Cześć Martuś, a u mnie w pracy troche spokojniej sie zrobiło - nareszcie!
Miłego dnia!
Wersja do druku
Cześć Martuś, a u mnie w pracy troche spokojniej sie zrobiło - nareszcie!
Miłego dnia!
Martus udanego tygodnia życzę i wypoczynku
Buziaki
Ula
no to odpoczywaj ,jak najbardziej odpoczywaj :)
Witam Słoneczka kochane !
Weekend minał mi bardzo pracowicie w jednej części i bardzo nerwowo.. w sobotę miałam imieniny tata, więc od piątku sprzątanie, obiecalam tacie jego ulubione ciasto, śledziki a la marti ;), śledzia po japońsku, sałatkę, no i standardowo strojenie stołu... tak wiec w piatek siedziałam do 1:00, w sobotę od rana. Wieczorem na imprezce latanie i usługiwanie gościom itd. Na noc jechałam do babci, ponieważ mieszka sama, a ostatnio bardzo źle sie czuła więc na zmianę przy niej byliśmy. W niedzielę rano przyjechałam do domu, bo miałam jechać poznać Anikas i inne wspaniałe dziewczynki. Doslownie 10 min. przed wyjazdem na dworzec, dostałam telefon, że babcie zabrolo pogotowie... No więc prstu pojechałam do szpitala. Okazało się, że babci serduszko nie nadaża pompować krwi i jeszcze te upały dały mu w kość... NAjpierw wielkie nerwy i strach... jak juz sytuacja byla w miarę opanowana i dowiedzialam sie ze stan babci jest juz stabilny to przyszedl wielki smutek , że znowu nie pojechałam. Weim, że naprawde nie moglam, nie postapilabym inaczej, ael z dugiej strony czy zawsze mnei muszą zdarzac sie zmiany planww w ostatniej chwili :cry: ... Najwazniejsze jednak dla mnei, że babci sie nic nie stalo.
Dzisiaj po pracy prosto do szpitala, babcia słabiutka... baardzo... Przepraszam koteczki, że tak smucę, ale dzisiaj taki mam nastroj, zmęczenie ogólne chyba jakieś mnie ogarnia.
Jeżeli chodzi o dietkę to nie było dobrze.. W sobotę na śniadanie sałatka, a potem w ciągu dnia z 10 kawałków sernika na zimno (uwielbiam), takich raczej mniejszych, nie tortowych! I pozatym nic, a w niedzielę na sniadanie kawałek łososia wędzonego + kromka ziarnistego chlebka + 2 ogórki konserwowe, no i potem kawka i jak się już to wszystko podziało to już nic z nerwów nie przełknęłam...
Za to dzisiaj nadrobiłam, tyle zjadłam, że aż mi wstyd, od jutro biorę się ostro!!Spowiedź z dzisiejszego dnia, napiszę jutro rano, bo jeszcze mam zamiar pojeździć na rowerze i poćwiczyć. Koteczki dziękuję za wszelkie ciepłe słowa!!
JUPIMOR na priva wysłałam Ci wszystko co wiem o naszych akwenach ;), wprawdzie to nie wiele, ale zawsze... I nic mi nie mów o ocrzanianiu, bo niby za co ;). Jak będziesz chciała żebym wytłumaczyła jak dojechać na koziobród to mów , postaram się wytłumaczyć :). Ja też ostatnio pokochałam pływania i brakuje mi tego bardzo. Jutro jak nie będzie pogody, żeby jechać do Kryspinowa to pojdę na kryty basen, a co ;)! Buuziaki posyłam!
MATRIX pozdrawiam ! U mnie pada deszczyk :), tzn. padał, bo teraz dalej zaduch...
HIMEKO miesiąc ?? To i tak podziwiam za cierpliwość! U mnie trwa ok. 2 tyg. tylko nawet nie przestój wagi mnie wkurza, tylko taki wydęty brzuch... rano mam fajniutki, a potem taki nienaturalnie wypchany... blleee, ale moze sie to zmieni, bo juz czuje, że jest lepiej... A ciuszki hmmm kupiłam sobie klapki takie zwykłe japonki, stwierdziłam, że na basen będą jak znalazł, a narazie begam w nich po domu, kosztowały 7,40 , a naprawde ładne ;), a dżiny taki biodrówki, wprawdzie luźne są na w pasie, ale raszta pasuje ;), niebieskie lekko sprane z jakimś takim motywem na jednej nowawce, przecenione ze 100 zl na 29, wiec o toż to okazja była ;). Buziaki!
BOKXERKU ltóra kobitka nie kocha zakupów ;), ale szafę to dopiero zamierzam sibie kuić, bo nie mam gdzie wkladać ciuchów, nie mam ich tak wiele ;), tylko mam takie marne szafeczki i jedna szafe mualutka, a teraz marzy mi się takaa z prawdziwego zdarzenia ;).
Moze niedługo kupię :D!
GRAŻYNKO pozdrawiam!
GRUBANIA dzięki za pociechę ;)! Zastój wagi mam gdizes od 2 tyg. tzn. to są raczej wahania niż zastój, ale pewnie to minie niedlugo. Buziaki wielkie!
PSOTCIU pozdrawiam!!!
MALUSZKU dziękuję za ciepłe słowa, również pozdrawiam!!
STELLUŃ koteczku Ty mój dziękuję, mam nadzieję , ze będzie lzejszy, chociaż zapowiada się przeciwnie... ehhh życie... Ściskam mocno i przytulam do serducha! Aha no i czeka mna fotki z Kraka!
GOSIŃKO ULEŃKO Wam również miłego tygodnia!!
marti nie masz za co przepraszam .. to normalnie ,ze smucisz sie w takiej sytuacji ..Kazdy by sie smucil ..:( Wspolczuje Ci bardzo ,wiem co to znaczy moj dziadek tez chhoruje i lezy w szpitalu .. Ehh no nic niech babunia wraca do zdrowka a Ty do usmiechu na twarzy :)
buzka:*
Martuś najważniejsze, że zagrożenie mineło, stan jest stabilny i babcia czuje sie lepiej :)
A spotkania jakieś mam nadzieję, ze jeszcze będą :)
Może też się podepnę ;)
Weekend faktycznie miaaś pracowity i nerwowy, więc tym bardziej życzę teraz więcej spokoju i wypoczynku
Buziaki
Ula
Martuś przytulam Ciebie mocno....
Cieszęsie ,że Babcia czuje sie lepiej...życz jej zdrówka odemnie...
Buziaczki a zdjęcia wyśle jutro popoludniu....
Martusia nie martw się spotkaniem...byłam rozczarowana ale przecież nie mogłas jechać więc teraz trzeba tylko mysleć o następnym spotkanku :-) Może uda nam sie zobaczyc w Krakowie :-)
Dietkę narazie olej...za ruch wielkie brawa ja w stresie nigdy nie mogę się ruszać :-)
Buźka.
Hej :)
Nie martw się Martuś, kryzys przecież minął i babci na pewno się poprawi...
Trzymaj się :!:
Uściski :*