Ostateczna rozgrywka z kilogramami!start 17/06
:D Witam serdecznie!
Chociaż z serwisu korzystam już od dawna to wczoraj odkryłam forum / korzystam z netu w pracy i na razie mam troche więcej czasu :shock: / poczytałam sobie troche o potyczkach z wagą dziewczyn i postanowiłam podzielić się swoimi spotrzeżeniami dotyczącymi SBD :) Przy okazji będę też miała większą motywację :o :o :o
Na poczatek trochę o historii mojego odchudzania-)))
Od 5 lat pracuję w Telefonicznym biurze obsługi klienta spędzając w porywach do 12 godzin przy komputerze i ze słuchawkami na uszach - praca stresująca i nie dająca wielu możliwości ruchu...Limitowana przerwa / 40 minut na 8h/ i palenie spowodowały wieczny dylemat - zapalić czy coś zjeść...w rezultacie cos przy kompie - czyli najlepiej jakieś paluszki, chipsy czy snikers-))) Na rezultaty nie trzeba było długo czekać - dobiłam do 74 kg i w pewnym momencie uświadomiłam sobie,że ważę tyle co do porodu :shock: i na dodatek zobaczyłam się na wideo na filmiku z wesela znajomych :shock: :shock:
I tak zaczęła się moja potyczka z wagą :wink: w tej chwili jestem w połowie mniej wiecej - było już 64 kg, ale przyszła jesień rower zszedł do podziemia, potem święta i jest 66kg, takze pora na etap I raz jeszcze :!:
Pozdrawiam i zapraszam :!: :!: :D :D