witaj ziomalku ... pozdrawiam i przesylam buziaki
Wersja do druku
witaj ziomalku ... pozdrawiam i przesylam buziaki
Udanego weekendu w związku z wyjazdem życzę już dziś :D
http://www.ojcow.pl/wycieczki/kulig_big.jpg
Buzioli
***
Grażyna
p.s. obiecuję być grzeczna i nie nadużyć :roll:
droga C.
ja po prostu kocham Francję, Francuzów, francuski i w ogóle wszystko:D a przyjeżdzą kolega znjomego, Francuz własnie, to on mi zaproponował, że nas pozna... poza tym on [kolega] nie bedzie miał za dużo czasu, żeby Francuzem sie zajmować, więc wymyślił, ze mi go podrzuci na godzinke, może 2...
poza tym strasznie się cieszę, bo zdałam dzisiaj 5 rozdziałów z francuskiego:D:D bo miałam dziure, bo zmieniłam grupę... jeszcze tylko muszę zaliczyć 1 dialog. ale jestem bardzo bardzo szczęśliwa, bo się bardzo bałam...
jedzonko... hm w normie. tak mi sie wydaje na oko.
myślę, że dzisiaj poskacze troszke na skakance, bo dawno tego nie robiłam i może zacznę walczyć z brzuchem. w końcu na studniówce nie może mi wystawac...:/
buziaki!
Gratuluję zaliczenia tych pięciu rozdziałów. I to fajne, że masz taką pasję, warto to w sobie pielęgnować. Życzę miłego czasu w towarzystwie Fhrrrancuza.
Udanego treningu,
buziaki, C.
cześć:D
wczoraj jednak nie poszłam na ten koncert, byłam tak zmęczona, że padłam o 10...
za to dziś bylam wyspana:D
piątki są u mnie zwykle najbardziej ruchliwymi dniami. zaliczyłam dziś w-f [1 lekcja - polonez i walce angielski i wiedeński, 2 lekcja rzuty piłką lekarską, 4kilogramową i badminton]. a póżniej byłam jeszcze na basenie:D uwielbiam pływać. to mi daje poczucie wolności i odstresowuje mnie.
w ogóle wreszcioe spróbowąłam mrożonek Hortexu. pycha. z siostrą od 3 dni zjadamy na kolacje 1 mrożonke. albo zupe albo warzywka:D
i w ogóle jestem z siebie dumna. nie zjadłam dziś ani jednego pieroga...
trzymajcie za mnie kciuki jutro, żebym nie zjadła ani nie wypiła nic wysokokalorycznego w kawiarni. umówiłam sie z koleżanka, a ona zwykle wcina jakiś kawałek ciasta i popija coca-colą...
buziaki! trzymajcie się ciepło. [dzisiaj już było cieplej niż wczoraj:D]
Julcyku, trzymam kciuki za to Twoje jutrzejsze wyjście :) I podoba mi się Twój plan (72 kg do 28. stycznia), jest on jak najbardziej realny :) A z Francuzem to super sprawa, po pierwsze poznasz kogoś ciekawego i fajnie spędzisz czas, a po drugie będziesz miała za darmo konwersacje z nativem :)
I jak Ci walc wychodzi? Przyznam, że to moja pięta achillesowa :oops: , jak na tańcach ludowych jest jakiś taniec z elementami walca (a przeciętnie 1 na zajęcia jest), to siadam i nawet nie próbuję. Może się go za mnie nauczysz? :wink:
Uściski :)
Kieeeedyś, dawno temu, chodziłam na tańce towarzyskie.. teraz to mi się to wszystko marzy, ale zwyczajnie wstydzę się pokazywać, to samo z basenem. Bleeee. MUSZĘ schudnąć. Grrrr.
Juleczko, cieszę się, że Twój piątek był udany i ruchliwy :)
Mrożonki Hortexu - a owszem, pyszności. Ja jadam jedno opakowanie na obiad, duuużo jedzenia, zdrowo, mało kalorii, smacznie, no ogólnie, świetne ;)
Gratuluję powstrzymania się przed pierogami (kurde, jak czasem sobie ojciec odsmaża na obiad takie gotowe z tacki to mam ochotę.. tak ot, jak zawsze robiłam, sięgnąć i jednego wszamać :evil: ale też się dzielnie powstrzymuję).
Trzymam kciuki za kawiarnię :) weź sobie jakąś dobrą herbatkę i bądź z siebie dumna!
Buuuuuuuuuuuziaki,
C.
w jednej kawiarni herbata waniliowa, w drugiej capucino. wiec nie było źle, zwłaszcza, że koleżanka jadła czekoladowca z bitą śmietaną...
co prawda póxniej już nie było tak pieknie. kupiłam chleb do domu. ciemny. nazywa się chleb drwala. no i zjadłam dość dużo. licze za 300 kcal.
wiec na obiad talerz zupy i tyle. i tak bym nie miała sily wiecej zjeść...
a w domu smażą się placki ziemniaczane... no ładnie. w lodówce mam już pierogi i dojdą jeszcze placki. w chlebaku pyszny chlebek... i co ja mam zrobić??
na taniec to ja chce sie zapisac po maturze, mam taki plan:D
Jucyś, u mnie babeczki z budyniem :( ale na razie nie pękłam
waszka. Ty chyba naprawde chcesz dostac kopniaka? chcesz?
po co Ci te babeczki? wczoraj piszesz, ze zmniejszasz ilość jedzenia a dzisiaj babeczki...
P.S. a przynajmniej dobre były?