-
Hej Agatko :)
cudnie, ze przesunęłaś dzs tickerka :D gratulki ode mnie masz ogromniaste :)
Agatko podoba mi się Twoje podejście do dietki bardzo.. :D próbuję brać z Ciebie przykład :) i dziękuję za wsparcie, to dużo dla mnie znaczy :)
oczywiście na noc się nie je, ale 0-kalorycznym ciasteczkiem, do tego SB ciasteczkiem nie omieszkam się nie poczęstować :twisted:
dobrej nocki i wspaniałej niedzielki zyczę :)
-
Agatko widze ze masz przyjemny wieczor dzisiaj .wybieracie sie do znajomych ,relaks w domku fajnie tak :wink: dziekuje ze wpadasz do mnie na watek i dajesz mi duzo motywacij :D jestes kochana i chyba sie pomylilas w zawodzie :wink: moze bys byla dobrym psychologiem :D
ja dzisiaj proponuje salatke z papryki i orzechami :D
http://www.mniam.vel.pl/fusion_image...ek_orzechy.jpg
a jak ktos woli salatka owocowa w ananasie
http://www.mniam.vel.pl/fusion_image...owa_ananas.jpg
-
Hej Słoneczka!
Mniam, jakie pyszności Kasiulka nam dziś proponuje! Ja poproszę tą z papryką, bo uwielbiam paprykę, obojętnie, czy surową, czy marynowaną. Pachnie zawsze latem.
Właśnie w sobotę u znajomych raczyłam się konserwową papryką. Pyszności, do tego różne owoce morza, bo znajomy jest marynarzem i uraczył nas dobrodziejstwami swojego miejsca pracy. A poza tym wieczór był bardzo miły, bo mieli małego pieska - spanielka. Dla mnie to oczywiście najlepsza zabawka. Biedny piesek miał już wygłaskany łepek. Pewnie zanim urośnie, to mu od tego głaskania futerko wylinieje. :lol: :lol:
A niedzielę spędziłam spokojnie, poćwiczyłam callanetics i musze wam powiedzieć, że nie ma lepszego sposobu na rzeźbienie ciałka. Ćwiczyłam go po raz pierwszy od dawna i tak się ponaciągałam, jakbym była na masażu tajskim i dziś czuję każdy mięsień. Brzunio nieco spłaszczone, mięśnie udek powoli wychodzą spod tłuszczyku. A dziś idę na step, to się trochę wypocę. W sumie weekend zaliczam do tych lepszych , bo kalorii nie przekroczyłam 1500.
Kasiu - miło mi, że tak ciepło o mnie myslisz. Ja ciebie tez bardzo lubię i z ciekawością zaglądam na twój wąteczek. Tak jakoś się z Tobą zżyłam. Trzymam nadal kciuki za kolejne kiloski.
Aniu - dzięki za gratulcje. Zaraz wpadnę do ciebie zobaczyć, w jak bojowym nastroju dziś jesteś. Mam nadzieję, że już niedlugo 8 zniknie z repertuaru i będziesz odliczac nastepne kiloski. A poza tym niedługo będzie wiosna i będziesz mogła trenowac swoją kondycję na rowerku... przecież ty jestes Miszczunio Rowerka.
A dziś w kawiarence polecam tartę truskawkową z bitą śmietaną. Mniam... pytacie skąd truskaweczki? przecież w moim ogródku na zapleczu trwa wiosna w najlepsze i juz się pojawiły pierwsze owoce. :D
Buziaczki, lecę do was.
-
Agatko dietka idzie mi naprawde super a do tego chce mi sie ciagle chodzic wiec mam duzo energij i motywacij :D
dzisiaj w kawiarence -tunczyk wiosenny
http://www.mniam.vel.pl/fusion_image...k_wiosenny.jpg
albo tort warzywny
http://www.mniam.vel.pl/fusion_image...t_warzywny.jpg
a jak ktos woli cos slodkiego to indyk w sosie czekoladowy :shock:
http://www.mniam.vel.pl/fusion_image...zekoladowy.jpg
-
Zachęcam do zapoznania się:
Regulamin Forum Dieta.pl
-
pozdrawiam W-A-L-E-N-T-Y-N-K-O-W-O 8) :D
miłego dnia Agatko :D
-
Hej kochaniutkie.
Dziś Walentynki i prawdę mówiąc nie są to dla mnie jakieś specjalne święta, chociaż mój Walenty stara się usilnie zmienic moje przekonania. Muszę więc wymyslic coś sympatycznego dla niego. A dziś w kawiarence polecam pączuszki - serduszki z dżemem z płatów róż. A tak na marginesie, niedługo zbliża się Tłusty Czwartek. :roll: :roll: Akurat będę jechać do Anitki pociągiem, więc nie bedzie mnie kusić. Ale coś mi się wydaje, że mojemu ślubnemu będę musiała w środę pączuszki usmażyć, bo przejęłam tą tradycję od jego babci... :roll: :roll: uuu, będzie mnie kusic...
A wczoraj znów miałam ładny dzień. Zjadłam:
śniadanie - pół szklanki płatków Nestle fitness, mleko 0,5 %, jajecznica z 2 jajek, 10 szt oliwek.
przekąska o 9.00 - kawa z mlekiem 0,5%, jablko, 2 kromki chleba chrupkiego.
lunch o 12 - sałatka z buraczków, 2 kotlety rybne, barszczyk.
przekąska o 15 - kisiel truskawkowy z owocami
obiad ok. 18 - barszcz zabielany, warzywa na patelnię, parówka.
przekąska przed snem - koktail jagodowy na mleku 0,5% ze slodzikiem, 1 mon cherii
Razem - 1533 kcal.
Sporcik - godzina stepu z intensywna częścią na brzuszki.
Dzis za to mam dzien wolny od cwiczeń - i dobrze, bo mięsnie musza odpocząć.
Kasiu - cieszę się bardzo, że tak ładnie dietkujesz. jedząc takie sałatki, jak ta z tunczykiem, przyjemnie jest dietkować. Dziś własnie zjadłam tunczyka :D A teraz w pracy kuszą mnie ciasteczka w kuchni, ale poczekam, bo dopiero za godzinkę mogę coś zjeść, a do tego czasu jest szansa, że one znikną (koledzy lubią slodycze :twisted: )
A tak na marginesie - ciekawa jestem jak smakuje indyk w sosie czekoladowym... chyba by mi smakował. Masz może przepis?
Aniu - ja ciebie równiez pozdrawiam Walnetynkowo - ciekawa jestem, co ci dziś Walenty sprawi...
Zmykam trochę popracować, bo szefów co prawda nie ma, ale praca musi byc wykonana.
Buziaki :D
-
http://angelwinks.net/images/valenti...lentinepod.gif
Agatko, ja popijam zieloną herbatkę w kubku walentynkowym od mojego Walentego:)
i pozdrawiam Cię serduszkowo :D
-
-
Agatko dzisiaj ty mi narobilas checi na salatke z buraczkow i kotlety rybne :D
w ogole caly dzien co jadlas bylo takie smaczne ze zalowalam ze to nie byl moj jadlospis dzisiajszy :wink:
Agatko zrobilam sobie niespodzianke na walentynki weszlam na wage i zobaczylam 99 :D wreszcie moja 9 :lol: strasznie sie ciesze .schudlam juz 7 kilo od czasu prowadzenia mojego watka a od mojej najwiekszej wago 22 kilo.teraz oby do 95 a pozniej bede sie martwila o wiecej :wink: jak schudne do 90 to zrobie nowe zdjecia i tak co 10 kilo planuje :wink:
a teraz ten przepis
Składniki:
- 2 uda indyka
- 1 mała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 1/2 łyżki smalcu
- sól
Sos:
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka kolendry
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonych gożdzików
- 1/2 łyżeczki mielonego any zku
- 1 szklanka soku pomidorowego
- 2 łyżki rodzynek
- 1 tabliczka gorzkiej czekolady
- 1 łyżka ziaren sezamowych
- cukier
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...entynki111.jpg
-
zapomnialam wykonania :D
Wykonanie:
Czosnek i cebulę utrzeć z solą i natrzeć tą pastą indyka. Brytfannę wysmarować gruba smalcem, ułożyć uda i piec w gorącym piekarniku, co jakiś czas podlewając je wodą i obracając, aby się równomiernie zrumieniły.
W rondlu uprażyć przyprawy, dodać sok pomidorowy, cukier, rodzynki i zagotować. Do gotującego się sosu dodać pokruszoną czekoladę i mieszać, aż połączy się z sokiem pomidorowym.
Upieczone mięso polać sosem czekoladowym, całość posypać ziarnem sezamowym i dusić pod
-
Witaj Agatko
Ostatnio troche sie ociagalam w dietkowaniu ale wracam na forum po "malej przerwie" :oops: oczywiscie najpierw do kawiarenki na małą czarną.
Pozdrawiam miłych walentynek
-
Witajcie w ten słoneczny poranek :D
No miejmy nadzieję, że to są już ostatnie groźby zimy i niedługo zacznie się śnieg topić.
A tymczasem na łące za Kawiarenką pojawiły się już pierwsze czereśnie, więc sobie leżę na kocu i pluję na odległość pestkami.
Bardzo bolą mnie mięsnie po poniedzialkowym stepie, mam problem, żeby schylić sie po coś. Mam nadzieję, że dziś na rowerku rozruszam trochę te mięsnie. A wczorajszy dzień był całkiem przyjemny. zgodnie z planem nie ćwiczyłam, tylko odpoczywałam.
A mój wczorajszy jadłospis wyglądał tak:
śniadanie 6.00 - 2 kromki chleba własnego wypieku, pasztet light, pół puszki tuńczyka w sosie własnym, 2 małe ogórki kiszone, kawa z mlekiem 0,5%
przekąska o 9.00 - mandarynka, 2 kromki pieczywa chrupkiego
lunch o 12.00 - 2 kotlety rybne, sałatka marynowana z ogórkow i cebuli, 1/4 papryki, ciasteczko z ziarnami dyni, herbata zielona
przekąska o 15.00 - zupka na ciepło z 2 kromek pieczywa chrupkiego, 150 ml mleka i slodziku
obiad o 18.00 - udko z kurczaka duszone, sałatka z buraczków, oliwki, barszcz.
przekąska przed snem - kogel mogel z 1 jajka, 2 łyżeczki cukru i łyżeczka kakao.
Razem 1479 kcal
Kasiu - ty wiesz, jak bardzo się cieszę z twojej 9 z przodu. Fajnie, ze zrobisz sobie zdjęcia za 10 kg. Potem możemy zrobić galerię zdjęć co 10 kg. Bo nie watpię, że zrzucisz jeszcze sporo kilogramów. Masz bardzo dobrą dietkę, więc za jakiś czas będziesz potrzebować więcej kasy na nowe ubrania :D A z twoim uporem możesz być wzorem dla innych, tak jak Triskell. :D
Dziękuję bardzo za przepis, na pewno wykorzystam go przy najbliższej okazji. Moj K. co prawda nie lubi slodkich obiadów, ale zrobię tego indyka dla gości. Mniam...
Bajla - witaj po przerwie... tak sie własnie ostatnio zastanawiałam, gdzie sie podziała moja kolezanka po fachu. :wink: Mam nadzieję, że cię tutaj zmotywujemy do dalszego dietkowania. sama miałam problem z motywacją, ale po powrocie na Dietkę nabrałam ochoty. :D 8) Wiosną trzeba się zmieścić w ciuszki z zeszłego roku :lol: :mrgreen:
Beatko - mam nadzieję, że łapka ci się wykuruje - prawdę mówiąc nie mam pojecia co to jest cieśń... kojarzy mi się z zatorem żył. Ale chyba nie bedzie tak źle... :shock: :(
Pozdrawiam cię gorąco i zaklinam wiosnę, żeby już przyszła. :D
Asiu - Dziękuje za tańczące żółwiki... sa fajniutkie. Może ty z K. w weekend wybierzecie się na zaległe walentynkowe balety...Ja spędziłam walentynki na grze w Scrabble, które z tej okazji dostałam... hihi...
Buziaczki, całuję was mocno. :D
-
Cześć kochaniutkie... :D
Nie zauważyłyście, że cos ostaatnio dietka nam szwankuje... może to z powodu lekkiego remontu? :wink:
Ja tak na szybciutko, bo zaraz wychodzę do domu, a dziś miałam zakręcony dzień.
A wczorajszy minął bardzo fajnie - pojeździłam na rowerku przy filmie, ale niestety zakwasów w udach nie udało mi się zniwelować. No, może trochę. Dodam, ze to po poniedziałkowym stepie. Jeszcze takich zakwasów nie miałam, ale tez ćwiczenia były nietypowe :shock: . No nic, pogadam sobie dziś do ud, to może ustąpią, w końcu jutro basenik, nie chcę dostać skurczu... :D
A dziś w domku zamierzam się juz tylko relaksować :D
Dietkowo brdzo ładnie, aż się dziwię, że tak lekko mi się dietkuje.
Całuję was mocno i mam nadzieję, ze pokonacie trudy wejścia na Dietkę, zwłaszcza, że serwuję dziś aromatyczny piernik przekładany marmoladą... :D
Miłego popołudnia :D
-
Witaj Agatko
mmm piernik był pyszny, piłam do tego kawe kokosową niebo w gębie :D
Przyznaje racje ze w waszym towarzystwie łatwiej sie dietkuje, lepiej mi jest sie zmobilizowac do przestrzegania dobrego jadłospisu i zrezygnowania z niektórych paskudnych przyzwyczajeń jedzeniowych,np tosty co prawda ze zwykłego pieczywa a nie białego tostowego ale za to obłozone serkiem tłuściutkim :oops:
No i Agatko jak poczytałam o twoich ćwiczeniach to ach musze sie zabrac do roboty :roll: ciagle sie obijam. A od tego sie nie schudnie a mam plany ze hej wkoncu obiecalam sobie 10kg w tym roku. W zeszłym udało mi sie zrzucic 5kg to pomyslalam ze czemu nie w tym nie mialabym sie postarac o drugie tyle. Wiec trzymajcie za mnie kciuki.
A propos mojej nieobecności to pewnie dlatego ze mialam ostatnio bardzo dużo pracy w pracy i nie tylko :wink: no i chyba jakies zimowe himery mnie dopadły, ale teraz wiosna coraz blizej i znowu mi sie chce.
Acha Agatko mam pytanie do ciebie zawodowe,czy robisz uprawnienia? Bo mam w tej sprawie rózne pytania :)
Milego dietkowego dnia
-
http://imagecache2.allposters.com/im...OD/382587c.jpg
Agatko, pozdrawiam expresowo :D
miłego weekendziku Ci życzę :D
-
-
Hej kochane!
Thanks Good is Friday! :lol: :lol:
No tydzień był zakręcony, ale na szczęście za 10 min wychodzę do domku. W końcu się wyśpię, bo ostatnio mam z tym problemy. No i jutro się zważę, mam nadzieję, że pożegnam kolejne pół kilo smalcu. :D
Wczorajszy dzień upłynął jak zwykle w porządku :) Dzis mam w planie basenik, a w niedzielę callanetics.
Bajla - cieszę się, że zawitałas do kawiarenki :D Nio, ten wczorajszy piernik był przepyszny. Ale masz rację, ja też od stycznia zaczełam zaglądać cześciej na Dietke i od razu zwiększyła mi się wydajnośc ćwiczen i wytrwałość w dietkowaniu. Teraz chudnę powoli, ale mam nadzieję, że na dłużej :wink:
Co do uprawnień, to jeszcze nie mam. Dopiero od 7 miesięcy mam stałą pracę w biurze na umowę. Wcześniej to były tylko zlecenia, albo i to nie. :wink: Chociaż praktyki mialabym już z 7 lat... :D No i jeszcze ten rok na budowie... :roll: gdzie ja się teraz wyrwę z ciepłego biura między testosteron. :lol: :lol: :lol: Cóż, zawsze sobie obiecuję, że w tym roku na pewno.... tak...bla bla... :lol: :lol: Ale jak masz jakies pytania, to może ci pomogę, bo znajomi w biurze papiery już mają...
Beatko - dzięki za wizytkę... ja się już chyba nie zrewanżuję, bo zaraz musze pędzić na pociąg. Tak samo do innych dziewczynek tez nie zdążę...
OO, Kasia się dorzuciła z sałatka na imprezekę... buziak Kasiu! :D
Buziaki więc wam ślę i życzę miłego weekendu. :D
-
POZDROWIENIA OD KACZORYNY!!!
JESTEM TAK ZMECZONA ,ŻE NIE JESTEM W STANIE NIC WIĘCEJ NAPISAĆ ,ALE WIEDZ ,ŻE MYŚLE O TOBIE I WSZYSTKICH FORUMOWICZKACH!!!!
DOBRANOC...
-
http://imagecache2.allposters.com/images/CLI/AP28.jpg
Agatko, miłego weekendu, odpocznij sobie :)
pozdrawiam :D
-
Witaj Agatko
Pozdrawiam w weekend! Jak to czasem bywa spedzam weekend przed kompem troche pracujac,ale jakos na szczescie sie nie przemęczam :) Pomęcze sie później przy ćwiczeniach, dzis mam w planie brzuszki, 20min pilatesu. A jutro basen - brr nie lubie zima ale wyciagam misiaka zeby sie troche tez poruszał bo biedny ostatnio tylko pracuje.
Dzis w realu musze sie przyznac do kisielu bo mialam ochote na słodkie, a co gospodyni proponuje :?:
Agatko jeśli chodzi o uprawnienia, to ja tez troche czasu zmarnowalam, teraz jeszcze kilka miesiecy, chyba w wakacje, bedzie 2 lata w biurze i została mi jeszcze "budowa" hm udało mi sie (z koleżanką ze studiów z którą pracuje) dostac praktyke na budowie budynku, który projektowałysmy ale cegieł nie bedziemy nosic o nie!! Pewnie pare razy w tygodniu bedziemy sie tam musialy pojawic i jeszcze do tego tłumaczyc z różnych głupot które zaprojektowałysmy a na budowie to inaczej wygąda :oops: no wiec pewnie sie pare razy spale ze wstydu w tym roku :? A chcialam zapytac o zeszyt do praktyk, bo wszyscy tą przyjemnośc zostawiają na sam koniec i nikt nie ma pojecia jak go wypełniac :roll:
A co słychac u Anitki pewnie macie kontak ze sobą - bardzo nam jej brakuje w jej wątku
-
-
-
http://www.whiteflowerfarm.com/images/36954.jpg
Agatko, pozdrawiam cieplutko i zostawiam pierwiosnki :D
może przydadzą się do przystrojenia Kawiarenki :D
-
Hej kochaniutkie!
Oj tak, tak Beatko! Jak najbardziej się przydadzą... bardzo lubię wiosenne kwiatki. Nie mogę sie już doczekac, kiedy w ogródkach pojawią się pierwsze przebiśniegi. Sądzę, ze to będzie niedługo, bo u nas wiosna przychodzi szybciej. W powietrzu juz ją czuć. Śniegi już topnieją, już coraz więcej widac trawy. Oby do wiosny!
Przez weekend jak zwykle mam zaległości. Dzis miałam duzo pracy, wiec dopiero teraz wchodze do Kawiarenki i juz moge Was poczestować oponkami... :evil: :evil: Mam już ich dość, bo w weekend miałam gości i zrobiłam je jako poczestunek do kawy. Mimo, że obdarowałam gości tymi smakołykami na drogę to jeszcze bardzo dużo ich zostało. Moj K. robił co mógł, żeby mi one zeszły z oczu, ale nie dało się... kusiły i kusiły... no i zjadłam nadprogramowe porcje...eh... przeczytałam sobie ten artykuł na głównej stronie Dietki o słabej silnej woli i stwierdziłam, że kilkakrotne wystawianie się na próbe jest faktycznie wyczerpujące. O wiele łatwiej było m izrezygnować z ciasta, które w piątek mieliśmy w pracy, po prostu widziałam je może z godzinke i tyle. Nawet o nim nie myślałam. A taki talerz pachnących oponek potrafi wyprowadzić człowieka z równowagi...dwa dni kuszenia to za duzo. :(
No dobra, wygadałam się...
Kasiu - własnie takimi sałatkami powinnam się zajadać, a tu klapa...oponki, co wejda mi w oponki.
Kasiu Bajla - ja wlasnie miałam spokojny weekend, do komputera zasiadałam z własnej woli, ale już czuję, że niedługo ruszy kolejna kampania odmładzania naszych wizualek i znów się zacznie...mam nadzieję, ze tym razem nie bedzie to 3 miesiące wyjęte z zyciorysu...
Widzę, że wziełas się za ćwiczenia. Ja ostatnio tez nie mam ochoty na basen... jakoś tak, za duzo ludzi. Ale póki co chodzę... przynajmniej u nas kosztuje to niewiele.
A co do książki uprawnień, to założyłam ją już od 7 lat, ale wstyd sie rpzyznac nie mam ani jednego wpisu. Teraz już mogłabym, ale czyste lenistwo mnie ogranęło. Po prostu, jesli mam zrobić coś, czego nie robiłam, to odpędzam się od tego jak mogę... ale nielugo pewnie mnie rodzinka z meżem na czele będzie gnębic o uprawnienia, więc pewnie się ruszę. Narazie tłumacze się tym, ze mam teraz duży młyn w pracy. A tobie zazdroszczę pracy na budowie. A powiedz mi, nie będziesz pracowac wtedy w biurze? Bo ja się tego boję. Bo budowę bym znalazła (szwagier jest kierownikiem budowy :wink: ), ale jak to ciągnąć na 2 etaty? A przypomniało mi się, że na studiach miałam miesięczną praktykę w firmie budowlanej i wtedy sie dowiedzialam jak budowlańcy "kochają" architektów.. :lol: :wink: :lol:
A Anitce musze powiedzieć, żeby zajrzała na wateczek. Własnie w czwartek jade do niej do W-wy, żeby przymierzać suknie ślubne. Anitka wychodzi za mąż w sierpniu i ja będę jej świadkową. Cieszę sie bardzo i jest to dla mnie niesamowite, że poznałyśmy się dzięki Dietce, a czujemy się, jakbyśmy się znały zawsze. Spotkałyśmy się już 3 razy i byłyśmy razem na Sylwestra w górach... wogóle mogłabym pisac o niej całe powieści, ale muszę juz kończyć, bo zaraz zmykam do domku.
Kaczorynko - buziaczki... jestem ciekawa co u ciebie w Jelonce. Planujesz jakąś akcję wiosenną, jak wtedy przedświąteczne sprzątanie? Dzieciaczki zdrowe? Całuski, mam nadzieję, ze do zaklikania niedługo!
No to kto chce ta wredną oponkę :twisted: ?
Buziaczki, do jutra!
-
Witaj! Nie wiem, czy niejedzenie chlebka można nazwać akcją ,ale nie mam odwagi zaproponować jakiejs powaznej akcji-boję się ,że nie dam rady ,to trochę za wcześnie ,może za miesiąc ,jak mój organizm odtruje się po tym półrocznym przejadaniu,przez jakiś czas byłam na SB i schudłam 7 kg ,waga się długo trzymała,ale ja wszystko popsułam i zaczęło mi przybywać 1,5 kg w miesiącu.Skończyło się na tym ,że znowu mam 66 kg i nie wiem kiedy zobaczę to cudowne 59...
W Jelonce po staremu,śnieg tak jak wszędzie i piękny widok gór z mojego okna...resztę dnia spędzam w pracy, na zakupach ,przy garach albo odrabiam lekcje z dziećmi...
Do swojego planu zajęć dodałam forum Dieta, chociaz jedną rzecz ,która mnie relaksuje...,bo jedynie po 21.00 mam trochę czasu.
Serdecznie pozdrawiam!!
-
Cześć dziewczynki,
Dawno nie zaglądałam na forum, dopiero kilka dni temu zauważyłam, że w Kawiarence siedzi gwarny tłumek :D Więc dołączam się, a co!
Postanowiłam też wrócić na forum, zaraz odgrzebię mój stary przedślubny wątek. Do ślubu zostało nieco ponad pół roku, kilogramy powoli spadają, ale brakuje mi motywacji do ćwiczeń.
Teraz siedzę jak na szpilkach, bo w czwartek wieczorem przyjeżdża do mnie Agatka. W piątek i w sobotę będziemy chodziły po salonach. Jejku, nie mogę się doczekać. Pierwszy raz w życiu założę suknię i będzie ze mną Agatka i moja mama. Nie mogło być lepiej. Pozapisywałam się po salonach, zaplanowałam wszystko, teraz czekam na kolejny wspaniały weekend z Agatką.
To wspaniałe, że mimo odległości, jaka nas dzieli, bierze ze mną udział we wszystkich przygotowaniach i jest ze mną we wszystkich ważnych chwilach związanych ze ślubem.
Acha, Agatko, nie mogę się już doczekać wieczoru panieńskiego! :D
Całuję Was gorąco dziewczątka, pędzę odgrzebać mój przedślubny wątek. Cza się brać do roboty! :D
Anita
-
-
Cześć kochaniutkie!
Dziś znów mialam zakrecony dzień w pracy, a to w związku z katalogiem, który wydajemy, a ja jestem za niego całkowicie odpowiedzialna. :roll: A tym czasem myślę tylko o wyjeździe do Anitki na przedślubne poszukiwania wymarzonej sukni Anitki :D
Musze Wam powiedzieć, że ten wyjazd będzie tym razem lightowy - zamierzamy trzymac dietkę, nie kusić się na żadne smakołyki i będziemy też ćwiczyć callanetics. Mam nadzieję Anituś, że tym razem nie odbije się na twoim zdrowiu... bosz... nie ma takiej możliwości... :D
A dziś w Kawiarence polecam faworki - w końcu karnawał. W ten weekend przecież sa ostatki... a w czwartek - pączkowe szaleństwo. Jutro będę smazyć pączki dla mpjego małża, a cześć przyniosę do pracy. Mam sile postanowienie zjeść tylko jednego... :roll:
:D :D :D :D :D Ciekawa jestem jak to wyjdzie...
Anituś - no ty wiesz co...wieszbo! Bedzie cudownie w ten weekend, znów się zobaczymy, przegadamy pół nocy, wyszalejemy, poprzymierzasz suknie, może ja też znajde coś dla siebie... do zobaczenia niedługo
Kasiu - zaraz do ciebie wskoczę, zobaczyć, co u ciebie. A tym czasem dziękujemy za cieple życzenia. Wiesz... fajnie byłoby się kiedyś z tobą spotkać...ale to może jak już będę bogata i będzie mnie stac na bilet do Australii... a może ty się kiedys wybierzesz do Polski? Buziaczki :D
Kaczorynko - witaj po przerwie! & kg to nie tak dużo - ale wiem, najważniejsza jest motywacja, a do tego sama musisz się przekoać. Póki co cieszę się, że dodałaś do planu zajęć Dietkę, może wizyty tutaj zmotywują cię bardziej do wskoczenia w mniejszy rozmiar tej wiosny :wink: :D Buziaczki
Dobra, zmykam, bo może choć tem razem uda mi się was odwiedziić. :D
-
http://imagecache2.allposters.com/im...RL/F100077.jpg
Agatko, wpadam na te pyszne faworki, bo zapachy po całym forum się rozchodzą, mniam :D
już się boję czwartku, bo choć unikam pieczywa, to pewnie pączusia sobie nie odmowię;)
pozdrawiam :D
-
Wiatajcie
Ach juz mi dzis mordka na klawiature leci, ale jeszcze wpadam na forum troche popracowac nad swoją motywacja. Zwłaszcza, ze zbiża sie dzien próby hihi czwartek - pewnie nie obejdzie sie bez ponczusia, ale moze nie bedzie tak zle.
Agatko własnie dzisiaj załatwialam ostnie formalności zwiazane z praktyką na budowie,firma w której ją robie bardzo poważnie do wszystkiego podchodzi i zatrudnia nas na umowe zlecenie na praktykę bezpłatną. Musialam zrobic wszystkie badania łącznie z wysokościowymi. A na budowie nie bedziemy ciagle, co bysmy tam robily z koleżanką, dwie laski hihi tylko bysmy przeszkadzały. Pewnie raz albo dwa razy na tydzien tam przyjedziemy, kierownik cos nam tam pokaże i tyle - pewnie bardziej sie beda martwic zebysmy w jakąś dziure nie wpadły. Nie bedzie to kolidowało wiec z praca. A wogóle to budowa wg naszego projektu wiec jeszcze pewnie sie po nas przejadą budwlańcy parę razy - co autor miał na myśli - przecież to sie nie da tak. itp itd. Wiec bedzie to raczej na zasadzie nadzoru jesli to tak mozna nazwac. Troche zawdzieczamy to naszym szefom, fajni są, podsuwają nam takie rózne rozwiązania. Nie wiem jak jest u Ciebie może twoja firma może podobnie pomóc Ci zorganizowac praktyke na budowie.
Pozdrawiam serdecznie
A prosze podpowiedzcie co zrobic na domową imprezke ostatkową na 10 osób szybko, tanio i zaskakująco bo każdy cos przynosi a ja jako gospodyni mam problem czym zaskoczyc moich gości
-
Witaj Agatko
Ja oczywiście częstuje się Twoimi pysznymi faworkami, bo na pewno mają zero kalorii...........W zeszłym roku sama robiłam faworki i miałam z tym niezłą frajdę, ale w tym roku oszczędzę sobie pokus.............Co do 1 pączka, to szczerze Cię podziwiam...........Takiego ze sklepu , to moge zjeść jednego, ale jakbym sama smażyła, to obawiam się, że skończyło by się na dużo większej liczbie.............
Agatko życzę Wam wspaniałego weekendu z Anitką
Buziaczki
Asia
-
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...alog/3629z.jpg
Agatko, pozdrawiam środowo :D
przyniosłam kwiatuszki, wiem że lubisz takie :D
-
Ja zaraz ide jesc moj ostatni posilek :)
jutro natomiast idziemy kupic prezent na 18 urodzinki dla Jo a w sobote bawimy sie :D
a tu troche australii zeby bylo cieplej w kawiarence :D
http://galeria.australink.pl/dookola...ROCK%2011G.jpg
-
OOo, widzę, że w weekend będziemy się wszystkie bawić... ustawimy kwiatki od Beatki (prześliczne), bedziemy szamać faworki i pączki, no i sledziki, w końcu w ten weekend wypada tradycyjny "śledzik".
Katsonku - życzę wam szampańskiej zabawy na 18-ce Jo! Musisz byc z niej dumna, że wyrosła na taką mądrą dziewczynę, na co zapewne miałas wpływ. A co do tego widoku Australii, to ja mam skojarzenia kulinarne... hihi coś jak wielkie ciasto!
Hej Asiu - wiesz, ja wcale nie jestem pewna co do jednego pączka. Choć na pewno mam łatwiej bo nie przepadam za pączkami i słodkim pieczywem. Ale moje pączusie nie są tak tłuste, jak te z cukierni, więc są dla mnie bardziej kuszące... Dziękuję bardzo, ze wpadłas do kawiarenki, ja niestety ostatnio mam straszny młyn i na Dietke wchodzę pod koniec pracy i nie zdążę wszyskich poodwiedzać. Nie wiem, czy jutro wpadnę, bo wychodzę wcześniej z pracy, żeby zdażyc na pociąg do Anitki. Ja Tobie też życzę miłego weekendu. Całuski.
Bajla - już ja widze tych pilnie pracujących budowlańców, gdy wy się tam pojawicie... hihi... ale faktycznie macie fajnie, że macie taki układ. Może ja też o tym pomyślę, gdy ruszymy z budową naszego domu pokazowego. To jest pomysł.
A ja zrewanżuję się przepisem na rybę po japońsku (to nie jest sushi)
ok. 700g ryby w płatach albo kostce usmażyć klasycznie i pokroić na nieduże kawałki (wielkosci pół telefonu komorkowego... hihi)
pokroić w drobną kostkę słoik ogórków konserwowych i słoik papryki konserwowej oraz 3 cebule.
Przygotowac zalewę - pół szkalnki oleju, szklanka wody, słoiczek koncentratu pomidorowego, 4 łyżki ketchupu, łyzka octu.
wymieszać warzywa z zalewą i układać warstwowo w salaterce najpierw trochę warzyw, potem ryba, warzywa, ryba i skończyć warzywami. Najlepiej, zeby postało z noc w lodówce, to zalewa wsiąknie w rybke i będzie przepyszne.
To jest nasz rodzinny hit imieninowo - urodzinowy. Samczego!
Beatko - w tłusty czwartek trzeba zjeść choć jednego pączka, albo faworki. Ja osobiście lubie te drugie, ale i tak robię pączusie, więc cóz mi pozostaje innego... :roll: Ale jako, że większość dnia spędzę w pociągu do W-wy, więc nie będzie mnie miało co kusić. Chyba, że pasażerowie urządzą sobie pączkową imprezkę. Tak więc jutro wieczorem powitam stoliczne progi i w związki z tym pozdrawiam Cię mocno. :D
Znów prawie 5-ta. Uciekam do robienia pączkow!
-
http://imagecache2.allposters.com/im...CARD/13547.jpg
Agatko, pozdrawiam tłustoczwartkowo :D
wpadłam do kawiarenki na jednego pączusia z adwokatem, mniam :D
buziaki :D
-
-
-
Jestem strasznie ciekawa jak bylo u Aniffki :D pozdrawiam :)
http://www.krajobrazy.digitalphoto.p...jecie_lasu.jpg
-