami No wlasnie ,lepiej jest na centymetry niz na wage,chociaz waga fajnie jak spada
walkakg-heh,ja mam 162 wzrostu i waże 60 kg Oczywiscie ze slyszalam o kopenhaskiej a i stosowałam ją chyba z 5 razy.Co moge napisac,pierwszy tydzien lajtowy,ale drugi-caly czas modyfikacje bo nie moglam wytrzymac..Chudło sie,a potem jazda z powrotem...Trzeba miec kupe silnej woli,zeby wytrzymac potem.Nie podczas,ale POTEM.
Ehhh....
Pozdrowionki
Ja na razie sie przymierzam w sensie zmniejszam ilosci i wyrzucam słodycze,bo totalna wojne zaczynam 1 wrzesnia.Na razie toruje sobie droge
-
czesc dziewczynki!!!
tez sie do Was przyłacze (jesli mozna oczywiscie...) , ale ja zaczynam dopiero od poniedziałku tj. od 30 sierpnia , wiem ze juz powinnam zaczac, ale jakos niemoge bo przede mna nieciekawie kaloryczny weekend (sałatka jarzynowa z majonezem, babka, o dzis była domowa pizza ([zjadłam pół tej ogromnej blachy]) , no wiec zaczynam od poniedziałku) Juz nawet ułożyłam sobie mniej wiecej dietke na 7 dni. No mysle ze bedzie dobrze.
ahhhhh
moje wymiary
wiek 20 lat
wzrost 163
waga 60 kilosów
no to ja tez mam troszke do zrzucenia.
Z wami i z nami sie uda!!!
:P :P :P :P :P
-
Witaj Ojejowa
Jak miło,ze jestes(swoją drogą świetna ksywka) To mamy podobnie-20 lat(no,ja prawie,bo w pazdzierniku) no i te 162/3 (bo ja nie wiem dokladnie) cm no i te 60 ....zamienic by to na piąteczke z przodu co?
Ach ,dzis mi sie cos nie klei o tej porze ,po winku w parku...ehh...pewnie ostatnie przez min.3 miesiące.Jutro jeszcze pewnie piwko bo imprezka sie nakręca(sound system),a od poniedziałku...Bo zdecydowałam tak w ogole,ze zaczynam tak jak Ty-w poniedziałek,a nie 1 wrzesnia...zresztą i tak i tak musze wytrwac
Pozdrowionki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki