-
cześć czołem kluski z rosołem :] (rosół oczywiście chudy i smaczny ;))
u mnie w sumie nie dzieje się nic, o czym trzeba by wspominać :P z jedzeniem dobrze, nie przejadam się, nie jem słodyczy (raczej :P a przynajmniej nadprogramowo :>) i nawet od kilku dni systematycznie ćwiczę, co mnie bardzo cieszy, bo chyba przez dwa tygodnie nie zrobiłam ani jednego brzuszka. teraz pokutuję trochę zakwasami, ale przynajmniej czuję że żyję ;)
gorzej że poziom cukru u mnie pozostawia wiele do życzenia, ale nie będę smęcić, bo idealny on nigdy nie był, a że teraz wymyka mi się bardziej niż zwykle spod kontroli :roll: cóż.. może taki okres.
przedwczoraj i wczoraj miałam rekolekcje więc sobie trochę poodpoczywałam :P w poniedziałek byłam z klasą na sztuce "zbrodnia i kara" (spodziewałam się czegoś lepszego, ale cóż..w końcu czego można się spodziewać za 10zł? zresztą w 90 przypadkach na sto wypady kulturalne organizowane przez szkołę to niewypały. dlaczego? bo ktoś musi na takie chłamy chodzić, a nikt inny nie chce :D a sama ksiązka Dostojewskiego baaardzo mi się podobała ^_^)
jutro idziemy znowóż na lekcję muzealną do naszego pięknego łańcuckiego zamku (zapraszam :mrgreen:), potem moja klasa idzie na jakiś film a ja do dentystki, bo wczoraj zrobiła mi z zębem coś takiego, że teraz wbija mi się w policzek :lol: :lol: :lol:
poza tym w poniedziałek dowiedziałam się, że wygrałam na pekaesie bombonierkę :shock: takie losowania co miesiąc sobie organizują spośród tych, którzy kupują bilety miesięczne.
gdzie haczyk? ano tu, że "nagrodę" dostaniesz dopiero wtedy, kiedy kupisz bilet na następny miesiąc. no to ja głupia kupiłam a tu się coraz cieplej robi i pewnie i tak przez większość dni będę chodzić na nogach ;)
Poem, styl jak styl.. nie urodziłam się z nim, spokojna głowa ;) to raczej zasługa trzyletniego posiadania i prowadzenia bloga.. kiedy teraz widzę co i jak pisałam rok, dwa lata temu, widzę jak bardzo się zmieniałam i jak zmieniało mnie samo pisanie. i być może tylko dzięki temu nie jestem teraz plastikową lalą popiskującą na widok śmiesznych chłopaczków z włosami na żelu :wink:
a czy piszę? teraz nie. zdecydowanie nie. mam kilka pomysłów, jak narazie niezrealizowanych. może kiedyś.
oczywiście coś tam dawniej stworzyłam. kilka opowiadań. kilkadziesiąt wierszy. ale zniechęciłam się. teraz wolę rysować. jakoś to u mnie nie lubi chodzić w parze. albo piszę albo rysuję ;)
Sylenko, baaardzo mnie cieszy to, że moje słowa coś dały i w jakiś sposób zaważyły na Twojej decyzji :D będę trzymać za Ciebie kciuki, żeby utrzymywanie wagi nie było uciążliwe..
Nanduniu, u nas też się szykuje noc z Władcą , nie wiem dlaczego znowu skoro ostatnio był chyba w styczniu ;) ale tym razem chyba wszystkie części będą w wersji rozszerzonej....co jak co ale do tego się już za bardzo nie palę :D jak napisałam w ankiecie : kocham Władcę ale boję się że moje cztery litery by tego nie wytrzymały :D
Justysiu, ja bym tego nie nazwała darem, raczej czymś, co każdy może sobie wypracować. ale dzięki :lol: :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam was słonka, dziękuję za ciepłe słowa i idę zaglądnąć do was, a tymczasem macie tu jeszcze coś:
no jakoś tak w końcu wyszło, że prawie tydzień po enemefie dostałam uroczego maila o treści "Jestem Panem z kasy, który wygląda jak główny bohater z "Eraserhead" D.Lyncha
a ty kim jesteś?
Bo leży przede mną taka śmieszna żółta kartka... :)"
owa żółta kartka to ankieta. nie jakieś tam, jak można by się (patrząc na mnie) domyślać, żółte papiery..
(choć, nawiasem mówiąc, treść tej ankiety, a ściślej mówiąc odpowiedzi w niej zawarte bardziej pasują do wariatkowa niż do kina)
i teraz mogę, a nawet powinnam chyba, w jakiś sposób odpowiedzieć.
mogę..
mogę napisać o tym, co mam i czego nie chcę mieć. o planach na przyszły weekend i najbliższe dwa lata. o marzeniach związanych z pracą w kawiarni. o szczurze, ulubionym daniu i przedmiotach zdawanych na maturze. o brackiej w krakowie i zębie, który wbija się w policzek. o coraz dłuższych dniach, o czytanej obecnie książce. o zachodach słońca i szczypiorku na kromce chleba z masłem.
wszystko to mogę i potrafię. nie potrafię tylko jednego: w sposób jasny i prosty odpowiedzieć na pytanie "kim jesteś".
Ste(m)pień ma urodziny, a ja robię mu laurkę i rysuję szczury. szczury wyglądają jak plemniki.
wygrywam też orzeszki od Oleszka i bombonierkę walentynkową od Państwowej Komunikacji Samochodowej. to drugie nie jest raczej szczytem moich marzeń. właściwie jest czymś dokładnie odwrotnym, ale o tym dyskutować nie będę. zwłaszcza że nie mam z kim. świat kpi sobie ze mnie jeszcze bardziej niż ja z niego.
to znaczy że robi się coraz śmieszniej ;)
-
raci....Skad Ty jestes kobitko?:))))) Bo cos mi mowi, ze...hym.
-
WIATJ SERDECZNIE CIESZE SIĘ ZĘ U CIEBIE POZYTYWNIE :):):):) I CORAZ ŚMIESZNIEJ ............ U MNIE NAUCZYCIELI SPOTKAŁA ZBIOROWA PRZYKROŚĆ I POSTANOWILI POKAZAĆ ZE MOŻNA Z KAŻDEGO PRZEDMIOTU MIEC SPR W CIĄGU DWÓCH TYGODNI............. POGIĘŁO ICH............ NO ALE NIC :):):) MOŻE MOGŁABYĆ MI ADRES BLOGA ZAPODAĆ .........?? JA SWOJEGO TEŻ MAM ALE TAKICH MĄDRYCH RZECZY TAM NIE MA :):):):):)
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...aroli/2350.jpg
-
-
kochana raci :) ..juz do Ciebie pisze.......
choc to moze dla mnie byc bardzo trudne :) bo wiesz pisac u mistrzyni piora? :roll: .........no no ale mi przyszlo wyzwanie hehe pewnie nie podolam ale krytyczne oko raci zawsze moze mi pomoc w dalszym ubogacaniu swojej osobowosci :lol: :lol:
tak powaznie to tez mialam jakies tam przeblyski pismiennicze ale to juz dawno dawno..... :lol: mam na kacie jakis wypociny w stylu zaczetej ksiazki, kilkadziesiat wierszy i kilkaset tekstow piosenek ale niestety prawie wszystko poszlo sie kochac przy przeprowadce :? szkoda hehe
zostalo mi pare wierszy ktore powstaly po przeprowadce z ok. 1998 roku
a tak to zajmuje sie spiewaniem .......rysowac to nie nie abssolutnie nie!!!!
chociaz w podstawowce bardzo lubialam te czynnosc....
wracajac do Ciebie moja luba.....to tez sie podpisuje pod tym ze super lekko Ci idzie pisanie a co do Twojego bloga to pozwolilam sie na niego natknac i przeczetalam co nieco
:) :) :) mam nadzieje ze moglam sobie pozwolic :roll:
woow raci cwiczy :shock: :D suuupcio to tylko daje mi w dupsko ze ze mnie taki len :oops: :oops: ciesze sie ze cwiczysz :) :) to dla Twojego i mojego dobra :P :P ale Ty fuksiara jestes raci.....no no wygrac bomboniere!! to nie lada sztuka :wink:
oj zjadloby sie taka bomboniere... :P :wink:
acha raci co dokladniej masz z tym cukrem?? :? .....martwie sie :roll:
pa pa pa :*************kochanie dzieki za obecnosc u mnie dzieeeeki :) :) :)
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...aroli/2543.jpg
-
hej dziewczyny :>
u mnie w miarę ok. tzn stara bieda :]
jakoś tak drugi dzień chodzę jakaś spuchnięta, jakbym była w którymś tam miesiącu ciąży :P bleh. z jedzeniem nie przesadzałam.
..raczej.
nie liczę już kalorii, jem tak, żeby się najeść a nie przejeść.
nawet kupiłam sobie dziś małą chałwę :] jami. trochę to dziwne, bo nigdy jej nie lubiłam, a tu mnie jakoś dziś napadło i mając do wyboru to i orzeszki wybrałam pierwsze. u mnie niesamowite.. ;)
wczoraj byłam u wujka we wsi obok, narobiłam mu cały gar pierogów :] zjadłam jednego. ehh, już nie mogę na te wszystkie pierogi patrzeć :P
w piątek za to trochę nagrzeszyłam. wyszłam wieczorem na piwo z koleżanką, miało na piwie się skończyć, a tu kumpela wyskoczyła z pomysłem, że może kupimy sobie orzeszki. na co ja oczywiście skwapliwie przytaknęłam. bo ja jestem orzechoholiczka. tylko dlaczego te orzeszki są takie kaloryczne -_-
ale wieczór był miły :mrgreen:
Fufka, no jakoś tak wyszło że jestem z Łańcuta :P taka zapadła wiocha koło drugiej zapadłej wiochy zwanej Rzeszowem, a wszystko to gdzieś na dalekim i mroźnym podkarpaciu ;)
Justynko, współczuję Ci tej harówy w szkole. brrrrr.. ja jak narazie próbuję się wyluzować :P w tym tygodniu tylko jakieś hmmm.. 3 spr? ;)
adres bloga, proszę bardzo: http://nigdy-w-zyciu.blog.pl/
tylko wiesz, coś za coś, też chcę Twojego :P
Marteczko, miła moja, Ty już proszę nie przesadzaj z tą mistrzynią pióra :P bo naślę na Ciebie moją polonistkę :P i jeszcze jak jej powiem, że pisałaś wiersze i teksty piosenek i książkę, to ona Cię pokocha i już się od niej nie uwolnisz :D
no widzisz, ja sobie rysuję (teraz i tak rzadko) a Ty śpiewasz. i lepiej niech tak zostanie bo ja śpiewam mniej więcej tak jak wujek zenek nad ranem po całonocnej libacji zaraz przed walnięciem mordą w śledziową sałatkę.. :P
z tym ćwiczeniem to hmm.. średniawo :P teraz nie za dobrze się czuję, łapie mnie przeziębienie (znowu?!) i praktycznie nie mówię, więc i ochoty do ćwiczeń nie ma.
a czy jestem fuksiara.. hmm :P bombonierkę i tak oddałam mamie ;) nawet nie spróbowałam.
cukier jak to cukier, raz lepszy raz gorszy -_- w sumie powinnam się już przyzwyczaić że nigdy nie będzie idealnie. jakby co to jeszcze nie umieram :D
dzięki dziewki że wpadacie, pozdrawiam ciepło, pa :*
-
Ah a mi sie wydawalo ze z Torunia (mam tam psyjaciolecke :>) ale no jak z Lancuta to okej:P (wiem gdzie jest Lancut^^, tam jest ladny zameeeek:P) CHyba.:P
-
czesc kasiuniu :) :) ......
ok ok nie bede Cie tak nazywac :lol: ....wszystko co karzasz :P ja i tak wiem swoje :wink:
to dobrze ze sie trzymasz po staremu :) :) stare ale jare :lol: :lol:
fajnie ze kalorii ni liczysz bo to przynajmniej mnie siada na psyche czasem....najwazniejsze to sluchac swojego organizmu :) :) :)
chalwe lubie ale prawie nigdy nie kupuje bo zawsze wole wydac pieniadze na cos innego :wink: ale moze to dobra mysl sobie skosztowac troszke :) :) chalwa jest dobra na male co nie co bo tylko troszke sie jej zje i juz potrzeba zaspokojona :lol: :lol: hmm...przynajmniej w porownaniu do czekolady hehe
piwko i orzeszki hmm...raci Ty mnie jeszcze wykonczysz tu :lol: :lol:
no nic ide mam duzo rycia i przepisywania.... :roll:
pa caluje:******
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...ulii/10315.jpg
-
hej dziewczyny :]
wczoraj wieczorem mama była na spacerze, kiedy wróciła stwierdziła że "o jaka ładna zima. kasia idz jutro na nogach do szkoly, zobaczysz jak fajnie". to sobie myślę: no może faktycznie?
wychodzę rano z domu. patrzę. patrzę. "oszzzzzz kkkkkkkurde! prawie jak w '69!". godzina 6 rano, nic nie odśnieżone, człowiek idzie, patrzy pod nogi i nie widzi że wchodzi w choinkę :P porażkowo no..
teraz się cieszę, że kupiłam ten bilet miesięczny :D:D:D:D
w ogóle to są i dobre strony tego wszystkiego: istnieje możliwość że zamkną nam szkołę do końca tygodnia :P nadzieje tylko coraz mniejsze bo do mojej szkoły chodzą same matoły i nawet w taką pogodę frekwencja jest zastanawiająco duża :P
ogólnie dzień jak jeden z wielu. poćwiczyłam sobie :] a zjadłam:
śniadanie :arrow: kromka razowego z masłem
II śniadanie :arrow: 2 kromki razowego z białym serem :]
obiad :arrow: 2 ziemniaki + wczorajszy kurczaczek :D + buraczki
podwieczorek :arrow: mała kromka razowego z pasztetem
kolacja :arrow: 1/3 chałwy (eh, chyba się uzależniam :D Marta, masz rację, o tyle z tą chałwą dobrze, że zje się kawałek i starczy), 4 herbatniki bebe, jakieś 50 g fistaszków :twisted:
hmmm, jak dawno się tak nie spowiadałam :D aż fajnie ;) mam nadzieję że niczego nie pominęłam.
kolega pożyczył mi dawno oczekiwanych przeze mnie "Bożych bojowników" Sapkowskiego :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: tak się zaczytałam w szkole, że aż kanapki nie skończyłam i zaniosłam do domu :D a zdarzyło mi się to chyba pierwszy raz od czasów podstawówki :D:D:D:D
Fufka , no z Torunia nie jestem.. ale i tak jest zajebiście :D i dużo innych atrakcji prócz zamku ;) (fabryka wódek? :D browary? :D hmm..oczyszczalnia ścieków?!)
Martuś, tymi orzeszkami i piwem to samą siebie kiedyś wykończę :D nie ryj za dużo :P to szkodzi na cerę :P
pozdrawiam ciepło :]
-
czesc mala :wink:
to mowisz ze zasypane podkarpacie? :wink: heh wlasnie slyszalam w radiu ze u nas a u Ciebie w szczegolnosci ma sypac i sypac :lol:
no jak chcesz raci.....ja moge poczekac z tym watkiem..... :P :lol:
wow raci napisala swoje jedzonko :shock: :wink:
ja nie pisze bo mi wstyd ze tyle jem :P a poza tym wiecej podjadam niz jem normalnie wiec ....przeciez nie bede pisac: gryz chleba pol plasterka szynki lyzka zupy itd...... :lol: :lol: :oops:
no ale mam plana ze wraz z nowym watkiem to sie zmieni i bede ladnie pisac moje menu i nie podjadac....hmm....przynajmniej o polowe mniej :P :roll:
a cere mam juz tak "piekna" ze mi juz nic bardziej nie zaszkodzi :P :P
to papsy mala :P i 3maj sie wszystkiego najlepszego KOBITKO :wink: :***
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...y-mai/1743.jpg