okej okej...cieszymy się w kazdym razie że jesteś i że dałaś znak życia :D
odpoczywaj sobie :D nabierz sił i wróć na dłużej :D
bo baaardzo się za Toba stęskniłyśmy :!:
http://www.gify.biz/gify%20kreskowki...d/garf0016.gif
Wersja do druku
okej okej...cieszymy się w kazdym razie że jesteś i że dałaś znak życia :D
odpoczywaj sobie :D nabierz sił i wróć na dłużej :D
bo baaardzo się za Toba stęskniłyśmy :!:
http://www.gify.biz/gify%20kreskowki...d/garf0016.gif
Kwiatowe pozdrowienia :D
http://www.mad.com.pl/kartki/e_kartk...na_kwiatki.gif
i aniołkowe pozdrowienia :)
http://www.butik.pl/im/mediumthumbnail/6/8/689c9.jpg
:D Jestem !!!!!!!!!
POstaram się w najbliższych dniach napisać coś więcej...obiecuję...i zajrzeć do WAS!
Mamadu, jak dobrze Cię tu widzieć :)
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na wieści od Ciebie :wink:
noo :) nareszcie doczekałyśmy się Twojego powrotu :mrgreen:
a co tam nowego słychać u Ciebie Mamadu :?: :D
Haja :)
Widze, ze Mamadu jakos z rzadka wpada. Jak Ci idzie kobitko?
Wez sie jakos pozbieraj i szczuplej z nowych zapalem.
Mi juz strzelilo 66kg i nie chce puscic od tygodnia. Mialam nawet pare dni wysokolglikemicznych - a waga niekoniecznie reagowala... tylko zoladek troche sie buntowal, co dla mnie ciekawe, bo kiedys moglam jesc byle co i nic mi nie bylo.
Mam mase roboty ze sprzedaza. Jeszcze nie idzie za dobrze, ale powoli sie moze rozruszac. Po wakacjach na pewno wiecej bedzie zainteresowania. Stresu sporo - dlatego nawet nie mam checi zagladac na forum i tym podobne radosci. TV nie ogladalam juz od 2 miesiecy - no ok... wczoraj pierwszy film przed zasnieciem. :P
Oby dalej chudnac.
Serdecznie sciskam i zycze nowych powiewow motywacji !!!
Mamadu, daj znać, co tam u Ciebie słychać?
Jak idzie dietka? Oby dobrze :wink:
Pozdrawiam cieplutko!!!!
:D :D
Witajcie dziewczyny...z góry przepraszam za literówki, ale pisze najakijś dziwnej takiej klawiaturze :roll:
A więc jestem i obiecuję, że będe wpadać już w miarę systematycznie. Nie było mnie, bo byłam na stażu w Wawie. Teraz tydzień nad morzem i znowu wracam do pracy.Powiem, że ten lipiec to mnie wykończył psychicznie...ale nie przez pracę..która była świetna, rozwijająca itp. Tylko...przez ciotkę, u której mieszkałam. Ogólnie świetna osoba..tylko..ech, no własnie. Mimo moich delikatnych sugestii, że się odchudzam, gdy wracałam po 22 do domu (bo do tej mi się pracowało) to obowiązkowo na stole stał dużżżżżyyyyyyyyyyyy obiad.
Jezu, czułam się jak w potrzasku..z jednej nie chciałam jeśc przez diete, a z drugiej nie chciałam sprawiać ciotce przeykrości. Tym bardziej, że w pracy warunki były rewelacyjne i albo sobie coś do zjedzenia zamawiałam ()lightowego), albo sama sobie robiłam surówki na obiad.
A przecież nie mogłam cały dzień być na pustym żołądku, móc wieczorem zjesć obiad.
A obiady cioci były no normalnie bomby kaloryczne. Co z tego, że indyk z warzywami, jak to wszystko smażone i to na dużej ilości tłuszczu?
Nie mogłam tego jeść...ale jadłam.
Brak mi asertywności.
Brak mi konsekwencji.
Musze sobie powiedzieć : nie ważne, co sobie inni pomyśla, czy się obrażą....trudno...ja chce schudnąc!!!!!!!!!!!!!
Waga pokazuje 82 kilo.
Czyli nie wiem..chyba nie utyłam..a powinnam po tym, co jadłam. Co prawda chodziłam na basen, wysiadałam pare przystanków wcześniej z autobusu i szłam piechtą do pracy....
Ale...coś mnie ta waga chyba oszukuje. :cry:
Bo wiem, co jadłam.
Ale trudno się mówi.
Mam jeszcze miesiąc wakacji. Musze i chcę dojść do 79 kilo........przez ten czas przekroczyć magiczną cyfrę 79 kilo..mieć w końcu tą siódemkę z przodu.
Jestem teraz nad morzem, to sobie trochę podreperuje zdrowie.
Dzień dzisiejszy:
Śniadanie : 1 melon miodowy (taki mały) + 4 łyżki musli z małym kubeczkiem jogurtu nat. = 250 kcal
1 szklanka coli = 100 kcal
Obiad : pomidory i różne wędzone ryby (makrela, karmazyn...) = 700 kcal (?)
Kolacja : planuje owocki ( śliwki, jabłko,nektarynki) = ok 200 kcal
Suma : 1250 kcal
Ruch : basen + spacer+ bieganie na bieżni z sauną
Ech...kurna..coś za dużo na ten obiad...ciężko jest mi policzyć, czy te ryby to faktycznie aż 700 kcal. Moja mama mówi, że na pewno mniej miały. Ale..to w końcu ryby...zdrowe, tłuszcz ich obniża cholesterol. Do tego wszystko tak jak w diecie południa : warzywa i owoce morza.
Jutro się zważe na wadze lekarskie. Bo jak się w Wawie warzyłam..to faktycznie było te 82 kilo...tylko że ja w to nie wierzę....a ta waga taka jakaś..czasy Beatlesów pamiętająca. :wink:
Ide zajrzeć do Was.... :D
Witaj Mamadu :lol:
Nareszcie :!: Pusto i smutno bylo bez ciebie.Fajnie ze milo speszasz wakacje.
Co do ciotki to one juz tak maja.Moze boi sie ze opowiesz wszystkim ze cie glodzila....... :!: Trzymaj sie dietki i pisz jak tylko mozesz :D
Pozdrowionka z goracego WRoclawia 8)
Witaj Mamadu :D
Fajnie,że już jesteś,bo myślalam,że znikniesz z forum jak wiele innych osób :? :!: Cieszę się,że tak nie jest i walczysz dalej-BRAWO DZIEWCZYNO :D :!: :D :!: :D :!:
Buziaki :D :!:
http://e-kartki.net/kartki/big/111954243262.jpg
:D :) 8)
Dziękuję, dziekuję za odpowiedzi !!!
Mam teraz dostęp tylko na necie w kawiarence, ale postaram się pisać codziennie.
2 sierpnia 2005
Śniadanie : 2 nektarynki + 1/2 melona + mała miseczka płatków z mlekiem = ok 350 kcal
Obiado-kolacja : --dopiero będzie-- wędzona rybka + surówka z pomidorków, ogórka i papryki = ok. 600 kcal
Suma : 950 kcal
Ruch : basen +bieganie na bieżni
Witaj Mamadu :lol:
Slicznie dietkujesz :lol: Trzymaj tak dalej :!:
Pozdrowienia z troche chlodniejszego Wroclawia :lol:
pozdrawiam;)
podobno nad morzem pada...
w Krakowie tez;/
Witaj Mamadu 8)
Chyba dobrze sie bawisz :mrgreen:
Zapomnialas juz calkiem o nas :cry:
Pozdrowienia z pochmurnego Wroclawia :D
CZEKAMY NA CIEBIE :D :!:
Jestem...ale jestem w Wawie i w pracy. Ale jestem, żyje, trzymam się....napiszę więcej.
Mamadu cieszę się,że dałaś jakiś znak życia :D :D :D :!:
jak pracujesz?
i polubilas Warszawe? ja sie jakos nie moge do niej przekonac... i wpadam tam tylko raz na jakis czas...
jak znajdziesz chwilkę czasu to naskrob tu kilka słów :D
czekamy z niecierpliwością :D
do usłyszenia za 2 tygodnie;)
powodzenia!
Mamadu, ja jestem z wawy, moze kawka??
Znowu się gdzieś zapodziałaś?!!!!!!!!!!!!!11
Wyciągam wątek na pierwszą stronkę,bo niedługo go nie znajdziesz :wink: :roll: :!:
Mamadu :lol:
Ja tez na ciebie czekam :cry:
wszyscy czekamy...tęsknimy...
ale na nasze apele osoba zainteresowana nie odpowiada :(
Mamadu, co słychać, gdzie jesteś???
Pozdrowionka serdeczne :P od dopierocowróconejnaFORUM AmmyLee :mrgreen:
Odkurzam wąteczek Dorotki :D :!: :!: :!:
To ja Ci Luneczko pomogę :wink:
Mamadu, mija sierpień, co tam u Ciebie? Napisz coś, bo trochę tęsknimy...
Odkurzania ciąg dalszy :!: :!: :!: :!:
Ja jestem !!!!!!!!
Żyje!
Odchudzam się dalej !!!
Wakacje już za mną- a racezj praca i staż wakacyjny.
Dużo pracy, średnia snu to 3 godziny na dobę.
Chyba jakieś 2 kilo utyłam :oops:
no nic...jestem w domu, odchudzania ciąg dalszy.
Teraz jeszcze 2 egzaminy na sesji poprawkowej. nie dam się !!!!!! Zdam i nie będe zażerać stresu czekoladą :twisted:
Nooo.....
JUtro sobie poczytam co tam u Was !!!!
Buziaki i uściski
Dziekuje za wszystko, za pamięć..... :D
Witam Mamadu :D :!: :!: :!:
Cieszę się,że wróciłaś,bo już myślałam,ze będę twój wątek odkurzać do końca życia :wink: :P :lol: :!:
2 kilo przez całe wakacje,to nie jest tak źle!!!Szybko to zrzucisz!!!Życzę Ci też pomyślnego zdania egzaminów
http://www.wirtualnafrancja.com/post.../kwiaty/03.jpg
przyłączam się do życzeń zdania egzaminów.
No dobra...nie jest aż tak źle....ważę 83.5 kilo . Cóż.... planowałam po wakacjach mieć już "7 - mkę" z przodu,ale trudno....co się odwlecze...itd.
Jeszcze raz Wam wszystkim bardzo dziekuje...kochane i wspaniałe jesteście.!!!!!!!
Przepraszam, że nie dam rady przeczytać wszystkich waszych wpisów z ostatnich 2 miesięcy... no normalnie chyba z tydzień bym musiała siedzieć i czytać, i czytać.... :twisted:
Ale postaram się być na bieżąco.
Po wakacjach nowe odchudzanie.... a więc:
WCZORAJ : 6 września 2005 - wtorek
Śniadanie : kefir + płatki owsiane+ 1 pomidor = 250 kcal
Obiad: surówka z warzyw, oliwki + dressing + kalafior gotowany = ok 350 kcal
Kolacja: miseczka płatków z mlekiem = 200 kcal
Grzechy : garść orzeszków ziemnych i 5 cukierków-krówek :oops: = 400 kcal
SUMA: 1200 kcal
No dobra.....nie było tragicznie. Dziś będzie lepiej.
DUŻY CMOK wszystkim !!!
hej!
1200 ładnie:D
fajnie, ze masz juz dostęp do komputera. dzieki za przepisy na grzybki.
Witaj Mamadu :lol:
Ciesze sie ze wrocilas :!: Ja tez wrocilam choc wcale nie z wakacji :oops:
Pozdrawiam i biezmy sie do roboty :!: Ja tez marze o 7 z przodu :!:
Pozdrowionka :lol:
Pozdrawiam cieplutko Mamadu :D :!: :!:
http://members.lycos.co.uk/hdwao/kartki/Wesole/011.jpg
Ojejeje....dziewczyny !!!!!!!!!!
Ja nie moge...
Tak mnie do jedzenia ciągnie!!!!!!!!!!!
Jedzenie kwintesenscją życia...głównym celem...wymówką na wszystko...zamiast się uczyć przez 2 godziny kręce się po domu i podjadam. Kurna mać...no.
I jeszcze się przygnębiłam. zobaczyłam po wakacjach koleżankę - Kasię. Kasia w maju wazyła 105 kilo. Teraz jest 75 kilo !!!!!!!!!!
Bosze drogi.... że też inni mogą a ja nie.
Jak miło by było wrócic z tych wakacji szczupłą.
A ja sobie pobimbałam. :cry:
Odpuściłam.
Jeden plus tego : nie przytyłam. Chociaż tyle. Inni powiedzą : Aż tyle , jeszcze inni : to TYLKO tyle. :x
Napisze dziś wieczorkiem jak dzień minął.
CMOKI
Mamadu, dziękuję za odwiedziny na moim wątku i oczywiście wpadam z rewizytą :-)
Kochana, może i odpuściłaś, ale teraz niech Kasia będzie dla Ciebie motywacją i inspiracją, że Ty też tak potrafisz. A do zrzucenia masz mniej :)
Uściski
mamadu dasz rade!