Ula, przykra niespodzianka z tą wagą, ale z drugiej strony to może być niezły kopniak i mobilizacja. Do roboty, musisz to wszystko z siebie zrzucić, plan na wiele miesięcy, ale możliwy do zrealizowania, jeśli bardzo tego chcesz.
Wersja do druku
Ula, przykra niespodzianka z tą wagą, ale z drugiej strony to może być niezły kopniak i mobilizacja. Do roboty, musisz to wszystko z siebie zrzucić, plan na wiele miesięcy, ale możliwy do zrealizowania, jeśli bardzo tego chcesz.
Witam!
Najpierw spowiedź, czyli co dziś zjadłam:
Truskawki 80
jabłko 90
2 gruszki 120
mandarynka 45
tunczyk w sosie z warzywami z puszki 140
kapuśniak z kiszonej kapusty 181
sok pomarańczowy 120
kalafior z bułeczką 183
chleb z cebulą 296
galeretka owocowa 318
W sumie kalorii: 1 573
chyba nie najgorzej.
Jutro będzie lepiej.
Z ćwiczeń tylko rower - 22,5 km
*************************************
NAN mam nadzieję, że mi ten wstrząs na dobre wyjdzie!
Już naprawdę najwyższy czas, żebym się opamiętała!
Beatko no ja nie umiem sama tańczyć, ale pomyślę nad innymi ćwiczonkami :)
Aguniu nie poddam się, po prostu nie mogę!
A wagę kupiłam na Allegro, zaraz znajdę link.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=51706649
Nan ja bym chciała, żeby mi ta waga 80 kg pokazała ;) :lol:
Madziulku już jest jadłospis :)
DZIEKUJĘ ŚLICZNIE ZA OBJAŚNIENIA :)
Już się zakodowałam, ale tłumanek jestem i dalej nie wiem jak teraz się zważyć, żeby zmieżyć poziom tłuszczu? :oops:
I jeszcze jedno mam pytanei w związku z wagą - moja tak jakby trzeszczy - czy Twoja też (taki ich urok) czy to ja mam wadliwą?
Albinko, jasne, że bardzo tego chcę! I tym razem już plan zrealizuję!!!
Buziaki
Ula
Ulka, przeczytalam Twoje ostatnie przygody wagowe, bo zainteresowal mnie podpis pod tickerkem. Doszlam do celow, jakie sobie stawiasz. Mozesz osiagnac wszystko - ale jak usiadziesz z kartka i kalkulatorem w rece, to musi Ci wyjsc, ze zgubienie 30-35 kg w pol roku jest mozliwe przy katorzniczej diecie, ale na pewno niezdrowe i zwiekszajace prawdopodobniestwo jojo. Mnie w pol roku udalo sie zgubic ok. 20 kg, przy czym odchudzalam sie po raz pierwszy - mialam ten bonus, ze organizm nie mial pojecia co z nim robie, i zatrzymanie wagi zanotowalam dopiero w okolicach 7 miesiaca odchudzania. Ty odchudzasz sie juz jakis czas, pamiec metaboliczna jest zaladowana, i musisz sie liczyc z zastojami. Ja nie chce Cie zniechecac, wrecz przeciwnie - chcialabym zeby Ci sie udalo - ale najlepszym sposobem jest niewyznaczanie sobie zadnych dat, tylko trzymanie caly czas tej dyscypliny, czy tez tego sposobu odzywiania i zycia, jaki ma zrobic z Ciebie szczupla kobiete.
Oblicz sobie swoje zapotrzebowanie kaloryczne, wtedy bedziesz wiedziala, ile i w jakim czasie mozesz schudnac (1,5 tys. kcal to nie jest jakas specjalnie restrykcyjna dieta, ktora da szybki efekt)
Dokładnie Margolka ma racje, tak się zastanawiam, gdyby obliczyć zapotrzebowanie kaloryczne na utrzymanie wagi i odjąć 1000kcal na dzień i tak stopniowo zmniejszać to by waga wcale by nie stopowała??
Uluś! Uda Ci się!! Może razem się poodchudzamy przez wakacje i która więcej schudnie?? Mam troszeczkę mniej do zrzutu, ale też nie mało :( prawie 20kg ;(, a tickerka musze cofnąć :evil:
Nanto, na XXL jest moj watek o ujemnym bilansie kalorcznym, poczytaj...
I nie mozesz nawet zastanawiac sie nad odjeciem 1000 kcal, jesli nie masz monstrualnej nadwagi. 1000 kcal to jest to, co trzeba dziennie jesc MINIMUM, zeby nie zarznac swojego metabolizmu.
Czytałam na Twoim wątku, ale widocznie nie zrozumiałam, wiem, że nie powinnam schodzić poniżej 1000kcal, chociaż czasami to robie (kiedyś ;) ), nie chce sobie rozwalić metabolizm, bo już raz czułam tego skutki :?
ULECZKO POZDRAWIAM ŚWIĄTECZNIE, BUZIOLE
http://img.interia.pl/kartki/nimg/ka37366.jpg
K(ulka)- pozdrawiam i życze Ci abyś wytrwała w swoich postanowieniach a waga spadała w szybkim tępie. Napewno Ci sie uda.
http://www.e-foto.pl/users/k20050315..._Obraz_112.jpgkróliczek Lorilaj[img]
http://www.e-foto.pl/users/k20050315..._Obraz_135.jpg
2/47 /119 /221
chleb z pasztetem i rzodkiewką 465
ryż z jogobellą 644
malutki kawałek tortu 300
chleb z cebulą i rzodkiewką 380
W sumie kalorii: 1 789
wiem, dziś było źle, ten tort to z okazji dnia Matki, ale to nie wytłumaczenie, mogłam nie jeść nawet kawałeczka :roll: i za dużo chleba...
Margolko dałam sobie takie cele właśnie siadając z kalkulatorem i licząc gubienie 1kg tygodniowo. 1500 nie jest super restrykcyjną dietą, ale też nie zamierzam takowej (super restrykcyjnej) stosować na dłuższą metę, bo to nawet chyba niezdrowo, prawda?
Myślę o ok. 1200-1300. Chyba, że się zdecyduję na Metodę Montignaca, ale narazie dopiero czytam jego książkę.
Nie zamierzam też na zabój dążyć do ścisłej realizacji celów (tzn mam na myśli terminy), bo nie o to chodzi. Jeżeli schudnę do 10 lipca mniej niż zakładałam - świat się nie zawali, zmienię cele II i III i tyle. Ale ja już tak mam, że cel sobie muszę wyznaczyć, żeby móc dążyć do niego. Uda mi się go na pewno osiągnąć, tyle, że najwyżej dłużej mi to zajmie. I tyle. :D
NAN Uda się na pewno - nie ma wyjścia :D
A co do zastojów wagi...hmm, nie wiem czy można coś zrobić żeby być pewnym, że zastoju nie będzie - wątpię :?
Najważniejsze, żebyśmy my nie miały zastojów w dietkowaniu i wpadek, to na pewno będzie dobrze :D
Martuś buziaki przesyłam i dziękuję za przepisik :D wypróbuję na pewno!
Dorfuś dziękuję za wiarę we mnie :D
A mam pytanko - czy króliczek Lorilaj to dziwczynka czy chłopczyk? (Jeśłi gdzieś o tym pisało, to nie pamiętam)
Buziaki
Ula
Ulka, przeciez nie pisze tego po to zeby Cie zniechecac do stawiania sobie celow... 1 kg na tydzien jest mozliwe, przy diecie 1-1,2 tys kcal. A i to nie bez przerwy, zdarzaja sie tygodnie kiedy waga schodzi oporniej albo wcale. Oczywiscie - 1,7 tys, czy 1,5 to jest ponizej Twojego obecnego zapotrzebowania kalorycznego, i bedziesz chudla - zwroc tylko uwage wieksza na to, co jesz. To, co napisalas to sa prawie same zle weglowodany i tluszcze, niestety
Powodzenia w kazdym razie