ZUZKA, FAKTYCZNIE KOLOROWO SIĘ ZROBIŁO.
JAK TAM SAMOPOCZUCIE?? JAK MASZ ZAMIAR DIETKOWAĆ, METODĄ TRADYCYJNĄ TYSIĄCZKA? U MNIE OKI, weekendy zawsze mnie przerażają tymi stertami żarcia w odwiedziach u rodziców...; ale spox, damy radę.
pozdrawiam:)
Wersja do druku
ZUZKA, FAKTYCZNIE KOLOROWO SIĘ ZROBIŁO.
JAK TAM SAMOPOCZUCIE?? JAK MASZ ZAMIAR DIETKOWAĆ, METODĄ TRADYCYJNĄ TYSIĄCZKA? U MNIE OKI, weekendy zawsze mnie przerażają tymi stertami żarcia w odwiedziach u rodziców...; ale spox, damy radę.
pozdrawiam:)
HEJ SHIZKU :))
Jestem megatwardzielem :))) nie ruszyłam wczoraj nic zakazanego :)))
co do diety, to mysle że do końca następnego tygodnia będę lawirować w ganicach 800/900 kalorii.... a później przejdę na 1000 :)
i zaczynam się dużo ruszać :)
Łapię wiatr odnowy w skrzydła :)))
To że wczoraj przezwyciężyłam swoje zachcianki jest dla mnie olbrzymim sukcesem :))
Znowu wierzę, że mogę wszystko :))) a moja waga zacznie ......
http://www.jogolek.friko.pl/gify/ass.../praca__4_.gif
zjeżdżać w dół :)))
Dzisiejszy plan:
woda 3l.
herbatki.9 różnistych
kawusia 2 filiżanki
pomidorówka:czysta bez makaronu z marchewką - dwa duże kubki
jogurt - 1
płatki i otręby -30 gr.
kiwi - 2
grejfrut - 1
twisterek
brzuszki 200
sporty ekstremalne :)
http://www.jogolek.friko.pl/gify/ass...sport__74_.gif
Ja jestem właśnie w trakcie diety bikinie /dzień 4/ i naprawdę nie narzekam, jest ok :D
muszę sie w tajemnicy przyznać że też troszkę ją pozmieniałam ale mieszczę się w granicach kalorycznych :wink:
mam nadzieję że też osiągnę taki wynik :lol:
pozdrowionka
Witam Czekoladko :)))
Dietka bikini jest naprawdę suuuper :))
Może jeszcze do niej wrócę :))
Trzymam za Ciebie kciuki :)))
Kolejny sukces !!!!!!!!!!!!!!!
nie dałam się namówić na fast foody :))) właśnie w zamian wypiłam kubek pomidorówki zabielony 2 łyżkami jogurtu :) z marchewkową wkładką :))))
Czyż to nie jest wspaniałe???
Zuzia001 :D ... pozdrawiam cieplutko :D ... u mnie dietkowo też wszystko w porządku, nie daję się pokusom... goście już poszli, więc już jestem bezpieczna :wink: ...
http://www.madzia.olp.pl/gify03/kwiat2.gif
A jednak stało się.... niech to ...... Właśnie kiedy dostałam kasę. Kiedy bez problemu mogłabym jechać... Wczoraj po południu kupiłam nawet nowy akumulator... Zatankowałam smochód do pełna... Chciałam dzisiaj jechać. Nie zdążyłam. Znowu nie zdążyłam. Moja Babcia podwieczór zamknęła oczy i odeszła. Każdy wiedział, że to nastąpi... wszyscy mieli dany jakiś czas... Znowu nawaliłam. Wszyscy pocieszają, że to dla niej lepiej... że teraz jest szczęśliwsza. Ale jej przecież już nie ma.
Przepraszam... nie mam siły...
Nie mam apetytu... schowam się w jakimś kącie i w samotności pochlipię...
moje najszczersze kondolencje... ;(