-
Hej !
W koncu mam troche czasu aby napisac troche wiecej. Jestem z siebie bardzo zadowolona.
- utrwalily mi sie dobre nawyki : nie jem owocow po posilku( 3 godziny) i nie pije po posilku.
-jak zjem owoc to cos konkretnego moge zjesc dopiero 1-2 godzin potem.
- jak mam na cos apetyt to mowie sobie : za godzinke , jak mija ta godzinka to juz najczesciej nie mam na to ochoty lub wogole zapominam
- nie jem po 20
-Po 18 w gre wchodzi tylko albo owoc albo jogurt czy serek.
-no i za rada K(ulki)- staram sie unikac sztuczydel chemicznych , chyba, ze mnie brak czasu dokucza.
Klade sie spac lekka ale bez uczucia glodu , dawno nie czulam sie tak dobrze. Zoladek powoli sie uspokaja , dzieki ziolkom na wrzody ( zawieraja mielone siemie )
Aniffko- dzieki :D
Teraz nastepne wazenie za dwa tygodnie. Wolno mi idzie tym razem , ale nie potrafie zjechac do 1000 kcal , niestety . Ale przy 1500 tez sie chudnie tyle , ze znacznie wolniej .Nie pali mi sie :P
Buziaczki!
-
SIBUŚ,
pewnie że się nie pali.... no nie czuję swądu spalinizny :wink:
Gratuluję ubytku na wadze.
Ech, mnie do Ciebie jest za dużo 20 kg, więc długa i daleka droga przede mną, ale.....może kiedyś i mi się uda?
Pozdrawiam , paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
-
Gratuluję tego kiloska!
A właśnie, że to dużo! 1 + 1 + 1.... i zanim się obejrzysz będzie po nadwadze!!!!
Oj, a na wrzody to glut z siemionka świetny! Moja mama ma wrzody i gotuje siemionko w odzie i jak wystygnie to ten "kisiel" co z tego wychodzi pije. Na czczo co rano. Bardzo pomaga!
No ne codziennie, tylko jak jej się nasilają objawy :D
Buziaki
Ula
-
Sibko, 3 kg mniej, brawo!!!!! :D
Wytarmoś ode mnie swojego sierściucha...Oby miał się jak najlepiej!
U mojego znowu pojawiło się na sierści coś białego, nie wiem czy to łupież czy co, bo skóra jest biała i raczej bez strupów. Idę dzisiaj lub jutro do weta, bo od ostatniego czyszczenia gruczołów minęły już ze 3 miesiące. Popytam znowu o kastrację....Myślę o niej, ale jakoś boję się skrzywdzić psinę.....Chociaż jest z nim coraz trudniej...Absolutnie nie mogę minąć innego psa idąc po tej samej stronie chodnika, muszę uciekać,a i tak wkładam dużo siły, bo usiłuje ciągnąć mnie z wściekłym warkotem na drugą stronę ulicy....Ostatnio mało nie wlazłam pod samochód.....Wiem, że to też kwestia szkolenia psa, mój sierściuch był tresowany, ale dawno temu a my widocznie źle utrwaliliśmy efekty szkolenia. Ale szkolenie nie pomoże na jego inne problemy, stąd ciągle wraca problem kastracji....Aha, Sibko....Pomóż mi i doradź dla niego jakąś karmę. Jadł do tej por Eukanubę Dermatosis, ale trochę ciężko finansowo z tą karmą....Masz może jakiś pomysł? Jak nie będzie innego wyjścia, to pozostanę przy tej drożyźnie (Royal Canin jest w podobnej cenie), ale może masz jakiś pomysł?...
Ale zrobiłam psi kącik, mam nadzieję że wybaczysz.... :D
Trzymam kciuki za Ciebie, Twoje wrzody i psy! :lol: :D :lol:
-
Sibuś, dawno mnie nie było, a tu takie sukcesy - brawo
-
Hejka! Wczoraj mialam koszmarny dzien, jak wrocilam, to nawet nie pamietam czy tu zagladalam czy nie. A dzis od rana makabra z moim psem , chyba oszaleje kiedys. Caly spuchl i dostal takiego szalu swedziawkowego, ze az sie pokaleczyl. Dostal kupe zastrzykow, alergen nie zostal zidentyfikowany , ale mam obawy, ze to suszone pluca , ktore wczoraj dalam psiakom w ramach rekompensaty za moja calodniowa nieobecnosc.
Aia- po tej eukanubie to ciezko mi cokolwiek tobie poradzic , nie wiem czy cokolwiek chociaz w polowie dorownuje jakoscia . Jest taka karma ARION z jagniecina, dlugo dawalam moim psom i nie bylo zadnych sensacji. Albo moze sprobuj Advance , tez jest dosc droga ale cieszy sie dobra opinia.A co do kastracji, to wcale nie jest pewne , ze po niej twoj pies stanie sie lagodniejszy, czasem jest wrecz odwrotnie.
K(uleczko)- wlasnie mam taka nadzieje, ze tak powolutku po jednym kilosku, w koncu schudne, juz mam wrazenie, ze troche luzniej sie dopinam i nie mam wrazenia, ze zaraz brzuch mi eskloduje razem z zamkiem od spodni ;)
Na razie :)
-
:)
cześć
jeejku ten wasz zapał jest niesamowity. Dodajecie mi skrzydeł, ja sie odchudzam od wczoraj i mam troszke więcej do zrzutu, ale data mojego slubu tuz tuz, a ja marzę o tym by choć raz w życiu czuć sie pięknie. Pozdrawiam wszystkich.
-
A ja w ogóle nie karmię swojego kundysa żadnymi karmami. Na bazarze kupuję na wagę odpadki rzeźne - wymiona, płuca itd oraz serca wołowe, mielę to wszystko i gotuję cały gar pół na pół z ryżem/kaszą/psim makaronem. Dodaję startą marchewkę i trochę pietruszki ( z selerem nie lubi) Wielki gar starcza na 5 posiłków i kosztuje średnio 5-6 pln.
Pies jest zdrowy jak.... hihhih koń
Ten jest młody (trzy lata) ale poprzednio suka żyła na takiej karmie w zdrowiu 16 lat.
sama nie jem niczego prawie z puszek, czy sztucznego... to czemu pies ma jeść??
-
Waszka, wszystko pięknie, ale mój ma non stop sensacje żołądkowe po gotowanym żarciu. Biegunka zaczyna się po pierwszym posiłku. Próbowałam i ryż i kaszę i makaron, po wszystkim to samo. Nie mam więc wyjścia, dlatego kombinuję i staram się, aby jadł dobre suche, a nie jakieś supermarketowe badziewie naładowane konserwantami.....
Sibuś, dzięki za sugestie. Sprawdzę, a dzisiaj idę z nim do weta na różne interesujące zabiegi, które wręcz uwielbia.... :D :roll: (gruczoły...)..... :D :o Z kastracją chyba się wstrzymuję, jakoś mi go szkoda.....Czubek, bo czubek, ale facet..... :D :lol: :D
A co słychać w dietce?...U mnie ok....Przed chwilą zjadłam pyszne śniadanko: kabanos, ser żółty i korniszony.....mniam.....A wieczorem mam babski wieczór i mam nadzieję, że będę dzielna i opanowana! :D
Pozdrawiam gorąco!
-
Waszko-No wlasnie z moimi kundysami, tez tak jest, ze nie moge dawac gotowanego, po zaraz sa problemy czyli pawie lataja :wink: Ich zoladki nie trawia naturalnego pokarmu, paranoja nie :? Kiedys duzo pracowalam i nie mialam czasu gotowac, zaczelam karmic sucha i teraz juz nie mam odwrotu a bardzo bym chciala.
Aia- wczoraj mialam chwile zalamania i zaczelam myslec o operacyjnym usunieciu gruczolow. To jest koszmar, moj szef mowi , ze to moze byc glownym alergenem , no i oczywiscie od razu drozdzyca sie przyczepia, szczegolnie w uszach i okolicach jajek i ogona. Na razie czeka go dluga kuracja ketokonazolem , a to tak daje po watrobie i nerach , ze potem znowu bede go leczyc na cos innego . Ech... kolko zamkniete.
Dietka , moze nie jest calkiem zle, ale raczej po tym tygodniu efektow nie bedzie, troche nerwow mialam i odbilo sie zaraz na apetycie. Faceci jak maja sters to pija a kobitki jedza :roll:
Widzialam ksiazkie Chmielewskiej " Zabic mnie" , ale kosztuje 29 zl , troche drogo jak na moje obecne fundusze.
Pozdrawiam !!
-
I co robisz z psimi gruczołami?....O matko, ale Ty biedna jesteś.....
Chmielewską muszę kupić, nawet kosztem debetu, bo oprócz encyklopedii kupowanej po jednym tomie w Świecie Książki, nie kupuję książek własciwie wcale....Kupię, nawet kosztem debetu.
Sibuś, jak Ci poszedł tłusty czwartek?....Ja wczoraj przesadziłam zdecydowanie, no ale dzisiaj już będę grzeczna.
Pozdrawiam mocno!
-
koszmar tłustego czwartku - 4 sztuki :oops: :roll:
-
Przyznam się bez bicia - nie czytałam zaległości, bo już padam pysiem na klawiaturkę...
Wpadłam tylko dać znak życia, zaległości poczytam jutro
Buziaki
Ula
-
K(uleczko)- a co ty o tej godzinie robisz na nogach ?? Niestety czytac nie ma co, bo od kilku dni tez tu nie zagladalam :( Chwilowy brak zapalu spowodowany stresem na innym tle.
A w czwartek nie bylo tak zle, dwa paczusie -oczy chcialy wiecej ale juz miejsca zabraklo.
Aia- przy psich problemach z gruczolami , takich juz upierdliwie nawracajacych najlepiej je po prostu usunac . Niewielki zabieg , oczywiscie pod narkoza. U mojego w koncu jest dobrze , jeszcze dzis zrobie zastrzyk podskorny w domku , we wtorek na kontrole i bede obserwowac.Natomist nie podoba mi sie jego ucho. Chyba zmienie rodzj masci .A tak wogole, zeby bylo smiesznie to kretyn wczoraj ukradl z kosza na smieci kosc taka paskudna od schabu , ale taka duza , caly dzien pawiowal a na koniec o 6 rano wskoczyl mi na lozko i dokonczyl dziela. Normalnie lecial do kuchni na laczach . No oczywiscie musialam wstac , zmienic posciel, koc , posprzatac , wstawic pranie. No i juz nie mogalam zasnac, a co za tym idzie bylam glodna . Ukatrupie go kiedys :evil:
Na razie sie nie waze , podejzewam, ze wielkich sukcesow raczej nie odnotuje :roll: Ale nie bede sobie strzelac w leb . jadlam zdrowo , tyle ze na pewno ponad limit ale nie jakos drastycznie. Czekam na wiose i mozliwosc ruchu na lonie natury.
Buziaczki :)
-
Ja tez nie "narzekam" na nadmiar funduszy, ale "zabić mnie" kupiłam i właśnie czytam...
Jak lubisz Chmielewską (ja uwielbiam) to jutro Ci cos wyślę - co dostałam od dobrego ludzika na forum na jej stronie :D
Aia tobie tez mogę, jak chcesz, tylko wyślij mi na priva adres mailowy.
Dobranoc
kolorowych snów
zdrowia dla Waszych piesków
Buziaki
Ula
-
Sibuś już Ci wysłałam, co miałam wysłać :D
Miłego czytania :D
http://wsyc.republika.pl/krajobrazy/230301.JPG
-
K(uleczko)- dzieki, dzieki, dzieki !!! Super sprawa ! czyta sie bardzo fajnie i lekko !! Aia- polecam !
-
-
Hejka! Jutro ide do lekarza. Od wczoraj strasznie boli mnie zoladek, nie wyrabiam juz. Nic nie moge jesc , to znaczy jem ale cokolwiek zjem jest ten sam efekt. Zobaczymy co powie .
Caluski !!!
-
Sibuś? I co?!
Mam nadzieję, że wszystko dobrze.....
-
Dzieki Aia- wszystko dobrze! Mam tylko przewlekle zapalenie sluzowki zoladka tyle , ze sie zrobilo ostre. Dostalam tabletki i juz czuje sie znacznie lepiej!! Jedyny minus to taki, ze jestem tak glodna, ze nie moge sie najesc. Ale to przejdzie . Dietke mam rygorystyczna, nawet pomidorow mi nie wolno :cry:
Pozdrawiam !!!
-
To co Ty, bidulko, możesz jeść?......Podaj przykładowe menu.....
-
No wlasnie, zostaly mi tylko bardzo niezdrowe rzeczy do jedzenia czyli welowodany. Rano chleb, na obiad ziemniaki a na kolacje makaron. Tak w skrocie :cry: No oczywiscie kupilam sobie serek topiony do tego chleba , czy jakies inne dodatki ale to tylko dodatki. Podstawa sa weglowodany . Z owocow to zostaly mi tylko banany , z warzyw tez niewiele , bo kapustnych i motylkowych nie moge ze wzgledu na woreczek a pomidorow , szczypiorku, papryki itd ze wzgledu na zoladek. Mam tylko nadzieje , ze po kuracji ktora ma trwac okolo 2 m-ce bede mogla powrocic do normalnej diety ,bo chyba sie tak upase na takim jedzeniu jak prosie.
-
A mięsa chudego nie możesz?.....Warzyw gotowanych?....
A.
-
Sibuniu,
dzięki za link na 40-tkach do stronki z przepisami kulinarnymi. Baaaaardzo się przyda.
Jejkuś chciałabym Ci jakoś pomóc, ale się zupełnie nie znam na kłopotach gastrycznych i związanych z nimi dietami.
Ja pewnie w takiej sytuacji jadłabym na okrągło chleb, bo jestem od niego uzależniona :roll: :oops: , ale teraz pisząc konsumuję kawałek makrelki wędzonej i serka białego "Capri".... bez chleba :!: :shock: Taka białkowa kolacja :wink:
Pozdrawiam weekendowo, życzę zdrówka i paaaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Sibuś- nie wiem jak to się stało, że nie dostawałam linka do Twojego pamiętnika :(, na szczęście zauważyłam go na str. głównej :).
U mnie do tej pory w porządku nie licząc dzisiejszego dnia :?
-
Sibuś
U nas dziś mgła taka , że końca nosa nie widać :evil: Zapowiada się kolejny trudny dzień.
Ale uszka do góry :D ........przetrwamy :!:
Nan, Jado jak miło was znowu widzieć :D
Cieplutkie pozdrowionka , pa pa
-
Sibko, jak możesz, to prześlij i mnie zdjęcia kwiatów....Też potrzebuję się pozytywnie doładować....
Życzę wielu pomysłów na Twojej węglowodanowej dietce! :D
-
-
SIBUŚ WSZYSTKIEGO NAJ, NAJ, NAJ ............
w kropeczki wstaw najskrytsze marzenie :D
http://www.gify.net.pl/gify/zwierzeta/misie/30.gif
-
:D :D :D za kwiatuszki dziekuje i Tobie też winszuje ,zebys kochała i kochana byla i figurke artystki wyrzezbiła
-
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...ify-izy/77.gif
Mam nadzieję, że twój komputerek już zdrowy i zajrzysz tutaj :D
Pamiętasz Marthę :?: Aia mówi, że z niej teraz wspaniała laseczka :!:
Nam też się powiedzie :D MUSI :!: :!:
Pozdrawiam cieplutko, buziaczki i do "zobaczenia" :D
-
http://www.madzia.olp.pl/gify03/pies.gif
Sibuś przerwij milczenie :!:
Moje gg już treci dzień nie działa, operator sieci twierdzi, że to nie ich wina tylko TP SA,
jak dzisiaj dalej nie będzie działało to zadzwonię.
Trzymaj się cieplutko w te mroziska :!:
U mnie jest -11, ale niebo czyściutkie i błękitne.
Wiosno przyjdź nareszcie :!:
http://www.madzia.olp.pl/gify03/image001.gif
pa pa
-
-
-
Zapraszam pod nowy adres:
Wiosenne odchudzanie Uli :)
Buziaki
Ula
-
Sibuś Słońce, a gdzież Ty się podziewasz??
Buziaki
Ula
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...y-mai/4313.jpg
-
-
Siba- dawno u Ciebie nie byłam, ale widze, że Ty też...
Pozdrawiam!
-