-
http://imagecache2.allposters.com/im...pp-TAS0018.jpg
Witaj Martuś:)
całe szczęście, że już skończyły się te zastrzyki i przestaną Cię nimi wreszcie zamęczać:)... no i najważniejsze, że cały czas jest poprawa, cieszę się ogromnie słoneczko razem z Tobą :D :!:
aaaaa no i chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że jestem dumna z Twoich dietkowych osiągnięć, jeszcze odrobinkę i zobaczysz już 5kę z przodu, wow :D :!:
no jestem pod wielkim wrażeniem:)
ja narazie walczę o 6kę z przodu i jakoś przez te rozpusty wyjazdowe jeszcze chyba daleko do sukcesu;)
ale nie poddaję się, o nie!!:)
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia:)
-
Dzień dobry wszystkim rannym ptaszkom ;)!
Sobota, a ja - pobudka o 6:30 ;), no ale wstając codziennie wcześnie w sobotę już jakoś nie potrafię dospać :).
Przepraszam, że wczoraj nie wpadłam już do Was, ale prosto po pracy pojechałam pozałatwiać sprawy, a potem do mojego mieszkanka. Wieczorkiem przyjechał mój Misio, chwilę pogadaliśmy i uśpiliśmy się :). Także nocką zajrzałam tylko co u Was słychać, no i poszłam znowu spać 8) .
Coraz bardziej podoba mi się mó wygląd :), już nie wiem czy chcę ważyć te 52 kg, bo być może jak zobacze się w wadze 55 kg to już mi wystarczy. Troszkę boję się chudnąć, bo strasznie zmalał mi biust :( :cry:... zawsze miałam nie za duży nie za mały, a teraz zjechał z dwa rozmiary.... nic nic, jak to mówią nie ma nic za darmo, ale mój Misiek buntuje się przeciwko dalszemu chudnięciu 8)... aleja pierwszy raz wierzę, że uda mi się doprowadzić do figury jakiej nigdy nie miałam...
Co się stało, że w końcu chudnę? Jak pewnie zauważyłyście nie piszę tutaj co jadam i wogóle... po prostu przestałam myśleć o jedzeniu, zastanawiać się nad tym co jem, ile jem, co będę jadła na obiad, co będę jutro jadła itp.... Od paru ładnych lat nie robiłam nic innego tylko się odchudzałam, a efekt był taki, że chudłam 6-8 kg przybierałam 7-9 kg, jak się zorientowałam ile przytyłam to znowu zaczynałam ścisła dietę i tak w kółko. Myślałam tylko o tym co jem ile, kiedy, o jakich godinach... jedząc śniadanie już planowałam co będzie na obiad... moje myśli krążyły tylko wokoło jedzenia, kiedy mnie to zmęczyło rzucałam się na jedzenie i jałam co popadnie,. Teraz myślę, że był to taki podświadomy bunt na moje nieustanne myślenie o jedzeniu, o tym, że jestem gruba. Postanowiłam, że musi być inaczej! Że już nie będę myśleć, tylko po prostu normalnie żyć! No i teraz jem normalnie śniadanie, obiad, kolacje, czasem coś słodkiego, kiedy wyczuwam, że jestem najedzona to przestaje jeść, a nie jak dawniej - jadlam dalej, bo przecież to takie pyszne... Jest mi z tym dobrze :)
Dziewczynki nie myślcie, ze uważam, że spisywanie tego co jemy jest złe - tak nie uważam! Ale w moim przypadku było to już obsesyjne i trwało odpoczątku mojej przygody z odchudzaniem czyli jakieś 9 lat... Aj trochę tak poważnie to zabrzmiało :)
Teraz strasznie chciałabym zrzucić pozostały balast przez sport, bo wiem, że bez ćwiczeń owszem mogę schudnąć, ale moje ciało straci jędrność i będzie takie nijakie, nie będzie miało ładnego kształtu. Niestety na siłownię nie mogę jeszcze iść, a jest to moim zdaniem najlepszy środek ujędrniający., na basen teoretycznie mogę chodzić (basen swietnie rzeźbi sylwetkę), no ale dopuki jestem na L4 to nie bardzo mi wypada. Bo na basene spotkam mnóstwo ludzi z pracy i co niektorzy będą gadać - "no tak do pracy to chora, ale na basenik sobie chodzi" :roll: . Więc na razie pozostaje mi kontynuować to co robię :), czyli dużo dużo chodzę pieszo, no i rowerkuje na moim stacjonarnym rowerku :). Do tego od poniedziałku dokładam ćwiczenia na mięśnie brzucha, bo wystają mi juz żebra a na mięśniach jeszcze kozuszek tłuszczyu pozostał ;), no i jakieś ćwiczonka na nogi i ręce...
O kurde no to Was zanudziłam ;). Oki kończe :) .
MIŁEGO DZIONECZKA MOJE KOCHANE SŁONECZKA!!!
Aneczko skarbie jedyny :), ceszę się, że ostatnio trochę pogadałyśmy sobie na gg :D. Tak bardzo lubię z Toba rozmawiać :). Aneczko Ty mi kochana nigdy nie smęcisz! Czasem każdy musi się wygadać i to naprawdę pomaga :). Pamiętaj, że zawsze możesz mi mówić o wszystkim no co masz ochotę :). wiem jak to w pracy... przenikamy całą tą amosferą i ciężko jest nam się zdystansować. Jednak nie pozwól aby ktokolwiek zepsuł Ci humor :). widzisz ja też mam taką jedna panią, która zrobiła mi wiele przykrości i nie powiem, bo do dziś potrafi wyprowadzić mnie z równowagi, ale juz nie przejmuje się nią jak dawniej :). Po prostu jeżeli prbuje zepsuc mi humor najzwyczajniej ją ignoruję, albo wychodze coś załatwić. A jeżeli to nie pomaga zawsze myśle sobie - kurcze przecież może być gorzej! ;)Wiem to żadne pocieszenie, ale potrafi postawić mnie czasem do pionu ;). Buziaki kochana, trzymaj się :D, miłego weekedziku kotku :)!
[b]Beatko[b/] mam nadzieję, że wkrótce powtórzymy nasze gadu gadu;), może uda się troszkę dłużej :)! Dziękuję Ci Skarbie, że wpadasz tutaj do mnie i wnsisz tyle ciepłego słoneczka :D. Nawiasem mówiąc, przydałoby się troszkę prawdziwego, bo u mnie strasznie zimno, chyba nawet cosik mnie bierze :? ...wrrr.. u nas jak nie 40 st. to 12 i deszcz... ahhh...
Beatko to ja Ciebie podziwiam za takie piekne rowerkowanie, normalnie Skarbie Ty non stop na rowerku pomykasz :). Takim sposobem już wkrótce zobaczysz "szósteczkę" :). A już nie przesadzaj z tą uropową rozpustą ;), bo szybciutko przecież wróciłaś do normy :D. A teraz życze Ci, aby wskaźniczek szedł tylko w dół :). Buziaki Słonko :)!
Agatuś witaj Żabko :D! Hihi nie jestem autorem książek.. hihi, po prostu czasem jakieś fajne przepisiki wyszperam w sieci :). U mnie w domu to nie tylko ja jestem słodkolubem ;), mój brat to prawdziwy ciasteczkowy potwór ;), ale jemu to wszystko idzie w kości ;), więc może sobie pozwolić... jeżeli pozwolisz podrzucę do Twojej kawiarenki parę prostych przepisów na pyszne ciasteczka :), które zawsze wychodzą :). Rogaliki na pewno wyjdą Ci super :D, zobaczysz że będa jeszcze lepsze od moich :D... no i nie przesadzaj z tą moją zdolnością ;) - kwiestia wprawy :). Buziaki, życzę miłego weekendziku, pysznych, pachnących rogalików i dużo słoneczka :)!
Stelluniu mam nadzieje, że u Ciebie świeci cudne Słonko :) i będziesz prażyć się na plaży :). A z nowymi wymiarkami to na pewno wyglądasz świetnie w stroju kąpielowym :). Wypoczywaj Skarbie, buziaki!!! No i wracaj pierdziutko!!! ;)
Kochane ide na Wasze wąteczki ;). Buzineczki :)!
-
http://imagecache2.allposters.com/im...OT/FN00397.jpg
Witaj Martuś:)
ja już po wizycie Tatusia, uciekł dziś wcześniej, bo stwierdził że nie lubi jeździć w czasie burzy, a nic nie wskazywało na to że coś będzie... ale miał rację, chyba jest jasnowidzem;)... właśnie zeczęło padać i zrobiło się prawie całkiem ciemno...
moje Rafaello bardzo mu smakowało, więc cała spuchłam z dumy;)
wiesz, masz rację że tak teraz podchodzisz do sprawy odchudzanka, to musi być spokojny, długi proces i bez żadnej przesady i obsesji... ja też zrozumiałam, że trzeba do tego podejść metodycznie, ale bez specjalnego parcia, bo inaczej wszystko skończy się wielkim jo-jo i tyle... dlatego moje wyniki może nie są zbyt spektakularne, ale za to już na całe życie:)
wklejam Ci obrazek z psiaczkiem, bo wyczytałam że jesteś psiarą:)... tylko powiedz, a ja Ci tu wszystko wytapetuję psiakami :lol: :wink:
pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka skarbie:)
-
Witaj Beatko :)!
Widzisz jak tatuś burzę wyczuł ;)... mogłaś go zapytać o prognozę na przyszły tydzień ;)... hihi :D
No nie dziwię się, że Twoje Rafaello bardzo mu smakowało :), musiało być pyszne :)!!!
Kurcze a właśnie dzisiaj tak za mną chodzi coś słodkiego :roll: , ale to chyba przez te trudne dni, bo sama nie wiem na co miałabym ochote ;)...
Cieszę się, że spotkanie z tatusiem się udało :).
Beatko Twoje wyniki nie są spektakularne? No ładnie 8) to kogo są? Przecież Ty już tyle schudłaś!! A masz absolutną rację, że lepiej wolniej a na zawsze!
Gdzie to "podsłuchałaś" ;), pewnie u Agatki ;)... tak uwielbiam pieski, ona są takie kochane :)
A co tam pochwalę się nimi ;)
http://www.galeria.cyfrowe.pl/photo/2761.jpg
http://www.galeria.cyfrowe.pl/photo/2762.jpg
http://www.galeria.cyfrowe.pl/photo/2763.jpg
Na dwóch pierwszych moja najukochańsza na świecie TEKILA ;), a no ostatnim zdjeciu, tekila z Benjaminem :). Tekila ma półtora roczku, a Benek jest trochę straszy :), ma już 10 lat :).
Beatko Pozdrawiam serdecznie, miłego sobotniego popołudnia!
Buziaki kochana!!!!!!!!
Aha i dziekuję za psiaczka :)
-
Dwa razy mi się wysłało :?
-
http://imagecache2.allposters.com/im...RD/BAN4042.jpg
Martuś, piękne psiaki:)... wspaniałe, och jak Ci zazdroszczę...
jakie to rasy??
o tych psiakach przeczytałam faktycznie u Agatki:)
buziaki wysyłam:)
-
Martusiu psiaki super :)
Tekilkę to ja już znam 8) ale miło mi poznać Benjaminka :)
Martuś fajnie napisałaś o swoim odchudzanku... :) naprawde super :)
fajnie ze masz takie podejście w sumie to takie już niedietkowanie do końca, lecz Twój styl zycia (wypracowany przez 9 latek.. 8) ) super.. mam nadzieję, ze i ja do takiego dojdę.. :) bo ja na razie jednak muszę jakies tam rygorystyczne nakazy sobie stosowac co jakiś czas + jednak planowanie posiłków.. ale staram się nie wariować 8)
dziś właśnie robię leczo :) wyszło pyszne, bo próbowałam hihi :) dla takiego słabuesza kuchennego jak ja to naprawdę sukces :) hihi :)
no ale uczę się 8)
Martunia miłego dnia Ci życze i całego weekendu :)
za pogawędkę poranną dziękuję, sorki, ze tak się zmyłam, ale siła wyższa :)
buziaczki Kochana :)
bardzo Cię pozdrawiam :)
-
Beatko dziękuję, dziękuję :). Tekila to rasa cane corso italiano, wiem pewnie nic Ci to nie mówi ;). Mnie też nie mówilo ale któregoś dnia szperałam w necie i wyszperałam moje maleństwo ;). Przywoziłam ją z pos Warszawy, no ale coz na miłości nie ma rady, a zakocchałm się w niej od pierwszego wejrzenia :). Chcesz może szczeniaczka po Teqilce? bo planuje ją rozmnożyć na wiosnę :D... tylko jeszcze nie wiem czy będą rodowodowe czy nie :8, a drugi to jamnik długowłosy, taki sympatyczny rudzielec :).
Buziaki Skarbie :)
-
Witaj Aneczko Kochana :):):). Przesyłam buziaki, odpiszę potem bo juz niestety musze mykać, trzymaj się Skrbeczku! Miłego weekendziku!
-
http://www.psy.bielsko.biala.pl/gale...uze/buf142.jpg
Martuś, znalazłam w necie fotkę szczeniaczka tej rasy:)
bardzo bym chciała mieć psiaka, ale są dwa powody, które chyba to wykluczają: po pierwsze, nasz młody jest uczuleniowcem i alergolog twierdzi że gdybyśmy mieli psa to i na psią sierść mógłby zacząć reagować alergicznie, a po drugie mieszkamy w bloku, a to są chyba spore pieski??... może by się męczył w takich klitkach...
buziaki:)