Kasiu Słonko wracaj szybko do zdrówka...wstawaj na nóżki jak najszybciej...a jak człowiek jest chory to musi jesc.....kuruj się ładnie..Przytulam Cię mocno, i sle buziaki...i na razie nie mysl o walce tylko zdrowiej.....:***
Wersja do druku
Kasiu Słonko wracaj szybko do zdrówka...wstawaj na nóżki jak najszybciej...a jak człowiek jest chory to musi jesc.....kuruj się ładnie..Przytulam Cię mocno, i sle buziaki...i na razie nie mysl o walce tylko zdrowiej.....:***
dziekuje bardzo..:* w sumie lepiej sie juz czuje i po moim brzuszku tez widac ze jakas wiesza sie zrobilam...:(..ale podniose sie z upadku i dalej bede walczyc..tluszczyk zwyciezyl jedna z bitw ale nie zwycezyl jeszcze wojny..;)buzka..:)
a ja mam zalamke :( ok jakiegos casu waga nie zmiejsza sie chociaz przestrzegam diety. dzisiaj rano (na czczo) wchodze na wage a tam 70. :) wielka radosc. po sniadaniu bylo juz 71,5 :cry: wydaje mi sie ze sie dobrze wazylam. waga tez stosunkowo jest nowa. qrde i co dalej robic?
kaskatarnobrzeg to na pewno nie tluszczyk tylko woda i to co sie przetrawilo a nie wydalilo :P to nie mozliwe zeby przez pare dni urusl ci brzuch. a poza tym jak sie jest chory m to trzeba jesc bo zdrowie jest wazniejsze od wygladu. ja sie kietys tak odchudzalam ze zlapalam WIRUSOWE zapalenie pluc. 2 m-ce z glowy. bylam zielono przezroczysta. nikomu tego nie polecam.
pozdro.
jej dzieki za słowa otuchy..ale boje sie stawac na wage i chyba przez najblizszy czas nie stane na wage..bo az sie boje, ale pewnie nie wytrzymam i jutro stane i albo sie uciesze albo zalamie..buzka..
Negraas dalej nie wolno sie poddawac..:)buzka..
Neegras nie załamywać się....Na czczo waga jest najważniejsza...przecież wiadomo ze jak się zję sniadanko, popije się wodą czy herbatką, czy kawusią..czy czymkolweik..to ciut wiecej moze byc...spokojnie...nie martw sie<przytul>. I racja z odchudzaniem nie ma az tak co przesadzac...
Kasiu ciesze sie ze lepiej sie czujesz..trzymaj sie cieplutko i zdrowiej nam szybciutko!!!
Hej dziewczynki no i jestem po długiej nieobecności ale było super :lol: :lol: :lol: ale szkoda że tak krótko, ale wszystko co piękne kiedyś się kończy i tak jest i w tym przypadku :wink:
No co do mijej dietki to nie najlepiej odkąd wyjechałam nie ograniczałam się wogule i nawet dziś zjadłam większe śniadańko niż powinnam ale najgorsze jest to że boje się wejść na wagę i chyba dopiero zważę się w poniedziałek - pewnie i tak troszeczkę przytyłam ale to nic będę walczyć dalej :P
Kasiu cieszę się że wracasz już do zdrówka trzymaj się choróbko
Ale cosik tutaj się pusto zrobiło i gdzie wasze wagi czyżbyście już się nieodchudzały :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: co z wami :!: :!: :!:
Pozdrowionka
hejka..wam..no ja przez ten tydzien durzo jadlam...i dzis sie opychalam chrupkami kukurydzianymi, tylko nawet nie wiem ile one maja kalori..moze wiecie?
no ja moge sie przyznac ze dzis sie wazylam no i ptzytylam waze teraz 48kg...:/ a teraz jestem tak obrzarta ze sie ruszac nie moge...przegielam w tym tygodniu z deka..:/
mam ochote sobie pobiegac a tu lipa pogoda jest..:/
a ja to teraz nawet nie wiem ile teraz waze. tak jak w moim poprzednim poscie-rano 70,po sniadaniu 71. i jeszcze do tego dostalam okresu no i wyszlo 71,5. slyszalam ze w tym czasie woda zatrzymuje sie w organizmie i waga moze wariowac. tylko tym sie pocieszam bo przeciez pilnuje tych 1000-1200 kcal. co o tym sadzicie?
Hej Słonka..
KAsiu ciesze sie ze wracasz do zdrówka, nie martw sie wagą..jak całkowiecie wyzdrowiejesz, to znowu będziesz szła do przodu, głowa do góry..
Negras..podczas okresu zawsze sie wiecej wazy, nie martw sie..ja tez zawsze wiecej waze wtedy..nie ma mozliwosci ,skoro pilnujesz ładnie kalorii...zebys przytyła...
Studentka..ciesze sie ze wypoczynek udany..i dobze ze nie liczyłas az tak kalorii..jk sie bawic to bawic:)
U mnie na razie waga stoi..58-58,3.
Trzymajcie sie ciepełko..
hejka...
Powiem wam ze moja miasto zasypuje... :? a ja tu biegac chcialam zaczac..heh.. :x ale za to na weekendzie pojde na sanki.. 8)
Dzis nie wazylam sie bo i tak wiem ze mi waga urosla, ale od dzis sie biore za siebie po tej chorobie..bo czeka mnie spalenie tluszczyku na bioderkach, brzusiu, udach i tyleczku.
Wiec teraz dziewczynki bierzemy sie mocno za siebie... :lol: i nie przekraczamy 1000..:)
Buzka for all...:)