-
Witajcie
ale zima przyszla :twisted:
okropnosc
jak jest cieplo to wieksza motywacja do odchudzania i przede wszystkim do cwieczen :wink:
ale musimy poczekac :twisted:
musze sie przyznac ze w sobote troche podjadlam ale za to od niedzieli pelna mobilizacja :wink: ,niedziela jakos minela :roll:
w sobote albo niedziele zawsze cos zepsuje
nie potrafie sie oprzec :!: :!: :!: :!:
zmykam zaraz na obiadek bo zaburczalo mi w brzuszku :P
pozdrawiam
-
Witam witam wkońcu jakaś duszyczka tu zajrzała.
Kaczusiu ja również muszę szczególnie uważać w weekendy wczoraj np: mój tato kupił przepyszne lody śmietankowe z bakaliami i wszyscy sie nimi zajadali oprócz mnie ale wydaje mi się że rezygnacja z pewnych rzeczy napewno będzie procentowała hehe jak miło będzie gdy zobaczymy sie w nowej zgrabniejszej wersji :wink: :wink: :wink:
Dzisiejszy bilans:
:arrow: zjedzone :arrow: 988 kcal
:arrow: spalone :arrow: 1000kcal :!: (100 minut na rowerku stacjonarnym jakoś tak się rozpedziłam chyba muszę zwiekszyć dystans bo po godzince na rowerku nawet nie odczówam zmeczenia chyba dołoże sobie 10 albo 20 minut :D)
-
helooo, :D właśnie pochłonełam ogromne śniadanko a mianowicie: pół grahamki z dżemem brzoskwiniowym a drugie pół z dżemem truskawkowym i dotego kakao pychota :D :D :D Jestem taka pełna że ledo sie ruszam ale jade dziś na uczelnie i postanowiłam że niemogę dopuscić znowu do niedoboru kcal wiec dlatego na śniadanie zjadłam aż 370kcal zazwyczaj jem koło 200kcal teraz nie będe miała problemu, zjem obiadek a na uczelnie wezmę jabłko albo gruszkę i napewno będzie koło 1000kcal :D :D :D
Pierwszy lipiec za 120 dni :!: :!: :!:
Muszę się pochwalić dziś jest 27 dzień odkąd nie zjadłam żadnych słodyczy :!: :!: :!:
Pierwszy raz w życiu tyle wytrzymałam i oby tak dalej :wink:
-
Witaj Grubinko.
Dawno mnie tu nie było , ale ostatnio mam mało czasu i bardzo duuuuuuużo pracy. Ja w zeszłym tygodniu miłam mały kryzys dietkowy.
Ale przeanalizowałam swoję błędy i potknięcia i od poniedziałku znów walczę. Moim marzeniem jest osiągnięcie wagi 50 kilogramów do 1 czerwca. Czeka mnie jeszcze dużo pracy , ale się nie poddam.
Grubinko dietkujesz bardzo dzielnie , wiec możesz byc dla innych przykładem. Nie martw się , napewno niedługo waga zacznie spadać w dół.
Życzę wytrwałości
Pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny mój dzisiejszy bilans:
:arrow: zjedzone :arrow: 886kcal
:arrow: spalone :arrow: 600kcal (godzinka na rowerku)
Dzień minoł pozytywnie bez żadnych wpadek. Byłam dziś ze znajomymi i moim miśkiem w zajebistej knajpce "gazdówka" sie nazywa jak tam weszłam poczułam się jakbym była w zakopanym czy zakopanem hehe nei wiem ja sie mówi ale kc\najpka peirwsza klasa klimat zajebisty :D :D :D Oni wszyscy opychali się piwkiem i "bockiem kwicoła" (smażony boczek z peiczarkami :arrow: wygladał pysznie i był pyszny bo tak mówili) a ja zapychałam się cherbatkami ale wkońcu jak dietka to dietka nie było jeszcze wpadki i wierze że żadnej nie będzie :D :D :D Skoro oparłam sie takiemu smakołykowi jak "bocek Kwicoła" :lol: :lol: :lol:
Asiu super że wpadłaś, kryzys dietkowy zostaw za sobą i ostro zabieraj się do pracy napewno ci się uda zrzucić te 8 kg :D dzienkuje za mmiłe słowka :D dietkuje ostatnio naprawde bardzo dzielnie aż się sama sobie dziwie, wystarczy tylko sobie odmówić niektórych żeczy ale nawet pomimo utraty tylko 2 kg przez miesiąc to i tak nieżałuje małymi krokami wkońcu dojde do celu i ty napewno też :D
-
Witam, witam własnie wróciłam z uczelni a wyjechałam o 9 rano :roll: padam z nóg a jeszcze godzinka na rowerku o boże :!: no nic jak trzeba to trzeba idę pedałować jak skończę przyjde napisać dzisiejszy bilansik :wink:
-
Witam Witam :P :P
moja dietka okej :D z czego bardzo sie ciesze,bo widze po sobie ze schudlam :P
byly by wytrwac...
pozdrawiam :!:
-
Dziesiejszy bilan:
:arrow: zjedzone :arrow: 994kcal
:arrow: spalone :arrow: 600kcal (godzina roweru)
Kaczusiu bardzo sie ciesze że ci dobrze idzie :D :D :D jasne że wytrwamy czemu miałybyśmy nie wytrwać :D :D
Do 1 lipca pozostało 119 dni :D
-
Lece na rowerek :D Do pierwszego lipca pozostało 118 dni Dzis zmierzyłam się ale nie wiem czy to dobrze zrobiłam hehe jednakże wpisuje swoje grubinkowe wymiary
:arrow: pas :arrow: 88
:arrow: pod biustem :arrow: 82
:arrow: biust :arrow: 102
:arrow: biodra :arrow: 103
Nie mam pojecia jakie wymiary były przed zgubieniem tych 2 kg zobaczymy jakie będą później :twisted: :twisted: :twisted:
-
Witaj Grubinko
Widzę , że bardzo dobrze ci idzie. I do tego ćwiczenia po całym dniu zajęć. No podziwiam. Ja też od poniedziałku wzięłam sie porządnie za siebie. Staram się nie przekraczać 1100 kcal i codziennie ćwiczę.
Grubinko a co studiujesz na Politechnice? Ja juz skończyłam tą uczelnię prawie dwa lata temu, ale bardzo sympatycznie ten okres wspominam.
Zapraszam Cię na mój post w "Chcę schudnać" temat- Rozpoczynam walkę z kilogramami. Tam same fajne dziewczyny, które naprawdę motywuja mnie do walki, a po wpadakach pomagają się podnieśc.
Pozdrawiam Cię i życzę miłego dnia
Asia :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P