-
Bardzo dobrze, że spada.
Myślę, ze z tym nie spadaniem wagi to jednak kwestia przemiany materii - a może rozregulowania przemiany cukier - insulina?? Cały czas namawiam na Montiego - to sie naprawdę udaje, a druga faza jest zupełnie przyjazna - waga stoi bez boleśnie prawie.
Będąc w Polsce kup sobie jego "Jeść aby schudnąć" i spróbuj. - po DC możesz od razu zrobić mieszaną dc - monti - kalorie.
Pamietam, jak kiedyś mówiłaś, że nie kochasz słodyczy - wiec tym bardziej
na montim:
- nie jesteś głodna
- masz strasznie dużo energii i nie na porannego efektu "padnięcia"
- paznokcie mi się poprawiły
- brakuje mi kawy, więc grzeszę, a i tak chudnę
- o dziwo nie mam problemów z wypróżnieniem
Jak co to pomogę
-
Dzieki waszko :) Byc moze rzeczywiscie po tym zdecyduje sie na Montiego, na razie niewiele o tej metodzie wiem :)
Tymczasem chce pociagnac DC, bo wiem, ze skuteczna, poza tym niecierpliwic sie juz na tysiaku zaczelam, wiec chce sobie dac kopa. Jak bede blizej celu, to to moze trwac i miesiacami, ale teraz musze zleciec, bo inaczej w Polsce bym wbila ostatni gwozdz do trumny :?
-
Na tysiaku mam to samo.
Chodzę głodna, wsciekła, słabnę.
do tego chudnę 1 kg na miesiąc - a jeszcze wpadki powodowane głodem wyżerki, najczęściej nocne......
po przejściu na montiego schudłam 2 kg w 3 tygodnie - ale bez głodu, frustracji i w doskonałym nastroju.
A Monti jest łatwy do wytłumaczenia wszystkim dookoła dlaczego jesz właśnie tak. Bo jak mówisz, że się odchudzasz olewają to i wciskają ci jedzenie - szczególnie rodzina. Na Montim uzasadniasz: mam problemy z cukrem ( :wink: ) i muszę być na diecie, żeby uniknąć insuliny....... wtedy znajomi i rodzina, zamiast przeszkadzać, jeszcze Cię pilnuje :D
-
-
-
Waszenko, umowmy sie, ze gratulowac mi bedziecie, jak bedzie na odwrot - 3 kg to go, 7 lost, oki? :lol: :lol: :lol:
-
Cos mi dieta.pl nie dzialala przez pare ladnych dni, ciekawe co to bylo? No w kazdym razie mialam przygode z wyladowaniem na ostrym dyzurze wlacznie (z zebem), wiec do wczoraj dieta wisiala na kolku. Od wczoraj powrot.
-
No to mam wage sprzed akcji, teraz kolejny etap chudniecia, mam nadzieje.
-
Kochany pamietniczku, pchne sobie suwaka, a co :lol:
-
Jutro dzien jedzeniowy. Potem powrot do diety, a za tydzien fruuuuuuuuuuuuuuuuuu