-
Pomóżcie mi Kochani!!!!
[color=darkred]Mam 23 lata,ważę 78 kg,przy wzroście 176,czuję się z tym źle,zwlaszcza,ze sadelko jakos rozgoscilo sie na dolnej partii ciala,mam taka dziwna budowe.Nosze rozmiar 42-góra i 46-dół.Powoli nie mogę znaleść na siebie nic ciekawego do ubrania,w sklepach tylko rozmiary 36-40.Czuje sie bardzo zle a mimo to nie moge sie jakos wyciagnac z dolka i za siebie zabrac.Nie mam motywacji.Zaczynam wizualizowac sobie,jak bede wygladala wazac 10 kg mniej :P ,ale na razie to nier pomaga.CZy ktos z was stosowal ta metode i pomogla ona zmienic swoje nastawienie do diety????????? :D Prosze pomozcie mi uwierzyc,ze dam rade,wydaje mi sie,ze to jest najwazniejszy teraz dla mnie cel,a mimo to nie moge go zrealizowac.... :cry: Co ze mna nie tak??Ciagle jem,ciagle sie czyms denerwuje...Dzieki za wszystkie odpowiedzi!!!! :lol: :lol: [/color]
-
mysle ze mozesz jeszcze nie byc gotowana na zaczecie dietkowania... to troche trwa zanim podejmie sie decyzje...
moja rada: wypisz sobie na kartce wszystkie plusy schudniecia [np. bede zdrowsza, zmieszcze sie w moje ciuchy...]
i wybierz jakas diete dla siebie... zanim ja zaczniesz przez tydzien po prostu zmniejsz dawki jedzenia i mysl co jesz. wybieraj warzywa i owoce.
no i orzede wszystkim zacznij sie ruszac. co lubisz robic? plywac? zapisz sie na basen! cos innego to rob to...
dzieki cwiczeniom wymodelujesz sobie sylwetke.
bedzie dobrze! trzymam kciuki!
-
Hejku, oczywiście, że dasz radę! No jak ja daję... A byłam przypadkiem beznadziejnym, spisanym na straty, wątpiącym i zalewającym się łzami :-) Moja rada: Czytaj rady innych, życzliwych Ci forumowiczów, wdrażaj je w życie i nie poddawaj się :-) A tak poza tym zacznij od jadania porządnych śniadań i picia 2 l wody dziennie. Jakkolwiek banalnie to brzmi mi pomogło :-) A potem to wiadomo, jakaś dietka, małe i częste posiłki, wybieraj ruch od bezruchu, ogranicz do minimum słodycze.. I musi się udać! Ja w Ciebie wierzę :-)
-
Wiesz ta Twoja wizualizacja to nie jest taka zla... moze ja nie robilam tego przed rozpoczeciem dietki, ale jak zaczly mi kg spadac, a ja stanelam w luznych spodniach przed lusterkiem to tak sobie wyobrazalam ...ze jeszcze troche tutaj i tu i bedzie super , no i daze do tego zeby sie pozbyc tego i owego :) bedzie dobrze... dziewczyny maja racje jak jestes sceptycznie nastawiona, to na razie wprowadzaj male zmiany w swoje zywienie i sposob zycia tzn troche wiecej ruchu, swiezego powietrza nie zaszkodzi tez usmiech :wink:
-
Dziekuje Wam bardzo dziewczynki za odpowiedzi.... :lol: .Dzis to w ogole jestem w dolince,bo tyle zjadlam...doslownie czuje,ze tyje,ale po przeczytaniu waszych liscikow nabralam wiary,ze moze nie jestem jednak taka slaba i powoli zaczne cos ze soba robic..Zapisalam sie na aerobik,lubie tanczyc wiec moze tez to,ale nie wiem co mam robic kiedy zaczynam sie czyms denerwowac i jedynym sposobem na uspokojenie wydaje mi sie ,ze jest dla mnie jakies dobre ciacho...Ale z wami bedzie mi latwiej,musze sobie z tym wszystkim poradzic:)Zeby pozniej moc byc dumna z siebie,ze dokonczylam,to co zaplanowalam.Dzieki za wiare.Caluje was w noski.
-
przedewszystkim uwierz w to ze bedzie lepiej a po drugie jak jesz to myśl o tym... bo u Ciebie z tego co zauwazyłam jedzenie jest substytuem jakiś rzeczy i siegasz po nie machinalnie... zawiąż sobie kokardke na ręce i ciągnij za nia zeby Ci przypominała o diecie, ustal sobie kiedy i jaki posiłek jesz... myj czesto ząbki (jak sie myję zabki to sie odwleka proces jedzenia ... no nie wiem na mnie to działa jak chce zhjeść to ide do łazienki i myje żeby i mi sie odechciewa... ) wyciwicz u sibie silną wolę.. pamietaj o tym ze dietkujesz i ze do czegoś dążysz i trzymaj sie swoich zasad!!!
a co do wagi i wzrostu waże tyleco ty ale jestem sporo niższa.. i wiem ze mi sie uda... wiec do dzieła kobietko:*
-
Jesteś kolejną osobą o wzroście w okolicach 175 :D Ja też mam 176, ale znacznie więcej ważę :? Moja motywacja też trochę kuleje, ale zauważyłam już pierwsze efekty i nie chciałabym ich zmarnować :D
Faktycznie, myślenie co się je pomaga :D Mnie ruszyło, gdy zobaczyłam na wykresach w "Dziennikach" jak wygląda ilość moich zeżartych (bo inaczej tego nie da się określić :x ) i spalonych kalorii :? Wtedy zdałam sobie sprawę jak okropnie traktuję własne ciało :?
Aerobik to dobry pomysł :) Do tego dołącz dożo owoców i ogranicz słodycze :) Nie jedz późno (ja nie jem po 18 ) i polub to, co jesz :D Nie podchodź do diety jak do jeża, tylko ją pokochaj :D Jedz tak, żeby Ci smakowało :D To da się zrobić :wink:
Życzę powodzenia! Będę wpadać, żeby zobaczyć jak Ci idzie! :D
-
Wlasnie te forum to jest taki czynnik, ktory trzyma nas przy dietce, bo my tu juz jak w dobrej rodzinie i sie wspieramy, i wiesz glupio tu wejsc i powiedziec , ze sie ciacho wcielo, bo cos szlo po nietwojej mysli... wiec sie trzymamy, zeby wieczorem tu wejsc i pochwalic sie jak nam dobrze poszlo i ze chudniemy chudniemy i chudniemy:)
-
Dziekuje Wam !!!
Teraz odkrylam w sobie motywacje,schudnac,zeby pozniej pochwalic sie przed Wami,ze wiara we mnie pokladana nie byla nadaremna.... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Czy Wy dziewczyny znacie kaloryczność wszystkich potraw??Bo ja jeszcze nie,ale z tego.co zauwazylam na tej stronce wszystko znajde.. :lol: Ale pewnie na poczatku bede wszystko musiala sprawdzac.Wstalam dzis na rano,weszlam na ta stronke i od razu jakos mi sie zrobilo wesolo,ciesze sie,ze bedziecie mnie wspieraly w moich zmierzeniach z kilogramami.Mam jedno pytanie,jak radzicie sobie dziewczyny,gdy idziecie na impreze,a gospodyni domu zacheca Was do jedzenia kalorycznych rzeczy???Mi pewnie glupio bedzie sie przyznac,ze odchudzam sie...Jestem na piatym roku studiow,wiem,ze mnie to nie tlumaczy,ale mam malo zajec i duzo czasu spedzam w domu,opiekuje sie dzieckiem kolezanki,ale tez w domu,wiec do lodowki blisko....ale w glowie mam mysl,ze przeciez niedlugo wiosna,mozna wiec dluzej przebywac na dworze.....
OD JUTRA ZACZYNAM!!!!!!!
Wiem,ze dietke najlepiej zaczac od teraz ale chce jeszcze ciut czasu...
Co myslicie o tym,mam szanse,nie znajac jeszcze kalorycznosci itd na sukces!!!!
Pozdrawiam Was Cieplutko i trzymam za Was tez mocno kciuki,czy te kg na linijkach wskazuja ile juz za Wami???Jak moge sciagnac sobie taka miarke????
Dzieki jeszcze raz!!
-
Zzuza - życzę sukcesów... Wczoraj akurat byłam na imprezie i znajomi proponowali mi piwo [nie pierwszy raz z resztą]... Ale jeśli ktoś proponuje mi piwo/chipsy/paluszki etc to uśmiecham się i poprostu mówię, że jestem na diecie ;) Czasami widze zdziwione spojrzenia [ :shock: ] czasami nie... [ :o ]... heheh ;) ale jak parę razy odmówię, to w końcu przestają pytać :)
-
ja na imprezie mówie ze mam zatrucie/ boli mnie ząb/ nie mam ochoty / źle się czuje.. no i sobie odpuszczaja:)
co do kaloryczności potraw to nie musisz wszystkiego znać!!! wystarczy ze poznasz takie podstawowe rzeczy:)a zreszta nawet tegonie musisz.. zapisuj sobie na kartce dokładnie ile czego zjadłaś a później tutaj na tym portalu wpisujesz tylko po kolei wszystko i to CI się samo wylicza:) i spalone kaloryjki tez Ci wylicza:)
co do tych pasków to naciskasz na pasek którejkolwiek z nas... otworzy Ci sie taka stronka tam naciskasz na kółeczko przy mierniku wagi (weight tracker czy jakuś tak?:P) i naciskasz dalej później wybierasz tło do licznika później wybirasz to co sie bedzie ruszało wraz z wagą.. później wpisujesz obecną wage , docelowała i tą z której zaczynałaś (nie pamietam w jakiej kolejności) i wybierasz czy ma byc ta waga mierzona w kg i czy na licznikach ma być pokazywana waga czy tylko to co ubyło .. no i pokazuje Ci sie ten licznik no i teraz musisz go zapisac tu na forum w tym celu kopiujesz taki link do niego który jest opatrzony znacznikami [img] [/img] kopiujesz go wchodzisz na forum wchodzisz w PROFIL a późneij w PROFIL TOWARZYSKI i tam w podpisie go umieszczasz:) mam nadzieje ze zrozumiesz to:P bo chyba troche pozakręcałam:P ale starałam sie rzetelnie to opisac:D
buziaki trzymajs ie ciepło:)
-
tam ma być sorry za pomyłeczke;p
-
Fajnie,ze caly czas jestescie ze mna :D
Dzis hm...nie jest zle,ale tez nie najlepiej....
Na sniadanko zjadlam 3 skibki chleba razowego z margaryna i dzemem jagodowym i jeszcze dwa jajka ugotowane...Wytrzymalam do 13 i wtedy zjadlam 250 g klusek z dzemem, 3 male parowki i 2 skibki chleba razowego z pasztetem......no coz nie mam sie czym szczycic,ale....za chwile ide na zakupy i mam w glowie,zeby kupic sobie jakiegos batonika...
Ale z drugiej strony nie chce pozniej tutaj Wam napisac,ze jednak sie nie powstrzymalam i go kupilam...Wiec moze kupie sobie jogurcik,ale to i tak nie zaspokoi mojej potrzeby na slodycze.a np.batonik bounty nie ma tak duzo kalorii-sprawdzalam tutaj w tabelach...wiec moze z dwojga zlego go sobie zjem...:)A waszym zdaniem moge cos jeszcze dzis zjesc majac nadzieje na gubienie kg?????
-
Sprawdzam,czy dobrze sciagnelam link...
-
teraz jest juz dobrze chyba. A ja pedze do sklepu. Napisze wam,co z batonikiem..:)
-
Ech dziewczyny.........
Szkoda pisac....
Poszlam do tego sklepu-marketu zreszta i tak dlugo chodzilam,az zglodnialam....i co sie z tym wiaze nakupilam mase jedzonka... :cry: :oops: :( .
Oto co zjadlam zaraz po przyjsciu:batonik,bulka z wedlina,2 desery,jablko,mandarynki......
A i kupilam sobie wage,weszlam zaraz na nia,a tu nie mam 78 tylko 80,buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu,a tak dobrze szlo,tzn. z moim nastawieniem.
Juz nigdy nie moge tego bledu popelnic,przed wyjsciem do sklepu musze cos zjesc by zapelnic zoladek...
Od jutra sie biore,mam nadzieje,ze czyms sie pochwale,bo dzis to tylko mi wstyd :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Wesprzyjcie mnie duchowo,prosze!!!!!!!!
-
JUTRO ZACZYNAM....:) CIAGLE TO POWTARZAM,ALE MOZE TYM SPOSOBEM SAMA W TO UWIERZE I POSTARAM SIE WAS I SIEBIE NIE ZAWIESC :)
CO POSTANAWIAM????
NIE JESC SLODYCZY,ZASTEPOWAC JE OWOCAMI, RODZYNKAMI,JOGURTAMI,NO CZASEM OD NIEDZIELI BATONIK MUSLLI,
ZJADAC WIECEJ WARZYW,BO DO TEJ PORY ZJADALAM JE RAZ NA TYDZIEN...
NIE SLODZIC HERBATY,KAWY,A JAK JUZ TO SLODZIKIEM,
JESC O POLOWE MNIEJ!!!
CWICZYC MIESNIE BRZUCHA ( 50 BRZUSZKOW DZIENNIE,POTEM WIECEJ,ALE TERAZ SA BARDZO OSPALE..)
(ZNACIE JAKIES CIEKAWE CWICZONKA NA POZBYCIE SIE TLUSZCZYKU Z UD???????)
WCHODZIC 2 RAZY DZIENNIE NA 10 PIETRO (MIESZKAM W AKADEMIKU)
A JAK BEDE W DOMKU,TO MINIMUM 30 MINUT JAZDY NA ROWERZE CODZIENNIE,
1 W TYGODNIU AEROBIK,
NO I WIZUALIZACJA-KIEDYS MI POMOGLA,
ZOBACZYMY CO TERAZ BEDZIE :P
NO I CO NAJWAZNIEJSZE,PROSZE WAS O ZAGLADANIE TUTAJ,WSPIERANIE MNIE I TRZYMANIE ZA MNIE KCIUKOW!!!!!! :!: :!: :!: :!:
STARTUJE
KUPILAM DZIS WAGE
-
Ale tu cichutko.....
Ktos sie do mnie przylaczy????[/color]
-
Zuzuziu to zalezy jak podchodzisz do sprawy... gubic kg mozna nawet jedzac tablicze czekolady dziennie ... ale wiedz , ze trzeba jeszcze spalac kalorie... jak sie lezey tak jak ja ostatanio to i nic nie jedzac sie nie schudnie :) a z tego co wiem to wiorki same w siobie sa dosc kaloryczne , ale wszytko w odpowiednich ilosciach nie zaszkodzi :)
-
ja bym tam wolała powiedzieć sobie ze wczoraj zaczełam:) nie wyszło.. ale zaczełam i nie maodwrotu:)bo tak to bedziesz zaczynac codziennie a tego nie chcemY:)
trzymaj sie porzadnie, myśl zanim coś zjesz i przedewszystkim ćwicz:) to Ci wiele da:) (i kto to mówi?:P)
-
hmmmmm...
z tym zaczynaniem od jutra to prawda...
Ale dzis rozpoczelam i jak mowicie dziewczyny juz bez odwrotu,wiadomo moze zdazyc sie jakas wpada,ale postaram sie zrobic wszystko by jej nie bylo...
Dzis plan 100 brzuszkow
Wieczorem zdam relacje jak mi poszlo
Cmokaski!!!!!!!!!!1
-
Wyobraz sobie siebie za 10 kg w bikini. Na mnie to zawsze dziala :D Taka moja mala, cicha motywacja o ktorej nikt nie wie :twisted: I tylko sobie wyobrazam minu wszystkich, jak ten 'sen' sie spelni :twisted: :twisted: :twisted:
Pozdrawiam :*
-
a ja sie boje konfrontacji z wagą :twisted: a zeby tak 5kg mniej....ehhhh marzenie :D pozdrawiam ;)
-
Zuziu! :D Nie od jutra, od dzisiaj trzeba zaczynać, od dzisiaj :!: :D Bo inaczej to to jutro będzie do końca życia odkładane :? Wiem, bo też tak robiłam :? I w rezultacie ważę ile ważę :?
Z tym bikini to dobra rzecz :D Ja też ostatnio tak zaczęłam :D Może coś mi da :P Choć ja mam raczej kiepskawą wyobraźnię :? Ale zawsze coś :wink:
Trzymam kciuki! :D
-
Hejka:)
Zaczelam od dzisiaj.....:)
Moze nie bylo zgodnie z planem,ale i tak jestem zadowolona.
Odmowilam sobie codziennej drozdzowki...:)
Zjadlam jednego cukierka czekoladowego...:(
Chyba w sumie dzis 3 kielbaski gotowane,skibka chleba z wedlina,
bulka z dzemem jagodowym, 6 mandarynek,3 jablka,pol rogalika,
300 g klusek slaskich z lyzeczka cukru waniliowego.....
To na tyle..
No coz nie jest rewelacyjnie...
Ale i tak jestem zadowolona:)
Co myslicie o moich zjedzonych kaloriach???
Pozdrawiam
A i jeszcze udalo mi sie zrobic 85 brzuszkow,czulam miesnie....ach:)
-
hejka zzuzuś, jezeli chodzi o mnie to główna osobą, którą przekonuję na imprezie, że jestem na dietce to jestem ja sama :-) Jak jestem o tym przekonana to i odmówić jest łatwiej :-) Czasem obciach nie wypic pifka, ale tego, że nie będziesz pogryzała orzeszków to nikt nie zauważy oprócz Ciebie samej :-) a jeżeli chodzi o niskokaloryczne bounty to weteranki montignaca powiedziałyby, że mimo, że niskokalorczny to podnosi poziom cukru :-) Jeżeli słodycze to wyłącznie gorzka czekolada. I od tego zacznij swoją dietkę. Pozdrawiam!
-
hello zuziu.
sluchaj jesli moge ci cos poradzic (a nie jestem ekrpertem) to mysle ze za duzo slodyczy w twojej diecie a za malo warzywek troche. ale nie musisz sie sugerowac jesli nie chcesz oczywiscie.
a tak przy okazji ja doszlam do 300 brzuszkow dziennie :)
-
hej, a ja bym powiedziała że stanowczo za mało w twojej diecie jest warzyw :!: (w sumie nie widziałam ich wcale :evil:, staraj się ich jadać jak najwięcej- surowe i gotowane, przekonaj się sama że są pyszne. A co do herbatek polecam owocowe Bio active są z sokiem owocowym więc już same w sobie słodkie i zdrowe, zawierają dodatek skrzypu polnego. Chlebek biały i bułeczki postaraj się zastąpić ciemnym z otrębami i ziarenkami,lub tekturkami, czyli pieczywem chrupkim, ja uwielbiam lecytynowy z mnóstwem siemienia lnianego, choć jadam go rzadko (staram się wogóle nie jeść chleba). No i zero smażonego, czegokolwiek, tak przynajmniej ja zaczynałam i jak do tej pory trzymam się z małymi potknięciami, ale jednak jakoś się udaje, kilka kilo już za mną, przede mną już mniej :D, więc POWODZENIA
:D :D :D :D :D
-
Oj Zuzia, calkiem niezle tylko tak jak powiedziala Paula to lepiej byloby gdyby zamiast tego cukierka czekoladowego pojawila sie gorzka czekolada :)
Ale i tak calkiem niezle Ci idzie :) buzka
http://www.marko.friko.pl/humor/USMIECH.JPG
-
Cmoki,cmoki....:)
Postaram sie poprawic:),bo rzeczywiscie dopiero jak mi zwrocilyscie na to uwage to do mnie dotarlo,ze dzis nie zjadlam rzadnych warzyw.....:(
Ale jutro gotuje sobie zupke warzywna...:)
Troche chyba zakupilam wczoraj niepotrzebnych rzeczy,ktore pewnie bede musiala zjesc...:(
Z buleczkami,to tez powoli bym chciala przejsc na chlebek razowy,bo na pieczywko nie wiem,czy uda mie sie przejsc....
Ale Wam sie udalo nie???/
Wiec mi tez powinno:)
Dzis czuje sie lzejsza ciut i bez dola
Wierze,ze jutro bedzie jeszcze lepiej:)
-
I tak trzymać !! :P
A z czasem to naewno Ci sie uda zrezygnowac calkowicie z pieczywa jesli bedziesz chciala :P
-
Jesc mi sie chce......Czuje glodzik,ale nie zlamie sie:)
-
Jutro nowy dzien i nowe sily:):)
Ach,ach:)
-
No i dobrze :-) A zakupów wcale nie musisz od razu wrzucac do zołądka- odłóż na później albo jeszcze lepiej pozbądź się ich jak nahszybciej jeżeli jest to coś niezdrowego i tuczącego...
-
-
-
Hej:)
Dzieki Boojka i Paula:)
Hm....
Zjadlam dzis duzo.....za duzo....:(
Ale moze jak od godziny 15 nic nie bede jadla to jakos sie zrehabilituje,jak myslicie???No moze nie calkiem nic,jak poczuje glodek,ale taki powazny,to schrupie marchewke:)
Na usprawiedliwienie tylko mam,ze na jutro musze oddac dwa projekty,ktore mnie strasznie stresuja......Ale wiem,mozna przeciez inaczej tez rozladowac stres.Moze nastepnym razem sie uda:)
W kazdym razie nie zalamuje sie...:)
Musi mi sie udac,predzej czy pozniej (ale lepiej predzej..:))
-
No właśnie nie załamuj się!!!Tak trzymaj!!!Każdemu czasem się zdarzają takie grzeszki!!
-
Dzięki dziewczynki:):).
Od dziś uczę się na pamięć zawartości kalorii w produktach, jak będę świadoma przed jedzeniem (a nie po) ile cos ma kcal, to może mnie to zniechęci hi,hi:):)
-
Znajomość kalorii pomaga :D Choć ja nie znam jej dokładnie, tylko tak na oko, mniej więcej :D I staram się zaokrąglać w górę :D Nie zawsze wychodzi, ale staram się :D
Miałam dziś straszny głód słodyczowy :? I zjadłam jabłko, goldenę :D Od razu mi przeszło, taka słodziutka była :D I zdrowsza niż czekolada :D Spróbuj, może też zadziała na Ciebie :D