http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...994/weight.png
oto mój cel[/img]
Wersja do druku
http://www.TickerFactory.com/ezt/d/3...994/weight.png
oto mój cel[/img]
jeju nie wyobrazam sobie takiej modelkowej dietki i nie dziwie sie ze rzucilas sie na slodkosci :) ja od wczoraj usiluje sie odchudzic na tysiaczku, no ale mi o tyle chyba latwiej ze jestem duzo ciezsza przy tym samym wzroscie :oops: no ale moze uda sie cos na to zaradzic :?
3mam kciuki bardzo mocno i bede tu zagladac zeby zobaczyc jak ci idzie :twisted:
milego dzionka :wink:
Hej Zmarszczko..
Czytałam, że czekasz na książkę o SB.. ale zanim ją dostaniesz zapraszam na wąteczek PRZEPISY SB - u mnie pod tickerkiem jest link na niego. Tam zbieramy informacje oraz przepisy na tę dietkę :)
Ja właśnie wczoraj zaczęłam I fazę..
Mamy wspólną cechę - "słodyczomaniactwo".. :roll: :wink: ech słodycze to moja zmora.. ale na razie (od wczoraj :wink: ) mi ich tak nie brakuje.. ale cicho-sza, by wykrakam.. i znów chętnia się na nie pojawi :wink:
Życzę Ci wytrwałości w dietce, gratuluję już osiągniętego sukcesu :!: no i życzę, by Łukasz spojrzał na Ciebie na Kogoś więcej, niż przyjaciela..
POZDRAWIAM, Ania
cześć Anikas9
dzięki za wiadomość i słowa otuchy :lol: :D
Jeżeli chodzi o słodycze to ja mam o tyle gorzej ,że mam w domku sklep spożywczy
RAJ DLA ŁASUCHÓW NA ZIEMI
no i wczoraj miałam kolejny napad na słodycze :oops:
ale mam zamiar dzisiaj zacząć jeszcze raz walczyć z pokusą :wink:
pozdrawiam
no dobrze, dobrze.......
wiem wczoraj poległam na całej linii
zjadłam tyle słodyczy, że aż źle się czułam i miałam kaca moralnego :oops: ( to już chyba bulimia :?: )
dzisiaj wypiłam z moją kochaną Babcią kawkę, zjadłam 1/2 drożdżówki i dwa ciasteczka biszkoptowe przekładane galaretką owocową :oops: razem jakieś 350kcal
do końca dnia zamierzam nie przekroczyć 1000
pytanko, co zrobić, żeby powstrzymać ochotę na coś......
mam jeden cel 50 i choćby się paliło i waliło muszę go osiągnąć do 26.07.05
zbytnio i tak nie przytyję góra 2-3 kg ( u mnie to i tak jest praktycznie niezauważalne) Łukasz obiecał mi , że jak przytyje to zamknie mnie pod klucz i zrobi mi 2tygodniowy post o wodzie............................................ .
:lol: :o
w sumie to od godziny powinnam się uczyć bo we wtorek mam exam.....
ale chyba się od was uzależniłam............
chciałabym, żeby w mojej miejscowości był ktoś, kto mógłby mnie wspierać w odchudzaniu.........
ale nie ma :cry:
moja niegdyś bardzo dobra kumpela , która była moją siostrą niedoli sprzymierzyła się z moją Siorką i nie mam już nikogo............... :cry: :? po za Łukaszem
Z Bobi cały czas się odchudzałyśmy , ale zamiast chudnąć tyłyśmy........ działała na mnie typowo demobilizująco..............a ja potrzebowałam kopa.... a nie użalania się nad sobą pochłaniając przytym MEGA PACZKĘ CHIPSÓW, PIZZĘ I POPIJAJĄĆ COLĄ
a więc teraz jestem sama, i dryfuje w bezkresnym oceanie szczupłych ( czasami za szczupłych studentek)
DOBRZE ŻE MAM WAS
wracając do mojej siorki i Bobiego od czasu kiedy z 74 zjechałam na :arrow: 60 to są do mnie jakoś negatywnie nastawione........ a rodzinka powinna sie wspierać!!!!!
[img]http:/tickers.TickerFactory.com/ezt/d/3;51;0;0;1/c/60/t/50/s/60/k/8994/weight.png[/img]
upssss
chyba zrobiłam coś nie tak
JESTEM GŁODNA !!
a może mi się tylko wydaje że tak jest??
w sumie moją jedyną deską ratunku jest "wypisać się" :o :lol:
bo jak tego nie zrobie, to bankowo wyżale się czekoladzie, a tak mam jeszcze cień nadzieji
mogła bym oczywiście zadzwonić do Łukasza, napewno by mnie wysłuchał.........
ale po co mam go męczyć skoro mam pamiętnik??
wiem jedno komputer zostawiam włączony, żebym w każdej chwili mogła się wypowiedzieć :lol: :o
nikt mi nie obiecywał, że będzie łatwo
ZMOTYWOWAŁA MNIE DZISIAJ MOJA BABCIA "PELASIA". JAK PRZYNIOSŁAM DROŻDŻÓWKĘ DO KAWY ( PRZYPOMNIAŁA SOBIE CHYBA, ŻE WCZORAJ ODWIEDZIŁAM JĄ Z NAPOLEONKAMI :arrow: UWIELBIAM A OD CZASU KIEDY SCHUDŁAM DO 60 NIE JADAM SŁODKIEGO DO KAWY I OGRANICZAM JE RACZEJ. NO CHYBA ŻE PELASIA UPIECZE PLACEK DROŻDŻOWY) POWIEDZIAŁA MI :arrow: " CO TY ROBISZ :?: TYLE CZASU NIE JADŁAŚ SŁODKIEGO, ODCHYDZAŁAŚ SIĘ A TERAZ..... :?:
no i jak na razie się trzymam
bylebym miała więcej takich ludzi przy sobie
pozdrawiam