-
Mój mąż daty pamięta, bo mu o nich przypominam, ale przyzwyczaiłam się do tego, nawet o urodzinach jego mamy musiałam mu przypomnieć :) A ma jego mama urodziny 3 dni po moich... Ale o swoich urodzinach też zapomina, oni tak chyba mają...
Przed ślubem trzeba się bardziej starać, a skoro się pobraliśmy, to chyba samo z się wynika, że się kochamy, więc o czym tu gadać. Mówię mu, że to po prostu miło usłyszeć, że mnie kocha, czy że mu się podobam.
Przed ślubem zresztą też potrafił zapomnieć o różnych datach, ale potrafił kupić mi prezent ni z gruszki ni z pietruszki, więc się jakby wyrównywało :D Na początku się przejmowałam, że zapomniał, ale przyzwyczaiłam się, że większość mężczyzn do dat nie przywiązuje zbyt wielkiej wagi.
Rocznicy też nie spędzaliśmy jakoś wyjątkowo świątecznie. :roll: Ja musiałam pogonić po uczelni za brakującymi wpisami, potem byliśmy u teściów na obiedzie, potem na zakupach, potem był już wieczór, wpadli moi rodzice i brat z szampanem i życzeniami, a potem do spania, bo na następny dzień do pracy. Żaden tam szczyt romantyzmu, prawda? Ale cóż, może za rok będzie jakaś romantyczna kolacyjka przy świecach...
A może nie - zobaczymy, nie będę się nastawiać, żeby się nie rozczarować...
Ech, tak to jest z tymi chłopami - z nimi ciężko, bez nich też...
Jedno, co wiem z związku z następną rocznicą - za rok będę zgrabna laska :D :D Nieprawdaż??
Pozdrawiam cieplutko, buziaki
Ula
-
:D OSKUBANA PRZYKRO MI Z PWODU WIECZORKU......FACECI JUZ TACY SA , ZE NIE UMIEJA DOCENIC LUB DOCENIAJA ZA MALO..HE HE POWIEDZIALA TA CO SIE SUPER ZNA NA MEZCZYZNACH :D ...
JA NIE MAM ANI MEZA :cry: ..ANI POTENCJALNEGO KANDYDATA NA MEZA :cry: ..ANI NAWET CHLOPAKA :cry: ..I JUZ TRACE NADZIEJE , ZE KOGOS ZNAJDE..ALE TO JEST TAK JAK KTOS MA TAKI CHARAKTER JAK JA..CIEZKI DO ODCZYTANIA.. :cry:
FAJNIE OSKUBANA, ZE ZALOZYLAS SOBIE WATEK..TERAZ NIE TYLK OTY MOZESZ WPADAC DO NMAS..ALE I MY MOZEMY POCZYTAC CO U CIEBIE :D TO BARDZO SYMPATYCZNE :D TERAZ BEDE TI WPADAC CZESCIEJ
POZDRAWIAM I ZYCZE SUKCESOW K.
-
Super Oskubana , że założyłaś swój wątek. :D :P :P :D
Jesteś wspaniałą osobą i napewno wiele osób będzie sie do Ciebie zwracało o pomoc.
A co do wczorajszego dnia , to się nie martw. Faceci tacy są. Ja choć nie jestem mężatką , jestem juz pięc lat z moim ukochanym , i tez bywa różnie.
Ale nauczyłam się ostatnio nie sięgać po jedzenie jak On mnie wkurzy. Właśnie nie jedząc zrobię na złośc jemu , a nie sobie. A potem bedę super laska i mu pokażę.
Pozdrawiam Cię gorąco
Duuuży buziak :D :D :P :P
WALCZYMY DALEJ
-
Oskubana, cieszę się, że załozyłaś swój pamiętnik :) Będę zaglądać do Ciebie :)
Potrafisz doradzić, pomóc :) A teraz nie trzeba będzie szukać Twoich wypowiedzi po innych wątkach :)
Pozdrawiam :)
-
Kochana Kasiu :!:
Przepraszam że dopiero teraz zaglądam do Ciebie, ale niestety od rana mam w pracy urwanie głowy. SzSZ znów przechodzi męską menopauzę i się na mnie wyżywa, do tego żona SZSZ jest u siebie w biurze i kazała mi dziś troszke w firmie pospzrątać...troszkę...też mi troszkę.... :x :x :x
Jest mi ogromnie smutno z powodu wczorajszego wieczorka. Wiesz, jest jeszcze nadzieja, ze Twój Szanowny Pan T. się zrechabilituje i dziś przyniesie małe co nie co.... ale jak to kiedyś KTOŚ (czyli Ty) powiedział: nie nalezy spodziewać sie rzeczy, żeby później nie być zawiedzionym, lepiej się niespodziewać i być mile zaskoczonym :P :P
Mój Anioł też nie pamięta :? wielu dat.... wczoraj sie go pytam czy wie co jest 30 września. wiecie co się zapytał: mielismy wtedy ślub wziąść :?: moje urodziny :?: twoje urodziny :?: wymiękłam :roll: odpowiedziałm mu że jak nie wiem to będzie to dla niego niespodzianka - 30 wrzesnia jest przeciez tzw. Dzień chłopaka 8) :lol: :lol:
Ta nasza Majorka mnie dziś jakos nie zachwyca. Ale może po południu będzie lepiej.. jak na razie zjadłam 4 sucharki czyli 160 kalorii i wypiłam 4 czerwone herbaty :shock: :shock:
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki. Oby Cię dziś Kochana nikt w pracy niczym nie częstował i niczym sie z Tobą nie dzielił - to dla Twojego zdrowai i wyglądu i samopoczucia i humoru i w ogóle dla CAŁEJ CIEBIE :!: :!:
BUŹKA
-
Dziewczyny - dzięki za miłe słowa i że wpadłyście do mnie!
Mojeodbicie - mój Szef ma jakiś dziś zły dzień i siedział na moim miejscu przy komputerze i dwa razy pił do mnie, że sama sie go spytałam czemu pije? Czy coś mu jest? I kazałam a raczej poprosiłam aby se w internecie pogrzebał i o rowerkach przeczytał, a teraz dobry chłop uciekł do domu! Ja to umiem z facetami postępować, co nie?!
KaMa82-nie przejmuj sie,że jeszcze nikogo nie masz! To jest zaleta a nie wada! Faceci to sami kłopoty, jak se tu wejdziesz i poczytasz to sie dowiesz! A tak poważnie, to znajdzie się taki nawet niewiadomo kiedy i jak i sie zakochasz bezgranicznie - i to bedzie ta zguba!Każda z nas to przechodziła: miłość, zauroczenia, konflikty, problemy i płacz ale każda se z tym radziła w inny sposób i każda z nas opisze jak se daje radę z tymi łobuzami! Tak! Facet to łobuz! Nawet kochany jest łobuzem!
Niespodzianką od mojego męża było by nawet kupienie mi cm krawieckiego i nowej wagi - prosiłam go o to tydzień temu - i co , zapomniała sierota. A może kupi? Pożyjemy - zobaczymy!
Dziś zjadłam jak na razie: banana i jabłko + cały 1l soku pomidorowego wypiłam. Jest - OK! Nie jestem glodna. I nie mam handry, ani złego humoru. Jest OK!
Pozdrawiam i dziękuję ,że mnie odwiedzacie!!!
-
Niestety, facet to jakiś inny gatunek człowieka :wink: Oskubana, masz rację, same kłopoty z nimi :)
Mój też nie pamięta dat, zapomina nawet o swoich urodzinach :shock: W tym roku celowo "zapomniałam" o jego urodzinach, a po dwóch dniach pan mąż przypomniał sobie, że miał świętować i zaczęły sie wyrzuty pt. jak mogłam zapomnieć :idea: ale to, że on notorycznie zapomina jest ok :shock:
Pozdrawiam :)
-
Romina - już se wyobrażam jego minę!
Moja teściowa miała urodziny 20-go sierpnia i mu przypomniałam to on, a co mnie to, ona mi nie składa życzeń-faktycznie!
Teściowa - to już chyba zupełnie inny od innych gatunków!
Co nie?
A może Wasze są lepsze?
A może macie jakieś ciekawe przepisy na jakiś obiadek lub kolację?
Czym mogła ja albo któraś z nas zaskoczyć swojego ukochanego lub rodzinkę?
Proszę - postarajcie sie moje miłe.
Mi w tej chwili nic nie wpada do głowy, ale pomyślę co mogłabym polecić!
Czekam na Wasze propozycje!
-
Kochana mam - ryba po japońsku - pyszne i efekciarskie!
Kroi sie w kostkę słoik ogórków konserwowych i słoik papryki koserwowej (mniejszy). Do tego 2 cebule drobniutko. Robi się sos - słoiczek koncentratu pomidorowego + pół szklanki oleju (można mniej) + 2 łyżki ketchupu + 1-2 szklanki wody (około). Układa się w salaterce kawałki usmazonej ryby (filetów) na zmianę z piklami i wszystko na koniec zalewa sosem. Najlepiej jak się przegryzie jakiś czas w lodówce...
Smacznego!
-
Dzięki za przepis! Już go wydrukowałam i napewno go wykorzystam ! Może w sobotę?
Dam znać jak smakowało?!
Dziękuję