cos mi nie wyszlo:)
Wersja do druku
cos mi nie wyszlo:)
test
Jestem, po dluzszej przerwie. Stwierdzilam, ze nic nie moze mnie usprawiedliwia przed zaczciem dbania o siebie i doprowadzeniu siebie do porzdku. W koncu matura to nie ostatni stres, a potem bedzie ich jeszcze wiecej i musze sie nauczyc z nim zyc. Zyc tak, aby nie zaklucal mojego wewnetrznego spokoju. Postaram sie pisac co dzien, choc pare slow. Doda mi to jakiegos spokoju i poczucia stabilizacji. Okreslilam tez dokladnie co kiedy jem i w jakich ilosciach. Ale nie chce tak drastycznie. W koncu musze miec energie, zeby sie uczyc. A wiadomo powszechnie, ze w czasie odchudzania czlowiek jest bardziej przygnebiony, przynajmniej na poczatku. Mam nadzieje, ze ten poczatek bedzie dobry.
Wiecie, co zaczelo mi przeszkadzac? To ze znowu sie zamknelam na ludzi. Znowu nigdzie nie wychodze i moje przygnebienie wzrasta przy kazdej odmowie wyjscia. To bez sensu bo to bledne kolo. Musze wziac sie w garsc. Kto powiedzial, ze bedzie latwo, ale kto tez powiedzial, ze sie nigdy nie uda?? chyba nikt..
pustki w moim pamietniku, ale wcale sie nie dziwie. Do kogo mialyscie pisac, kiedy tu nikogo nie bylo. Ale mam nadzieje, ze wrocicie. Wasze slowa dodawaly mi sily. A ja postaram sie szybko nadrobic zaleglosci.
Martusia! dziekuje Ci ze pojawials sie! Walentynki spedzilam samotnie, jak zwykle, ale nawet nie chcialo mi sie nic robic dla innych kumpeli. Zawsze robilam im jakies reczne serduszka itp. W tym roku stwierdzilam brutalnie, ze jest to komercyjne swieto. Ale wiem, ze jak bede kogos miala, wcale tak nie bede myslec. Takie zycie, ze jak cos nam nie pasuje to po prostu sie oszukujemy:)
to tyle, wszystkim, ktorzy przeczytali zycze milego dzionka i duzo duzo energii!!
czesc malwinko :) :) :)
cos mi sie dzis net zacina ale wreszcie moge odpisac :) :) :)
no malwinko ciesze sie ze widza Cie moje zrenice :wink:
u mnie w dietowaniu raczej bez rewelki ale pragne sie wreszcie ustabilizowac jakos ....poprostu nie jesc na sile i bardziej cieszyc sie z jedzenia degustowac sie nim i wierzyc ze jedzac ostatni posilek dnia da mi sporo sily do przetrwania godzin poprzedzajacych sniadanko :wink:
tak ...czlowieka dopada czesto przygnebienie na poczatku najbardziej ale na pulmetku tez hehe co jestem na to przykladem :roll: poprostu czuje sie juz troche zmeczenie moze nie tyle fizyczne co psychiczne bo .....tego nie jesc tego unikac robic tak a nie innaczej wiesz.....na dluzsza mete to jest straszne i nawet jezeli sie nie ma jakiejs drastycznej dietki (tak jak ja :) ) to jednak cos na psyche zawsze siadzie czasem niezdajemy sobie z tego sprawy ale potem to wychodzi......
odchudzanie jest nie tylko samym chudnieciem tez jest nauka zycia, zycia ze soba i z innymi ludzmi, podejmowania decyzji, ryzyka, racjonalizmu......
organizm tez ma swoje prawa dlatego powinnismy go sluchac :) :) i sluchac naszych potrzeb duchowych......malwinko nie zamykaj sie na ludzi prosze Cie ja tez sie kiedys zamknelam i to nie wyszlo mi na dobre pewnie sama wiesz ze to nie jest najlepsza droga.......trzeba probowac :) :) .....hmmm.....meczace to moze byc :roll: z pewnoscia szczegolnie napoczatku ale z biegiem czasu dostrzerzesz niejedna zalete takich kontaktow :) :) :) :)
pozdrawiam Cie malwinko bardzo goraco :) :) zycze pomyslnego odchudzania i wynikow w szkole :) :) :) :) pa :**
http://blog.tenbit.pl/i/blog/upload/...zki91/3309.jpg
No, nie zaczynam znowu jakiejs wielkiej akcji odchudzajacej, po prostu, nazywam to dbaniem o swoje samopoczucie. Tym bardziej, ze robi sie coraz cieplej i nie chce sie dusic w wielkich swetrach i dlugich kurtkach. Zreszta ostatnio mialam pogawendke z moja mama, ktora jako pierwsza zauwazyla, ze cos jest ze mna nie tak. Wpadlam w taki okropny stan, zamykalam sie w pokoju, myslalam, ze nic mi sie nigdy nie uda i ze w ogole jestem do niczego. Troche sie nawet zaczynalam sama przerazac tymi slowami, ale jednak. W koncu podjelam decyzje, tak spontanicznie, udalo mi sie juz schudnac. Chyba od samego dobrego samopoczucia:) Duzo pije ziolowych herbatek, duzo jem owocow i wazyw, slodyczy wcale. Zreszta slodkie sa owoce i te herbatki, choc ich nie slodze, ale to sa juz szczegoly, w ktore nie chce sie wdrazac. Mam swoj plan dnia, chce sie tego trzymac, bo wtedy dzien jest lepszy.
Pozdrawiam wszystkich, ktorzy zajrzeli tu albo przez przypadek, albo przypomnieli sobie o dziewczynie, ktora juz jakis czas temu chciala cos zmienic, miejmy nadzieje ze teraz jej wyjdzie
pozdrawiam!
acha, mam jeszcze pytanko, jak zminic moj wykres, bo poszedl w dol:)
No coz dzien za dniem, a ja sie czuje coraz lepiej. Choc nie moge byc obojetna wobec tego, co dzieje sie wokol nas, oczywiscie chodzi o Jana Pawla II a raczej o jego smierc. Ten czlowiek dodaje odagi, dodaje radosci, karze nam sie zdyscyplinowac, mardze zyc, a przede wszystkim dla Boga i drugiego czlowieka. Brak slow, ale wiem, ze czerpie z niego sily, w kazdym aspekcie mojego zycia.
Choc to trudne chwile, zycze wszystkim odwagi.
Dzisiaj mialam taki jeden moment, kiedy zachcialo mi sie cos przegryzc, ale potem stwierdzilam, ze lepiej nie rezykowac, mam taka skonnosc, ze jak juz sie zlamie ze swoja zasada, to potem juz na nic nie zwazam, zamiast na cos sie skusic, ale potem przestac, to ja juz traktuje to jako swoja porazke i jem bez ograniczen, dlatego jestem dumna ze sie nie dalam, zreszta ta ochota szybko minela
wlasnie jak dopada mnie glod to staram sie wytrwac te 5 minut bo potem glod przechodzi
najlepsze rozwiazanie isc z kolezankami do marketu i razem sie wspierac by nic nie kupic
pozdrawiam wszyskich :))))
To bylo straszne! :cry: Jestem w takim dolku, bylam na zakupach, musialam sobie kupic spodnice, czarna. Przypomnialam sobie, jak na poczatku roku obiecalam sobie ze na zakonczenie szkoly kupie sobie krotka spodnice, a tu nic, jeszcze musialam kupic w wiekszym niz zawsze rozmiarze. To naprawde bylo okropne. Zapomnialam o tym swoim przyzeczeniu. A tak bardzo chcialam dobrze wygladac. I co bedzie jutro?
oh, pozostaje mi tylko wziac sie ostro za siebie, ale jest tak malo mobilizacji. I jeszcze jest coraz cieplej.... To tylko powoduje depresje..
Widzialam dzisiaj zdjecia swoje sprzed kilku dni. I jestem zalamana. Wygladam strasznie. Nie moge uwierzyc, ze to ja. Czy naprawde ludzie mnie tak widza? Gdzie sie pojawila moja dwana twarz? Moj usmiech, moje miny? Jestem straszna.
Musze w koncu to zmienic.
Mile dzisiaj zaskoczenie. Po tygodniu, kiedy wcale nie zwazalam na to co jem, moja waga dzisiaj nie drgnela i nadal jest na swoim miejscu. Ale to chyba znak, ze mam ostatnia szanse, zeby sie zabrac za siebie, bo jesli nadal bede tak jesc to na pewno za tydzien wroci na moja poczatkowa liczbe. Narazie jest dobrze. Ciesze sie strasznie. Mam motywacje. Nauczylam sie pic zielone cherbatki bez cukru. W ogole nie slodze niczego. Nie jest tak zle. Jeszcze musze ograniczyc tluste rzeczy, bo mi na twarzy wychodza te syfki. A wyglada to nie ciekawie.No wiec koncze i chyba znowu pojde siedziec przed ksiazkami.
Bylam dzisiaj w wielkim supermarkecie, i widze, a siedzi sobie jakis pan i patrze: bezplatne badanie tluszczu w organizmie, no wiec poszlam do niego,
sama sie soba zszokowalam, ze podalam dokladnie moja wage (nie wstydzilam sie), potem zbadal mnie takim sprzetem i wiecie co sie okazalo??? teraz mi dopiero glupio...
az 32 % masy mojego ciala to tluszcz, to strasznie duzo, powiedzial, ze jestem potencjalna pacjentka, na cholesterol i wszystkiete choroby, ze mam ok 7,5 KG! tluszczu za duzo!!
dal mi skierowanie na bezplatne konsultacje, pojde, bo jestem przerazona, nie wiedzialam, ze to az tyle, wiedzialam, ze mam tego tluszczu za duzo, ale ze az tak duzo??? mowie wam, jestem przerazona, ale chce cos z tym zrobic, bo tu juz nie chodzi o wyglad, ale o ZDROWIE
Podeszlam do sprawy powaznie, dzisiaj na sniadanie byla tylko pomarancz i zielona herbatka, bez cukru. Moj brzuch jest lekki, a mam zamiar jeszcze pocwiczyc, brakuje mi ruchu. Tata obiecal, ze mi naprawi szybko rower. A na zime kupie sobie taki treningowy. Mam plany:) Jest dobrze. I znalazlam przepisy na proste dania i niskotluszczowe. Mama sie zdziwi, kiedy powiem jej, ze jutro chce sama ugotowac obiad:) Ale mam taka ochote i naprawde sie porzadnie nastawilam do mojej misji. Usmiecham sie:) Nawet ta matura mi juz tak nie zaprzata glowy, choc stresik jest, wiec teraz ide sie juz uczyc.
pozdrawiam!
I tak oto skonczyly sie ustne egzaminy maturalne. Jakos przeszlam, szczeze mowiac bardzo ciekawie, na angielskim, z calej grupy mialam najnizszy wynik, ale wazne ze zdalam. Jednak w ten poniedzialek nie czulam sie najlepiej. :(
Dzisiaj byl j polski i prezentacja, no po prostu o malo nie padlam gdy uslyszalam 20 na 20, max:)) teraz mam ochote tanczyc spiewac, dietowac i wszystko, czuje ze potrafie zrobic wiele:)
Znajomy jest na jakiejs kuracji odchudzajaco-przeczyszczajacej, w jakims osrodku, obiecal ze przesle dietke, ktora podobno jest rewelacyjna. Juz nie moge sie doczekac! Podziele sie, gdy ja zdobede, no i gdy naprawde beda rezultaty,
duzo energii dla wszystkich, ktorzy czytaja, i wiary w swoje mozliwosci!:))
czesc malwinko :) :) :) :)
malwina suuuuuuuuper ze egzaminy ci poszly dobrze noi ten polski............uhuhu..... :wink: :twisted:
dzieki przede wszystkim za obecnosc u mnie za pamiec i wogole
dzieki dzieki :) :) :) :) :) :) :)
troche mam u ciebie zaleglosci przeczytam i w domku dokoncze moj wpisik
bo zaraz tak mysle spadam z tego biura hehe no juz nie moge sie doczekac :P :wink:
pozdrawiam serdecznie paaaaa
czeeeeeeeeeesc :D :D
jak tam zyjesz cio??????? :wink:
wiesz takie badanie jakie mialas w supermarkecie bardzo by mi sie przydalo hehe ciezkoby bylo stanac w prawdzie no ale coz ............przede wszystkim chodzi o zdrowie :wink:
jak bedziesz miala dietke to wiesz co masz z nia zrobic :P :lol: ................
z przyjemnoscia ja zobacze hehe
no a tak to u mnie spoko luzik sobota jest pelna slonca noi dobrze bo dzis wybieram sie na lody :P :P :P a co zaszaleje kurcze..........a tam tyle kilometrow dzis przechodze ze to spale
pa pozdrawiam :D :D :D
http://www.mojekartki.pl/ecards/251104012121.jpg