-
Madziu a czemu to tak z tą ciotką? :shock:
Czyżby jakiś wampir energetyczny....czy tak Ci na nerwy zadziałała? :wink:
Na weekend to chyba większośc forum zawiesza odchudzanie...ale coś chyba z nami nie tak, odchudzamy się 5 dni, obżeramy przez dwa i stoimy w miejscu :lol: :lol: :wink:
Ja dzisiaj mam dwa wielkie przestępstwa na koncie, Mexicorny i lody z czekoladowym mueslihttp://www.aria.republika.pl/emot/7.gif
-
Madziulka jak sie dziś masz?
Kurcze te ciotki to są wredne, faceci to maja dobrze ich wredne stare ciotki nie odwiedzają.
Tak sobie pomysłam że może ostry sport dzisiaj to nie za dobry pomysł dla Ciebie. Asia napewno zrozumie a Ty może powinnaś raczej zrezygnowac z ćwiczonek.
Madzinka sciskam mocno, duza buźka. Miełgo dnia!
-
Madziu no i jak się dziś czujesz? Mam nadzieję , że troszkę lepiej. Jak nie dasz rady , to nie ćwicz dzisiaj, a poprostu ogranicz kalorie.
Madziu a kiedy Ty przyjeżdżasz do Polski i na jak długo ?
Pozdrawiam poniedziałkowo i oby do weekendu
Buziaki
-
Witajcie Myszki...
Nadal czuje sie..delikatnie mowiac...tak sobie...Siedze tu i troche sie mecze, bo chcialabym byc w domciu....
Ale oczywiscie uparciuch ze mnie nie lada...wiec mam przy sobie rzeczy na sport i zamierzam pojsc na aerobic bezposrednio po pracy, bo jak pojde do domu, to juz nie bedzie chcialo mi sie wyjsc.
Naprawde mi sie nie chce...ale jak mus to mus.
Narazie zjadlam:
S:bulka pelnoziarnista z brunchen (takie niskokaloryczne smarowidlo)- 200kcal
O: makaron pelnoziarnisty, soja w sosie serowym niestety i salatka- policze sobie 500kcal
Na podwieczorek zjem jogurcik naturalny za 100kcal wiec bedzie 800...i w domku jeszcze cos tak za 200-300kcal i bedzie gut.
Kasiu: mniam..pysznie to serduszko wyglada...
Kaszaniu: hihi...wiedzialam, ze przyjdzie takie komentarz!
Agatko: w sumie wcale nie chcialam niczego zawieszac...tak wyszlo...przedciotkowe napiecie...te twoje mexicorny brzmia bardzo smakowicie...
Najmaluszku: widzisz, tez uwazam, ze to faceci powinni sie meczyc. Co do sportu, jeszcze sie zastanowie, ale mam wyrzuty sumienia, ze za malo mam ruchu...
Asiunia: leb mnie boli troche i brzuszysko tez ale i tak lepiej...postaram sie dzis juz ladnie liczyc...do Polski jedziemy 23 grudnia do 1 stycznia. strasznie sie ciesze!
Musze wyslac ciotke na ksiezyc...
http://www.gifs.ch/hexen/images/hexe18.gif
-
MADZIULEŃKO PRZEPRASZAM, ZE TAK KRÓTKO DZISIAJ...
CAŁUJE GORĄCO.....
I ZMYKAM....
P.S. SZEF MI NIE DAJE POSIEDZIEC TU, CIAGLE MUSZE COS ZROBIĆ WRRRRR....
-
Madziu kurka fela <lol2>
jak Ci ladnie idzie...dzisiaj rowny tysiaczek...nonono...
Juz prawie wtorek...jestesmy coraz blizej weekendu...
Buziaczki:*:*:*
-
No nie, zadyma wybuchla na calego. Jestem zla!
Dzapsy mnie wrobily. I to przed swietami.
Prawie caly nastepny tydzien musze spedzic w naszej filii w Londynie na szkoleniach i zebraniach. Wcale mi sie to nie usmiecha. Jestem zla! Po pierwsze znow musze zostawic tygryska, po drugie, szczerze mowiac, to za wysokie progi na moje nogi. Strasznie skompolikowane rzeczy, ale poniewaz moja jedza jest na urlopie, to ja musze jechac. Nie chce sie zblaznic! I znowu stress! niech ich cholera jasna wezmie!
W domu do 700 kcal dorzucilam chyba drugie tyle:
- 2 tosty z pomidorkiem- 150kcal
- pol parowki- 100kcal
-troche musli- 200kcal
- pol batonika musli- 50kcal
- troszke potrawki ryzowej- 150kcal
RAzem: 650..no tak...szkoda gadac...1350..i na sport nie poszlam...a nosilam ze soba caly dzien te cholerne buty i caly ekwipunek i potem siedzialam w pracy do 18 i nic juz nie zdazylam. Zla jestem i tyle. Ciagle i ciagle i ciagle czlowiek nie ma spokoju.
Na spacerze bylam tylko. Dobre i to.
http://kartki.onet.pl/_i/d/but_d.jpg
-
LONDYN MI SIE NIE PODOBA :!: Z TA CIOTKA DOBRY POMYSL :!: JA MAM 1 KILO MNIEJ :D
http://foto.onet.pl/upload/77/10/_11310.jpg
-
Oj Madziu, współczuję...ale z drugiej strony to ważna szycha z Ciebie, że zamiast szefowej gdzieś Ciebie wysyłają :) :wink: Nie martw się...tym stresikiem w pracy spalisz pewnie tyle samo co na aerobiku :wink:
-
Madziulku! Trzeba pozytywnie. A nóż widelec jakis cudny płaszczyk w tym Londynie, albo inne cudo nabędziesz??? A Tygrysek? Jak kocha to poczeka. Pomyśl, co będzie sie działo po powrocie. OOOOOJJJJ będzie sie działo, będzie i cioteczke moze sobie wyleczysz-hihiihi. życze miłego poranka i duuuużej dawki... optymizmu :D