-
Grażynko, mnie też bardzo się podoba nowy tytuł Twojego wątku!
Na poprzednim moim tickerku, waga, jaką chciałam osiągnąć, to było 55 kg, mało realne przy moim typie budowy, w końcu mięśnie, których się (na szczęście) dorobiłam, swoje ważą.
Po co dążyć uparcie do czegoś, co tak naprawdę może nigdy nie nastąpić, mało tego, wcale tak naprawdę nie jest mi potrzebne?
Wyznaczyłam więc sobie 59 kg, osiągnęłam to!!! I bardzo się z tego cieszę!!!
Bo czy te 2 czy 3 kg mają aż takie znaczenie, jeśli teraz czuję się bardzo dobrze z wagą 59 kg, mocnymi, umięśnionymi w sam raz nogami, prawie ( to muszę jeszcze dopracować :lol:) płaskim brzuchem, dobrą kondycją?
Nie! Nie mają żadnego znaczenia!
A jak uda mi się zgubić jeszcze 1 kg, to fajnie, jak nie, to też dobrze :D
Bardzo ładny tytuł teraz masz:D
Pozdrawiam serdecznie :P (to, co napisał Eichelberger jest bardzo prawdziwe...)
P.S. A ja kupiłam książkę Joanny Heidtman "W zgodzie z sobą, w zgodzie z innymi. O umiejętności zawierania kompromisu", bardzo ciekawa pozycja, na razie tylko przekartkowałam, ale wygląda interesująco.
-
Lubie zagladać do Ciebie Gaygo,bo zawsze znajdę cos ciekawego :D :!: :!:
Buziaki :D :!:
-
Tej zimy napewno nie przytyjesz!!!
1,5 h snu to zdecydowanie za mało. Obyś dziś pospala dłużej.
Na zdjęciu jest bardzo mała także właściwie cię nie ma :-) Buźka.
-
-
Nad zdjeciami popracuję jak się dopcham do kompa w domu :roll: chyba jak wszyscy taka jakaś niemrawa przy tej pogodzie jestem :evil: ale wczoraj poćwiczyłam i dzisiaj wybieram się też :wink: przeglądam swoje zapiski, mądrości u Kasicz i tak myslę,że czas popracować nad konsekwencją :roll: wiem co mi szkodzi i wiem jak temu zapobiegać - czas wprowadzić w czyn :twisted: zaczynam oczyszczaniem - dzisiaj pierwszy dzień bez kawy, cukru wywalać nie musze , bo od dawna nie słodzę, ale ostatnio osładzałam sobie rzeczywistośc batonikami corny albo bellvitą - do świąt BN won :evil: dużo picia, na razie zielonej i owocowych herbatek, no i wody choć to trudne w tych temperaturach :wink:
od dzisiaj codzienna spowiedź będzie zawierać 4 punkty:
:arrow: suma kcal
:arrow: ruch / ile i jaki/
:arrow: ilość płynów 0kcal
:arrow: dla siebie / zgapione od waszki - czyli balsamowanie, maseczka,masaż, inne przyjemności/
Kasiu
wiem,że nie śledzisz mojego wątku od początku, ale ja już dawno zauważyłam,że waga jest bardzo drugorzędnym czynnikiem - liczą się wymiary i wygląd ciała, sposób ubierania się itp.juz był moment ,że ważyłam mniej wyglądając gorzej - więc pracuję nad mięśniami, sylwetką i kondycją :D Twoja odżywka białkowa będzie świetnym rozwiązaniem posiłków późnym wieczorem i o wczesnym poranku, z którymi mam problem przy moim systemie pracy :roll:
Dirfa
dziękuję i mam nadzieję,że z kablówką Anamat już wszystko gra :wink:
Najmaluszku
tak mi się wkleiło to zdjęcie, ale jeszcze nad nim popracuję :wink: muszę sprawdzić jak tam u Ciebie, bo pewnie pracy co niemiara :?
Lunko
ten typ tak ma,że zabiera się za coś dopiero jak nazbiera dostateczną liczbę informacji :wink: a ciekawska jestem z natury :roll:
Czy
trzymam kciuki :wink: cos Ty pomyślała z tym Batorym????
Psotulko
mam nadzieję,że ładnie się zbierasz i nie kusisz żadnymi smakołykami :roll:
Katsonku
może podświadomie nie chciałam,żebyście widzieli jak wyglądałam :twisted:
Idę smażyć chłopakom krokiety z kapustą i grzybami, a w międzyczasie pozaglądam do Was, o ile nie wróci Wojtek, bo potem to prze.....ne :?
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
:D JUZ NIE BEDE A CZEKAM NA ZDROWY OPR....TYLKO JA JEDNA Z NASZEJ PACZKI MAM STALE TYLY :oops: POZDRAWIAM SERDECZNIE :D
http://imagecache2.allposters.com/im...VE0101_cat.jpg
-
Witaj Grazynko, natchnęłaś mnie z tą kawą, to znaczy z jej ograniczaniem ostatnio troche przesadzam chyba...
Ale sie usmiałam z wklejonych przez ciebie cytatów o kobietach, ale potem pomyślałam, że coś w tym jednak jest...
Miłego dnia ci życze i podobno ma sie pojawic nad śląskiem słonko, wiec humorki też sie pewnie poprawią.
Pozdrowienia
-
Grażynko, ja też tak teraz właśnie zaczęłam robić:
zapisuję kalorie, ile miałam ruchu (to akurat robiłam już wcześniej), liczę białko i cieszę się, że "podsunęłam" Ci tę odżywkę - ja piję waniliową :P
Co do wagi, to mnie niestety dopiero niedawno olśniło, że jednak to nie wszystko, że liczy się całokształt, pracuję więc teraz pieczołowicie nad mięśniami, nad rzeźbieniem sylwetki i coraz bardziej podobają mi się te moje 'atletyczne' nóżki :lol: :lol:
I też wyglądam teraz lepiej ważąc 59 kg niż jak ważyłam 56 kg i byłam sflaczała, bez mięśni, bez kondycji i z cellulitem, a teraz to już przeszłość, dlatego chyba usunę ten mój drugi tickerek umieszczony w przypływie euforii .....
Nie jest mi w zasadzie do niczego potrzebny!
Ja od dzisiaj zrezygnowałam z gorzkiej czekolady, kiedyś w ogóle jej nie jadałam, niedawno jednak tak się w niej rozsmakowałam, że kończyło się na zjedzeniu nie 1 a 6 kawałeczków.
Nie kupuję = nie mam = nie jem :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie :P
-
Grażynko mebli nie udało mi isę jeszcze kupic, na razie brak czasu na pochodzenie po sklepach . Pozdrawiam
-
Raport za wczoraj :D
:arrow: kcal 1800
:arrow: płyny 2 l
:arrow: ruch aerobik 1h / boli mnie tyłek, bo robilismy ze szczególnym uwzględnieniem brzuszków i pośladków, brzuszki też nowe - dają w kość :roll: /
:arrow: dla siebie - kąpiel a olejkami+balsamowanie
idę dalej szukać mojego posta o soku żurawinowym :roll:
Pozdrawiam
***
Grażyna