-
Najmaluszek co za kryzys??Chwilowa zmiana pogody chyba :wink:
Kochana napisz nam tu szybciutko o co chodzi z kryzysem juz my mu pokazemy!!!
Razem cos zaradzimy -w koncu po to jestesmy tu -->Ty nas tak dzielnie wspierasz,teraz pora zebysmy my pomogly TOBIE!!!!!!!!
-
Najmaluszku nie daj się!!! Dasz radę!!! :)
-
Jesteś niska, gruba, wyglądasz starzej.... To słowa wroga? Nie... przyjaciółka...
Miałam być, ale nie pasuję...po prostu...
Jesteś niska, gruba....
Wyglądasz starzej...
Jestem starsza o dwa lata.
ważę tyle ile ważę ale nie przelewa się ze mnie
przez cztery miesiące schudnę jeszcze bardziej...
nie pasuję do wizji...
-
Mysha...mysle ze przyjaciółka to niewłaściwe określenie...Nie znam tej osoby i nie mi oceniac jej zachowanie ale juz lepiej brzmi:pseudo-przyjaciółka....
Brak mi słów..naprawde
Ufasz komus i nagle...jakby piasek pod sytopami,ktory sie osuwa...Ja tak przynajmniej sie czulam...Słowa rania i to bardzo...
Trzymaj sie Mysha!!Dla mnie jestes perfect :D
-
-
Mysha, cyrtus wrocilam.
Kryzys wciąż trwa ale staram sie jak mogę.
Oczywiście kryzys związny jest z odchudzaniem.
W piatek mialam ciezki dzien w pracy i tak sie zaczelo.
Na dodatek czekam na okres i mam straszna ochote na slodkie.Wiem ze to tylko wymowka dla mojego obzarstwa.
Jest mi naprawde ciezko bo odchudzam sie i odchudzam a efekty sa marne:-(
Wiem ze nie mozna wszystkiego osiagnac od razu ale to takie trudne.Czy ta walka nigdy sie nie skonczy. Tak naprawde chcialabym schudnac jeszcze tylko 4 kilo ale okazuje sie ze to az 4 kilogramy. Czemu to takie trudne?Cialo nie domaga sie wiecej jedzenia a w glowie caly czas mam jakies slodycze i inne dobroci. Mysle ze moja psychika płata mi figle bo wiem ze tak naprawde moj organizm nie potrzebuje wiecej jedzenia a juz zwlaszcza slodyczy.
Zle mi z tym ze dalam sie znowu poniesc obzarstwu ale postaram sie z calych sil nie poddac sie.
Mam nadzieje ze od jutra wroce na prosta :!: :!: :!:
Trzymajcie za mnie kciuki
-
Maluszku nosek do góry. Będzie dobrze zobaczysz... Po prostu czasami jest lepiej, czasami gorzej.... Ale trzeba wierzyć :) I ja wierzę, że schudniesz prędzej czy później i wierzę, że Ci się uda! :)
Tak samo jak mi...Może kiedy kolejna przyjaciółka będie wychodzić za mąż, będę dla niej wystarczająco chuda, młoda i wysoka...I kiedy poprosi mnie na swiadka będzie się tego trzymać i nie powie mi tego co usłyszałam wczoraj. Z zalu nażarłam się...jak diabli, ale to nic.Od poniedziałku wracam na nową 1000 kcal. Znalazłam bardzo fajne przepisy na codzienne jedzonka i będę się tego trzymać. Schudniemy...wszystkie ;)
Główka do góry
Maluszku będzie dobrze!!!
-
Musimy sie trzymac-nie ma rady!!
Mi dzis tak nie za tęgo idzie-wczoraj nie mialam ochoty na jedzenie a dzis znow bym pojadala czegos...No i własnie najmaluszku mam ten sam problem-organizm sie nie domaga wcale a główka wciaż pracuje(co by tu skubnac,czym sie poczestowac..)
Mysha,Najmaluch--coz robic-pozostaje nam wierzyc i walczyc dalej!!!!!!Buziaki
-
Cytrus, mysha wielkie dzieki za to że jesteście :-)
od jutra zabieram sie z powirtem za siebie. Zamierzam w przyszlym tygodniu chodzic codziennie na aerobik wiec moze zapomne o jedzeniu.
Caluski.
-
Witam piekne panie :D :D :D
Jestem dzis pełna zapału żeby powrócic do dietkowania. Słońce za oknem, piekna zima. Moze nawet uda mi sie na chwilke zapomniec jaka byłam głupia ze sie tak przez ostatnie 2 dni obzerałam :( :( :(
Dzis będzie inaczej.
Kończę bez względnie jeść o 18 i basta.
Moze uda mi sie wyciagnac mojego ukochanego na spacer po krakowskim rynku :D Choc z nim jest bardzo niebezpiecznie chodzic na spacery. Bo on zaraz chce isc do jakies kawiarni. Niby tylko na kawke ale najczęsciej na kawce sie nie konczy. :D :D :D Ale się nie dam. O NIE :!: :!: :!: Jestem silna :!: :!: :!: I wiem co chcę osiągnąć :!: :!: :!: :D
Jak już pisałam u mnie zapowiada się bardzo wyczerpujący tydzień. Poniedziałek - STEP.Wtorek - BASEN. Środa , czwartek, piątek - AEROBIK. Sobota - 5 GODZINNY MARATON FITNESS :D :D :D Ufff Bedzie ciężko. Ale napewno fajnie.
Dzis tez muszę poćwiczyć. Kupiłam gazetkę Vita do której dawali 55 minutowy trening na CD. Polecam bo gazetka kosztuje jedynie 5.5 zł.
No to sciskam was wsztsrkie najmocniej jak potrafię.
Miłego dnia. :D :D :D
-
No to zaczynamy nowy tydzień :)
Po pierwsze uroczyście obiecuję więcej cwiczyć - więcej ruchu :)
Po drugie uroczyście obiecuję że będę się starać trzymać dietę 1000 kcal tak jak tylko potrafię.
Po trzecie obiecuję że będę się starała patrzeć na życie inaczej :)
Po czwarte....jeżeli punkt 1 i 2 mi nie wyjdą to zadziała punkt 3 :) i nie będę robić tragedii.Wszak obiecałam sobie kilogram w lutym i tyle! :)
Po piąte - będę szczęśliwa :)
-
Mysha brawo. Dobre postanowienia. Napewno sie uda. :D :D :D
Za oknem słońce, które zachęca jak najbardziej do dietkowania. jak sobie pomyslę że niedługo (no moze za 2 miesiące :D :D :D ) będzie wiosna to aż mi sie nie chce jeść :D :D :D Ale póki co trzeba zjeśc sniadanko czyli dziś serwuję płatki z mlekiem. Kupiłam ostatnio mleko Sylwetka firmy Candia. Ma 0,1 % tłuszczu ale zawiera wszystkie niezbędne witaminy. Tak przynajmniej piszą na opkaowaniu :D :D :D
Juz nie moge się doiczekać na wieczorny step. Ćwiczenia naprawdę wciągają jak narkotyk :D :D :D
Zacznijmy więc ten nowy tydzień z usmiechem na ustach, zdrowo i energicznie :D :D
Do dzieła :!: :!: :!:
-
najmaluch jestem z Tobą!!!
grunt to pozytywne nartawienie!!! napewno dziś wszystko nam się uda!!! ba, nie tylko dziś, ale przynajmniej przez ten tydzień. bo czyż może być inaczej gdy dzień tak pięknie się rozpoczął?! powodzenia, trzymam za was i za siebie kciuki!!! (tylko jak będe pracować bez rąk?? :lol: :lol: :lol: )
trzymajcie się słonka cieplutko!!!
-
Hej Dziewczątka :)
Jaki ładny dzionek nastał...za oknem istna wiosna. Słonko, cieplusio (przynajmniej tak wygląda), rano było zimno...no i przegrałam walkę z cyklu "z buta czy busem" ale to nic. Muszę iść do miasta, wychodzę lenistwo. POtem rower.
Musi się udać, po prostu musi ;)
Dzisiaj rowerek...Maluszku udanego "stepa", a reszta dziewczyn co będzie robić dziś??? Może wpisywanie takich rzeczy np ile się przećwiczyło będzie jakąś zachętą dla pozostałych?
-
mysha myśle, że to dobry pomysł bo mnie czasem brak zapału :( ja staram się codziennie coś robić np. najczęściej ćwicze wieczorem przez 40-50 min a raz w tygodniu zamiast ćwiczeń basen (przepływam ok 1km) bywa, że jak miałam aktywny dzień w pracy to sobie odpuszczam a czasami jak mi się poprostu nie chce to nie robie nic (ale nie częściej niż 2 razy w tygodniu). dziś ćwiczonka!!!
pozdrawiam!!! miłych snów kochane!!!
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...a4d/weight.png
-
Witam was kochane!
no więc podsumowując ten dzień to nie był on taki jak sobie zaplanowałam ale cóż , nie będe płakać. Troszkę sie obżerałam (może nawet więcej niz troszkę) i juz zbliżał sie kolejny kryzys i myśli w głowie żeby nie iść na step bo po co skoro tyle zjadłam...Ale wygrałam. Na stepie byłam, potem zrobiłam mój kochany drenaż linfatyczny i czuję sie jak nowo narodzona mimo iż wiem że przesadziłam dzis z jedzonkiem :(
Teraz popijam herbatkę z cytrynką i robię plany dotyczące jutrzejszego jadłospisu :-)
Jutro także basen. Patka nie wiem jak Tobie udaje się przepłynąć 1 km :D Jesteś naprawdę wielka. Wejście na basen trwa 45 minut i najwięcej co udało mi sie osiągnąć to 30 razy długości basenu (basen mierzy 25 metrów).A teraz na dodatek chodzę z przyjaciółką więc troszke plotkujemy i jakoś tak czas ucieka :-)
Teraz już zmykam do łóżeczka.
Caluaki. Dobrej nocy i pogodnego poranka :D
-
No to przyznam się...Mea culpa. Wczoraj wieczorem przyszłam sobie do domu i masakra. Najpierw rzuciłam się na pierniki...ale po 4 przyszło opanowanie. Potem w domu była mała awantura, która przeistoczyła się w kryzys. I zamiast jeździć na rowerku siedziałam rozryczana przez kompem.
Ech....
Ale to nic. Dzisiaj wsiądę na rower i przejadę godzinę!A w weekend basen :) Też dużo pływam. 40-60 basenów w 45 minut to była kiedyś normalka.Ciekawe czy znowu się uda? Basen szybciej wyciągnie te kilogramy. Wczoarj na wadze zobaczyłam znowu 70 a było już 69 buuuuuuuuuuuu
dzisiaj zaczęłam lekkim śniadankiem - czarny chlebek i twarożek z pomidorkiem :) W pracy nie mam słodkości.
Czy u was tez jest tak masakrycznie zimno???
Żeby mróz mógł tak wyciągnąć te wszsystkie zbędne kilogramy :)
Miłego dnia!!!
-
Mysha kurcze widzę że Ty wcozraj poszalałaś, zupełnie jak ja.
Ale nie damy się no nie? Ja dziś też zaczęłam zdrowo i już jestem w pracy. U mnie problem polega na tym że dużo czasu spędzam w biurze które mieści się w moim domku :-) dlatego też kusi mnie ciągle żeby coś podjeść. Ale wiesz co Mysha ja dzisiaj tak mocno sobie obiecałam że nie dam się ponieść. Nie będę mieć kryzysu choćby nie wiem co.
Chciałabym do moich urodzin któe będą 10 marca schudnąć 3 kilo (powinno być wtedy 56 kilogramów bo teraz znów waże 59 a było już 58 :-( ) Mysliesz że mi się uda????
Oczywiście jeśli chcę to osiagnać to nie mogę sobie pozwalać na takie przerwy jak wczoraj. Zjadlam naprawde duzo :-( o wiele wiele za dużo niż potrzebował mój organizm
Wiec dziewczęta MOJE POSTANOWIENIE:
do 10 MARCA BĘDĘ WAŻYĆ 3 KILO MNIEJ.
Powiedzcie że mi się uda :-)
Całuski. :!: :!: :!:
-
Ole ole ole ole nie damy się, nie damy się :)
Popatrzyłam sobie w lustro przed wyjściem...I już wiem, chcę walczyć na nowo :) Koniec z tłuszczykiem na boczkach (fakt jestem hipopotamką ale nie świnką) i grubiutkimi nóżkami.
Najmaluszku staję do walki :) tak jak Ty! Tobie się uda mnie też.
Na razie mam na koncie śniadanko i kisielek - to w ramach śniadania II.
Teraz jeszcze obiad i popołudniowy owoc. Pójdę po grejfruta - ponoć pomagają chudnąć. Nie lubię bo dla mnie nawet najsłodsze są wściekle gorzkie, ale czego się nie robi dla schudnięcia :)
Pati dołączaj - też wygrasz :)
Cytrusku...no właśnie gdzie jesteś????
-
pewnie złociutkie, że do was dołącze :!: :!: :!:
możecie wierzyć lub nie, ale dajeci mi naprawde wiele pozytywnej energii :D :!: przedtem odchudzałam się na smutno, nie było z kim o tym pogadać, wyżalić się, pochwalić. a teraz dzięki wam znalazłam dużo więcej siły i samozaparcia w sobie!
popływałam sobie dziś troche i czuje, że góry bym mogła przenosić!!!
mysha, najmaluch głowy do góry!!! nie cieszyłby nas słoseczny dzień, gdyby wszystkie były takie. a jak troche popada, to od razu mamy pałera jak słonko wychodzi! tak samo w diecie, gdyby wszystko szło gładko byłoby nudno i podejrzewam, że szybciej byśmy z tego zrezygnowały! jesteśmy tylko ludźmi i zdarza nam się błądzić! tylko trzeba pamiętać aby nie poddawać się a wyciągnąć z tego wnioski, czyli DO BOJU DZIEWCZĘTA :!: :!: :!: damy rade!!!
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...a4d/weight.png
-
Dobry wieczór miłe panie :!: :!: :!:
Patka007 ja dziś tez popływałam.Wlaśnie niedawno wróciłam z baseniku.Było super. Tylko zawsze po pływaniu jestem strasznie głodna. Ty też :?: :?: :?: Ale byłam dzielna i nadal trzymam dietkę.
Myshko dobry był grejprucik :?: :?: :?: Wiesz ja uwielbiam grejpfruty więc dla mnie to sama przyjemność. Ale moge sobie wyobrazic że jak ktos nie przepada za nimi to musi być mu ciężko. Może nie zmuszaj sie do jedzenia grejprutów jesli ci nie smakują. Moze zamiast tego melon :?: :?: :?: Ja uwielbiam. Nało kalorii maja bo zawierają głównie wodę :D :D :D
Musze przyznać że wtorek 8 lutego zaliczam do udanych dni. bardzo dzielna dzis byłam :D :D :D
Wy napewno też :!: :!: :!:
Całuski.
Kolorych snów :!: :!: :!:
-
Cześć!
to co zaczynamy pościk? Moze by tak do Wileknocy nie jeść słodkiego? Ale komu to się uda :?: :?: :?: :D :D :D
jak przystało na środę popielcową zaczęłam od rybki. Pstrag w galarecie. Polecam bo pycha a na 100g ma 43 kalorie. jak zjem 200g to mam dopiero 86 kalorii czyli prawie nic :D :D :D
Mam juz rozpisany jadlospis na cały dzień. Wystarczy że będę sie go trzymać a będzie bardzo dobrze.
Mysho walczysz dzis z nami :!: :!: :!: Proszę sie u nas zameldować i opowiedzieć o tym jak pieknie dziś będziesz walczyć z pokusami :D Wierzę w Cię :D :D :D
Miłego dnia :!: :!:
-
No to się melduję :) Mysha na posterunku - świadomie, zdrowo i z uśmiechem na twarzy.
Na koncie lekkie śniadanko - 3 steropiany wasy z niskosłodzonym dżemem, z 4 filiżanki pu-erh (bo chwilowo tylko taką herbatkę posiadam) i kawa bez cukru i bez śmietanki.
Kilka razy zaliczyłam drogę piwnica - 3 piętro
Szłam do pracy z buta - całe 25 minut szybkim tempem.
Niestety dziś problem z ćwiczeniem - mam dużo pracy :( po pracy...wczoraj siedziałam do późnej nocy i pisałam pracę zaliczeniową na moją podyplomówę.
Ale to nic :) z pracy też pójdę z buta :)
Od dzisiaj post na słodkie rzeczy - przed chwileczką dzielnie obroniłam się przed pokusą czegoś słodkiego. Nie ma! :)
Pati, Maluszku, Cytrusku (co gdzieś zwiał) pozdrawiam
-
[b]co do tych słodkości, to może narazie wstrzymamy się z nimi do końca miesiąca a jak się uda to potem do świąt :?: :?: :?: czekam na potwierdzenie :!: :!: :!: odpowiedzi odmowne nie będą uwzględniane i karane rozstrzelaniem :lol: :!: brak odpowiedzi równa się ze zgodą :D :D :D :!: :!: :!: sprytne co, nie dałam wam wyboru! ale tak na serio uważam, że warto spróbować, bo w grupie jak wiadomo raźniej :!: :!: :!:
sprawdze później jak została rozpatrzonamoja "luźna" propozycja :lol: :lol: :lol: :!: :!: :!:
pa pa
-
musze wam się do czegoś przyznać :cry: :cry: :cry:
właśnie obrzarłam się jak świnia :!: :!: :!: na pocieszenia moge tyko dodać, że nie było to nic słodkiego (choć to marna pociecha to zawsze jakaś)!!!
cały dzień trzymałam dietkę a teraz poprostu coś mi odbiło :x :x :x
dlatego lece na kródki spacerek no a potem ćwiczonka :!: :!: :!: nie dam się choć czuje się podle!!!
do zobaczenia później, powiem wam jak mi poszło!!!
-
Witajcie.
Patka007 jak było na spacerze? Przychylam sie do propzycji ze słodyczami. Ale może narazie załużmy że do końca miesiąca bo tak druga wizja czyli do Swiąt strasznie mnie przeraża :-)
Mysha świetnie ci dziś idzie :D :D :D Nie martw się ja też dzis miałambardzo dużo pracy dlatego też nie poćwiczę :( :( :( Ale dziś malutko zjadłam wiec moge sobie pozwolić na brak ruchu :-)
A teraz juz chyba sie położe. Padam dzis z nóg.
Jutro na ćwiczonka pójdę napewno :!: :!: :!:
Całuski.
-
na polku mróz więc spacerek tylko 20 min, ale uzupełniłam to 40 min ćwiczeń i choć troche mi ciężko na brzuszku to czuje się jak nowo narodzona!!! wstąpiły we mnie nowe siły i wierze, że juto będzie lepiej!!! gratuluje wam dziewczynki udanego dnia i życze równie przyjemnego jutro!!!
buźka!!!
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...a4d/weight.png
-
Mysha,najmaluch,patka trzymac mi sie dzielnie!!!!
Bede wpadac tu co jakis czas i swietowac z Wami wasze sukcesy!!!!Bo przeciez uda sie nam wszytskim!!! Jak juz na kilku postach pisalam-mam zajecia,,strasznie duuzo w tygodniu,ale postaram sie zagladac jak najczescie!:)
Moja dietka jest na razie srednio satysfakcjonujaca.. :? Opiera sie obecnie glownie na kanapkach i jogurtach..Wieczorkiem moge sobie cos w domu zrobic pozywniejszego,ale to juz jest po18 a czesto i 20 wiec stanowczo za pozno:( Ale juz od piatku naszykuje sobie wczesniej ugotowane warzywka i bede wozic na zajecia :D Jedyne dobre to to,ze mam duzo wiecej ruchu!!Wiec wierze ze jednak uda sie cos zrzucic:)
W sobote sie zwaze i zdam relacje z wynikow:)
Buziaki i nie zalamywac sie-DAMY RADE!!!!!!!!!!!!!!
-
Acha..i jeszcze jedno(co bardzo bardzo mi sie spodobalo :D ) :
Nigdy nie rezygnuj z celu, tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga długiego czasu. Czas i tak upłynie.
-
Cześć Laski :)
Wczoraj skończyłam pracę o wiele wcześniej niż przypuszczałam. Zamiast umieścić się przed TV wsiadłam na rower, a żeby było mi przyjemnie (nie chciało mi się targać roweru przez TV) to słuchawki na uszy,ulubiona muza i pędziłam w świat przez całe 25 minut. Pędziłam w świat....genialnie, pięknie. Marzyłam sobie o lecie. Dzisiaj też tak będzie.
Rano na wadze zobaczyłam mały cud.. Ostatnio waga zaczęła się wahać - 70-69,5 a dziś rano? dawno się nie ważyłam a tu niespodzianka 68,5???? WoW :)
Życzę powodzenia w dniu dzisiejszym :) Nigdy nie jest za późno żeby zacząć mądrze o siebei walczyć
-
Mysha GRATULACJE :!: :!: :!: Dobry wynik :D :D :D ja ma sie ważyć jutro ale mimo iz naprawdę trzymam sie teraz ostro diety nie czuję się lżejsza :( :( :( Może to dlatego że nie dostałam okresu. Jak zwykle sie spóznia :( :( :(
Cytrus chodząc na uczelnię napewno więcej spalisz. Ciagły ruch, troche stresu :D :D :D Tak ze narazie nie przejmuj sie tymi póżnymi kolacjami. W końcu jeśc trzeba. Może poprostu jedz wtedy mniej i zdrowiutkie rzeczy. :o
Patka007 ja ci dziś idzie? Tylko pamietaj dzisiaj żadnego objadania się. Pamietaj o tym co chcesz osiągnąc. Wymarzona sylwetka, lato na plaży w zajebistym kostiumie ...ale się rozmarzyłam :D :D :D Więc badż dzielna. :!: :!:
ja nie mam wogóle ochoty na jedzenie. Wręcz wmusiłam w siebie śniadanie. Zupełnie nie wiem dlaczego, może to przez stresy w pracy :( :( :(
No ale cóż.Pracować trzeba :!: :!: :!:
Mój jadłospis na dzisiaj jest jak zwykle obiecujący. sNa drugie sniadanko prazone jabłko z cynamonem. Najlepsze sa do tego renety bo bardzo słodkie. :) :) :)
A wieczorkiem aerobik.
Całuski dla wszystkich dziewczyn :!: :!: :!:
Dziś będziemy BARDZO DZIELNE :!: :!: :!: Nie damy się :!: :!: :!: Słodyczom i łakociom mówimy NIE :!: :!: :!: :D :D :D :D
-
gratuluje wam wszystkim gołąbeczki!!!
ja obiecuje poprawę i stalową dyscypline!!!
dziś jest jak narazie suuuuuper i myślę, że tak będzie do końca tego pięknego dnia........ i przez reszte mojej i wasze diety ........ no i po też!!!
wpadne później
pa pa pa
-
Witajcie.Wpadam na chwilkę bo mam troszkę luzu w pracy w tej chwili.
Kurcze wogóle nie chce mi się jeść. Coś się chyba złego dzieje :( :( :( :( :(
Przed chwilą zjadłam spóżnione drugie śniadanie czyli jabłko prażone z cynamonem. Jak ja uwielbiam to danie. Mogłabym jeść codziennie, aż do znudzenia :D :D :D :D :D :D
Wam też życzę braku głodu choć tak ja mówię wydaje mi się że u mnie wróży to coś niedobrego.
Całuski.
-
O rany Patka, powaliłaś mnie niemal na kolana swoim wykresem. Dopiero teraz go zauważyłam.Patrząc na to dostaję skrzydeł - można, można schudnąć :) GRATULUJĘ!!!!!! :) Też tak chcę!!!
Maluszku jabłka z cynamonem to jest to..... Nie wiem czemu ostatnio uwielbiam cynamon. Czasami robię sobie nawet kawę cynamonową.Podobno to dobrze nastraja do życia :)
A ja siedze w biurze, ssie mnie w zołądku.Dzisiaj rano zjadłam miseczkę ryżu..ale na słodko z cynamonem (duuuuuuuuużo cynamonu) i potem nic tylko herbatka przeplatana kawą. Pilnuję kalorii, wiem że będę jeszcze cwiczyć i pójdę na spacer...ale jestem taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka głodna w tej chwili.Jakie to szczęście, że nie mam nic do podjedzenia.
Pozdrawiam
-
[[/b]
no i o to chodziło! Wiedziałam że coś się dzieje bo jak już wspominałam wogóle nie chciało mi się jeść od dwóch dni. Spóżniał mi się okres (jak zawsze w czasie diety) i to dlatego. Zawsze przed prawidlowym terminem okresu jestem bardzo bardzo głodna i jem słodkie a pozniej jak okres nie przychodzi to głód odchodzi.No to mamy jasność.Pewnie teraz znowu weźmie mnnie na żarełko ale na razie odpukać jest OK.
Wieczorkiem aerobik
Mysha trzymaj się ! Jak jesteś bardzo głodna to musisz coś zjeść bo potem jak wpadniesz do domu to zaczniesz sięgać po wszystko co będzie pod ręką. Zjedz jakiegoś owocka świeżego albo suszonego. Ja bardzo lubię suszone morele. Pycha.
Pa pa
-
mysha nic sie nie martw napewno Ci się uda!!! jesteś na jak najlepszej drodze!!!
czasami sama nie moge w to uwierzyć, że już tyle za mną! z utęsknieniem czekam na wiosne żeby dosiąść rower i popedałować przez las!!! to dopiero będzie coś, nie ma jak ruch na świerzym powietrzu!!! no ale dość tych mażeń narazie trzeba zadowolić się ćwiczeniami w domu i basenem (w gruncie rzeczy i jedno i drugie lubie, ale chce mi się wiosny i roweru)!!!
powodzenia skarbki wy moje!!! tak naprawde, to Wy dajecie mi siłe do walki z kilogramami :!: :!: :!: mam nadzieje, że odwdzięczam się wam tym samym :!: :!: :!:
pa pa pa dziewuszki :D :D :D :!: :!: :!:
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...32c/weight.png
-
DOBRY WIECZÓR SŁONECZKA :!: :!: :!:
Jak wam dzis minął dzień :?:
U mnie była ok. trzymałam się dietki, wieczorem był aerobik więc powinno być w porządku. Jutro staje na wagę i oczywiście się boję. Ale co tam postanowiłam że nawet jesli waga mnie zawiedzie to nie załamię się. Widze że moje ciałko się zmienia i to jest najważniejsze.Ale ni ukrywam że mam nadzieję zobaczyć jutro 58 i powrócić do moejgo starego wykresiku :D
Mysha i jak dzisiaj z jedzonkiem :?: :?: :?: Pamiętaj że jesteś silna i nie poddasz sie łatwo.
patka007 widze ze uprawiamy podobne sporty :D :D :D Ruch to podstawa no nie?
celebrianna, asia0606, anikas , cytrus i wszystkie pozostałe dziewczęta pozdrawiam
-
e'VITAM ;)
Walka trwa :) wprawdzie osłodziłam sobie poranek dropsem fruitelli ale to nic - spali się w czasie dnia i ćwiczeń :)
no dobra czas do pracy;
Ściskam wszystkich i do przeczytania później
-
Witajcie!
Jak u was za oknami? U mnie znów pruszy śnieg. Jest szaro i dość ponuro :-(
Było dziś ważenie. I jak widzicie powinnam się bardzo cieszyć bo jest 57 kilogramów. Ale jak na złość wcale się nie cieszę bo miałoby 58 i martwię się że za szybko chudnę ;-( Wydaje mi się żę za mało jem i to dlatego. Boże nie chcę znó przechodzić jakiegoś głupiego efektu jojo i powrócić do wagi wyjściowej a może nawet większej :-) CO robić dziewczęta?
Jadam zawsze śnaidanko:musli z płatkami i mlekiem odtłuszczonym, czasem rybkę, dziś był niedobry biały serek 0%.
Potem przekąska: jabłko z cynamonem albo pół melona
Obiad: czasem najpierw zupka warzywna, potem kawałek mięska z sałatką (ziemniakó nie jem od jakiegoś miesiąca)
No i wieczorkiem czasem tylko jogurt, czasem też owoc, czasem rybka.
Co o tym sądzicie. Acha zapomniałam - dużo ćwiczę, teraz chdzę 3 razy w tygodniu na aerobik i raz na basen a w przyszłym tygodniu będzie też aquaaerobik. Ale ćwiczenia to akurat chyba dobra rzecz :-)
Jakie to wszystko dziwne no nie????Zamiast się cieszyć ze zrzuconych kilosów ja się martwię. Acha jeszcze jedna rzecz. Wspomagam dietę Aplefitem (zawiera ocet jabłkowy) a przed ćwiczeniami piję L-Karnitynę. Może to to tak działa?????
A wy dziewczynki jak sobie radzicie?
Mysha jedna kosteczka frutelli to nawet dla zdrowia dobre;-) Nic się nie przejmuj to poprostu błahostka.:-)
Pozdrawiam.
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
NO cóż.... :) To było więcej niż jedna kosteczka fruitelli, ale naprawdę jakoś mnie to nie ruszyło. Wiem co dziś chcę robić i wiem, że to spalę.
Maluszku na pierwszy rzut oka dietka wygląda OK liczysz do 1000?
Ale nie wiem...hmmm skoro dużo ćwiczysz, a na to wygląda patrząc na rozpiskę to może ten szybki spadek jest tego efektem? DOpóki nei czujesz się słabo, źle to tak trzymaj :) Będzie dobrze!!!
Pati wiem, ze się uda - musi. Trzeba wierzyć, ale czasami są słabsze chwilki. Patrzę w lustro i mówię kurcze kogo Aniu chcesz oszukać 4 kg...co to jest 4 kg jak musisz schudnąć jeszcze 12??? nie uda się, nie uda..a potem patrzę i widzę np Twój wykres i nagle widać światełko w tunelu - UDA SIĘ bo PATI też się udało :) Naprawdę zmobilizowałaś mnie niesamowicie.
Już nie moge się doczekać na basenik... :)wtedy pójdzie jeszcze szybciej i łatwiej.
No to wracam do pracy. Na dworze słonecznie i może nawet cieplutko...
A jak tam wasze weekendy? Ja się będę uczyć - mam niedługo egzamin kończący moją podyplomówę. No i trzeba się pokazać z dobrej strony.
Cytrusku gdziekolwiek jesteś - Powodzenia :)