-
Tak! Na pewno padnie na Twój widok na kolana i będzie błagał o wybaczenie że był taki durny!! :)
Fajnie tak szybko chudnąć... Ale w kółko jogurty...eh nie dałabym rady chyba za długo... Zresztą już zaczeła się szkoła i nie będzie u mnie takiej możliwości...
Nio to powodzenia, dociągnij tą dietkę do końca i potem z rozpędu dobij do 50 :)
:*
-
Zmarszczko kochana :) :) :) :)
Pamietasz mnie jeszcze? :)
Dłuuuuuugo mnie nie było, ale to spowodowane było sesja noi powrtotem kilogramków :roll:
Czytam cały Twoj pamietnik własnie i powiem CI szczerze , ze mam podobno motywacje do Twojej :D
Chociaz te twoje ostatnie zmartwienia tez sa mi bliskie :?
Zmarszczko, nie dajemy sie i juz :!: :!: :!: Bedziemy piekne i sczzupłe, walczmy :!: :D :D :D
Całuje mocno buzka :)
-
cześć GOTKA
ja oczywiście baaardzo się ciesze że wróciłaś , no i że będziemy się razem odchudzać
jak pewnie się doczytałaś u mnie przed 26.07 ważyłam 55 a przez miesiąc doszłam do 60 :oops: oj te wakację :twisted:
już wracam powoli do siebie i mam 58,3 :)
do 1.10 musi być 54 i będzie :)
Korciu :)
ja wprost uwielbiam jogurty, więc dietka mi się nie znudzi :)
jak zauważyłaś codziennie głucholek ok 20.00 czyli jestem wzorowo na diecie :)
przez Niego przezywam ostatnio jakiś kryzys czy coś ale cały czas staram się wyciszyc we mnie to uczucie i wrócic do przyjaźni :)
zobaczymy, dzisiaj rano przynajmniej poczułam ze chyba mi mija
nic na siłe, trzeba mieć szacunek dla siebie........
będę składać relacje z diety jak tylko się do
BUŹAKI :)
-
Aniu to super że są takie rezultaty... ale czy to nie za długo tyle dni na samych jogurtach? Dłużej niż tydzień to może przynieść jakieś szkody,niedobory czegoś w organiźmie... Uważaj!
Niedobrze że Ciągle to siedzi w Tobie...
We mnie też siedzi ale tak już głęboko że mogę spokojnie wrócić do przyjaźni...Tylko kurde akurat nie mają netu w internacie i nie możemy pogadać sobie a tak potrzebuję z nim pogadać!
Nio to powodzonka dalej z jogurtami :)
:*
-
Witaj Zmarszczko i Korciu :) :) :)
Jak tam wasze odszczuplanie :?: :?: Ja sie przyznam ze mam włąsnie troszke chwile zwatpienia ze nie uda mi sie osiagnac wagi z 5 z przodu :?
Jeszcze tylko 23 dni do powrotu na studia ,a minimum 4 kg do zgubienia, ja nie wiem jak ja to zrobie :?
Pozatym wiesz Zmarszczko to nie tylko chodzi o studia , jak przeczytałam twoj pamietnik to stwierdziłam ze mamy bardzo podobne historie :wink: Tylko ja chce zemsty :D no nie, moze brzydkie słowo i w dodatku za mocne, ale chce pokazac " co stracił" a innym którzy kiedys dawali mi odczuc ze jestem beznadziejna bo waze za duzo ( fakt zewazyłam) chce udowodnic ze moge byc atrakcyjna :) :)
Moze to troche prózne z mojej strony ale co tam, wazne ze motywuje :wink:
Pozdrawiam :wink:
-
Hej Aniu i Gotko :)
Odszczuplanie idzie mi powolutku ale do przodu :) Najważniejsze w tej chwili dla mnie to wkręcić się w dietę i jechać bez wpadek do Bożego Narodzenia... Jeśli chodzi o cele wagowe,to w tym momencie nie mam żadnych konkretnych wymagań. Wiadomo im szybciej tym lepiej ale zdrowo i z rozsądkiem :)
Ale Wy jesteście niedobre takie mściwe ;) Biedni Ci faceci z nami :D Ja też tak kiedyś myślałam...schudnę pokarzę im co stracili... Ale teraz jakoś mnie to wali,może to chwilowe a może mi całkiem przeszło... Chce być szczupła dla siebie,po to aby się lepiej czuć i być bardziej pewna siebie :) Liczę się z tym że wtedy zainteresowanie mną może wzrosnąć ale na razie nie myślę co z tym zrobię :)
Aniu coś się długo nie odzywasz...jak tam?
Pozdrowiaski :*
-
Ania ma problemy sprzętowe i nie może tu zaglądać...
Tęsknię...
Nie łam się że nie wyszło,będzie lepiej :)
Pozdrooowka :*
-
Dalej problemy z kompem?
A jak dietka?
Brakuje mi Ciebie tutaj...
Pozdrowionka :*
-
witaj KOCHANA KORCIU :)
jak ja się ciesze że mam Ciebie
jesteśmy razem od początku mojego temaciku i nigdy mnie nie zawiodłaś
wiele osób przewijało się przez ten temacik i już ich nie ma zostałaś tylko TY
i za t Ci dziękuję
potrzebuję wsparcia bo mi ciężko a chcę schudnąć mimo że teraz dobrze wyglądam
chce zrobić to dla siebie
dziś mój komp miała dla mnie dzień dobroci
mam nadzieję że nim mi go naprawią to takie dni bedzie miał częściej
BUŹAKI
-
Czesc Zmarszczko :)
Kochana jestes wreszcie :)
Korcia Cie usprawiedliwiała, ze masz problemy sprzetowo - techniczne i dlatego nie odwiedzasz dietki :?
Jak kochana samopoczucie? Nie pytam o dietke tylko wiesz, o takie bardziej serduchowe sprawy, ja jestem chyba na tym samym etapie co Ty wiec kapuje wszystko..
Ale nic to Aniu, bierzemy sie za siebie bez dwoch zdan :!: ja sie bede mscic :twisted:
Całuje mocno :) :*
-
Cieszę się że Twój komp miał dzień dobroci i mam nadzieję że to się będzie częściej zdarzało :) a najlepiej żeby go już naprawić ostatecznie! :)
Hehe... Miło że tak jesteśmy ze sobą cały czas od początku i na pewno będziemy jeszcze długo... Do czasu kiedy uzyskamy taki wygląd jak chcemy a potem pewnie z przyzwyczajenia i sympatii :)
Powodzonka w dietce :)
:***
-
Witajcie Zmarszczko i Korciu :) :) :)
U mnie troche dziwnie ta dietka wglada :? Oczywiscie plany olsnienia wszystkich na studiach spełzły na niczym, chociaz waze troszeczke mniej niz przed wakacjami :lol:
Wogóle to pogoda wcale mnie nie nastraja do walki z kilogramami , zimno i nie chce sie wyjsc z domu zeby pobiegac czy chociaz isc na spacer :evil:
Kupiłam sobie niedawno otreby granulowane - MNIAM :!: Nie wiedziałam , ze sa takie pyszne - tzn ja nie wiem czy ja dobre kupuje bo one sa z dodatkiem sliwek lub jabłek.
Aniu jak czytałam Twoj watek to mowiłas ze zjadłas za duzo otrab :lol: wiec mysle ze w tej kwestii jestes ekspertem :D
Jakie sa najlepsze? Bo juz znane jest mi ich dobroczynne działanie na przewód pokarmowy :lol:
Aniu wogóle, jak sie czujesz? napisz cos, rzadko zagladasz :?
POzdrawiam Was ciepło kochane, trzymajcie sie dzielnie na dietce, ja bede zagladac :) Cmokas :)
-
Witajcie :)
wpad lam do Łukasza i pod jego nieobecność pisze na jego kompie
jakby był bym nie mogła bo bałabym się że dowie się jaka strona, sprawdzi jakie mam hasło i dowie się wszystkiego :)
dietka tragicznie, ale dużo ćwicze ok 2 -3 godzin dziennie od 2 tygodni
waga rano 59,9 :)
nie jest super ale może być :)
na wesele jeszcze nie zostałam zaproszona i już tracę nadzieję :evil:
mój komp jeszcze nie działa, ale mam nadzieję że szybko się to zmieni :)
BUŹAKI
-
wróciłam!!!!!!!
mój komp działa , kryzys został zażegnany :)
jestem bardzo zadowolona bo teraz będe miała większą motywację i będę się przez to kontrolować :)
dieta ostatnio nie szła mi wcale :(
z czego jestem strasznie niezadowolona
ale dzisiaj było OK
tłumaczę sobie że źle się czuję teraz jak przytyłam do 60-61
jak mam wyjść z domu to czuję że najchętniej bym tego nie robiła
wiem że chce schudnąć do 55 i trzymać tę wagę dla siebie i własnej satysfakcji
dlatego też mimo że z dietką było kiepsko to od 2 tygodni codziennie ćwiczę
czuję się wtedy suuper
teraz jak komp działa będe ctarała się codziennie odwiedzać stronkę i klikać coś na temat moich zmagń :)
BUŹAKI
-
SUPEEERRR :D
U mnie też różnie to bywało...mam jednak nadzieję że jak będziesz wpadała częściej na forum to wspólnymi siłami sobie poradzimy... tak jak kiedyś :D
Wierzę w siłę tego forum.. :)
Powodzenia Aniuuu :*
-
Witajcie dziewczyny :) :) :)
Nie wiem czemu ale ten watek strasznie mnie podbudowuje :)
Jak mam chwile załamki to czytam cały od poczatku i jakos mi lepiej na duszy i nie chce mi sie juz tak bardzo tych cholernych słodyczy :D
Zmarszczko, gdybys Ty wiedziała jak ja bardzo bym chciała miec twoja wage , wogóle wage która zaczyna sie juz od 5 :? Niestety, niestety ostatnie kilogramy sie najtrudniej zrzuca. I jakos wtedy motywacja spada. Ale dziewczyny, odchudzamy sie. W koncu dobrniemy do swojej wymarzonej wagi i bedziemy olsniewac nienaganna figura o!
Pozdrawiam sciskam i całuje :)
-
witajcie :)
GOtka -> moja waga niestety przekroczyła 60 i wacha się od 60 do 61 :oops:
przez tę całą sytuację z Łukaszem nie moge się zmaotywoawć , niby cały dzień jestem na diecie a wieczorem dopada mnie coś i idę do sklepu na słodycze ( mam sklep spożywczy u siebie w domu :evil: )
ale doszłam do wniosku że nie mogę sie dłużej zamęczać
muszę sobie znaleźć faceta -> klin klinem
będzie ciężko , ale dam radę
Korciu -> widzę że tak jak ja nie masz zbytnio czasu żeby regularnie odwiedzać forum :(
ale dobrze że raz na jakis czas .............
mam dużo planów, od jutra chcę się odżywiać zgodnie z zasadami South Beach
zobaczymy jak z tym bedzie i planuję 1 dzień w tygodniu na samych soczkach
w sumie to zdecydowałam że akceptuję sie taką jaka jestem, nie planuję już diety w ten sposób, że mówię sobie do tego i tego dnia muszę ważyć tyle i tyle
to bez sensu i nie wychodzi tak jakbym chciała
to nie jest już dla mnie dieta tylko sposób odżywiania
muszę myśleć przyszłościowo, jak teraz nauczę mój organizm że tak i tak się odżywia, to w przyszłości jak będę planowała dzieci to napewno uda mi się uniknąć nadwagi po ciąży a wszelkie nadprogramowe kg zrzucę bez problemu
od jutra zaczynam na nowo
3majcie kciuki :)
BUŹAKI
-
jest 6.16 :)
całą noc nie spałam ,a o 3.00 postanowiłam poćwiczyć
ćwiczyłam 100minut na steperz i spaliłam 1000 kcal :)
jestem z siebie dumna :)
waga pokazała 60,7 czyli 0 rewelacji bo wczoraj ( niedziela) rano było 60,1
ale to pewnie dlatego że dostałam okres no bo inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć
swoją drogą to oststnio coś mi się przyśpiesza, zastanawiam się czy ma na to wpływ intensywność i częstotliwośc ćwiczeń???
od 14.09 staram się codziennie ćwiczyć , miałam chyba tylko dzień albo dwa przerwy
nic nie schudłam bo często miałam dni obrzarstwa a to dlatego że zaczęłam spełniać się jako pani domu i okazało się że uwielbiam i UMIEM świetnie piec i gotować
niestety opłaciłam to tym że mimo ćwiczeń waga stała w miejscu no bo jak można nie spróbować własnej roboty jedzonka ??? szczególnie że wszyscy zachwalali :)
ale od dzisiaj zaczynam na nowo i na poważnie
nie stawiam sobie wygórowanych celów bo to nie ma sensu
narazie powrót do 58 a później zobaczymy
no i obowiązkowo godzinka ćwiczeń dziennie ( niestety musowy jeden dzień przerwy dla mięśni :evil: ) chyba się uzależniłam od ćwiczeń, ale to dobrze przynajmniej "ciałko mi się jędrne zrobi :twisted: :D )
zachwilkę ide do pracy, a później śniadanko, tak o 8.00
mam nadzieję że ten dzień będzie dietkowy :)
JAK NARAZIE OBIECUJĘ W TYM TYGODNIU 0 SŁODKIEGO
wiem że nie muszę nikomunic obiecywać ale tak mi będzie łatwiej wytrzymać :)
BUŹAKI
ps.z racji tego że jestem słodyczoholikiem będzie mi cięźko, ale myślę że z waszym wsparciem dam radę
-
dzień mija mi dietkowo :)
za chwilkę zjem kolecję -> serek wiejski, a później "posteperuje" sobie troszkę
czuję się dobrze mimo że całą noc nie spałam , położylam się na 3 godzinki , ale mimo to czuję się zmęczona
i jeszcze ten okres :evil: zastanawiam się dlaczego mi sie przyśpieszył
byłam dzisiaj u Łukasza i było wszystko OK
chyba jestem przewrażliwiona i niepotrzebnie sie martwiłam na zapas :)
muszę sobie jeszcze skoczyć do sklepu po peeling bo mi się skończył
a używam go codziennie po ćwiczeniach, bo moje skóra nie daje mi oznak że to dla niej za często
ćwiczenia chyba dają efekty bo mimo okresu mam zaskakująco mały brzuszek
skóra też jest jakaś taka ładniejsza
dzisiaj nie jadłam slodkiego i zgodnie z obietnicą daną na forum do końca tygodnia nie ma mowy o słodkościach :) a swoją drogą wyjdzie mi to na dobre :)
dzisiaj skłamałam odnośnie mojej wagi :oops: :oops:
rozmawiałam z Łukaszem na temat tego że to już rok jak schudłam i się trzymam :)
a on mi się spytał od kiedy liczę , powiedziałam że od października bo wtedy miałam 58
on mi się spytał " to co ważysz 58 a nie 56 ?? ( tyle miałam w lipcu ) " no i mu powiedziałam że 58, a prawda jest taka że 60 :oops: :evil:
no ale mam okres i więcej ćwiczę ( może mięśnie troszkę więcej już ważą?? )
a poza tym nie widać różnicy
ale troszkę mi głupio że okłamałam przyjaciela :roll: :roll:
ale myslę że do końca października będzie nie tylko 58 postaram się żeby znów było 56
ale jak się nie uda to płakać nie będę
zważę się pod koniec tygodnia jak tylko będę już po ........
wtedy zobaczymy jak bardzo skłamałam :)
pozdrawiam papatki
ps. KORCIU A JAK TAM U CIEBIE ??
DLACZEGO SIĘ NIE ODZYWASZ?? WSZYSTKO OK??
NO TAK ... PEWNIE MASZ DUŻO NAUKI
spadam zjeść mój serek wiejski :)
-
Witam witam :) :)
ja nie moge, widze ze idzie Ci swietnie po prostu :D
cały czas czytam o SB , ale wydaje mi sie ze bez chleba mi sie nie uda, :o
wiesz, intensywne cwiczenia ja na Twoim miejscu w czasie okresu bym sobie darowała( faktycznie moze sie przyspieszyc i byc bardziej obfity) moze rozciaganie albo pilates?
Kobieto ja juz nie spie od tygodnia :? Czy Ty sobie to wyobrazasz? to straszne, nie łatwo sie domyslec jak wygladam - podkowy pod oczami, blada jak sciana i chodze w dzien jak w letargu - odjazd.. i pomyslec ze wszytsko przez faceta.. wstyd wstyd
Ech musze sie wziac w garsc bo marnie skoncze :D
Jutro zaczynam sie gimnastykowac :D
Całuje i sciskam oraz bede czytac :D
-
ojjjj przez faceta????
rozumiem i nie zazdroszczę :x
ja przez mojego psispsiela też nie mogłam spać. a teraz mimo że chciałabym inaczej, tłumaczę sobie jak ''krowie na rowie'' że to zauroczenie, że nie jestem dla niego itd itp
czasami nawet myslę że mi pomaga i że minęło ale tylko CZASAMI
wszystko wraca gdy jestem u niego, rozmawiamy, położę się obok niego na łóżku i czuuję że flirtujemy, rozmowy o seksie, przyciszonymi głosami itd
pełen nastrój i jakby ktoś nie wiedział to mógłby pomyśleć że jesteśmy parą
a ja jak tak leżę mam ochotę rzucić się na niego ;)
A TERAZ Z INNEJ, BARDZIEJ ( NO DOBRZE WCALE NIE) OPTYMISTYCZNEJ BECZKI
a więc sytuacja ma się tak schodzę do kuchni, zeby wieczorkiem posiedzieć choć chwilkę z rodzicami a tu co widzę ( nic nadzwyczajnego, to co zwykle swoją drogą) moja starsza siostra pałaszuje chl;ebek ( ŚWIEŻY RAZOWY CHLEBEK Z ZIARNEM) z masełkiem niskotłuszczowym ( BOSKIE) sałatą i majonezem
już miałam ochotę rzucić się na ten chleb ale wytłumaczyłam sobie że nie mogę zastępować emocji jedzeniem i szukać radości w jedzeniu zwłaszcza o 10 wieczorem
pomogło na chwilkę, musiałam się zmywać do siebie bo nie wiem jakby to sie skończyło
ale teraz czuję się strasznie głodna :)
aż mnie skręca , ale dam radę a jutro miejmy taką nadzieję będę lżejsza
buziole i papatki ;)
-
a więc ( wiem że zdania się tak nie zaczyna ;) , ale co tam )
położyłam sie wczoraj wściekle głodna :twisted: nawet przebiegła mi przez głowe myśl zjedz sobie serek wiejski , przecież Ci nie zaszkodzi :twisted: :roll:
ale byłam silna i się nie dałam
waga oczywiście mnie nagrodziła 59,5 :)
jestem z tego tytułu strasznie zadowolona i aż chce mi się być na diecie
za chwilkę przyjeżdża Łukasz i jedziemy razem do Poznania
czyli większość dnia znów spędzimy razem, wprawdzie jedziemy załatwiać pewne formalności ale wyciągnę go do M1 i może na kawkę do McDonalda albo do kina :)
sama perspektywa prawie 2 godzin z nim na tak małej przestrzeni ( AUTKO) jest dla mnie suuper :)
jestem po śniadanku i po prysznicu
ubrałam się w moją jeansową mini i czarny golfik bez rękawków do tego żakiecik czarny dopasowany no i oczywiście szpileczki :)
mam super humorek a zrobił mi się jeszcze lepszy jak się ubrałam
milego dzionku i dietkowania
ps. mam nadzieję że nie skuszę się na jogurt w McD. bo przecież jestem na SB i starama się o tym pamiętać :)
BUŹAKI
-
Hehs.... ale tu się dużo dzieje ostatnio :)
Ja nie dość że nauka,to jeszcze w necie większość czasu spędzam na gg z nowym kolegą :)
Przeczytałam wszystko co napisałyście przez moją nieobecnosć,ale że się spieszę to nie będę wszystkiego komentowała :)
Powiem Wam tylko że nie wolno nie spać przez facetów :D
Aniu gratuluję dietki,widzę że zapał wrócił :)
To puszczaj dzwonki po 20 bo ja zapominam o tym :)
Oki to tyle bo jak zwykle się spieszę...
Pozdrowiaski i powodzenia dalej :*
-
mimo że już dawno skończyłam 21 lat i powoli dobijam do 22 to postanowiłam tutaj wrócić i pisać dalej bo to mi jest potrzebna
jak nam wszystkim zresztą :)
-
w sumie to wątpię żeby maja waga pokazywała 58 :)
2 tygodnie temu ważyłam 53 i fakt ostatnie 2 tygodnie zjadłam chyba tonę słodyczy i innych pyszności zabronionych na diecie ale nie przypuszczam żebym przytyła do 58:))
tak czy siak zważę się po okresie i wtedy będzie wszystko jasne :)
od jutra do 16.06 ZACZYNAM AKCJĘ 0 SŁODYCZY I JEDZENIA PO 18.00
kto się przyłączy??
OCZYWIŚCIE DOPUSZCZAM MOŻLIWOŚC ZJEDZENIA CZEGOŚ SŁODKIEGO NA SZCZEGÓLNE OKAZJE -> URODZINKI MOJEGO PSIAPSIELA , ŚWIĘTA I TAKIE TAM
ALE TO MA BYĆ TYLKO SYMBOLICZNY KAWAŁEK CIASTA
ZA TO ZŁOTĄ ZASADĄ MA BYĆ NIC PO 18.00
:)
-
0/93 dni.
a więc od jutra zaczynamy wielki , wielki maraton bez słodyczy :)) :) :)
A ZE MNIE TAKA SŁODKA DZIEWCZYNKA :wink: :twisted:
jeżeli chodzi o dzisiejszy dzień to zjadłam kilka wafli w czekoladzie (4) i kilka jajek waflowych z kremem -> takich z biedronki .......
ale biegałam 30 minut mimo że padał śnieg :) później poćwiczyłan na steperze z ciężarkami i jestem z siebie na maxa zadowolona :)
zaczęłam też pic herbatki System Slim Figura i mam nadzieję że polepszy to rezultaty mojej diety :)
życie na diecie nawet mi się podoba, czuję się świetnie gdy zmęczona po ćwiczeniach biorę prysznic i wiem że zrobiłam coś dobrego dla siebie i mojego ciałaka :)
minęlo już 1,5 roku od czasu kiedy dobiłam do 58 kg i mimo ze czasami waga podskoczyła mi do 62 to zawsze jakoś dawałam sobie radę i jest mnie mniej , mniej , mniej :)
a każdy zgubiony kilkogram to dla mnie spora satysfakcja.
Fakt.... mam czasami tygodnie zapomnienia i jem za 2 ale zawsze przychodzi moment opamiętania i powoli obniżam wagę :)
Dieta nie jest dl mnie straszna , to jest nowy sposób życia , coś co sprawia mi poniekąd przyjemność :)
-
1/93 :) :)
dzisiaj 1 dzień bez słodyczy :)
wstałam o 6.00 i poćwiczyłam troszkę z ciężarkami
jak narazie zjadłam serek wiejski z surówką -> 200
Actiwie śliwkową i troszkę jogurtu wiśniowego -> 200
deser z koroną firmy ZoTT -> ok 200
czyli już 600 :shock: ale miałam taką ochotę na coś :evil: :twisted:
po 20.03 planuję zacząć SB -> nigdy mi się jeszcze nie udało wytrwac na niej do końca I fazy, ale może tym razem ??
jak narazie patrzę optymistycznie w przyszłość :) i "pocieszam" się tym że 20.03 będe mogła zjeść kawałeczek torcika z okazji urodzin mojego Psiapsiela no chyba że nie będę miała ochoty :)
a wieczorkiem na cóż znów planuję pobiegać bo wczoraj było superowo :) [/b]
-
Nio Aniu widzę że wróciłaś na forum... Powodzenia :)
Zaglądnę co jakiś czas jeśli mi się uda :)
Odpiszę dziś na maila,obudziłam się z tą myślą i wytrwam w postanowieniu ;)
-
Czesc dziewczynki :)
Mnie długo nie było i w sumie rzadko teraz siedze na forum bo mam pewne problemy rodzinne ale chciałam sie przywitac:)
Zmarszczko kochana ja Cie podziwiam za ten maraton bez słodyczy :shock:
Nie wiem jak Ty jestes w stanie wytrzymac takie rezimy ale podziwiam i gratuluje. ja postanowiłam byc na SB i moge zjesc dziennie 2 kostki czekolady a wczoraj zjadłam 5 :lol:
Poprostu kocham kocham słodkosci- juz wole nie zjesc obiadu :D
Widzisz z ta Sb jest strasznie ciezko- ja oprocz słodyczy kocham chleb , buleczki drozdzowki, a ponad wszystko juz jogurty ,serki i mleko- a tego w pierwszej fazie nie wolno :evil:
Zastanawiam sie wiec czy troche nie zmodyfikowac diety ale jakie bedzie wtedy efekt, tego nie wiem :D
Pozdrawiam ciepło Zmarszczko :) udanego dzionka bez słodyczy i jak najbardziej w stylu light :wink:
-
acha- no i oczywiscie jak najbardziej przyłączam sie do Twojej akcji :D
A WIĘC 0 SŁODYCZY I 0 JEDZENIA PO 18 :!: :D
-
No i Ania nam gdzieś zniknęła nawet na maila się nie odzywa do mnie :(
Tęsknimy... Buziaki :)