-
hej.
dziś koszmarny dzień. myślałam, że zemdleje w pracy. i słyszałam jakoweś głosy... chyba zaczynam mieć schizofrenie;P
z dietą kiepściutko. dużo węgli. kalorii jakieś 2000. miało być 1200 i prawie by było gdyby nie fakt, ze szefowa zaprosiła mnie i koleżanke na koalcje [czekałyśmy aż faceci zamontują wreszcie klime] i potem w domu dobiłam do 2000...
wiem już, ze na śniadanie musze zawsze jesc płatki albo coś zapychającego, ale na pewno nie chleb, bo jestem po nim bardzo szybko bardzo głodna...
robie brzuszki. zmotywowała mnie katching. dziś w pracy troche więcej sie ruszałam...
do ślubu 3-4 dni. chcioałabym jakoś wyglądać. więc definitywnie rezygnuje z wegli [oprocz platkow] i do pracy bede brala serki, jogurty, salatki. i przez te pare dni 1000 kcal to musi byc moj max, zeby mi bruch choc troszke zmalał.
waga dziś łaskawie pokazała mniejszą cyfre niż ostatnio, ale nie wiem co powie jutro. dawno nie byłam w kibelku;/
-
Oj po chlebku to jest się bardszo szybko głodnym. Dlatego go jeść nie warto :) Płatki dużo lepsze. I owsianka na przykład ;)
Eeee, tylko co Ty o ślubie gadasz? To o Tobie czy kauczing? bo ja zgłupiałam :D
Buziaki!
-
ja ide na ślub kuzyna.
ja właśnie jem owsianke. a raczej pomieszane płatki owsiane, jęczmienne i inne takie... a nie płatki słodzone...
-
Ja po chlebie tez się zaraz głodna robię :) dzisiaj mam wodniczka bo wczoraj zdałam prawko i pozwoliłam sobie na pizze :)
-
Pozdrawiam serdecznie. :P
-
cześć.
dziś 1500 kcal, ale w zasadzie same zdrowe rzeczy, więc nie mam do siebie pretensji. jestem koszmarnie zmęczona. jutro w pracy troche mniej godzin. uff.
koleżanka powiedziałam mi, że mam świetną figurę i nie powinnam się odchudzać...
waga taka jak wczoraj.
-
Koleżanka na pewno ma rację :P mi tak wczoraj mówił kolega ale my i tak wiem swoje :):):):)
-
No bo pewnie, że masz świętną figurę. Widziałam na własne oczy :)
Tylko sęk w tym, że najważniejsze jest nasze własne samopoczucie i to ile my potrzebujemy do bycia pod tym względem szczęśliwe ;)
Cieszę się,że Ci dobrze idzie dietka. No i ważne, że jesz zdrowo. Lepiej zjeść zdrowe rzeczy i więcej niż mało ale niezdrowych. Nasz organizm nam to jeszcze wynagrodzi ;)
Trzymaj się w tej pracy.
Buziaki!
-
-
dziś jakieś 1250, może 1300. bo jadłam na mieście i kompletnie nie wiem jak policzyć sałatki i kanapke [miałam chleba nie jesć, ale wolałam zjeść kanapke niż pizze, a koleżanka chciała iść na pizze...]
dzisiaj dużo chodzenia było;))