-
Ej ale sie tutaj smutno zrobilo..nikt nic nie pisze....
I wiecie co postanowilam zalozyc moj wlasny watek, zeby tak miec gdzie sie wyzalic...he he.
Mam nadzieje ze go odwiedzicie.....
Dzisiaj krociotko bo nie wiem w sumie co pisac, pozdrawiam :D
Papapapapa
-
Ja jestem :P
Dzis trzeci dzien na South Beach...własnie wżeram gotowaną soczewicę z papryką,fasolką szparagową i cebulą... heh...
Czuje sie juz lepiej....odciązona....... :lol: :lol: :lol:
-
Czesc dziewczynki :)
hmm.. no ja po juz prawie sie pol roku odchudzam.. no i dopielam wreszcie swego :)
no, a nawet troszke wiecej ;)
i juz jakos nie mysle w tych kategoriach co Wy - pewnie dlatego, ze juz jest to dla mnie normalne i nie szczegolnie jedzenie zawraca mi glowe..
mam juz swoje przyzwyczajenia - i tyle :)
no wiec ... waze 49kg :) przy 1.66m.. czyli osiagnelam BMI na jakim mi zalezalo czyli 17.78 :).. taka jeszcze dopuszczalna niedowaga - jakies 7kg do wagi idealnej 56kg :)
czyli jak na mnie to idealnie :):):)
wyglad??
piersi mi mocno schudly, tyleczek jest teraz idealny!.. taki okragly i jedrny i jak napinam to prawie same miesnie - czyli w sam raz :)
zebra mi juz wystaja , ale tak... no ladnie :)
kosci biodrowe tez wystaja, brzuszek wklesly, ramiona chudziutkie, piersi - hmmmm... no na ta wage to sa calkiem calkiem :) - troszke mi szkoda tluszczyku w tym miejscu, ale jestem tak zafascynowana nowym wygladem, ze poprostu bardzo mi sie podobaja :)
ogolnie wygladam bardzo szczuplo - wg mamy same kosci.. i nawet tata zaczyna mowic, ze jakbym spadla z krzesla to wszystkie kosci by sie rozsypaly :>
no, ale dla mnie najwazniejsze ze ja sie cudownie czuje w calkiem nowej MNIE :wink:
hmmm... no i chlopcom naprawde podoba sie moj nowy wyglad - nawet nie wiedzialam, ze to az tak bedzie widac!!!!
pelno kolegow sie nagle zaczelo usmiechac, odporowadzac do domu... niektorzy sa az zalosni :? .. no, ale coz.... teraz widze ze oceniaja po wygladzie :roll:
pewnie pomyslicie, ze jestem juz za chuda - ale taki jeden misio sie do mnie mocno tulil na lyzeczke.. i nie specjalnie narzekal ;)
wrecz nie mogl sie namasowac mojego zgrabniutkiego tyleczka i umiesnionego brzuszka :):):)
Noooo... :)
to tyle ;)
same pozytywy jak widzicie - takze oplaca sie ;)
ja naprawde nie narzekam 8)
hmmm.. no i u mnie jak widac koniec dietki :).. nie mam juz po co chudnac... teraz troche wiecej jesc zeby nie zleciec na leb, na szyje... i bedzie gut :)
i jem czekolade :)
jem batony i ciasta, i praktycznie wszystko :) - z tym, ze z umiarem i jak widac bez wzrostu wagi :)
powodzonka zycze :wink:
i od czasu do czas Was tu odwiedze :)
-
Hej Jajkowa!!!!
No gratulacje,gratulacje...co tu duzo mowic :) 49 kilo.... heh...a z jakiej wagi startowałas ?? Tak na samym początku. mam nadzieje i wierze,ze mi tez sie uda osiągnąc jakies 50 :) A co z nogami,pewnie mocno wyszczuplały..bo mi generalnie to głownie o nogi chodzi.... 8) Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje! :)
-
Elo!
:arrow: Jajkowa ale ci zazdroszcze!
Mialam tzw. przeze mnie drugi etap odchudzania zaczac jutro no wiecie 1go,(czyli wiecej ruchu i znowu ostrzej z dietka, czyli nie 1200 tylko 900) ale robie to od dzis jak przeczytalam twoj wpis...no niesamowite ja tez tak chce! no moze nie az tak tylko tak 53, ale kurcze suuuper! Jestem pod wrazeniem! Tylko to utrzymac i zyc nie umierac! :D
Pozdro!
pApapapa
-
I znowu tu nikogo nie ma......ale mi smutno! :cry:
-
Dledka :) Ja jestem :)
Dzis 6 dzien...nawet nie zauważyłam kiedy to tak minęło...nie mysle specjalnie o tym,ze jestem na diecie...niby musze sie ograniczac,jesc tylko okreslone rzeczy,bo to w koncu faza ścisła,ale jakos tak stało sie to naturalne ze nie odczuwam jakiegos dyskomfortu...troche tylko tęsknie za zwykłą kanapką....ale nie.na razie jeszcze nie.Czuje sie lżej.To jest wlasnie w tej diecie cudowne ,ze bardzo szybko sie odczuwa spadek wagi i ogolną lekkosc co bardzo motywuje :)
Dledka jak tam Twoje zmagania ? :) A Ojejowa co z Tobą.Nie znikaj stąd,prosze :(
-
Jak moje zmagania???
No staram sie staram, ale musze przyznac ze jestem tym wszysstkim zmeczona i troche zaczyna mi brakowac motywacji....ale nic ciagniemy nadal dietke bo cos mi sie wydaje ze to chwilowa handra zwiazana ze zmiana pogody ( okropnie sie zrobilo....ble....fuj....)
Od wczoraj mialo byc 900 kcal. wyszlo 990 ale to nic, dzis juz bedzie spoko.
Tak sobie postanowilam ze do moich urodzin czyli 18 grudnia juz musze byc laseczka! Mam nadzieje ze moj plan sie uda.
POzdro!
Papapappa
P.S.Moja babcia ostatnio nawet zrobila dla mnie ciasto bez tluszczu, takie z rodzynkami i jablkami, zjadlam w niedziele kawalek! Pierwszy raz od 7 tyg.ciacho zjadlam! Hehehhee...ale sie babcia przejela.
-
Czesc :!: Po pierwsze bardzo bardzo przepraszam że nic nie pisałam od tak dawna. Było mi strasznie wstyd :oops: . Juz nie chciałam pisac o moich dolach i załamaniach dietowych. Bo bylo ich sporo, zreszta jak od poczatku mojej diety...... A wiecie co w tym najdziwniejszego?? otóż przyuwazyłam ze ostatnio jak byłam w dobrym humorze to i wiecej jadłam i ciagle jadłam :evil: , a jak byłam w złym humorze i byłam jakas takas poddenrwowana to jadłam mniej. hm dziwne to wszystko..... :roll:
Nie wiem czy dalej moge z wami sie odchudzac? Po tak długiej przerwie, po tylu wpadkach no i po tak długiej nieobecnosci na forum? moge?
przez ostatni tydzien jadłam jak opetana, wszystko co nadeszlo na czy pod reke. W weekend ten zjadłam prawie cała duza blache z kremem i czekolada na wierchu i oprcz tego kluski, miesa duzo i innych słodyczy - no po porostu masakra. Nie poznawałam siebie.
Jednakze postanowilam ze sie nie dam i ze nie bede dalej tyc tylko chudnac bo po to znalazłam sie tutaj mni, na tym forum aby sie zmagac z tym. I postanowiłam dalej sie odchudzac bezwzgledu na to co sie juz stało a sie niestety nie odstanie :cry: :oops:
Nie wiem ile waze bo bałam sie wejsc na wage zeby czasem niezemdlec, ale czuje ze przytyłam, po spodniach ipo brzuszku, ktory zrobił sie znow bardzo tłusty (a był juz mniejszy, nie mowie ze był płaski, bo o takim to w moim przypadku moge tylko pomazyc, ale był znacznie mnijeszy). tazke wziełam sie juz w garsc i moim celem jest na razie 52 kilo a potem.... :D bede very very happy. i zejde potem i te 2 kilo i dojde do wymarzonej 50!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[color=red]GRATULUJE JAJKOWA!!!
i jeszcze raz wielkie sorry za to ze was nie odwiedzałam, mam nadzieje ze przygarniecie mnie z powrotem....
pozdrawiam was serdedcznie. Wielkie buziaczki. papapappa
I witam nowo przybyle!!!
-
Elo!
Ojejowa nie martw sie Bedzie dobrze!
Ja tez przez ten tydzien spedzony w domku troche wiecej jadlam, aczkolwiek na zadne slodkoscie sie nie skusilam! Ale zle mi z tym i od dzis znowu ostrzej ( a mialo byc od 1go...eh..) No ale dzis jade na studia znowu i bedzie dobrze.
Kurcze, musze byc laska i tyle! Nie wiedze innej mozliwosci! Hehehehehehe
Pozdro!
papappapapa