MIŁEGO WEEKENDU :D :D :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/489.jpeg
Wersja do druku
MIŁEGO WEEKENDU :D :D :!:
http://www.edycja.pl/upload/kartki/489.jpeg
:D Weekendowe pozdrowienia :D :D
Wróciłam .... 8)
http://4risk.net/kartki/images/1072206448spiew.jpg
No to mam nadzieję,że nadrobiłam wszystkie zaległości na forum :roll:
Chciałam Wam powiedzieć,ze odkurzam pracowicie wszystkie dobre nawyki, które wypracowałam w ubiegłe lato, a tak haniebnie zaniedbałam w zimie :oops: Poranny spacer trwa ok. 40 minut i zawiera elementy rozgrzewki, rozciągania, przysiady i wykopy, a kończy się truchtem :wink: zwykle średnio wchodzę na swoje 2 piętro 5 do 7 razy dziennie - zamieniłam to na wbieganie co 2gi stopień, w pracy wchodzę na 3 piętro w szybkim tempie, bo wysokość stopni jest jakaś dziwna i wbieganie mi nie wychodzi :roll: jakoże na przystanek wychodzę ok. 10 minut wcześniej, bo linia którą dojeżdżam jeździ bardzo fanaberyjnie - wykorzystuję ten czas na intesywne ćwiczenia izometryczne - spięcia brzucha, nóg i pośladków, w związku z pogodą zmieniłam też spodnie na spódnicę i obcasy , co automatycznie spowodowało,że się prostuję i wciągam brzuch :twisted: w fazie wdrażania jest codzienna porcja brzuszków - na przemian fitness i tych , które pokazała nam instruktorka jogi - zamierzam na stałe wprowadzic min. 100 dziennie :wink: oczywiście rower min.2x w tygodniu, aerobik i joga :D
Jeśli chodzi o jedzenie - to zawsze za mało włączałam jarzyn i warzyw - w tej chwili aplikuję sobie codziennie 2 michy sałaty lub szpinaku / odkryłam nowy sposób - siostra swoim dzieciom podaje zieloną sałatę z ogromną ilością soku z cytryny bez żadnych dodatkowych przypraw - bardzo mi smakuje :wink: / a to powoduje,że muszę się zastanawiać czym dobić do 1200 kcal :shock:
i tak np. dzisiejszy jadłospis wygląda następująco:
śniadanie - 2 parówki z ketchupem i 1/3 długiego ogórka
lunch - 1/2 camemberta roztopionego w mikrofali z pomidorem i bazylią
podwieczorek - Fit śródziemnomorski
kolacja - wątróbka drobiowa z grilla z pieczarkami i sałatką ze świeżego szpinaku z cytryną i olejem lnianym :D
Katsonku
wszystko przed Tobą - tak pięknie dietkujesz,ze jest to tylko kwestia czasu, a ja chętnie oddam Ci moje dzisiejsze wymiary :wink:
Najmaluszku
nie do końca SB - w ogólnym zarysach tak, ale jeszcze ze szczególnym uwzględnieniem produktów, które powinny przyspieszyć chudnięcie :roll: od II fazy właczam owoce, ale zgodnie z MM, czyli na czczo :wink: tak długo się odchudzam,ze już chyba w końcu wiem co mi służy :D dużo ruchu przede wszystkim hehe
Dagmarko
oponka w moim wypadku to ta część brzucha, która formuje się w wałek nad paskiem spodni czy spódnicy, jeżeli nie pamietam,że mam zawsze wciągać brzuch - przez niektórych zwana boczkami :wink: u mnie konkretnie jest to linia +/- na wysokości pępka :roll:
Lunko, Psotulko
wzajemnie udanego weekendu :D
Jutro w planie - jazda na rowerze do rodziców, potem wizyta w szpitalu u Taty, po południu planujemy pożegnalnego grilla i powrót na rowerze do domu - mam nadzieję,że pogoda dopisze :roll:
Rozpisałam się, ale obawiam się,że przyszły tydzień będzie znowu podobny do poprzedniego więc piszę niejako na zapas :wink:
Miłego weekendu :D
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka600.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
p.s. dla pamięci wklajam jeszcze raport zapisany u asi za pierwszy tydzień akcji dni 1-5
w tym tygodniu nie było idealnie, tzn kalorycznie ok. od 1050 do 1250, niestety ruchowo tylko środa i czwartek były zgodne z programem - sroda bardzo intensywna joga, w czwartek - ćwiczeń różnych 30 minut,we wtorek - skakanka i badmington, pozostałe dni - poniedziałek odsypiałam, piątek i sobota - intensywna poranna rozgrzewka z elementami biegu - będę nad tym pracować :wink: poza tym ćwiczenia izometryczne w oczekiwaniu na autobus :wink: wbieganie na II piętro co 2 stopnie i mnóstwo drobiazgów, które kiedyś juz odkryłam, a przez zimę zaniechałam :D Waga z powodu @ stoi, więc zważę się po onej :roll:
Bardzo mi się podobało co napisałaś . Chętnie bym sobie to włączyła do notatniczka :) :) Jakie są brzuszki , które pokazała instruktorka jogi ? :?:
Grażyna wiesz to straznie ważna rzecz, że wiesz co Ci służy i co służy twojemu chudnięciu...masz pełną świadomość tego co powinnaś jeść a co trzeba odstawić...jestem pewna, że z czasem te dobre nawyki znów wejdą Ci w krew jak dawniej.
A ruch no cóż, chyba każdej z nas służy:-)
Miłej niedzieli!!!
Pzdr serdecznie.
Ja narazie jestem z dietką w lesie ale obiecuje sobie, że od poniedziałku zaciagne pasa. Sama chciałabym mieć takie wymiary jak TY. Narazie bardziej przypominam kulke ale mam nadzieje, ze sie zmobilizuje i że się w końcu uda.
Pzdr serdecznie.
Ja narazie jestem z dietką w lesie ale obiecuje sobie, że od poniedziałku zaciagne pasa. Sama chciałabym mieć takie wymiary jak TY. Narazie bardziej przypominam kulke ale mam nadzieje, ze sie zmobilizuje i że się w końcu uda.
Witam :D
8/47akcji Asi :D
Wczorajszy dzień zaliczam do udanych - był rower - co prawda tylko w jedna stronę, bo strasznie wiało, za to dietowo pomimo grilla zmieściłam się w limicie , choć wykorzystanym prawie jednorazawo na grill własnie :wink: ale i tak zaliczam dzień do dni z dyspenzą, bo było wspaniałe pieczywko czosnkowe z grilla, szczegółów nie wpisuję :roll:
Dzisiejszy dzień w pracy od 8 do 16*30, o 19tej w planie aerobik :D
Menu:
śniadanie - 2 jajka klasycznie
II śniadanie - 1l coli light, bo coś mi nie spasowało jednak to pieczywko, cola działa lepiej niż krople żóładkowe :roll:
lunch - FIT łagodny+ mozarella z pomidorem i bazylią
po powrocie z pracy planuję michę zielonej sałaty i roladkę z indyka z serem camembert
Agentko
też miałam zastój, ale rozkręcam się coraz bardziej :roll:
Najmaluszku
wiedza to jedno, a praktyka swoje :cry: zrobiłam przepyszne masełko czosnkowe, no i zjadłam :twisted: choć dzisiaj cierpię :wink:
Dagmarko
Oc zywiście,że możesz właczyć sobie do notatnika :wink: a brzuszki trudne do opisania tak słownie, ale spróbuję - robisz je z pozycji jak do wypadów bioderkami, czyli ugiete kolana - punkty podparcia to łopatki i stopy, ciało utrzymujemy w linii prostej - ćwiczenia polegają na ruchach miednicą w przód i w tył, krążeniu i kołysaniu biodrami jakby nad miską, czyli przy wypadzie w bok mocno podnosimy biodra - nie wiem czy to co napisałam jest jasne, ale inaczej nie potrafię :?
Muszę wracać do pracy
Pozdrawiam
***
Grażyna
Grażynko widzę , że gril udany.....................No my już tak mamy, że jak tylko człowiek zje coś niedietkowego, to organizm zaraz protestuje.............A może to i dobrze............
Życzę miłego tygodnia.
P.S. A kiedy Martin wyjeżdża ? I czy już wiesz coś o tym busie , gdzie o której i za ile, bo trzebaby się zacząć umawiać ?
Czytam i czytam i czerpie natchnienie, podziwam upór i wytwałośc.
W tym roku doszlam tez do wniosku ze najleprzy jest ruch, rowerek i spacery :)
Pozdrawiam