-
Dziś kolej na mnie ...
Mam nadzieję, że się uda choć trochę. Moim problemem jest to, że słodycze to coś bez czego obejść się nie mogę. Tak było od zawsze ( z tym, że dawniej byłam bardzo aktywna). Odkąd skończyłam szkołę podstawowa zaczęło się urywać wszystko. Teraz jestem na 1-wszym roku studiow i mój brzuszek ciągle wola jeść.
wzrost:172
waga:65 i rośnie :(
jak myślicie przydało by się schudnąć? tak szczerze...
Przepraszam z góry wszystkich któży nie widzą powodów, żeby chudnąć, ale dla mnie to bardzo bardzo ważne. Zaczynam dietę 1000 kal od jutra, ale dzisiaj spróbuję już się zmusić do zrobienia kilku brzuszków i pomachania nogami. Czasami mam wrażenie, że niedlugo czeka mnie zanik mięśni. Uczę się zaocznie i pracuję od 8 do 16 a nie dlugo dłużej i zawsze jak przychodzę do domu rzucam się na jedzenie i zjadam tyle co mój chłopak. (aż mi głupio) :(( Prosze was o wsparcie ... może jak ktoś będzie mnie pilnował to będzie mi głupio tyle jeść? Sama już nie wiem . Jeszcze jednym problemem jest to, że mam 20 lat i sama prowadzę własny dom i jadam w każdej pizzeri i barach. Mam w domu ulotki... i wystarczy tylko zadzwonic, a wyrzucic ich nie mogę bo chłopak tez tak je, z tym,że on ma bardzo aktywną pracę i jest z natury chudziutki :( . No i najważniejsze mam wstręt do mięsa, owoców morza, jem tylko kurczaka i czasami karkówkę. HELP
-
napewno dietka 1000kcal + ćwiczenia ,może zgłoś się do dietetyka on najlepiej ci poradzi co do słodyczy ,musisz je czymś zastapić
pozdrawiam i bede zaglądać jak ci idzie :wink:
-
Witaj Nadinko :D
Faktycznie, wydaje mi się, że nie masz za bardzo z czego się odchudzać :) Masz prawidłową masę (oblicz sobie BMI na stronce, to się przekonasz :D ) A jak zaczniesz się odchudzać, to już nie przestaniesz :? Wiele osób tak mówi - zaczęło przy niewielkiej nadwadze albo i przy wadze prawidłowej i skończyło z otyłością :?
Spróbuj na razie może tylko ćwiczyć. To powinno ustabilizować wagę. Ale dieta 1000 chyba nie będzie dobra - ja tak przynajmniej myślę :) Spowolni metabolizm i może być potem ciężko :?
Słodycze, no cóż... Też się z nimi męczę :? Ale zauważyłam, że jak zjem dużą goldenę (są słodziutkie :D ) to chętka na słodycze mi przechodzi :D I jest znacznie zdrowiej :D
Pozrdawiam! I życzę podjęcia trafnej decyzji! :D
-
Witaj! Mam jedno pytanie ile byś chciala schudnac :?:
Kochanie , co prawda nie jestem jakims wielkim znawca, ale sproboje Ci doradzic...
:arrow: dobrze zaczełaś, wg mnie najlepsza jest dieta 1000 kcal, bo tylko ograniczasz jedzenie ,a nie produkty spozywane...
:arrow: nastepnie radze ograniczyc weglowodany to jest , chlebek, makarony no i cukier ( jak cos to jedz chleb razowy ) :!:
:arrow: Licz sobie kalorie do tego 1000... jak bedzie za ciezko to mozesz zaczac od 1500 a pozniej co miesiac o 100 zmiejszac :) no i oczywiscie nie jedz mniej niz 1000, bo wtedy to przemiana materii Ci sie zwolni i zamiast chudnac , mozesz tyc...
:arrow: no i duuuzo wody , najlepiej niegazowanej, badz herbatki zielona, albo czerowna lub inne ziołowe :)
:arrow: A co do słodyczy ... w najdrastycznieszym przypadku wyjsciem z sytuacji jest gorzka czekolada , albo cukierki alpenliebe oczywiscie te bez cukru jeden cucu ma tylko 7 kcal , czekolada gorzka jest zdrowa i wbrew pozorom nie ma aa tylk kcal, ale pamietaj wszytko z umiarem :) hmmm na pocieszenie powiem Ci ze jak bys chciala walczyc z tymi slodyczami to po tygodniu apstynencji, "zmieniaja" sie smaki w wtedy nie masz az takiej bardzo chceci na nie ... no ale to jeszcze sprawa psychiki jak na stawisz sie , organizm nie potrzebuje wtedy tego cukru ( to jest prawa zwiazaana z wydzielaniem insuliny ) ale oczywiscie mozesz sobie wmowic , ze masz ochote na wafelki i marsa... jeszcze jest jedno wyjscie, chociaz sama nie probowalam bo nie było takiej potrzeby , a mianowicie kup sobie CHROM w tabletkach .Chrom skutecznie łagodzi objawy hipoglikemii (niedocukrzenia) czyli spadku stężenia glukozy we krwi, któremu, oprócz innych objawów, towarzyszą m.in. napady wilczego głodu... ahhh przypomniało mi sie jeszcze cos podobro jeszcze niezłe są suszone śliwki :)
:arrow: Nom a te kilka brzuszków i machanie noga wrecz pozorom bardzo pomaga, nawet jesli jest tego malo i krotko ale systematycznie pomorze Ci w zgubieniu w szybszym tepie kilku kg. :arrow:
:arrow: Mowisz , ze jesz w pizzeriach i barach i prowadzisz sama dom... radze Ci zamast na glodniaka leciec do domu i zamoiawiac pizze, wczesniej planowac co zjesz ... wczesniej zrob zakupy i nawet wieczorem w przeddzien mozesz cos upichcic , a na drugi dzien po pracy tylko odgrzac :)
:arrow: Radze Ci takze zebys do pracy czy na uczelnie zabierala swoje jedzenie, na pewno zdajesz sobie sprawe , ze kanapka z pełnoziarnistego chleba z serkiem i pomidorkiem jest zdrowsza i na dłuzej syci niz w biegu zjedzona zapiekanka :)
A tak wogole to ja tez nie jadam miesa wogole , nawet kurczaka jedynie ryby :) i powiedzmy, ze sama prowadze dom, chcoiaz nie mieszkam sama :) ale sama sie troszcze o to co jem i kiedy :) Jak widzisz na moim suwaczku juz udalo mi sie zgubic kilka kg, od pocztku lutego i mam nadzije , ze Tobie takze sie uda ... pamietaj ze liczy sie wytrwałosc, a nie szybko widoczny efekt , bo tak nic sie nie zdziała :) 1 kg na tydzien to jak najlepsze tepo chudniecia ... moze nie tak szybko idzie, ale pomysl sobie ze do lata mozesz byc szprycha... Prawde mowiac Twoja waga przy takim wroscie nie jest porazajaco duza ... ale zawsze zgubic kilka kg tłuszyku nie zaszkodzi , zwlaszcza przed latem :wink: czasem jak znajde chwilke to wpadne do Ciebie, a jak bedziesz miala jakies pytania to wal do mnie :) Kurcze rozpisalam sie jak weteran odchudzania :) buziaczki i pozdrawiam =*
http://www.olena82.webpark.pl/truskawki22.jpg
-
Witaj Nadinko najważniejsze że podjełas decyzje i postanowiłaś zgubić kilka zbędnych kilogramów. Moim zdaniem dietka 100kcal to bardzo dobry wybór sama na niej jestem :wink: wiesz ja równiez często jadam na mieście jak jestem na uczelni (studiuję wieczorowo) i teraz jest taki wybór przepysznych sałatek że naprawde nie trzeba sięgać po pizze :D Życzę dużo wytrwałości zobaczysz trochę wyżeczeń i odrazu będzie widać rezultaty :D
-
Dzięki wielkie kochaniutkie . Najgorsze jest to, że pracuje na ryneczku nie nie ma możliwości podgrzania kompletnie. Jutro napiszę coś wiecej bo jak zwykle mu7szę wcześniej spać. Dziękuje za odpowiedzi :*:*:*:* dla wasz wszystkich buziaczki :P
-
witaj, Nadinko najlepszym sposobem będzie zabieranie kanapki do pracy, tak jak radzi boojka, pełnoziarnisty chlebek do tego możesz przecież dzień wcześniej wieczorkiem przygotować jakąś sałatkę rano doprawiasz i do pracy. Co do ciepłego jedzonka czasem rzeczywiście jest ciężko wytrzymać więc polecam termosy obiadowe, jakaś warzywna zupka i już masz pyszny ciepły obiadek. Ja pracuję od 8 do 18, obiady przygotowuję zawsze dzień wcześniej, po przyjściu do domku wystarczy odgrzać, więc czasem wystarczy nieco inicjatywy i wszystko da się razem poukładać, zdrowe żywienie z brakiem czasu. Powodzenia
-
jestescie bardzo mili
odpowiedz dla Bojki ja chcialabym poprostu wygladac dobrze cos ok 8 kg bym mogla schudnąć nie chodzi mi o niedowage wrecz przeciwnie bo nie wiem jak bede wygladala po 8 kg.
Moim problemem są strasznie duże "boczki" poprostu patrze w lustro i nie wierze, że mogą być szersze od pupy :( . Wsztystkiim dziekuje i życze powodzenia wam jak i sobie. Mój brzuszek wygląda jak w zaawansowanej ciąży kiedy zjem już ten obiadek syty po powrocie z pracy. hmm chyba bedzie cieżko specjalnie wstalam, żeby jeszcze coś dopisać ehhh... zobaczymy jak bedzie jutro.
DZIEKUJE :)
-
hej nadinko, no to masz dziś dobre wiadomości i ... te trochę gorsze . Te dobre to u Agnes i Boojki- zawsze możesz zapakować sobie kanapki do pracy :-) A w kanapkę możesz wpakować wszystko co Ci przyjdzie do głowy :-) Wędzoną rybkę, warzywa, białe mięso, nawet jajko :-) A ta gorsza wiaomość to taka, że na boczki to niestety, ale najlepszym sposobem są ćwiczenia na mięśnia skośne brzucha :-( ja mam dokładnie ten sam problem + dodatkowe kilogramy, ale dzięki ćwiczeniom właśnie kształtuje mi się talia:-) zaplanuj co drugi dzień 20 minut na ćwiczenia brzucha, a po 3 miesiącach będziesz miała tą część ciała jak z okładki shape'a :-)
-
hej nadinko, no to masz dziś dobre wiadomości i ... te trochę gorsze . Te dobre to u Agnes i Boojki- zawsze możesz zapakować sobie kanapki do pracy :-) A w kanapkę możesz wpakować wszystko co Ci przyjdzie do głowy :-) Wędzoną rybkę, warzywa, białe mięso, nawet jajko :-) A ta gorsza wiaomość to taka, że na boczki to niestety, ale najlepszym sposobem są ćwiczenia na mięśnia skośne brzucha :-( ja mam dokładnie ten sam problem + dodatkowe kilogramy, ale dzięki ćwiczeniom właśnie kształtuje mi się talia:-) zaplanuj co drugi dzień 20 minut na ćwiczenia brzucha, a po 3 miesiącach będziesz miała tą część ciała jak z okładki shape'a :-)
-
hehe no ja to już teraz sobie nie wyobrażam u mnie takiego brzuszka jak z okladek, zresztą wole na te okladki nie patrzeć. :) Ale masz rację myślałąm o takich skośnych brzuszkach i skrętach czy one tez cos daja? : )
-
zdecydowanie dadzą dużo więcej niż dieta na te części ciała, przy Twojej wadze :-) Doskonałym ćwiczeniem jest klęk podparty i podnoszenie do tyłu zgiętej pod kątem 90* nogi do góry, tak mocno aby poczuć "boczki" :-) Jeżeli nie pociągniesz nogi mocno w tył to co najwyżej podniesiesz sobie pośladki. Wykonaj co drugi dzień po 50 wymachów jedną, a potem druga nogą :-) Tylko nie wyma**** nogą siłą zamachu, ale staraj się angażować dolną partię mięśni grzbietu, tak abys poczuła tam napięcie. Hmm.. nie wiem czy w miarę jasno to napisałam...
-
To chyba juz obsesja
Dziekuje rano nie ciwicze jeszcze sobie daryje bede cwiczyc po obiadach po pracy bo rano nie bede pewnie wstawac. To cud dzisiaj wstaje (chociaz spalam 6h) bez zadnych problemow. CVzyli tak jak powinno byc, zazwyczaj robie to 15 min przed autobusem heh :) to napewno dlatego ze staram sie w ogole zmienic nastawienie do zycia.
Tylko mam problemik bo nie wiem czy powinnam zjadac sniadanie tak rano 7.40 czy lepiej poczekac i nie budzic zoladka aż nie bede w pracy i sie nie rozłoże tak o 9.00 ? Jak myslicie kolezanki ?
-
hej, pewnie że lepiej jest zjeść śniadanko z samego ranka, będziesz miała siłe i ochotę do zycia, pamiętaj że to co zjesz rano daje ci energię na cały dzień więc ma byc zdrowo i dość solidnie :D Bez śniadanka człowiek chodzi zły a dlaczego :?: bo głodny :D Więc, do dzieła
-
hmm niedawno wróciłam z pracy. Zjadłam tam serek z musli grahamke sucha :( i goracy kubek . Teraz jak przyszłam do domku to zjadłam pół piersi z kurczaka ogórka kiszonego i dwie łyżki pire ziemniaczanego ( pisało, że to pire ma bardzo mało kal) ale czuje się jakbym zjadła bardzo dużo i musiała mieć wyrzuty sumienia. Ciężko mi się zebrać, żeby poćwiczyć może zaczne tak o 18 :(
-
świetnie ci idzie , wyrzuty sumienia są zupełnie niepotrzebne :) a jak zmobilizujesz się jeszcze dzisiaj do ćwiczeń to będzie superrrrrr :D głowa do góry :!: :twisted:
-
:D Jestem szczęśliwa, że się zmusiłam ćwiczyłam 15 min dość intensywnie na pupe nogi ramiona i oczywiscie sadełko na brzuszku. Myślicie, że to wystarczy?? Chcę zwiększać jutro 20 min itd. aż do 30 dziennie dojde i tak bedę trzymać dobry pomysł ?? Tylko ciekawe jak to będzie z moją mobilizacją . Ah... ;) będzie dobrze mam nadzieję :)
-
:D :D :D Kochana Nadinko :) super że się przełamałaś i zaczełaś ćwiczonka uwierz mi naprawde można pokochać codzienny ruch proponuję zwiększyć czas z 15 minut na 20 po pewnym czasie np: w przyszły poniedziałek i cotydzień wydłużać czas o 5 minut dzienki temu unikniesz zniechęcenia :D :D :D Życze jutro bezzakwasowego dnia ja po pierwszych ćwiczonkach nie mogłam na drugi dzień ruszyć nogami ale dzielnie nie obijałam się i ćwiczyłam nadal pamietaj trzeba wpaść w ćiąg i niedawać sobie nawet jednego dnia wolnego bo mozna bardzo łatwo zniechęcić się :) Postaw sobie sprawe jasno zaczełaś więc nie możesz przerwać i MUSISZ codziennie ćwiczyć :!: :!: :!: :twisted: A uwierz mi naprawde warto :wink: :!:
-
no i pewnie, nie ma co robić sobie wyrzutów sumienia, nie opd razu Rzym zbudowano. Dziś było dobrze a jutro będzie jeszcze lepiej :!: Lepsze 15 minut aniżeli nic i tak jak napisała Grubinka potem dodasz 5 minut potem następne, a potem ani się obejrzysz a będziesz ćwiczyła godzinkę dziennie, powoli i do celu, wszystkim zdarzają sie gorsze dni ja mam właśnie taki dziś, ale nic jytro musi byc lepiej :!: i ja w to wierzę
i ty też musisz uwierzyć w siebie dasz radę będziesz silna, a czasem my damy kopa w d... w razie wielkiego obijania a jak będzie dobrze to pochwalimy i jak trzeba podtrzymamy na duchu :D
-
informuję że dziś nowy dzień więc zaczynamy z pustym kontem, zero grzeszków itp, i oby tak do wieczora aby móc pochwalić się sukcesami :D, Nadinko dopiero niedawno doczytałam że jesteś ze Świnoujścia a więc jesteśmy sąsiadkami w końcu ja jestem z Międzyzzdrojów, miło że nie tylko ja na północnym zachodzie walczę z kilogramami :D A więc trzymajmy sie razem, miłego dzionka w pracy cmokaski
-
AgnesLe dziekuję za wsparcie masz racje wyspiarki muszą trzymać się razem :P ja też dziś nie mam wyrzutków sumienia jeszcze ani jednego grzezku zaraz biegnę na autobus do pracy. Przygotowałam sobie kanapki dwie a to dlatego ze mam dwie bułki i ta jedna oddam kolezance obok :D hyhy do tego goracy kubek i jabłko a potem cos w domku. Jesteście kochane wszystkie thx thx thx :*****
-
No i jakoś to było dzisiaj zjadłam 950 kal i cwiczyłam 20 min chociaż myślałam, że padne :( było ciezko bo cały czas w pracy chciałam zjeść więcej, ale jakoś wytrzymałam. :D :D :D bedzie dobrze tak myślę i wam tez powodzonka życzę dziewczynki. Do wakacji będziemy takie szczuplutkie...... :]
-
Tak jest do wakacji będziemy szczuplutkie :!: :!: :!: :twisted:
-
hej :D Nadinko następnym razem zjedz całą pierś z kurczaka i więcej surówki i nie miej absolutnie żadnych wyrzutów sumienia :D Mięsko drobiowe zwłaszcza gotowane jest zdrowe a surówki- zobaczysz twoja buzia odwdzięczy się promiennym wyglądem :D, ja staram się nie łączyć ziemniaczków z mięskiem tylko jak jem jedno bądź drugie to tylko z warzywkami, można się przyzwyczaić :P A do pracy na własnych nóżkach albo rowerkiem zwłaszcza że zaczyna się robić naprawdę piękna pogodynka, więc trzeba korzystać to wyjdzie nam tylko na zdrowie :D Trzymaj się i napisz jak minął dzionek
-
hehe dzieki dziewczynki ale na nozkach to raczej nie bo czesc to mało spie i napewno bym sie spozniala ( a szefowie tego nie lubia) narazie mam na to troszke mało siły moze jak sie bardzoej wycwicze to bede miala wieksza ochote na wszystko (do pracy 4 km a ja ubrana jeszcze na cebulke:/ ) :roll: Zaraz 18 wiec ide pozmywać pozniej cwiczyc dzies juz 25min a pozniej kuje na egzama :( dziś mam straszny dzień okropnie zmeczona jestem ...no ale coz muszę :D Trzymajcie siem kolezanki
-
Wiataj Nadinusiu ciesze sie strasznie że nie rezygnujesz z ćwiczeń zobaczysz już zaniedługo wejdą ci tak w krew że pomimo zmęczenia będziesz ćwiczyć bo inaczej zasnąć nie bedziesz mogła :D :D :D Jestem z ciebie DUMNA :!: :!: :!:
-
Eh :( ćwiczyłam tylko 20 min i padłam ale chyba zaraz pojde i zrobie jeszcze 10 min :> cieżko jest nie powiem zwłaszcza, że mój kochany caly czas zjada smakołyki ( i pizze!!!!) No ale jakos to bedzie dzis zrobilam pyszna salatke owocowa bo owocow to ja juz z 3 miesiace nie jadlam. Nadzwyczajnie mi samkowała. Musze isc sie uczyć dalej na ten egzamin bo bardzo mało umiem :( Powodzenia koleżanki :roll:
-
-
Nadinko gdzie ty się podziewasz :?: :?: :?:
-
A Nadinka zrobiła sobie od nas wolne :!: WRACAJ
-
Przepraszam Grubinkaa i AgnesLe jestem w Szczecinie i dzisis mialam ten bardzo ciezki egzamin w sumie dwa łącznie. Uczyłam sie pol nocy i kompletnie nie znalazlam czasu na necik ... najgorsze jest to, że teraz jestem u mamy i namowila mnie na mały odskok od diety:((((((((((((((( a poza tym to wczoraj cwiczylam tylko 5 min bo juz nie mialam sily :( eh to okropne mam ochote sie narzrec i plakac:( ale wiem ze nie moge. Dwa dni luzu ale mysle ze nie zrezygnuje z diety. Bede kontynułowac jakby nigdy nic sie nie stało. Prosze wy tez o tym zapomnijce:( ok? I bedzie wszystko fajnie dzisiaj pocwicze juz to sobie obiecuje w tym momencie. Bedzie dobrze jak myslicie? Tak sie mowi : "nie ma to jak u mamy" hehe ..ahh bedzie dobrze
ps. teraz tylko czekam na to zebyscie mnie nakrzyczaly moze mnie to bardziej zmobilizuje... ta moja słaba silna wola
-
Tak jest wrocilam. Juz jestem w domku w Świnoujściu i jestem po obiadku sałatke zrobilam z kielek, sałaty i pomidorka i to na pol z moim Slonkiem zjadlam do tego dwa kotlety sojowe ale ugotowane tylko i troche kulek ziemniaczanych ale malo (naprawde:) ) dzisiaj n\juz napewno nie przekrocze 1000. Nawet wstyd sie przyznac ile zjadlam przez ostatnie dwa dni:( Ale teraz jade dalej ... :)
-
hej, ja dzisiaj tylko na chwilkę :!:
Nadinko masz rację dwa dni weekendu zostaw za soba i dietkuj jakby nic się nie stało, nie ma sensu się pogrążać to i tak nic nie da, a może zaszkodzić. I korzystaj ze spacerków dziś przeciez było u nas przeslicznie, cały dzionek świeciło słoneczko, aż chce się żyć :D Miłego nowego tygodnia, dietkuj przykładnie :D
-
Nadinko gdzie ty sie podziewasz :?: :?: :?: Wracaj natychmiast i mów jak ci egzamin poszedł :)
-
http://www.gifownik.pl/gify/swieta/wielkanoc/18.gif
Wesołego królika co po stole bryka,
spokoju świętego i czasu wolnego,
życia zabawnego w jaja bogatego
i w ogóle wszystkiego kurcze najlepszego!