Pamire, co tam u Ciebie :?: ... wierzę, że wszystko ok... i tak trzymam za Ciebie kciuki zawsze :!: :D ... pozdrawiam cieplutko :D
Wersja do druku
Pamire, co tam u Ciebie :?: ... wierzę, że wszystko ok... i tak trzymam za Ciebie kciuki zawsze :!: :D ... pozdrawiam cieplutko :D
Pamire, gdzie się zgubiłaś :?: :)
Puk, puk... :( ... Pamire!!!!!!!!!!!!!!!! odezwij się, proszę :)
http://www.netsite.pl/~kruszynkolandia/foto2/001.jpg
to dla Ciebie Pamire, może się uśmiechniesz...
Pam,skarbie odezwij sie :!: :!: :!: :!:
Pamire, myślimy o Tobie :)
http://stuardek1.w.interia.pl/pogoda.gif
Pam Skarbie,smuci mnie brak odezwu z Twojej strony:( napisz ,ze jest oki,prosze!
Mika jest chora i nie moge spac dzis w nocy,bo zwraca,i musze uwazac,buziaki Pam
Pamire... zaczynam naprawdę się martwić o Ciebie... jeśli masz dość tego forum, to napisz tylko że u Ciebie ok... dobrze?
Kochane Wy Moje!
Nie sądziłam, że ktokolwiek zauważy tu moją nieobecność - chwilową oczywiście, CHWILKOWĄ wręcz ;-)
Nie miałam możliwości dostępu do internetu z domowego zacisza, ale gdybym tylko wiedziała, co tutaj się wyprawia... już ja bym sposób znalazła, by Was o tym poinformować! BŁAGAM O WYBACZENIE I OBIECUJĘ, ŻE TO PIERWSZY I OSTATNI RAZ :-*
Nie mogę powiedzieć, że u mnie w kwestii żegnania się z kilogramkami dobrze - no chyba że miałabym skłamać :-/
Jednak (o dziwo! - naprawdę od pewnego czasu nie poznaję samej siebie, a raczej swego zachowania, gdyż siebie to ja jeszcze nie znam tak dobrze) nie załamuję się - powiedziałam sobie: "najważniejsze, że nie przybyło" :-))
Jutro max. 1200 kcal i koniecznie jakaś aktywność fizyczna prócz marszo-spacerku rano i popołudniu :-)
Buziaki dla Was i uściski tak mocne, że dołączam do nich życzenia: "oby szkielecik pozostał nienaruszony" :-*
PS. Anamaryjka tęskniła... nie powiem, że mnie to nie ucieszyło (ojej, jaka jestem pazerna)
PS. Bike, nie mam dosyć tego forum!!! Oj, Bikuś.... że też coś takiego do głowy Ci przychodzi...
Noooooooo nareszcieeeeeeeeee :D :D :D
Jesteś Pamire, jak to fajnie :D ... a ta myśl tylko tak mi przemknęła przez głowę, jak wicher i zaraz jej nie było :wink: ... no dobra, przyznaję się... to była podła prowokacja z mojej strony, żeby Cię wyciągnąć z Twojego świata do nas :) ... wiem, wiem... to bardzo brzydko, ale już nie będę... chyba że :!: ... znowu znikniesz na tak długo... wtedy nie ręczę za siebie :lol: :wink: ... i wieeeeelkie gratulacje, że waga stoi w miejscu, ja też zawsze sobie mówię, że to jest sukces... najważniejsze, że nie rośnie :!: :D ... ściskam mocno i całuję w oba policzki :D :!:
http://users.interblock.pl/~borys/wi...a/misie/22.gif