Coś się ruszyło, byle do przodu ;]
No, stanęłam przed lustrem, później na wadze, efekty niemrawe, ale już coś się ruszyło, byle do przodu :D Już nie mogę się doczekać lata, muszę spełnić swoją wizję bycia szczupłą :!: W pewnych momentach mam ochotę wszystko to rzucić, opadam na łóżko i patrzę się w sufit. Tak cholernie korci mnie, aby wziąść czekoladę, przynajmniej malutką kosteczkę...buuuu :roll: Nie biorę, ale sięgam po jedną małą kosteczkę dietetycznej :D Ha...
Tydzień już minął, kg wypocony ;]
No, minął tydzień, a ja chudsza o kg :!: Trochę to pozbycie zbędnej wagi staje się męczące, ale muszę wytrzymać. Chcę udowodnić sobie i innym, że mogę tego dokonać :!: Szczególnie miło będzie zobaczyć zdziwioną twarzyczkę kuzyna, który powiedział, że przytyłam ( myślał, że tego nie słyszałam :evil: ) :roll: Znalazł się Banderas :!: 8) Co takiego robię, żeby osiągnąć cel ?
:arrow: Nie jem słodyczy, a jak już nie mogę wytrzymać, to biorę jabłko ;]
:arrow: Ćwiczę 3 razy w tygodniu po 40 min ( ło, cholera, ale pot się leje, a z łóżka rano wstać nie mogę :lol: )
:arrow: Codziennie robię sobie spacerki
:arrow: Po 18 nic już nie tykam i broń Boże nie biorę do buzi :D
:arrow: Pochłaniam litry wody mineralnej
No, to ja sobie brykam :P Trzymajcie się wszystkie Grubaski, dacie radę :wink: