-
No i Antoni ma zastrzyki. Bardzo mi go szkoda bo okropnie płacze , a ja jestem w pracy. Na szczęście mam tylko 5 minut drogi na piechtę do pracy więc jakby co to lecę.
I musiałam przesunąć suwak w góre bo moja waga raz tylko pokazała 61 a teraz rano co pare dni stoi jak zaczaroawana na 61,5 kg. Więc do dziela chociaz jakoś blednie mi motywacja!!! Pozdrawiam!!!
-
Klemensik , mi takze bardzo szkoda Antosia, mam nadzije ze szybko mus sie poleprzy, sama do dzis pamietam te koszmarne zastrzyki ... A soba narazie sie nie przejmuj, ja jakbym miala taki problem z dzidziusiem to bym jadla snikersy na przemian z marsami , a Ty tylko musli , wiec badz spokojna. No a waga sie ruszy , jak zawsze ... tymabardzije ze teraz masz troche problemow to stres dodatkowow je za ciebie Twoje jedzenie ... I kalorie tez Ci spala . Trzymam za Was kciuki kochana . Pozdrowienia dla Antosia :*
http://www.wporzo.com.pl/img/e74858f...26dzidzia1.jpg
-
Dziękuje za współczucie dla Antka. Jutro rano ostatni zastrzyk a potem lek doustny. BOOJeczka przepiekne to zdjątko,ale mój Antoś piekniejszy:::))) U mnie dietka w porzo ale mąż się rozchorował także na grypę i mnie bierze choróbsko. Łamie mnie w kościach, kaszlę i mam okropny katar. Więc GRYPA!!!!!!!!!! Nie będę dziś ćwiczyć bo jak się położę na podłodze to mogę nie wstać :lol: Pozdrawiam
-
Klemensiku kochany :!: Bardzo mi przykro. że Antoś jest chory. Nie ma nic gorszego od tego niz patrzeć jak chorują nasze bąble :(
Trzymam kciuki,żebyście jak najszybciej wszyscy wydobrzeli. Nie dajcie się choróbsku.
Przyczyna mojej nieobecności jest absolutnie wstydliwa- wczoraj opijalismy z dziewczynami z pracy Dzień Kobiet. A ponieważ ja miałam taki jaki miałam, więc zostawilam mężusia z pociechami i przyłączyłam się do nich z ochotą :oops: A co raz się zzzżyje :!:
I troszkę zabalowałyśmy :!:
Jedzonko jak najbardziej dietetyczne, tyle,że alkoholu niemało :oops: :oops: :oops:
I dzisiaj musiałam się zwolnić z pracy bo zatrucie jak ta lala :oops:
Całą noc i pół dnia mnie trzymało, z tego co zjadłam i wypiłam nie zostalo nic prócz bólu głowy.
pPierwszy raz coś takiego przeżyłam i oby ostatni :!: Dziś dietka przed 1000. Bo ani ochoty ani siły, jadłam z przymusu, żeby mnie wreszcie puściło.
-
Klemensik ciesze sie ,ze chociaz Antos czuje sie jeuz nieco lepiej i nie beda musieli go kuc... tylko oby to nie bylo bledne kolo, jesli Ty z mezem zachorujecie to wszyscy beda musieli siedziec w domu... ahhh obyscie wszyscy jak najszybciej zdrowieli, choroba jest bardziej meczaca niz te wszytkie cwiczenia... nio a cwiczenia to faktycznie sobie odpusc , nie nadwyrezaj teraz organizmu.. niech lepiej sily sprezy aby zwlaczyc wiruchy w jaknajszybszym czasie , musisz byc zdrowaz i zwawa zeby osiagnac te 55 kg , nio i dogladac synka , ktory jest napewno piekniejszy od tych wszytkich dzieci na zdjeciach . słodkich snów pa :)
http://www.cjbn.uhp-nancy.fr/MONTET/serres/bebe.JPG
-
Zdrowiej szybciutko i wracaj do ćwiczonek :D super , że synkowi lepiej :D
-
No i calkowicie mnie dobiła grypa. Mam antybiotyk i jestem na zwolnieniu, mąż też. Antek ma okropny katar i kaszle. Nie mam ochoty na nic. Plery mnie bolą jak cholera.Nie mam siły siedzieć przy kompie. Pozdrawiam Wasss Kochaniutkie mocno i dzięki że pamiętacie.!!!
-
Mam nadzieję, że jeść też Ci się nie chce :lol:
-
Nio Klemensik, główka do góry... lez sobie w lozeczku i wstawaj tylko tedy jak bedziesz musiala ... wypoczywaj i zdrowiej szybciutko ... zdrowiejcie wszyscy ... mam nadzije , ze nie przybedzie Ci zbednych kg ... bziaczki :* i słodkich snów :)
http://edgoldstone.homestead.com/files/geddes.jpg
-
Czesc Klemensik :!: :!: :!:
Mam nadzieje, ze grypa szybciutko minie :!: :!: :!: :!: :!: Zreszta musi :!: Ja juz w tym miesiacu przezylam to chorobsko i ciesze sie, ze to juz za mna.
Jak tam leci dietka :?: :?: :?: U mnie waga stoi w miejscu, mimo diety Kopenhaskiej, wiec jestem troche smutna, ale nie poddam sie :!: :!: :!:
Zycze Ci wytrwalosci, no i przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia :!: :!: :D :D
Buziaki :*