-
Aaggii,
zaintrygowała mnie ta herbatka, ktorą pijesz l-karnita :lol: . Mozesz napisac cos wiecej o niej? Jak jest jej skład? Czy to są jakies zioła? Gdzie mozna ja kupic, za ile i czy jest w saszetkach czy liściasta? :lol: :lol: No i jakie ma działanie?
Co planujesz jesc na diecie SB? Trzymasz sie sztywno regul tej diety czy sobie ją troche modyfikujesz? Wiesz, ja nigdy nie lubilam takich diet, ktore mowia mi co i kiedy mam jesc, bo po prostu nie daje wtedy rady. Przy liczeniu kalorii jest dla mnie latwiej, bo jem to, na co mam ochotę, tylko po prostu musze zmiescic sie w swoim limicie (tj 1200kcal dziennie)
-
kochana
l-karnita to jest herbatka seri bio-active i kupisz ja w kazdym super markecie :)
l-karnityna bierze udzial w metabolizmie kwasow tluszczowych , lisciie senesu wzmagaja prawidlkowa perystaltyke jelit bez ktorej nie powiedzie sie zadna kuracja odchudzajaca i jeszcze tak jak czerwona herbatka pochlania tluszcze zjedzenia . wiec naprawde ta herbatka jest badzo zdrowa i sto razy pyszniejsza od pu-erh czerwonej . ma smak jaby pomiesznych malin , truskawe i jagod przynajmniej dla mnie tak smakuje .
a co do dietki sb to jedyna modyfikacja jest troche dzemu niskoslodzonego na omlecie bo bez dzemu nie zjem omleta alo to tam nie jakas straszna modyfikacja
wiesz , ja mam wlasnie na odwrot jak mam wytyczone co mam jesc to mi dietka idzie a jak nie jak mam np limit kalorii to caly czas go przekraczam i jem jakies ciasteczka albo cos :(
a i ta l-karnita to zawiera w sobie odrazu czerwona herbatke i podam ci teraz jej sklad (l-karnity ) :)
czerwona herbata pu-erh yerba mate l-karnityna liscie lotosu liscie senesu kwiat hibiskusa dzika roza slodzik ziolowy aromaty tropikalne
no i to tyle
ja przed chwila zjadlam sobie plasterek szynki i ogorka kiszonego
napila bym sie mleczka ale sie skonczylo a do sklepu isc mi sie nie chce :(
wpadne potem papa :*
-
Aaggii, dzieki za informacje; bedę musiała rozejrzec sie za ta herbatą :D . Chociaz nie narzekam na czerwoną, ani na zieloną; nawet musze przyznac, ze czerwona bardziej mi smakuje niz zielona :D .
Schrupałam własnie dwa jablka i pije goracą zielona herbatę.
Planuje dzis sobie na obiad zrobic salatke z tunczyka, wszystkie potrzebne skladniki mam, wiec po poludniu razem z moim maluszkiem bedziemy sobie pichcić w kuchni :D
On to uwielbia :D
-
Dzisiaj nici z łażenia po sklepach. Psina mojej siorki rozwalił sobie łapke i musiałam byc z nim na zszywaniu u weterynarza. Najgorzej jak byłyśmy go odebrać bo spal i całą drogę do domciu musiałyśmy go we dwie nieść na rękach, a waży on sporo bo z 30 kg. Ręce mi opadaja z tego wysiłku ale ważne że z pieskiem jest dobrze i siorka juz nie płacze...
Z nerwów jestem głodna ale głód próbuje opanować pijac wode mineralną.
Jesli chodzi o herbatke z L-karnityna to pierwszy raz słyszę. Jak znajdę czas pojade do marketu i jej poszukam bo Puer mi sie juz znudziła.
-
Juz niebawem bedę zmykac do domu :D .
Muszę tylko odebrac moj maly Skarb od tesciowej i biegiem do domku :lol: . Wiecie jak ciężko jest pchac wózek, ktory waży 7 kg - z dzieckiem, ktore waży prawie 15 kg i brnąć przez snieg i do tego w butach na wysokich obcasach :D :D :D :wink:
-
Tak jak postanowilam zrobiłam na obiad sałatke z tunczyka :D .
Dwie puszki z tuńczykiem, puszka kukurydzy, 3 ugotowane jajka , kilka ogorkow konserwowych, cebula, troche majonezu i przyprawy. Mniam.... Niebo w gębie. :D
Zjadlam dosc kopiasta porcję :shock: , ale bylo to o 17h, tak wiec juz na dzis koniec z jedzeniem. W limicie zmieścilam sie :wink:
-
ja na podwieczorek dzisiaj tez mialam tunczyka tyle ze z serkiem bialym chudym i rowniuez niebo w gebie :)
niby na sb sie kalorii nie liczyale wyszlo mi niecale 800 kcal tak z ciekawosci tylko podliczylam ale jutro juz nioe bede liczyc
zaraz troszeczke pocwicze mimo ze zupelnie nie mam sily bo jestem chorutka :(
-
Dzień doberek :D
Podziwiam Cie Aaggii, ze stosujesz SB. Przejrzalam teraz troche stronek o SB i niestety to raczej nie dla mnie :cry: . Wydaje mi sie troche skomplikowana w stosowaniu. Łatwiej jest mi liczyc kalorie :lol: .
Dzisiaj na sniadanie tradycyjnie wypilam kawe z mlekiem i zjadłam jogurt wisniowy (powaznie zastanawiam sie nad wlasna produkcja jogurtów, po tym jak przeczytalam posty o żelatynie w jogurtach :cry: ). Czyli poki co na koncie mam 180 kcal :D
-
Dzien dobry Paniom,
mam pytanko do betsabe ile twoj dzidzius ma lat, albo miesiecy?:)
a teraz ciutka o mnie
wczoraj zjadlam malo, a na kolacje wypilam kakałko puchatek, bo nie mialam ochoty nic jesc
dzis za to moje sniadanie to duzy jogurt owocowy, ale przyznam,ze cale sie nie najadlam.
no ale trudno:)))
-
Nikaka, mój maluszek to już chłop na schwał! :D
14 kwietnia skończy 2 latka!
Na tym zdjeciu ma niecały rok. Moze z czasem wymienię jego zdjęcie na bardziej aktualne. :D :D :D
-
wiesz troszke ci zazdroszcze, ja lubie dzieciaki, ale jeszcze jestem za mloda na dzieci( w sb bede miec 21 lat), poza tym dzieci kosztuja:(
pozdrow tego chlopca ode mnie:*
-
Dzisiaj trzeci dzionek mojej dietki.....1000kcal....na razie moj bilans jest bardzo dobry bo pierwszego dnia ponad 800 a wczoraj ledwo ponad 600:):):) Dzisiaj tez cos kolo 800 bedzie no i ćwiczonka...mam straszne zakwasy na łydkach po poniedziałku-----efekty skakania do bloku na zajeciach z trenerki....mam nadzieje ze szybko przejdzie bo chce sie powyzywac w domku przy muzyce :):):)
pozdroooweczka
-
Hejka!
Wczoraj zmiesciłam sie w 1300 kcal. Jak na mnie to dobrze. A dzis zobaczymy jak to bedzie...? Ja uwielbiam dzieci ale dopiero o swoje bede starała sie za 2,3 lata. Poki co moge bawic dzieci kolezanek ...:)
-
wlasnie zjadlam obiadek: marchewki 3 i serek wiejski, wiem, ze to na obiad nie wyglada ale jestem w pracy i nie mam czasu gotowac kartofli:) a w bufecie drogo i tłusto!!
a na kolacje zjem popcorn no i na pewnojeszcze cos, moze kabanoska z pieczywkiem i serkiem plesniowym???
-
czesc kochane
ja dzisiaj 2 dzien mojej dietki i narazie zjadlam 2 jajka na twardo , czekolada bez cukru ( 2 kostki ) orzeszki i omlecik z lyzka dzemu :)
niestety dzis nie pocwicze bo jestem chora :(
-
Przed chwilą zjadłam dwa jabłka i wypiłam trochę herbaty zielonej. :D
Chyba trochę za duzo jej piję, bo aż mi brzuch wzdęło po niej :lol:
Jeszcze nie wiem, co dzis bedę miec na obiad. Wiem, ze w lodowce mam naleśniki, ktore moja mama mi podrzuciła. Mogłabym sie na nie skusić :wink: . Ale dziś moje dziecko niańczy teściowa u mnie w domu, a ona tak bezczynnie nie lubi siedziec i wcale sie nie zdziwe, jak po powrocie do domu okaże sie, że przygotowala mi obiad :wink:
-
A wiec dzis ponownie jest 1300 kcal, ale tak mówiąc wszystko spaliłam biegajac po sklepach i robiac zakupy weselne na przyjęcie mojego brata w sobotę. On jest młodszy ode mnie o 7 lat i juz sie żeni. No ale dzidzius w drodze ich zobowiazuje...;). Jutro skocze pobiegać sobie po sklepach i poogladać ciuszki i przy okazji odwiedze fryzjera.
Dzisiejszy dzien jest dla mnie troszkę dziwny i dołujący i nie mam zbyt dobrego humoru. Zawsze jestem pozytywnie do wszystkiego nastawiona a dzisiaj nawet małe drobnostki mnie nie cieszą. myślę ze jutro będzie lepiej...
-
fionam jutro napewno bedzie lepiej , mnie tez czasem dopadaja takie dziwne dni ze tak sie jakos czuje dziwnie ale na drugi dzien mija wiec sie nie przejmuj
ja od jutra znow na 1000 sprubuje bo mnie cos brzuch dzis boli nasb niewiem moze przecholowalam z orzechami lub jajkami , niewiem ale narazie mam do nich wsteret :?
no ale coz tysiaczek o ile sie go nie przekracza tez jest dobry :)
-
Hej dziewczyny :D
Fionam, jak Ci zazdroszcze zabawy weselnej :wink: , jak ja tesknie za weselami! U mnie byla taka faza, ze wszyscy znajomi hajtali sie wokoł i wesela mialam co kilka tygodni. A teraz juz od dluzszego czasu nic sie nie dzieje :cry: . Ci, ktorzy znalezli swoje drugie połówki juz nianczą dzieci, a ci, ktorzy nie znalezli, obawiam sie, ze juz nie znajdą :cry:
U mnie dzisiaj z dietkowaniem troszke na bakier. Chyba swoj limit przekroczylam o ok 300 kcal, a to przez te mamine nalesniki. Nie wiem, ile kalorii ma taki nalesnik :cry: . Zjadlam na obiad dwa i tak sobie liczę, ze jeden ma pewnie ok 400 kcal :shock: . W sumie jesli mniej to dobrze, a jesli nie - to dzis chyba dobiłam do 1500 kcal, a moj limit to 1200 :cry:
No ale sie pocieszam tym, ze zjadlam je o 16h i od tego czau juz nic nie jem tylko popijam herbatka Pu Erh. No i w sumie wciaz nie skusilam sie od tylku dni na zadne slodycze :D .
Trzeba byc nastawionym optymistycznie :D
-
kochana tak naprawde nie przekroczylas limitu :)
bo jesli to byl nalesnik z serem to jeden ma 194 kcal
w dwoch zrodlach sprawdzalam wiec to raczej prawda :)
wiec sie niemartw bo nie masz czy
ja zjadlam jeszcze kostke czekolady bez cukru ale sie nie przejmuje bo co mi taka jedna tam
no to moze teraz troszke pocwicze na brzuszek chociaz mimo ze chora jestem
-
Hej Betsabe :)
milo Cie znowu widziec... :)
ech te kilogramy, nasze wieczne zmartwienie... :roll: :lol:
podoba mi sie tytul twojego tematu... to lato,i my szczuplutkie.... :) byloby super...
mam nadzieje ze bedzie szczuple :)
moj plan - zero slodyczy, chipsow i smieciowego jedzenia. od 3 tygodni trzymam 1000, przynajmniej sie staram ;) oprocz malych wpadek jest ok, ten tydzien juz chyba moge zaliczyc do udanych bo widze po sobie niewielkie,ale zawsze zmiany w rozmiarach :D jakiez to motywujace :)
pozdrawiam i bede tu zagladac czesciej :)
pozdrawiam wszystkie odchudzaczki!
-
Aaggii, a to mnie ucieszyłas!!! Wiesz, ja czesto jak nie jestem pewna, ile coś ma kalorii, to tak na wszelki wypadek wolę policzyc wiecej niz mniej :D
Witaj Dziubusiu! Fajnie, że wpadłas. Zaglądaj tu częściej :D
Dzisiaj na śniadanie zjadłam serek DAREK strataciella, wypilam sok pomarańczowy i kawe :lol:
Przeraża mnie ta pogoda. naprawde mam juz dosyc zimy :cry:
-
czesc kochane :)
betsabe ciesze sie ze poprawilam ci humorek tymi kaloriami nalesniczkow :)
ja niestety nic nie schudlam i caly czas jest te nieszczesme 57 :(
zjadlam juz dzis na sniadanko kromeczke cioemnego chlebka z serkiem bialym i wypilam herbatke z sokiem malinowym :)
dzis niestety znow nie pocwicze bo caly czas jestem chora :(
-
Witam!
A wiec dzis na sniadanko standartowo jogurcik i 2 suchary. Czeka mnie dzis cały dzien bieganiny, przygotowań, fryzjer itp... Zastanawiam sie czy starczy mi dzis na wszystko czasu ale znajac siebie pewnie tak.
Betsabe narobiłas mi ochoty na ten serek i chyba wprowadze se go do jadłospisu. Przed weselem brata jest tyle do zrobienia a czasu tak mało. Przyjecie jest w domciu bo bedzie ok 15 osób wiec w tym wypadku sali sie nie opłacało brac. Szczerze wolałabym ta salę i wszystko miec przygotowane, no ale jak rodzice od panny młodej chca w mieszkanku to niech tak bedzie. Mam nadzieje ze bedzie fajnie. Troszkę sie denerwuje bo jestem świadkiem...;)
aaggii dziekuje :). Juz mi przeszło. To był taki mały kryzys i mam nadzieje ze w najblizszym czasie się nie powtórzy.
-
hej, ja wczoraj dałam plame, bo zjadłam na kolacje lody, no taka mialam ochote ze szok:(
-
czesc
ja wlasnie zjadlam kromeczke mieszanca ze slonecznikiem z dzemkiem niskoslodzonym ( bez masla )!!
nikaka nie przejmuj sie , lody nie sa wcale bardzo kaloryczne , napewno lepsze to niz czekolada i ciasteczka , a i szybciej sie strawi ;)
-
Oj dzieki pocieszylas mnie, bo rankiem mialam wyrzuty sumienia, ale od czasu do czasu mozna pogrzeszyc, to chyba tak jak oczyszczenie dziala.
Dla mnie najgorszy bedzie ten łikend bo jade do domciu, do mamusi, baci, juttro mam urodziny, too troche nie wypada sie odchudzac, no i wszyscy nakrzycza, ze sie odchudzam, bo u mnie odchudzanie nie jest tolerowane, nawet jakby ktos byl pasnikiem, rozumiecie?tez u was tak jest, ze trzeba jesc?
no wiec obawiam sie, ze ...
albo inaczej do tego podejde, zrobie sobie dyspense na urodziny
moze wy cos doradzicie>?odchudzac sie w urodziny czy odpuscic??
-
ja nikaka na twoim miejscu w ten jeden dzien zjadlam bym wszystko ale w o polowe mniejszych ilosciach niz kiedys , i wtedy wszystko bedzie good :)
ja tak robilam jak pojechalam do bochni na noc i tez jadlam wszystko i nawet slodycze tyle ze wlasnie pol z tego co kiedys i jeszcze 4 godziny gralam w noge :)
i nie przytylam :) schudnac tez nie ale chyba mam wlasnie ten czas kiedy sie nie chudnie , a raczej sie chudnie ale nie wagowo :)
-
Czesc :)
ja dzis na sniadanko standardzik - czyli musli z mlekiem...jakos czesto planuje sobie wymyslec cos innego,ale wychodzi na to ze nie mam czasu, no i po prostu to lubie...dzis dodalam sobie pol pokrojonego banana, pychotka, slodziutkie bylo :) zjadlam jeszcze 2 jabluszka, no i kawki obowiazkowo ;)
FIONAM ale fajnie ze idziesz na wesele, zycze milej zabawy, zreszta napewno bedzie super :)
NIKAKA skad ja to znam... :? u mnie w domu to chybajest jakis tajny spisek - przeszkodzic mi w diecie i namowic na cos kalorycznego :lol: przynajmniej mam czasem takie wrazenie, kiedy np zjem te moje platki na sniadanie a moja mama mowi - to ma byc sniadanie? to moze jeszcze sobie 2 kromeczki zrob? :) mysle ze jak zjesz odrobine mniej wszystkiego,to taki jeden dzien Ci nie zaszkodzi a rodzinka tez Ci odpusci ;) zreszta czasem trzeba sobie troszke odpuscic...
BESTSABE a ile lat ma twoj maluszek? wyglada na kochanego brzdaca ;)
poza tym poprawilyscie mi humor ta kalorycznoscia nalesnikow! nie wiem czemu ale wydawalo mi sie tak jak Betsabe ze 1 ma kolo 400, a tu taka niespodzianka...i pomyslec ze sie tyle ich wyrzekalam... a mnie np jeden z serkiem potrafi nasycic :)
zmykam narazie,papa
milego dnia!!!!!!!
-
czesc kochaniutkie :)
to widze ze wszystkie cieszymy sie z malej kalorycznosci nalesniczkow , ale raczej trzeba je jeszcze oddtluscic na reczniczku kuchennym .
ja np nalesnikow nie odgzewam na patelni tylko w mikrofali bo nie smazy sie ich na oleju wiec sa chudsze :)
mi sie zawsze wydawalo ze maja ze 300 i tez sie zdziwilam jak zobaczylam ze tylko tyle , ale to w sumie troche sera z cukrem waniliowym i cienkie ciasto :)
ja wlasnie zjadlam obiadek i 1/4 drozdzowki :oops: ale mysle ze jak ja dolicze to nic sie nie stanie :)
tez ci fionam zazdroszcze tego wesela bo tez bym cheynie na jakies poszla :)
-
Dziewczyny, ja podobnie jak Wy tez jestem fanką naleśników. :D
Moglabym je jesc co drugi dzien :wink: .
Aaggii, ja tez podgrzewam je sobie w mikrofali (bo najczesciej podrzuca mi je do domu moja mamusia, ktora tez nie lubi, jak jestem na diecie :wink: i dba o to, zebym przypadkiem zanadto nie schudła :wink: )
Dziubusiu, moj maluch niebawem w kwietniu bedzie obchodził 2 urodziny :D
Zaś 12 marca szykuje mi sie KINDERBAL (zamiast wesel!); corka mojej kumpeli tez obchodzi 2 urodziny i zaprasza mojego maluszka z rodzicami :wink: na imprezę, ktora odbedzie sie w tzw FIGLORAJU (takim miejscu zabaw dla dzieci).
Dzis w pracy troche nieciekawie (ach ta szefowa!! :cry: ).
Dietka poki co OK. Zjadlam na lunch dwa jablka i piję zieloną herbatę.
-
hahaha w takim figloraju (swoja droge swietna nazwe ktos wymyslil ;) ) to pewnie rodzice sami moge sie wybawic, pod pretekstem oczywiscie opieki nad pociechami, eeekhm oczywiscie,jakze by inaczej... :lol:
a mi sie dzisiaj imprezka szykuje, hmmm pewnie przekrocze "nieco" limit, kurcze alkohol ma tyle kalorii, a napewno sie nie wymigam... ;)
dziewczyny - licze na szybka podpowiedz! co jest najkorzystniejsze? tak mysle ze chyba bede pic drinki... a moze reds? chyba ma malo kalorii?
jak myslicie?
-
dziubusi w kwesti drinkow . reedsow itp ja ci nie pomoge bo nie lubie alkoholu ,
kurcze jak bym sobie zjadla drozdzowke ktora w kuchni lezy :(
chyba nie wytrzymam ..............
-
wg mnie drinki, ja polecam z sokiem grejfrutowym, i rob sobie mocniejsze, abys nie musiala tyle soku pic, bo sok tez jest kaloryczny, ale tylko sie nie upij <nonono>
Lubicie alkohol? jaki najbardziej? powiedzcie bo jestem ciekawa jaki jest stosunke mlodych kobiet do alkoholu, tylko szczerze!
-
ja tak powiem cichutko, zeby nikt nie slyszal :wink: , że jak moj maluszek juz zasnie, to wieczorkiem z męzem lubimy sobie wypić po drineczku, :D najchetniej gin&tonic lub martini z sokiem pomaranczowym :D
-
Hejka:):):):)
Dzisiaj czwary dzien mojej dietki. Zaczęłam tradycyjnie od płatków z mlekiem na śniadanko. O 8 rano miałam na uczelni siłownie--wycis jak cholera:):):) Przyjechalam z zajec ok 12 i padłam spatki....wstałam i zjadłam kawałek wiejskiej kiełbasy z chlebkiem razowym( a dzisiaj piątek :P ) i pozniej 6 kostek czekolady z orzechami---brak glukozy więc trzeba było nadrobic. Nie wiem ile taki kawłek kiełbasy moze miec kaloriii ale obliczyłam ze jesli ma 200 to na razie jest u mnie kolo 500 kcal......teraz pije kawusie i chyba nic dzisiaj juz nie zjem bo mam taki pełny brzusio ze hej :):):):) Nawet jak pójde dzisiaj wieczorem do moich przyszłych teściów to sie nie skusze na słodkosci zadne :):):) Musze mieć silną wolę
pozdrawiam syskich :):):):):)
-
No a ja stwierdziłam że moi starsi są "dziwni"
Jak ważyłam początkowo te 95kilo to chodziły za mną teksty że jestem "ulana"itp czyli czytaj gruba.....
A teraz matka się boi czy ja napewno cokolwiek jem, a babcia stwierdziła że "dziecko bo się pochorujesz"
No i wykorzystują każdą okazję żeby mnie poczęstować czymś dobrym....
I ZROZUM TU RODZINKĘ :lol: :lol: :lol:
A zaznaczam że nie bawię się w głodówki itp rzeczy więc skąd im to przyszło wogóle do głowy co???
Buźka :lol:
-
oto ja - u mnie jest dokladnie to samo jak wazylam w te wakacje 64 kg to jak jadlam jakiegos batona albo cos to mi mowili zebym lepiej nie jadla , ograniczla sie troche itp, a teraz ! teraz to mi tata mowi ze nie moge jadac tylko 1000 dziennie bo to za malo a ja juz jestem przeciez chudan itp itp i wiecie co przed chwila tata kupil mi milke mleczna ( moja ulubiona czekolade ) !!
ale nie ja bede jesc po rzadku dziennie i ani kostki wiecej , bede dzielne :)
-
tak to bywa wlasnie z ta rodzinka, ale z drugiej strony fajnie czasem smacznych domowych jedzonek pojesc, a nie tylko te serki i warzywka, prawda?
Wiec nie narzekajmy na rodzinke, bo są kochani przeciez
-
Kochane, dzień pod względem diety minął na "5". :D
Zmieścialm sie w swoim limicie 1200 kcal. :lol:
Musze jednak przyznac, ze boje sie nadchodzącego weekendu, bo wtedy nastaje dla mnie czas POKUS. Zazwyczaj wtedy wpadam do mojej mamy i oczywiscie zaczyna sie KUSZENIE :wink:
No ale w zeszly weekend sobie poradzilam, to wierze, że i w ten sobie poradzę! :D