Hej kochane dziewczynki!!
Humor mam już o wiele lepszy :D Tamten obraz jednak zawsze już będę miała przed oczami, ale jak pisze Aniffka - trzeba życ normalnie. Dziękuję Wam bardzo za słowa otuchy :)
Weekend minął mi przyjemnie - sobota- dzień melczarza, a w niedzielę pozwoliłam sobie na bardziej smakowite jedzonko. RAno zważyłąm sięi waga pokazała 52.5 kg!! Bardzo sie ucieszyłam - to znaczy, że nasz plan z Anitką wypalił. I ja i ona ćwiczyłyśmy dzielnie przez cały tydzień, czego wynikiem jest ubytek 2 kg u Anitki i 1.5 kg u mnie!!!!
A wczoraj po południu zdarzyło mi się coś niesamowitego - byłam z K. i naszym psiakiem w lesie (ogromne połacie leśne znajdują się niedaleko Oleśnicy) i zgubiliśmy się!!! :shock:
Pierwszy raz nam się zdarzyło! Kluczyliśmy tak 2 godziny, w końcu jakoś trafiliśmy do samochodu i po powrocie do domu padliśmy jak betki włacznie z psem... :lol: :lol: :lol:
TAk więc spaliłam nadprogramowe kalorie, ale i tak o 20 ćwiczyłam aerobik według instrukcji Anitki... było ciężko!!!
Dziś zaczynamy kolejny fajny tydzień. U mnie swieci słoneczko a ja jestem szczęśliwa, bo w końcu dorwałam sie do neta i mogę się z wami spotkać :D :D :D :D :D :D :D
Przesyłam gorące całuski i gorącą herbatkę pachnącą malinami!!!
Miłego dzionka!