hej hej :):)
Jakieś te soboty nie za szczęśliwe ;)
Bo ja też zjadłam za dużo " niedobrych " rzeczy :):):)
ale odrobimy :):)
pozdrawiam!
Wersja do druku
hej hej :):)
Jakieś te soboty nie za szczęśliwe ;)
Bo ja też zjadłam za dużo " niedobrych " rzeczy :):):)
ale odrobimy :):)
pozdrawiam!
Cześć PAMIRE!! Poszukałam Twojego postu ,ponieważ bardzo spodobala mi sięTwoja wypowiedż na jednym z wątków w Pamiętnikach,mam 160 wzrostu i w tej chwili ważę gdzieś 59 kg ,ale w lipcu miałam 68 i nie czułam sie za dobrze ,dlatego dołączyłam do grubasków na forum i dzięki NIM jestem na diecie od 17 sierpnia z różnymi kryzysami ,ale cały czas dalej walczę, przeczytałam Twój pościk ,jesteś miłą ,wesołą osóbką ,więc pozwolisz ,że przyłączę się do Ciebie i innych na tym wątku.
POZDRAWIAM!
Witam Pam :lol: zaraz spadam do pracki,ale musze sie najpierw przywitac:) u mnie oki,moze jutro albo w srode skocze sobie na bikini:) bede Ci zdawala relacje:) dzis wieczorem mnie nie bedzie ,ale jutro sie odezwe,dzieki za mile wieczory na gg:D,pappa
Witaj :D Postanowiłam odwiedzić Cię... dzięki za komentarzyk... wierzę, że tym razem uda nam się na zawsze wygrać walkę o nas same, o nasze dobre samopoczucie we własnej skórze :)
pozdrawiam serdecznie
:D :D :D
tak, Autkobu, częściowo masz rację... ale tylko częściowo, gdyż to TYLKO JEDNA TAKA PECHOWA SOBOTKA BYŁA! :-)))
HEJ, Kaczorku :D
(ależ rozbudziałaś moją ludzko-grzeszną ciekawość odnośnie tej mojej wypowiedzi, hmm... :D)
9 kilogramków jak było tak nie ma (no nie zupełnie! - ale to tylko w sensie przenośnym) ;-)
Gratuluję! Piekny wyniczek :-)) I życzę dalszych sukcesów
Jestem zaszczycona, Kaczorku, że tu jesteś :-))
Anamaryjko!
Oby tylko szczegółowe te relacje były - im bardziej, tym lepiej :-))
Rzeczywiście nie ma Cię dziś :-(( Ale jutro... trzymam za słowo :*
(za te wieczory to ja również dziękuję i wycałować Cię za nie powinnam, ale co sobie ludzie pomyślą ;-))
Bike! Jak miło Cię widzieć :-))) A ja za odwiedziny dziękuję :-)) Cudnie, że wierzysz - JA RAZEM Z TOBĄ :-))))
A tak w ogóle... przepraszam Was, Kochane, że tak późno odpisuję... Jakoś tak wyszło, że mnie tutaj nie było... Na szczęście dziś jestem i odrazu więcej we mnie energii do walki! :-))
Miałam napisać w niedzielkę, że jest mnie 2 kilogramki mniej (w ciągu tygodnia tyle się "zgubiło"), ale wypadło mi z głowy... Cieszy mnie to, ale jednocześnie czuję się przygnieciona niepokojem, że zaraz mi znów przybędzie... Ale staram się, naprawdę staram się myśleć pozytywnie :-)
Życzmy sobie szczęścia :-)
Pamire, gratuluję ubytku kilosków :wink: 2kg to świetny wynik :D
Pozdrawiam serdecznie :D
Witaj Pamire :D :D :!: :!:
Gratulacje :!: , to naprawdę super 2 kiloski mniej :!: :D ... to świetny wynik jak na tydzień... trzymam za Ciebie kciuki, nie daj się :!: ... ja też walczę każdego dnia o to, żeby mój tłusty koszmar nigdy, przenigdy już nie wrócił... i za każdym razem, kiedy mam ochotę zjeść coś nadprogramowego, pytam siebie: czy to jest warte utraty tego, na co tak ciężko pracowałam przez ostatnie pięć miesięcy?... no i odkładam na miejsce kuszący przysmak... :D ...
walczmy o swoje zdrowie i sylwetkę wszystkimi możliwymi środkami, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku :)
POZDRAWIAM :D :D :D
Hi Pam:) Dzis nastepny piekny dzien,sloneczko swieci,ze hej:) ja zaraz znow wybywam do pracy,bede wieczorem,ale nie mam pojecia o ktorej:) jutro tez mam caly dzien pracy i nie wiem jak bedzie z gg:) w sumie im wiecej pracy, tym mniej czasu na myslenie o jedzeniu:) Ale do tej pory jakos leci,nie myslalam jeszcze o dietce...jeszcze nie dojrzalam :lol: Super 2 kilo to to dwa kilo mniej!!! jestem pod wrazenie,jeszcze troche i bedzie - 8:) a wiem,ze tak bedzie:) trzymaj sie cieplutko,pappa
Witam Was, Kochane, ponownie :-)
Rominko, dziękuję cieplutko i pozdrawiam również :-)
Bike, cudnie motywujesz... naprawdę :-)
Anamaryjko, "jeszcze troche i bedzie - 8 a wiem,ze tak bedzie" - dzięki... zobaczymy... :-)
[Na mało wesołe wyglądają dziś moje uśmiechy? - niestety... rzeczywiście nie są najradośniejsze...]
Zastanawia mnie, ile kcal dziś zjadłam.... Policzmy...
(...)
Prawie 900 kcal... a psychicznie czuję się, jakbym zjadła conajmniej 3 razy więcej :-(
Niepokój.... Czuję się winna, że jem... Mam nadzieję, że to jedynie jakieś gorsze dni...
Trzymajcie się, Kochaniutkie...
Dziękuję, że gdy tutaj wchodzę zastaję Wasze odpowiedzi... To cudowne... Ktoś, kto nawet mnie nie zna dobrze mi życzy, traci czas, by coś do mnie napisać...
Jednocześnie przepraszam, że mnie tak mało na forum... Mam nadzieję, że z czasem się to zmieni - będę się starała...
słodziutkie buziaki dla Was............
:*
(jutro - jutro będzie X-ty dzień od mojego postanowienia i starań o zmianę - to jedyny taki dzień... zupełnie jak dzisiejszy... trzeba to docenić i wykorzystać...
małymi kroczkami najbezpieczniej jest wspinać się ku Swym Jasnościom....
choć ja dziś bardziej czuję i rozumiem pewien fragment: "to my jesteśmy tym, co idzie i idzie, nie dochodząc do jasności..." - PRZEPRASZAM ZA PESYMIZM... mam nadzieję, że nie okaże się zaraźliwy)
CIAO BELLA PAM :lol: u mnie wszystko cacy,dzis jednak doszlam do wniosku,ze chleb jest moja kochana zguba :wink: Postanowilam od jutra isc na 13.tke,wiem,ze jest ciezka,ale ja dalam sobie rade no i schudlam no i nie jadlam chlebka :lol:
Tak wiec postanowione,mam nadzieje Pam,ze dalej bedziesz moim dobrym duszkiem :lol:
buziaki,pappa :lol:
Hi Pamela,milego dnia,nieba bez chmurki i sloneczka :lol: dzis juz wracam do domku na gg(mam taka nadzieje) a teraz pije kawke,bo moja dietka wystartowala :lol: :!: :!: :!: :!: :!:
Pamire,900 kcal to super!!!
Ja staram się nie przekraczać 1000 a i tak zawsze jest troszkę ponad 1000.Chyba dzisiaj spróbuję być na 900,zobaczymy czy mi się uda.Życzę Ci miłego dzionka i trzymaj się dietki!POZDRAWIAM!!
Pamire Słonko witaj :!: :!: :D :D
Wiesz, raz mamy lepsze dni, raz gorsze, jak to w życiu... wiem coś o tym... Ale nie wolno nam się załamywać :!: ... Człowiek czasami upada, ale trzeba się podnieść i iść dalej :!: :) ... Tak bardzo życzę Ci lepszego samopoczucia... zobaczysz, będzie lepiej :!: ... Trzymam za Ciebie kciuki z caaaaałej siły :D Wierzę w Ciebie, pamiętaj o tym...
Pozdrawiam i dziękuję za miłą wizytę u mnie :D
hej dziewczynki...
Brak we mnie energii ostatnio, ale się trzymam dietki (dla sprecyzowania: żadnej konkretnej). Dziś postanowiłam zadowolić się owocami i warzywami (+ kawa i herbatka), tak też się stało - 530 kcal łącznie mi wyszło... Spaliłam jedynie ok. 700kcal, gdyż nienajlepiej się czuję (przeziębienie mnie dopada)
Anamaryjko, trzymam za Ciebie kciuki i w ciągu dnia kilka razy mi się przypominasz... Czuwam :-) Tęsknię już za Tobą....
Kaczorynko, ciekawa jestem, oj ciekawa jak tam dziś u Ciebie wyszło :-). A ok. 1000kcal jest bardzo w porządku wg mnie :-)
Bike, Gwiazdeczko, dobry wieczór ;-)
Naprawdę bardzo się staram trwać w swoim postanowieniu... Czuję swoje -2kg (jak na razie), kiedy zakładam spodnie i to mnie bardzo motywuje (ale Wy i tak bardziej!).
Będę pamiętała... "Kochana bike we mnie wierzy i trzyma swoje kochane kciuki"
DZIĘKUJĘ za kolejny dzień, kiedy udało mi się zadbać o siebie...
Echh...
Dziękuję Pamire :D :D :D
i
dobrej nocy Ci życzę
hi Pam,tak mi bardzo brakuje naszych wieczornych pogaduszek :( ale dzis mam wolne,wiec bede na pewno:) u mnie 2 dzien 13-tki,pije wlasnie kawke,wczoraj pobiegalam i poskakalam,mysle,ze dzis mnie tez len nie dopadnie:) trzymaj sie cieplutko i do uslyszenia wieczorem :lol:
Aneczko, ja również tak tęsknię....
i jestem zachwycona wiadomością, że dziś masz wolne!!! :-)))))))
pobiegałaś? poskakałaś? - no no... cudnie! ja leniu****ę, bo nie czuję się ostatnio najlepiej ani fizycznie, ani psychicznie...
Zjadłam może troszkę za mało, bo 707,5 kcal:
jogurt 0% tł.
łyżka płatków owsianych
mały soczek marchwiowo-jabłkowy
300 ml zupy
3 jabłka
ale spaliłam równie mało - 800 kcal...
Dobrze jest mieć świadomość (której do niedawna nie znałam nawet z widzenia - czyt. nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak można), że robi się dla siebie coś naprawdę dobrego, że dba się o siebie... Nagle stałam się dla siebie ważna... Przyjaciele mówią, że nie wystarczająco, ale... uważam, że to dobry początek :-)
Buziaki, Kochane
i KCIUKI, moje KCIUKI... zaciskane za Was do bólu
:D Witaj Pamire :D
Dziękuję za mądre, dobre słowa zostawione u mnie... nawet nie wiesz, jak czasem może pomagać takie wsparcie... u mnie wszystko się wyjaśniło, może nie jest idealnie, ale ja jestem taka lekka, taka szczęśliwa... z tej radości chce mi się latać:)))))... och, to takie cudowne uczucie:)))...
Zaniepokoiło mnie to, co napisałaś o sobie :( ... chciałabym Cię jakoś pocieszyć... bo i fizycznie i psychicznie słabo... proszę, nie dawaj się:)... ja wierzę, że z każdego dołka można wyjść, teraz już naprawdę wierzę:)... Teraz ja zaciskam aż do bólu moje kciuki, za Ciebie:)))...
Ściskam i pozdrawiam:) :D
Pamire,uważam ,że o wiele więcej spaliłaś.Nie wiem czy czytalaś co napisała na jednym z postów SZANE,skopiowałam to:
Lekarze i dietetycy stosują system obliczania spalania bardziej związany z konkretną osobą.
ZASTRZEGAM, ŻE TO CO TERAZ NAPISZĘ ODNOSI SIĘ DO ORGANIZMÓW W PEŁNI ROZWINIĘTYCH - CZYLI OD 20,21 LAT
I BARDZO PROSZĘ ŻEBY MŁODSZE DZIEWUSZKI NIE UŻYWAŁY TEGO SYSTEMU, DLA NICH JEST NIEPRAWDZIWY
Obliczanie dobowego spalania, wymaga określenia trzech składników:
1 Spalanie podstawowe (podstawowa przemiana materii)
2 Spalanie ponad podstawowe
3 Dodatkowa aktywność
ich suma to wlaśnie dzienne (dobowe)spalanie (fachowo, zapotrzebowanie energetyczne)
Pierwszy składnik
zawiera energię potrzebną do podtrzymania procesów życiowych (bicie serca, trawienie, odnowa komórek- to co organizm robi sam,bez naszej ingerencji) i czynności, które wykonuje każdy człowiek codziennie (spanie, mycie się, ubieranie, rozbieranie itd)
----dla wieku od 20 do 33 lata liczy się ----waga razy 21,6
----powyżej 33 lat------waga razy 19,2
Drugi składnik
dla większości wynosi on 500 kcal określa wykonywaną codziennie pracę (nauka, praca biurowa, lekka domowa, dojazdy - ogólnie wszystkie czynności jakie wykonujemy poza podstawowymi)
---jeśli ktoś pracuje bardzo ciężko fizycznie (ale tak naprawdę) lub w domu przy generalnych porządkach może dodać sobie parę setek w tym dniu, ale granicą jest 500 + 500, czyli tysiąc jeśli ktoś haruje jak drwal
Dodatkowa aktywność
tu wchodzą spacery, jazda na rowerze, gimnastyka, wszelkie rodzaje aktywności, których nie robią twz "normalni" ludzie.
wylicza się ją -------waga razy od 0 do 7
co to oznacza
jeśli nie ćwiczysz dla ciebie jest 0
jeśli byłaś na rekreacyjnym spacerku około 0,5 do 1,5 godziny liczysz np. 1 lub 1,5 razy twoja waga
jeśli ćwiczysz intensywnie i dlugo wskażnik może być 4 lub 5
górne wartości odnoszą się do sportowców intensywnie trenujących.
OKREŚLAJĄC TRZECI SKLADNIK TRZEBA BYĆ BARDZO UCZCIWYM WOBEC SIEBIE, PAMIĘTAĆ ŻE OCENA WŁASNA JEST SUBIEKTYWNA I RACZEJ POLICZYĆ SOBIE MNIEJ NIŻ RYZYKOWAĆ ZBYT OPTYMISTYCZNY WYNIK.
Po wyliczeniu dodajemy te trzy wartości i mamy dzienne spalanie wyliczone dla siebie.
Dodatkowo, teoretycznie, by spalić 1 kg tkanki tłuszczowej potrzeba 7000 kcal, ale faktycznie to też zależy od organizmu, ja np. jak wyliczyl mi lekarz potrzebuję ponad 9000.
Podsumowując, kto chce niech liczy , ale uczciwie i nie wymagajmy od naszych organizmów cudów, odchudzanie to proces długi, tak samo jak gromadzenie tłuszczyku, i wszystkie gwałtowne diety cud, robią znacznie więcej szkody niż się spodziewamy.
"Zjedzone" kalorie liczymy w dzienniczku na "Grubaskach" lub wg. własnych metod.
BILANS TO RÓŻNICA MIĘDZY ZJEDZONYMI I SPALONYMI
Jak widać ilość spalanych przez organizm kalorii zależy od wagi, wyjaśnia to "paradoks" że im mniej do stracenia tym trudniej i efekt jo-jo, przy niższej wadze i wolniejszej przemianie materii (efekt odchudzania), organizm ma o wiele mniejsze potrzeby energetyczne.
Czyli po osiągnięciu wymarzonej wagi niestety nadal trzeba liczyć
Witaj Pamire!! dzis mimo wolnego dnia,mialam wszystko na glowie i tak dzien szybko zlecial,ze szok!! jestem jeszcze na gg,moze uda nam sie porozmawiac,jezeli nie,to wiedz ,ze mysle o Tobie,przesylam Ci same pozytywne mysli,i buziaki na dobranoc:)
:D widzę że startujemy z podobnego pułapu......ja przy swoich 162 cm dochowałam sie :oops: 80 kg.....a chciałabym zgubic drobne 22
gratuluje zgubionych kilosków :) ......ale zastanawiam się czy schodzenie ponizej 1000 jest dobre.......ponoc najlepiej jest trzymac się cały czas jednakowej ilości kalorii.wtedy nie ma wahań.......
zyczę miłego dzionka :D
Hi Pam,nadrabiam zaleglosci, mimo lenia i jestem tez oczywiscie u Ciebie,pozdrowionka i buziak
Pozdrawiam Cię w niedzielne popołudnie :D :D
Jestem strasznie ciekawa, co tam u Ciebie słychać :) ... ja sobie radzę całkiem nieźle, waga nieznacznie, ale jednak spada... :D
Pozdrawiam cieplutko :D
mam totalny dol.........
Słoneczka moje nadal świecą... Jak miło :-)))
Witajcie,
Troszkę mnie tutaj nie było, ponieważ... nieważne, już jestem w każdym bądź razie :-)))
Wczoraj sobie "poświętowałam" :-/ Skorzystałam ze wspaniałej rady pewnej kochaniutkiej Anamaryjki i... dzisiaj znów wierna swoim postanowieniom wracam do ich wypełniania... (na dobry początek: 830 kcal i 2l wody)
Dziękuję Wam za obecność nawet wówczas, gdy mnie nie ma...
Kaczorynko, bardzo interesujące... Nie wiedziałam o tym tak dokładnie, dzięki :*
Rudziku, ja wiem, że masz rację... :-/ Szczerze mówiąc nie mam nic na swoje usprawiedliwienie prócz tego, że więcej przy odchudzaniu nie potrzebuję... (ale może nie mnie to oceniać?)
Bike, cudnie, że spada!!! Oby nadal taka tendencja się utrzymywała :) Dziękuję za tak częste odwiedziny i wszystkie pozdrowionka :-)))
Anamaryjko..... zapraszam Cię na gg, jeśli tylko będziesz mogła - błagam, wejdź... Chciałabym wiedzieć, co się dzieje, Złociutka :* Przytulam się serdecznie (i niestety jedynie wirtualnie)
Przyszło mi właśnie na myśl, że jutro przydałoby się poćwiczyć choć trochę... Mam pytanie do leniuszków :-D JAK ZMUSZACIE SIĘ DO AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ I JAKIEGO JEST ONA RODZAJU? Ciekawa jestem, oj ciekawa :-))) Z chęcią zaczerpnęłabym jakieś pomysły od Was :-))
Pozdrawiam wieczornie w zimny warszawski wtorek :D
WITAM PAM!! CO TAM U CIEBIE SŁYCHAĆ?JAK DIETKA??
JA DZIASIAJ JESTEM Z SIEBIE ZADOWOLONA,SKOŃCZYŁAM DZIEŃ NA 1000 KCAL ,NIE PRZEKROCZYŁAM LIMITU I NIE DOPADŁO MNIE OBŻARSTWO!!!
SERDECZNIE CIĘ POZDRAWIAM I ŻYCZĘ DOBREJ NOCKI!!!
hej Pam...juz jest lepiej!!!! wyszlam z dolka,nie wiem,po co tam wogole zawitalam??? dzis bede na gg,porozmawiamy,dzieki za wszystko Pam!!!!
oj pamire też bym chciała znaleźc sposób na zmuszenie się do jakiegoś ruchu.......ale lenistwo to ciężka przypadłość
Pamire :D ...
padło pytanko o sposoby na leniuszka... często jest tak, że nie chce mi się kompletnie nic robić, ale sobie wtedy myślę, że to jedyny sposób na spalenie tego, co zeżarłam w ciągu dnia... szkoda mi zaprzepaścić to, co osiągnęłam z tak ogromnym trudem... nieraz musiałam na początku mojej diety zacisnąć zęby i nie zwracać uwagi na kąśliwe uwagi typu: patrz jaka tłusta baba jedzie na rowerze!... nie dopuszczę już nigdy do takich sytuacji, chcę dobrze się czuć sama ze sobą... nie pozostaje nic innego jak przełamać swoje lenistwo i brać się ostro do roboty :!: ...żadna dieta nie pomoże tak, jak to robi zwykła aktywność ruchowa :D
pozdrawiam cieplutko :D
Pamire, gdzie jesteś kochana :?: :!: ... daj znać co tam u Ciebie słychać... pozdrawiam cieplusieńko :D :D
hej coś nam zniknęła Pamire :):)
Pam,nie moge sie odezwac na gg,bo mi komputer padl :cry: :cry: :cry: a tak mi brakuje naszych rozmow,mam nadzieje,ze cos sie poprawi w weekend,ale tego nie jestem pewna,u mnie jest znow wszystko super,siedze u siostry ,musze z mlodym isc jutro do przedszkola,wiec mam net,ale nie mam gg,coz zycie :lol: tesknie za Toba i Twoim smiechem :lol: :lol: wracaj do nas :!: :!: :!: buziaki wielkie :!: :!:
Pozdrawiam ciepło w zimną sobotę :D
Niedzielne buziaczki :D :D :D
Poniedziałkowe cmokasy :D
Gdzie się podziewasz Pamire :?: ... czy wszystko u Ciebie w porządku :?: pozdrawiam :D
Hej Pamire,zaniedbujesz nas :P wracaj do nas,bo nam smutno bez Ciebie,buziaki wielkie :!: :!: :!:
Pamire,Skarbie odezwij sie :!: :!: :!: znow nici z gg,ale moze tu cos napiszesz`?? buziaki,pappa :lol: