-
Pmiętniczek
Witam Wszystkich Serdecznie !!! :D
Od czego by tu zaczac hmmm może od tego ze odchudzam sie od jakichś 3 lat bez skutku , diety te krótkotrwałe szybko mnie zawodzą bo gdy kończy sie dieta daje se wtedy luzu i za kilka dni kilogramy wracają :oops: :cry: , ale w tym wszystkich najgorsze jest to ze byłam 03.04.2005r. u lekarza i co sie okazało ze musze schudnąć bo stawy mam obciążone i serduszko, wiec do dzieła , zrobię to teraz nie po to aby innym sie podobać , aby nie patrzyli na mnie jak na potwora tylko dla siebie dla swego zdrowia.
Zastanawiam sie długo jak sie do tego zabrać i przyszedł mi tylko jeden pomysł do głowy , nie żadne diety do których trzeba sie stosować bo mam tego dość , tylko moja dieta, będę jadła mniej, chudziej i zdrowiej.
Gdy juz obmyśliłam se plan , zabrałam sie za lodówkę:
-smietana do smietnika >>> za to jogurt naturalny bez tłuszczu
-majonez,ketchup, musztarda, sos tatarski do smietnika
-pizza mrozona, hamburgery mrozone, biala kielbasa a takze wedlina cala ktora mialam odddana dla brata (zje z przyjemnoscia)
-olej do zlewu
A teraz ide na zakupy( to co kupilam):
2 pomidory
1 ogorek
1 sałate
pek szczypioru
2 kg marchewki
2 kg jabłek
2 kg piersi z kurczaka
oliwe z oliwek
chleb razowy
chinszczyzne mrozona
włoszczyzne mrozona
szpinak
ryz
w domu:
piers z kurczaka powazylam po 150dag
A teraz to co zjadlam
I dzień
-sniadanie: kromka chleba z plasterkeim chudej szynkii plasterkiem pomidora, kawa ze słodzikiem
-2 sniadanie: kromka chleba z pomidorem i szczypiorkeim
-obiad : dwie łyzki stołowe ryzu, 150 dag piersi z kurczaka smazonej na łyce oliwy z oliwek, sałata doprowiano jogurtem naturalnym i przyprawami
-kolacja: dwa jablka i jedna marchewke
II dzień
-sniadanie: kromka chleba z szynka i ogrkiem, kawa
-2 sniadanie: dwa jabłka
-obiad : taki sam jak dnia pierwszego, tylko zamisat salaty 4 plasterki pomidora
-kolacja: jedne jajko na twardo i kilka platerkow ogroka i kromka chleba
Oprocz tego wszystkiego , pije wode ile sie da , i biore tabletki cidrex, nio i cwicze chociaz z tym jest ciezko , ale sie zmuszam i stoje na steperku przed telewizorem i malo nie umre ale dam rade
prosze napiszcie co o tym sadzicie czy takie odzywianie z tych dwoch dni da jakies efekty czy zle se obmyslilam
Dziekuje serdecznie
-
Heyka :D
Ja sie odżywałam prawie identycznie i schudłam juz 8 kg, takze mysle ze bedzie dobrze :) Rewoluje w lodówce zrobilas potężną, ale to wszystko wyjdzie na dobre.. Teraz trzeba tylko cierpliwosci bo odchudzanie w gruncie rzeczy na tym polega ;)
Przewidzialas jakies cwiczenia fizyczne?
-
ech z tym gorzej , wczoraj 30 minut na steperze dawalam sie i troszke brzuszkow zrobilam i postram sie tak wytrwac , jak na mnie to i tak dobrze :D :D
-
Hey :)
Widze ogromny zapał :) Tak trzymać :) Będe wpadać i śledzię jak Ci idzie :)
-
Witam serdecznie !
:| dzis juz niejestem tak pozytywnie nastawiona do odchudzania , jakos trace zapal ale to nic , niezawiode siebie i innych ktorym zapowiedzialam ze jak zajde to maja chowac slodycze i maja sie zaopatrzyc w słodzik hehehe a na dodatek na podworku tak ponuro ech ale to nic , ma przyjsc brat on zawsze mnie podniesie na duchu , sam schudl 15 kg wiedz wie co mnie czeka , a tak wogole moja waga to : 92kg przy wzroscie 172 ech duzo za duo , jesli komus sie udalo schudnac ponad 20 kg niech napisze w jakim czasie i jak mu szło
Z gory dziekuje :)
-
Gwiazdeczko, nie wolno ci sie poddawac! zabraniam :) poczatki zawsze sa trudne ale pozniej bedzie juz z gorki, zobaczysz :)
bardzo dobrze zaczelas robiac porzadki w lodowce :) pozbadz sie rzeczy tlustych i tuczacych ale postaraj sie zawsze miec pod reka cos lekkiego do schrupania w razie naglego ataku wilczego apetytu :) mi co prawda 20 kg nie udalo sie schudnac ale schudlam juz lacznie 14 kg i wiem jak to bywa na diecie :) sa chwile zalamania i zwatpienia ale musisz sobie wtedy powiedziec stanowczo ze dasz rade i koniec! a poza tym masz duza motywacje do odchudzania... zdrowie jest tak cenne ze nie nalezy z powodu 'sympatii' do slodyczy i innych lakoci sobie go zabierac :)
pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki :)
i zapraszam do mojego pamietniczka :P
-
Gwiazdko, z nastawieniem "bo muszę" albo "bo nie mogę zawieść innych" daleko nie zajdziesz. Osobą, która najlepiej wyjdzie na walce z kilogramami, jesteś właśnie Ty - robisz to dla siebie. A przecież nie ma nic przyjemniejszego, niż robienie czegoś dobrego dla siebie :D
Nie poddawaj się, nie dołuj, nie trać pozytywnego nastawienia - z uśmiechem na ustach łatwiej się odchudzać :)
-
Cześć Gwiazdko, damrade ma zupełną rację. To, jak postrzegać cię będą inni jak juz schudniesz, niech będzie tylko skutkiem a nie powodem odchudzania. Jestes człowiekiem wolnym więc możesz jeść co chcesz i ważyc ile chcesz. Ja tak sie do tego nastawiam. I to naprawdę pomaga.
Pozdrawiam i życzę sukcesów
-
ja nie do konca sie z toba zgodze, Filigranowa... owszem nie powinnismy sie odchudzac po to zeby zyskac w oczach otoczenia itp tylko dla siebie... ale chyba nie doczytalas pierwszego postu Gwiazdeczki , w ktorym to napisala ze z powodu nadwagi na problemy zdrowotne z sercem i stawami...
gdyby kazdy wychodzil z zalozenia ze w zwiazku z tym ze jest wolny moze jesc co chce i ile chce to malo kto dozywalby starosci :) jedzenie jest bardzo przyjemnie samo w sobie , ja to wiem ale jakis umiar niestety trzeba zachowac chociazby po to aby byc zdrowym... nadwaga to nie tylko kwestia wizualna ale tez pociaga czesto za soba bardzo powazne konsekwencje zdrowotne
tak wiec wydaje mi sie ze kazda motywacja jest lepsza od zadnej :)
pozdrawiam
-
Kremufka, może troche niezręcznie się wyraziłam. Ja tą wolność pojmuję tak, że nie powiiniśmy być więźniami własnego apetytu i złych nawyków żywieniowych.
A założenie samo w sobie jest jednak prawdziwe. Załóżmy, że ktoś che być np gruby , czy chudy nad podziw ze wszystkimi tego konsekwencjami. Można mu oczywiście doradzać i uświadamiać jakie to niesie konsekwencje dla zdrowia. Ale czy się zastosuje, czy nie - to już zależy tylko od niego. Nikt go do niczego nie zmusi. Pozdrówka
-
c.d.
Pewnego dnia po prostu pomyslałam sobie. Jestem przecież wolna, mam wolną wole. To dlaczego opycham sie słodyczami i jestem gruba, chociaż wcale tego nie chcę? Mam wole być zdrowa i szczupła - to będę do tego dążyć, bo JA tak chcę. Zła motywacja? Mówisz, że każda jest dobra
-
i jeszcze cd
Stając przed wyborem: jeść dużoi wszystko, mieć przyjemność chwilową, czy jeść mało i dbać o to co się je ale mieć poczucie, że ma się fajną szczupłą figurę, ja wybrałam to drugie. Ale nie musiałam.
Aleś mnie skłoniła do ilozoficznych wywodów kremufka :D
-
Witaycie serdecznie!No Gwiazdeczko bardzo tu u Ciebie ciekawie!!
Proszę mi się nie załamywać tylko wziąć do roboty!Silna dziewczyna jesteś i myślę,że do pierwszego lipca jak bardzo się postarasz można pozbyć się 15-20 kilo!Dla chcącego nic trudnego!Tylko potem będzie także sporo wysiłku trzeba by utrzyamć wagę!No ale my napewno już tego nie zaprzepaścimy!
A tak w ogóle Gwaiazdeczko to ile masz wzrostu i ile ważysz!?
Pozdrawiam wiosennie i...niskokalorycznie! :D
-
heh zawsze do uslug :D
okazuje sie ze motywacje mamy bardzo podobne :) ja postanowilam schudnac po to aby przede wszystkim podobac sie samej sobie, bo juz momentami po prostu nie moglam patrzec na swoje odbicie w lustrze :( a wiadomo ze jesli podobamy sie samym sobie to tym samym podobamy sie innym, jestesmy weselsze, czesciej sie usmiechamy :) ale zycia bez tych 'chwilowych przyjemnosci' tez sobie nie wyobrazam :) zycie jest tak naprawde bardzo krotkie i nie mozna ciagle sobie czegos odmawiac :) zdrowy rozsadek to jest to :!: :D
-
Moje Drogie !!
Cos chyba mnie troszke nietak zrozumieliscie ale to nic juz wyjasniam
"jakos trace zapal ale to nic , niezawiode siebie i innych ktorym zapowiedzialam ze jak zajde to maja chowac slodycze i maja sie zaopatrzyc w słodzik hehehe"
niezwiode siebie>>> chodzilo mi o to ze niezawiode swego organizmu, ze niechce miec problemow z sercem i stawami
a co do innych to byl zart poprostu, ja juz tak mam ale celowo dopisalam hehehe
a tak wogole to dziekuje bardzo ze mnie wspieracie jestescie kochane i trzymam za was kciuki rowniez
a co do diety to dzis tez dalam rade
-
heja :D
i ja trzymam kciuki - sama mam do schudnięcia ok. 30 kg :D
zawsze w grupie raźniej
pozdrówka :D
-
Gratulujuę kolejnego ślicznego niskokalorycznego dnia!I życzę miłego weekendu! :D
-
Hej kochane!
Troszke zalegam z pisaniem co jadlam ale coz ja ciagle gdzies ide , teraz naprzyklad wrocilam z 3 godzinego spaceru i jestem padnieta , ale to nic , jeszcze chwile zajelo mi zastanawianie sie czy moge cos zjesc bo zjadlam dzis tylko kromke chleba z pomidorem i kawaleczek piersi z kurczaka z kartofelkami dwoma , ale wiem ze zaraz mnie glod chwyci taki ze sie rzuce na zarcie wiec nieryzykujac wylowilam se jazyny z zupy i je papusiam wlasnie piszac to i popijam woda , cholera gdybym miala zajecie 24 h na dobe to chyba bym nic niezjadla i jeszcze do tego silna wola na miescie, albo nie, lepiej jak by zamkneli te wszystkie butki z zarciem heehehe to by bylo lux a tak ciagnie cholera , dzis mialam i juz sie skusilam na loda z automatu ale jak na szczescie mojej diety automat sie zepsul i dobrze i jestem tym bardziej dumna ze go nizejadlam chociaz niewyniklo to z mojej silnej woli tylko ze szczecia albo nieszczescia hehe ale tak w gruncie rzczy jestem jak narazie zadowolona z siebie ze daje rade
Buziaczki wszystkim :)
-
Poprostu wspaniale Ci idzie :D
Masz chyba dośc silną siłe woli i jeśli się postarasz to dasz radę.
A co do tej motywacji. Ja tez między innymi myslę o ludziach na ulicy chociazby co będą o mnie myśleć jak już schudnę i czuje wtedy przypływ energi. Ale to mnie buduje i napędza, odchudzam się dla siebie, bo mam dosyć przychodzenia do sklepu i wybiore se spodnie a pani mówi "Nie ma na Ciebie rozmiarów" lub "Ten rozmiar jest dla Ciebie za mały" ... :| Ale przeciesz tak już nie będzie :P :wink:
Będe do Ciebie zaglądać :D Okiej mogę :?:
Ja dziś z siebie też jak narazie jestem zadowolona. Dziś zjadłam śniadanko i obiadek ok 14 i nic więcej bo nie było mnie w domu wruciłam po 18 a nie mogę jeśc po tej godzince. Wypiłam se tylko herbatkę i piję wodę.
Ty tez się trzymaj, i pamietaj że masz w nas sparcie !
-
Dzieciak dziekuje i wierze ze nam jak i innym osobom sie uda , jestesmy tego warci :)
Buziaczki i sciskam cieplutko
-
no proszę :) kolejna dzielna dziewczynka :)
cieszę się, że trafiłam na Twój post, bo czytanie takich postów dodaje mi naprawdę wielu sił do walki o szczuplejszą siebie :)
ile bym dała za to, by móc zrobić rewolucję w lodówce i szafkach - bo ja tak naprawdę jak nie mam tego wszystkiego pod ręką, to okazuje się, że wcale tego nei potrzebuję - i nawet na ulicach mnie już nie ciągnie by coś sobie kupić (no nie licząc momentów, gdy cały dzień się nic nie jadło, a na ulicach jak na złość pachną świeże chrupiące bułeczki LOL)
trzymam kciuki za Ciebie - szczególnie, że podobna droga przed nami :)
-
hejka
Wiesz z ta rewolucja w lodówce było naprawde trudno , bo jak wykladalam rzeczy z niej to za chwile wkaladalam myslac ze od tego nic mi niebedzie, ale w koncu sie wkurzylam , wzielam tablice kaloryczne i po koleji patrzylam ile co ma kalorii i wykladalam poprostu, udalo sie ,wylozone jedzenie zapisywalam na kartce i przykleilam do lodowki ze tego nie moge kupowac ani nie moze znalesc sie w lodowce...
Jednak wpadl brat , ktory schudl 13 kg , wiec mialam w nim jakis autorytet, zajrzal do lodowki i wyjal jeszcze mi z niej ketchup i dwie parowki
Jednak z tym to nie bylo tak jeszcze zle ...
gorzej bylo z pojsciem po zakupy bo moja lodowka sswiecila pustakami
ale to jakos przebrnelam , chodz niepowiem do koszyka ladowaly te rzeczy ktore wylazylam z lodowki (chyba przyzwyczajenie), wiec wracalm sie z powrotem i odkladalam na miejsce , wkincu kupilam to co pislam wczesniej i jest luks, jak narazie nic niepotrzebnego niewyladowalo w lodowce i jest praktycznie pusta jeszcze dla mnie chodz jedzenie w niej jest ale to nie te co bylo wczesniej
Narazie posilki sie powtarzaj i prawie codziennie jem to samo a to tylko dlatego ze niewiem jeszcze jak dokladnie liczyc te kaloriee a druga obawa to taka ze sie rozszaleje w kuchni i zrobie se za duzo jedzenia , ale bede z tym walczyc bo jedzenie w kolko tego samego pewnie mi sie znudzi a wtedy bedzie po diecie , ale najgorszy dzien przedemna , czyli jutro w sobote kiedy to bede caly dzien na uczelni, i niewiem co ja mam tam zjesc , tak myslam i wymyslikam ze zrobie se na snaiadanie bulke grahamke z plasterkiem wedliny ( masla nie mam w lodowce wiec nieuzywam go i niebede), plasterekiem salaty, pomidora, no to wlasnie sniadanie , obiad : dobra zabiore z soba lyzeczke i zjem jogurt i tu koniec pomyslow na reszte posilkow ech
ale to nic przezyje gdybym miala zjasc tylko tyle
Zycze wszystkim powodzenia
buziaczki
-
hejka :D
hm, no i brawo :D
u mnie tez wszystko oK.
Ja nadal jeszcze mieszkam z rodziną :? więc problemem jest nie skusic się na coś w lodówce :D - sama jeszcze chyba nigdy nie kupiłam sobie nic na miescie, a jak robię zakupy to też nie kusze się na niedietetyczne rzeczy tylko ta rodzina... i Mężczyzna..., który ciągle coś je :D - hm, ale walczę :!: i widzę, że Ty też walczysz :D no i wszystko, nawet automaty zdecydowało Ci się pomóc :D
pozdrówka - trzymaj się
-
Hej:!:
Ja też mam taki problem, że mieszkam z rodzinka i czasem nie moge wytrzymać jak mama robi jakiś pyszny obiadek :| Eh ... Póxenij staram się to odpokutowac ale i tak mam straszne wyrzuty sumienia.
Mój najgorszy dzień to tez sobota. W normalne dni w szkoel nie jesm duzo a włąściwie wcale nie jesm przychodzę staram się czymś zając żeby se nie podjadać... A sobota wstaję... ide na śniadanie. sprzatam robie se kanapke zjem posprzątam ide po druga ... ale dzis jakos narazie wytrzymuję zobaczymy co bedzie wieczorkiem :? ..Eh ...narazie wpdanę do Ciebie później :D
pAa
-
Witam Kochane !!
Przezylam ta szkole godnie :lol:
zjadlam:
jogurt
bulke grahamke i banana
ale o 15 bylam tak juz glodna i juz mialam isc po cos do sklepu ale powiedzialam nie i nieposzlam i tak szczerze bylam z siebie dumna i zadowolona bo od 15 nic nie jadlam :)
Dziewczyny wiem co to znaczy mieszkac z kims , bo mieszkalam z mama i bylo ciezko.
Ale dziewczyny musimy dac rade i nie poddac sie tym pysznosciom .
Pozdrwawiam serdecznie
buziaczki
-
BRAWO :mrgreen:
Bardzo fajnie, że nie poszłas do sklepu.
Znam to uczucie wiele razy tak miałam,
ale też wiele razy wchodziłam i se kupywałam coś, nie koniecznie słodkiego, ale wchodziłam :?
Dziś na obiadek skromnie usmarzę sobie jajko dozuce kartofelek i jakoms może sałatke.. nie chce mi się wydziwiać.
A smażone jajko spale jak pojdę biegać :wink:
Zajrze później do Ciebie
Trzymaj się :!:
-
hej mam pytanko wypil ktos z was kiedys odkamieniacz do czajnikow , bo moja babcia wypila i boje sie aby nic jej niebylo ;(
-
Nie, nie piłam nigdy, ale jeśli to taka ważna sprawa to moge sprobować ::|
Nie przejmuj się nic Babuni pewnie nie będzie :!:
A ja Ci idzie teraz :?:
Piekne masz djąćko :D
pS. wpadnij do mnie :wink:
(3 najważniejsze tygodnie)
Trzymka
-
powrociłam załamana
:( ech jak by to wszystko opisac , poprostu nawaliłam na pełnej linii, waga skoczyla w doł potem wrocilam do starej wagi.... i jestem z powrotem ech
teraz może mi sie uda... bo dzis stojac przed lustrem poniosłam totalna porazke, znowu .... spróbuje jeszcze raz zawalczyć :oops: :cry:
-
Witam;*
wpadłam do Ciebie po raz pierwszy ale mam nadzieje ze nei ostatni:D nie przeczytalam jeszcze calego watku, ale obiecuej nadrobic:D na razie zycze tylko powodzenia:D
-
cześć :!: :!: :!:
gwiazdeczko napisz mi no tu szybciutko ile ty ważysz bo tu w nieświadomości żyję :!: :!: :!:
nie załamuj się tak szybciutko, bo masz nas :D :D :D a my ci tak łatwo zrezygnować nie pozwolimy :!: :!: :!:
tymbardziej, że większość z nas to tak z próżności się odchudza, tak dla wyglądu lepszego, a uCiebie to już poważniejsza sprawa więc czy chcesz czy nie to dietkować musisz :wink: :wink: :wink:
zobaczysc pózniej ci się żoładek skurczy i będziesz jadła połowę tego co teraz i ładniej będzie i ekonomiczniej :D :D :D
aaa i napisz mi tu jeszcze czy to zdjęcie to tyyyyy :?: :?: :?: ładna laska z Ciebie w takim razie i po bużce to nie widać nic :D :D :D
no to miłego dnia życzę :!: :!: :!:
-
Justyniu dzieki za słowa wsparcia, jestes kochana, ja waze teraz 92 i cos tam po przecinku przy wzroscie 170 cm :? a te zdjecia to rzeczywiscie ja , no ale jak narazie dzis postanowienia ida dobrze , zobacze tylko co bedzie sie dzialo po 18 :shock: :D
-
Gwiazdka pomożemy Ci w tym i bedziemy Cie wspierac tak zebys za czesto nie zagladała do lodóweczki i szafeczki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Cześc tez jestem na dietce, więc wiem jaki to problem z doborem skladników i wartości kal.Mam pare fajnych i smacznych propozycji
1.sałatka z jednego jajka na twrdo,pomidora i kiszonego ogórka,kromka chleba razowego-250 kcal
2. 1 grachamka z sałatką z tuńczyja, kukurydzy , ogórka konserwowego i cebuli-300kcal
3.100g.chudego sera, ogórek kiszony, kromka pieczywa razowego-250kcal
4.Chińszczyzna; 30g. ryzu, 100g. pieczarek, 100g.piersi z kurczaka, 2 marchewki, 150g. pora,pół szklanki bulionu warzywnego, sól i pieprz- 350kcal
5.parówka drobiowa, pomidor, 5rzodkiewek, kromka chleba razowego-250 kcal
jak by cie interesowały proste przepisy służe radą
-
:D dziewczyny dzieki az normalnie skrzydla mi zaczynaja rosnac dzieki za przepisy napewno wyprobuje :wink: :mrgreen: :P
-
Przy ostatnim odchudzaniu czułam sie jakby ktoś mi chciał wszystko zabrać , moze to dlatego ze remont lodówki był generalny, teraz spróbuje powoli , moze mniej drastycznie to odczuje :roll: :roll: :roll:
:D Dziś pierwsze postanowienie, zamiast chleba wszelkiego rodzaju bede jadła chleb ryżowy, wafle ryzowe :D
Śniadanie: dwa wafle ryzowe posmarowane cienko jogurtem joggobela kiwi gdzies około 150 kcla (jestem tak syta po tych waflach ze czuje sie jakbym sie obżarła niewiadomo czym :D)
Buziaki i trzymam za was kciuki dziewczyny i chłopaki ;)
-
:lol: O chryste ten facet w niebiskich spodenkach mnie wykończy :lol:
Kurde sciagnełam cwiczenia 8 minute ABS i całą reszte, no i dzis przed chwila chciałam spróbować :shock: Tak se oglądnełam ten filmik a co to za cwiczenia ee dam rade :D nic bardziej mylengo :cry: :D wymiekłam ale czuje teraz ze gdzies pod warstwa tłuszczu sa mieśnie a swoją drogą to całkowity brak kondychy u mnie ale mam nadzieje ze jak tak pociwcze to z panem w niebieskich rajtuzach zrobie całe 8 minut :D :D :D
-
Totalna załamka :((((
:( ech nie mam sie z czego cieszyć, w sobotę sie ważyłam i zamiast coś schudnąć bo jednak ograniczyłam troszke jedzenie, troszke poćwiczyłam to ja przytyłam o 2,5 kg :oops: zrozumiałabym abym nic nieschudła ale przytycie :roll: szkoda słów :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: