-
Hej kochaniutkie!
Jak wasze dzisiejsze humorki? Mi się dziś wstawać nie chciało. Ubzduralo mi się, ze dziś jest sobota... buu, ale ból. No ale nic. Zawsze rano gdy wstaję przypominam sobie, co dziś milego ma mnie spotkać. I wiecie, co mi dziś jako pierwsze wpadło do głowy, że dziś dzień z callaneticsem. Wiem, pomyślicie, że to dziwne, ale odczuwam cos w rodzaju głodu ćwiczeniowego. Ustaliłam sobie ćwiczenia co drugi dzień, zeby za szybko się nie znudzić i żeby nie wracać do domu z myślą, że zaraz musze się wziąść do ćwiczeń. I to pomaga. Potrzebuję dni wypoczynku, gdy nie muszę nic robić, zaszyć się z książką, albo przed fajnym filmem. I własnie dzięki takim dniom nabieram ochoty na ćwiczenia. Dodatkowo urozmaicam je sobie: w poniedziałek chodzę na step, w piatek na basen, a środy mam do wyboru: rowerek, callanetics, pilates, fat burning, bo cwiczę wtedy w domu. Jeszcze w sobotę lub niedzielę siadam na rowerek. Naprawdę czuję, że podoba mi sie taki tryb. A słyszalam często, że organizm spala tłuszczyk po ćwiczeniach jeszcze dwa dni. Tak więc polecam ten sposób. Może pomoże wam przemóc sie, bo zimą trudno jest zmusic się do wskoczenia w lekki strój i gimanstykowania się.
Ale się sportowo zrobiło...
No to na pocieszkę dziś serwuję pączki z różą i faworki ( w końcu karnawał)
Kasiu - to fajnie, że miałaś miły dzień z dzieciaczkami. Biedny Harry, pewnie bardzo go bolało, gdy się wywrócił. Ale to pewnie były mleczki, więc nowe mu odrosną. Pewnie nie jest szczęśliwy ze szczerby. U nas głupi jas to raczej zastrzyk. A gaz to eter. Mój poprzedni pies miał operacje i wtedy dawali mu zastrzyk usypiający. Bałam się potem, że się nie obudzi... Ja mam nadzieję, że jeszcze długo nie bede miec zębów wyrywanych... brr..
Asiu - ja też lubię ruch, łatwiej mi uwierzyć, ze spalam tłuszcz poprzez ruch, niż gdy gubię kilogramy ograniczając jedzenie. Wolę ten pierwszy sposób, bo prawde mówiąc jestem smakoszem i wolę nie odmawiac sobie przyjemności jedzenia. Wolę to potem spalić na rowerku lub basenie. Ciekawa jestem jak nam się uda pokonac te kilogramy. Zważę się w sobotę, ale jak wiesz, wolę chudnąć powoli, byle na dłużej. Wiem jak schudnąć szybko, ale niestety to potem wraca. Czego ani sobie, ani Tobie i innym odchudzaczkom nie zyczę. Trzymam za to nadal kciuki za wytrwałość. :D
Nan - ja też nie lubie potu... hihi, ale nie ma wyjścia. Dlatego, gdy jeżdżę na rowerku zakładam krótkie spodenki i koszulkę, a na głowę opaskę, żeby włosy mi nie oopadały, no i żeby ten pot po czole nie spływał. No i jak to mówą, chcesz byc piękna to cierp. :lol:
Buziaczki kochaniutkie! Zyczę miłego dzionka. U nas pada śnieg... buu, ja chcę już wiosnę.. :cry:
-
Mój wyśmienity, chociaż zaraz musze lecieć do biblioteki i modlić się żeby mi baby pożyczyły książkę a nie dały do skserowania :roll: a trochę tego jest...
To ja jak przyjde poczęstuje się faworkami, na razie znikam;)
-
Witaj Agatko
No widzę, że prawdziwy sportowy duch w Ciebie wstąpił...................Ja mam troszkę odwrotnie niż Ty. Ćwiczę codziennie i wchodzi mi to tak w krew, że potem nie wyobrażam sobie jednego dnia bez ćwiczeń..................Ale wystarczy , że zrobię jeden dzień przerwy i już się bardzo rozleniwiam.........I jeszcze jedno........Jak nie ćwiczę , a nawet trzymam dietkę, to mam wrażenie , że tyję................
Właśnie przeczytałam , że nadciągają silne mrozy........W nocy ma być poniżej 20 stopni............Brrr, już mi zimno...................Chętnie bym się zamieniła z Katson na jej australijskie upały...............
Agatko życzę miłego popołudnia
Buziaczki :P :P :P :P :P :P :P
-
Asiu...nie gadaj, że ma być mróz!!! :evil: :cry: :cry:
-
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...alog/3593z.jpg
Agatko, witaj :D
ktoś się tu stęsknił za wiosną??:)... ja też, ja też :!: :D
a póki co w Wawce pada śnieg, jest zimno i nic nie wskazuje na to, żeby zima miała się ku końcowi;)
ale jak czytam masz Agatko sposób na zimnisko, właściwie obie mamy podobny, czyli dużo ruchu:)
częstuję się pączusiem, bo to przecież tylko zero kalorii;)
pozdrawiam cieplutko:)
-
-
Hej kochane.
Wczoraj mnie nie było, bo mam dużo do załatwienia przed wyjazdem na Targi. Dziś też, niestety szykuje się pracowity dzień, więc szybciutko biegnę do kuchni po dzisiejszy specjał: makowiec z miodem i bakaliami. Słodki jak niebo!
Nan- te pączki na zdjęciu wyglądają trochę dziwnie.. duże i jakoś tak ulożone na sztorc... kosmiczne... hihi.
Beatko, śnieg się faktycznie uwziął, sypie i sypie. Na wiosnę trochę jeszcze musimy poczekać. Ale tulipanki, żonkile, hiacynty i szafirki w Kawiarence prezentują się prześlicznie :D Myślę, że już niedługo w kwiaciarniach pojawią się niektóre z nich. A tak na marginesie - dziś idę na basenik... :twisted: :wink: :D
Asiu - ja własnie swiadomie zrezygnowałam z ćwiczeń codziennie, żeby nie wpaść w ten nałóg. Gdy zdarzało mi się nie ćwiczyć, to czułam straszne wyrzuty sumienia, było mi z tym źle i przestawałam się lubić. A teraz wiem, że mam wolne dni, gdy ze spokojnym sumieniem mogę zająć się domem, meżem i sobą. Wiem jednak, że chcesz schudnąć jak najwięcej przez te 10 tygodni. Rozumiem cię. To najlepszy sposób na szybsze chudniecie i faktycznie sama dietka nie wystarczy. :wink:
No, dziś juz zaczyna się weekendzik. Jak fajnie. Życzę więc wam lekkiego, ciepłego i w sportowym duchu.
Całuski 4all! :D :D :D
-
Celebrianko-takie duże, żeby się nie rozdrabniać i po pare brać;)
-
witaj Agatko :D
poczytalam twoj wateczek z wielka przyjemnoscia.ciesze sie ze jestes zadowwolona i dbasz o siebie ale sie nie zmuszasz do cwiczen :D
Nan jak zobaczylam te paczki to mi sie w glowie zakrecilo :wink:
poniewaz jest Australia Open teraz ja tylko zyje tenisem :wink:
http://www.australianopen.com/images...rs_0119_02.jpg
-
http://www.brecks.com/images/250/67269.jpg
Witaj Agatko:)
narazie nic nie wskazuje na rychły kres zimy, wręcz przeciwnie :twisted: ... w Wawce jest -12 :roll:
więc ratujmy się teraz widokiem kwiatków w Kawiarence i makowcem z bakaliami :D
pozdrawiam i czekam na Twój powrót z Targów :D