Hehe, nic tak nie podnosi na duchu jak zakupy :D
PS; no risk, no fun :)
Wersja do druku
Hehe, nic tak nie podnosi na duchu jak zakupy :D
PS; no risk, no fun :)
Cześć laseczki :D
Zabiegana tak,moja babcia ma na imię Janina :D
Obie chcemy ważyć 58 kg ale Ty masz do tego dużo bliżej :wink:
Dzięki za odwiedzinki :!: buziaki
Milagro zgadzam się :!: :!: :!: :wink:
Wczorajszy wieczór był dziwny,na początku było super,ale później po rozmowie z moim byłym załapałam małego doła,wspomnienia wróciły...Ale nie ma co,trzeba myśleć o przyszłości.
Miłego dnia :D
hej Dorotko :)
jak widzę, nie tylko ja mam problemy z byłym:( mój ex chce się ze mną koniecznie dziś spotkać, bo przyjechał do Katowic...nie wiem co robić :? mój obecny misiek oczywiście w życiu się na to nie zgodzi :?
a jak tam na tym koncercie było? opowiesz nam? :wink:
Agnes jak już pisałam na początku było fajnie,pełno znajomych,piwko,muzyka też ok :wink: Ale później spotkałam mojego byłego,bardzo go kiedyś kochałam,on jest taki świrus i zaczął sam nawet wspominać jak to było,do tego jeszcze powiedział że idzie na studia do Sopotu,także nie będe się dziwić jak często będe na niego wpadać.Miło się z nim rozmawiało,ale humor mi się popsuł bo ja jeszcze coś do niego czuję...nic wielkiego,ale to była moja pierwsza wielka miłość,boję się że już tak nikogo nie pokocham,ale narazie nawet nie chcę,poczekam aż wyjadę z mojego miasta,po co mam teraz się z kimś wiązać jak niedługo stąd wybywam,mimo wszystko czasami jest mi tak samej smutno...niby jestem wolna 4 m-ce,ale już mi faceta brakuje.
Mieliśmy iść później ze znajomymi gdzieś do knajpy,ale strasznie mnie buty obtarły i w sumie o dwunastej już byłam w domu.
Dziś sobota ale jeszcze nie mam planów na wieczór,nawet nie chcę mi się wychodzić,jest tak gorąco że siedzę narazie w domu.
Agnes ile już jesteś z obecnym chłopakiem? W sumie się nie dziwię,Ty też pewnie nie chciałabys żeby on spotykał się ze swoimi ex :wink:
Udanego weekendu :!: :!: :!: :D
z obecnym jestem rok, z ex byłam 3 lata. też mu się nie dziwię, sama bym mu nie pozwoliła się spotykać ze swoją byłą! tylko że mój były nikogo nie ma i twierdzi że nadal mnie kocha i chce żebym wróciła do niego. a ja chciałabym z nim pozostać tylko w przyjaźni, ale z tego co widzę to chyba niemożliwe... jednak mimo wszystko nie chcę go ranić:(
Agnes uchhh to niemiła sytuacja.Ale jeśli kochasz swojego obecnego chłopaka to on powinien być dla Ciebie nawjażniejszy :wink:
http://aga.za.pl/pomniejszone/owoce/DSC09438.jpg
jest najważniejszy:] dlatego powiedziałam byłemu że nie spotkam się z nim, a on się obraził, ehhh :( :?
Dorotko,
oj to fajnie, że filologię angielską :P :!:
Wydziały tego kierunku Uniwersytetu Gdańskiego są w mojej dzielnicy, tj. w Oliwie.
Najbliżej będziesz miała, jeśli znajdziesz sobie jakieś lokum właśnie w tej dzielnicy albo na Żabiance lub Przymorzu, Zaspie lub też Wreszcz.
Jeślii chodzi o standardy zamieszkiwania to Żabianka, Zaspa i Przymorze to osiedla budowane w latch 70-80 tych XX wieku, natomiast Oliwa i Wrzeszcz to mozaika, bowiem są tu domy bardzo stare - jeszcze sprzed IIWŚ i starsze - oraz także z tego okresu co w dwóch wcześniej wspomnianych dzielnicach.
Hmmm, jeśli będziesz się pilnie :wink: uczyła to może być tak, że się w Sopocie z byłym lubym nie spotkasz, :wink: :wink: :wink:
Jednakże w Sopocie często ludzie - sutenci spotykają się na różnych imprezkach, więc może być różnie.
Serdeczności, paaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dziś zjadłam :arrow: 1200 kcal
:arrow: mały kefir
:arrow: 2 kromki chleba pełnoziarnistego żytniego z wędliną,pomidorem,ogórkiem i pasztetem
:arrow: herbata (z 1 łyżeczką cukru)
:arrow: szklanka soku jabłkowo - miętowego
:arrow: słonecznik 40 g
:arrow: spory talerz zupy jarzynowej niezabielanej
Agnes nie przejmuj się,ten drugi musi zrozumieć że masz teraz innego faceta :wink:
Jado dzięki za cenne wskazówki :D :D :D
Na pewno przydadzą mi się :D Na forum jest sporo dziewczyn z Trójmiasta,może kiedyś się spotkamy tzn. umówimy na kawkę :wink:
Buziaki
Teraz lecę się szykować,nie ma co w domu siedzieć :wink: :!:
Dorotko, zawsze czytając Twoje jadłospisy dziwię się jak to możliwe że tak malutko jesz, a tyle kalorii Ci wychodzi?? :shock: ja zwykle mam odwrotnie, jem i jem, a mam niedobory kaloryczne! za każdym razem jak tu zaglądam to mam wątpliwości czy aby moje tabele kaloryczne nie kłamią :? hmmm a może mi się tylko tak wydaje, bo ja głównie warzywa jem, ogromne ich ilości, a one malutko kalori mają.... mimo wszystko coś mi te Twoje wyniki wyglądają na podejrzanie duże :wink: