musze musze musze schudnać!!!!!!!!!!!!

zaczynam od dzis mój pamietniczek
moze to bedzie kolejna rzecz dzieki ktorej bede sie lepiej kontrolować przy moim odchudzaniu....chcialabym bardzo aby tak bylo....
jestem na diecie 1000a maks 1200 kalorii (zalezy to od mojego samopoczucia) od 12 kwietnia i jak na razie efekt 3 kg :P wiec jak na razie mam sie z czego cieszyc... caly czas sie zastanwiam czy ta dieta jest zdrowa ale jak na razie widze duzo pozytywnych opini na jej temat :)
dzis juz pochonełam 949.00 kalorii a spalilam tylko 271,50 ale jeszcze troche dnia zostalo tym sie pocieszam :)
dzis zjadlam:
1.bulke grachamke z serkiem bialym
2. 2 jablka i kawe
3.ryz, syrówke i gotowane udko kurczaka
4. wafelka grzeska :oops: ale juz musialam zjesc cos slodkiego bo doslownie padalam z sil a mialam duzo nauki, wiem ze w sumie to zadne wytlumaczenie ale mam nadzieje ze to sie nie powtorzy tak szybko raz w tygodniu moge zjesc cos malenkiego
5. na kolacje planuje zjesc same jablka
nie jest az tak zle bo nie przekrocze 1200 kalorii ale zamiast tego wafelka moglam zjesc cos slodkiego na drugi raz kupie sobie batoniki musli lub jakis slodki jogurt

na teraz to koniec wpadne tu jeszcze wieczorkiem

prosze o komentarze... co robie zle ... co dobrze oraz prosze o wsparcie pa

wybieram sie jeszze dzis na uczelnie i moze pobiegac zobacze czy dam rade pa

Tak to już jest, że czasami brakuje nam w organizmach cukru.
Radzę wtedy zjeść Ci kilka orzechów (jakichkolwiek, np. włoskich) i przegryżć jabłkiem. Nie dość, ze dostarczas organizmowi energii to jeszcze cukru, aby mózg lepiej pracował...
przy tym nie tyjesz ;)

Pozdrawiam!!!

Hejo Kongo!

Imponujący spadek w tak krótkim czasie! Gratuluję! Ja też odchudzam się tysiączkiem ;-). Mówiąc szczerze, najbardziej mi odpowiada, bo dopuszcza pełną swobodę (nie żebym z niej korzystała często, ale od czasu do czasu to czemu nie ;-) ). Ja odchudzam się od początku tego roku i udało mi się w tym czasie schudnąć już 11,5 kg. Jestem jednak dopiero tak mniej więcej w połowie swoich zmagań. A Ty ile ważysz? (ile zaś marzy Ci się?)

Pozdrawiam i życzę Ci dalszych sukcesów!

hej:)
mam 175 cm, waze 83 kg a wazyalm niedawno 85 kg a marzy mi sie choc 70 kg...wiem ze powinno byc mniej ale mi to juz mam nadzieje wystrczy.
Dzis pomimo to że zgrzeszylam nie jest tak zle limit mioch kalorii nie przekroczyl 1200 a wiec calkiem spoko.. tylko malo spalilam bo caly dzien siedzilam i sie uczylam na niemiecki ale zaliczylam wiec spoko.... jutro mam w-f wiec napewno cos spale.....

dobra moze jwpadne tu jeszcze poźniej teraze sobie ulozyc jadna jutro

ktos wie ile kalorii ma saltka balkanska?

Witam :D
Ja też mam 175 :D I ważę 82 kilo :D Było 93 (w lutym :D ) a będzie - mam nadzieję - 69 :D
Też jestem na 1000-1200 :D Ale w sumie jak na razie to tylko teoria :x Zaczęłam SB i rzuciłam ją po nieco ponad tygodniu :x I jakoś nie mogę się pozbierać :x Ale zaczynam mobilizację, więc powinno być dobrze :D
Trzymam kciuki za dalszą walkę :D

hej:)
Ja juz jestem po pierwszym sniadanku na które zjadłam prawie połowe dziennego limitu (392, oo) ale może to nawet dobrze bo przeciez sniadanie chyba zdąże spalić.
A zjadlam: dwie kromki razowego chleba, z odrobina masła, musztardą i salami same kaloryczne rzeczy :oops:
Ale mam wielki problem ja studjuje i jak jade na weekend do domu to wpychaja mi wiele takich bomb kalorycznych bo przeciez ja to bardzo lubie w ich tlumaczeniu. Przeciez nie wyzuce tego jedzienia staram sie je jakos rozsadnie zjesc :? choc wiem ze napewno by bylo lepiej gdybym zjadla z ogorkiem pomidorkiem :) spróbuje im w piatek i sobote jakos to wytlumaczyc moze sie uda :? a moze ktos mi cos doradzi. Nie mam najmniejszego zamiaru mówić, że sie odchudzam bo przeciez ja w oczach mojej rodzinki wygladam super (175 cm, 83kg i rozmiar 46 no rzeczywiscie super :D )
Dzis też mam zaplanowane zjeśc 5 posiłków wczoraj mi sie udało mam nadzieje, że dzis też!!!
znikam sie uczyc :(


Nadal prosze o wypowiedzi i te dobre i te złe :idea:

No 83 kg to troszke za duzo :) około 10 kg do zrzutu :)
Ale jeśli to twoje pierwsze odchudzanie to postaraj się jeść raczej 1200, schudniesz i tak, a nie spowolnisz przemiany materii.

Witaj Konga,widze,że też dopiero zaczynasz to może mogłybyśmy wsperac sie wzajemnie.Ja jeszcze jakis czas tu z pewnościa będę.Też studiuje a weekendy są dla mnie trudne,bo moja rodzina lubi dobrze zjeść,mój brat i mama też nabierają już wagi ale nie zaczną się odchudzac a mój tqata od lata ćwiczy i ile by nie zjadł sklada sie z samych mięśni i wszystko może.Ja nie :? Ale koniec użalania się,chcę schudnac i basta :D :!: :!: .Pozdrawiam

Hej,
podziwiam was, ja od jakiegos czasu mam straszny kryzys. Juz wiosna, a ja sie tucze i tucze i nie umiem wyskoczyc z tego blednego kola. Grrrrrr Ni moge sie jakos wziac w garsc i juz. Nie wiem czemu, kiedys potrafilam ;( Postaram sie brac z was przyklad. Tu sie mozna niezle zmobilizowac :)
A ja juz zjadlam 1,5 duzej bulki z maslem, serkiem topionym i pomidorem. Ale zrobilam maly kroczek od wczoraj bo uzylam slodziku zamiast cukru (zawsze to te 80 kcal mniej).
Pozdrawiam!

Czesc to ja poniownie nie chce mi sie uczyć!!!
Sava spoko!!! Bardzo się ciesz, że znalazl sie ktos kto ma takie same wypady na weekend jak. :lol: U mnie w domu chyba myslą ze ja oprócz studjownia nie robie nic innegoi tylko jem caly czas:lol: to wszystko pewnie przez te kawaly o wysienczonych od nauki studentach :lol:
marcysia zacznij diete dalcze efekty i spadek wagi a takze za luzne ubrania to najlepsza motywacja uwierz!!! :)
waszka to juz moje drugie odchudzanie kiedys zjechalam z okolo 95 do 72 ale w kalsie maturalnej nadrobilam ale teraz chce juz na zawsze :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :idea:
sella dzieki za rade z orzechami po stram sie spróbowac :) moze znasz jeszcze jakies na oszukanie organizmu :?: :?:

A wiec musze schudnac jeszcze 13 kg :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:

jak teraz to czytam to stwierdzam ze musze sie z bliska zaponac i zaprzyjaznic z slownkiem ortograficznym
ale tak to jest jak sie szybko pisze i nie spr potem
:lol: :oops:

hej
Dzisiaj trzymam sie dzielnie! Jem tylko tyle ile sobie ustalilam wczoraj!
A wiec:
1 sniadnie- 2 kromki chleba razowego pelnozirnistego, wedlinka, musztarda
2 sniadnie- 2 jablka i kawa
Obiad- pol woreczka ryzu, udko gotowane, surówka
Podwieczorek: 2 jablka i kawa
Kolacja: jeszcze nie wiem albo jablka albo serek naturalny z ziolami
Pije tez duzo wody mineralnej (choc zbytnio za nia nie przepadam)

Stosujecie może jakies kremy lub zele wyszczuplajace ja teraz kupial z ekstraktem z bluszczu <wiecej nie pisze aby ktos mnie nie oskarzyl o reklame>

a ostatnio na zajeciach z biomedyki mialam ze sok grefrutowy i żurawinowy wspomaga odchudzanie <to tak aby sie podzielic czyms nowym> a wogole wie ktos jak samkuje sok zurawinowy :?:

dzis niestety malo spalilam bo caly dzien sie ucze na niemiecki ..........

wpadne tu jeszcze wieczorem pa :)

Brawo :D Ja nie potrafię trzymać się planów :roll: No i mam ten problem, że mieszkam z rodziną (rodzice+dziadkowie :? ) i oni wszyscy jedzą słodycze i w ogóle różne tuczące rzeczy :x I się nie przejmują :lol: No, ale ja tak :?
Wiesz, co robię gdy mnie napadnie chęć na coś słodkiego? Jem goldenę ( bardzo słodkie jabłko :D ) albo - gdy jej nie mam pod ręką - robię sobie herbatę z cytryną i miodem i powoli piję :D 2 wariant może nieco mniej dietkowy :P Ale za to skuteczny i dostarcza wit. C :D Poza tym łykam chrom, ale nie dam głowy czy działa :roll:
Trzymam kciuki! :D

dla mnie dzien juz sie zaraz skonczy:)
jadlospis na jutro uszykowany :)
dzis na kolacje zjdalam jogortra z musli

padam, padam

prosze o wsparcie bo mi sie czekolada bedzie snic po nocach :(

Konga wspieram Cię 8) i co śniła się czekolada??? może jak we śnie się najesz to w realu już ci się nie będzie chciało :wink:.

hej:)
nie naszczescie nie snila mi sie czekolada ale pierwsza rzecz jak wstalam to byla mysl ze nareszcie moge juz cos zjesc...... musze skonczyc z tymi schizami..... caly czas aby mowie lub mysle o jedzeniu chyba musze sie zaczac wiecej uczyc albo znalezc inne zajecie..... jejku poradzcie mi cos :?: :?: :?: :?: ciagle mysle o jedzeniu paranoja
A dzis jak na razie sie trzyma
:arrow: sniadnie 1 :arrow: dwie kromki ceimnego chleba z serkiem topionym (cieniutko posmarowane) i wedlina
:arrow: sniadnie 2 :arrow: 2 jablka i kawa
:arrow: obiad :arrow: kapusta na slodko ( smakuje jak bigosik ale ma mniej kalorii, mojej roboty :) )
:arrow: kolacja :arrow: albo serek z ziolami albo jablka jeszcze nie wiem

strasznie mnie boli zołądek od wczoraj nie wiem moze to od ciemnego pieczywa w nadmiarze a moze od tego ze pije 2 l wody mineralnej a moj zoladek nie byl przyzwyczajony do takiej ilosci wody

wpadne tu poźniej naprawde pisanie mi pomaga:)

Wiesz konga, ja przestałam już co prawda mysleć o jedzeniu w ciągu dnia, ale zdarza mi się kłaśc do wyrka myśląc o tym, że jak wstane to znowu bede mogła coś zjeść :lol:.

ja jestem dzis bardzo zadowolona :lol: w sumie to jadlam troche inaczej niz zaplanowalam ale nie jest zle :lol:
1 sniadnie zjadlam zgodnie z planem
2 sniadnie zgodnie z planem
3 :!: gołąbka i dwie kromki suchego razowego chleba
4 kolacja 200g truskawek i jablko
Razem wyszlo 1107,00 kalorii a spalilam prawie 1000 :D

jutro jade na weekend do domu bede walczyc z gora jedzenia ale mam na to sposob pieska i na spacer :!: :!: :!:

nie bedzie mnie na forum do niedzieli wiec niech nikt nie zapomni o mnie

ale mi smutno jak tak sobie mysle ze juz sie tak cieplo zrobilo a ja mam tyle balast zbednego i raczej krotkie spodenki i spodniczki nie dla mnie :(
nie moge sobie wybaczyc ze wazac 72 kg znow przybralam ale mam nadzieje ze wpore sie ocknelam ze trzeba to zrzucic :P
smutno mi .....................

A propo tego jedzenia,przypominam sobie jaki kiedys sie odchudzałam i mialam taki głupi sen......śniło mi sie cała noc,ze opychałam sie ryżem z truskawkami i smietana :oops: a potem wstałam rano i zaczełam sie nawet zastanwaiac czy ja rzeczywiscie jakos we śnie nie jem,az miałam wyrzuty sumienia :) .Dieta a ja sie we snie obżeram nieprzytmnie ajaka byłam w tym śnie zadowolona :wink:
Ja tez nie mam jeszcze ładnej sylwetki aole tak sobie mysle,ze te krótkie sexowne ciuczki zaczekaja a i tak jak nadchodiz zsesja to siedze z nosem w ksiązkach wiec nic nie trace,za to lato to będzie cos :D :D :D

Teraz jeszcze trochę zimnych dni przed nami :D A jak będzie już tak naprawdę ciepło, to my będziemy już jakoś wyglądać :D A latem to już w ogóle :D Zobaczysz :D

http://krajobrazy.pl/foto/karkonosze...onosze-119.jpg

e tam jeszcze nie jestcieplo, jeszcze masz spokojnie niecale 2 miesiace. przez ten czas mozna duzo zdzialac. pozatym tak na krotkie spodenki czy stroj kapielowy to dopiero cos tak w czerwcu.... a w lipcu juz slonko niezle bedzie zapodawac...:/ ech. a tym czasem pozdrawiam, bede tu czasem zaglodac

Wiecie - to jedna z moich wielki motywacji, mysle sobie że w czercu jak wszystko pójdzie dobrze bedzie już nieżle, a pod koniec lipca, początek sierpnia to już będzie baaardzo jak na mnie dobrze :wink:.

Pewnie :D Do czerwca jeszcze czas, da się coś porządnego zdziałać :D Też mam nadzieję, że do lipca-sierpnia będzie już dobrze :D I będę mogła się jakoś ludziom na oczy pokazać :wink:
Trzymam kciuki! :D

http://krajobrazy.pl/foto/slowinski/...07_So_0077.jpg

Hej Konga,
ja tez dopiero zaczelam dietke....wiec wiem jak sie czlowiek cieszy, kiedy go ktos wspiera. jestem z toba. teraz tez mam strasznie duzo nauki i tez mi sie nie chce..poza tym to siedzenie w domu, to niebezpieczne, bo lodowka za blisko:-(
Bede wpadac czasem i zapraszam tez do mnie
Buziaki

Hej Konga :D
Mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś, tylko masz nawał pracy :? Nie ma Cię długo... Wracaj!!! :D
Trzymam kciuki, mimo że Cię nie ma :wink: Ale wrócisz, mam nadzieję :D

konga rozchmurz się!!! popatrz ile osób do Ciebie pisze i wspiera Cię w twojwj walce!!! czyz to nie jest cudowne wiedzieć, że masz z kim pogadać o swoich dietkowych sukcesach i problemach!!! tu zawsze Cie wysłuchamy i pomożemy, tego możesz być pewna więc glowa do góry i do boju!!! nowy dzień- nowa szansa!!! walcz :!:
ja zmagam się z dietą 1000 kalorii, mam za sobą 10 kg i tyle samo przed sobą!
miłych snów skarby!!!