-
Zgubię 57 kilogramów...
Witam wszystkich serdecznie :)
Jestem wagowniczka i startuje w wadze + 120 :D
Kurcze, nie wiem jak dopuściłam do takiego stanu... :)
Jak to jak ? Za duzo jadłam, za dużo, za dużo.... Hmmm bo zdrowa jestem więc wina jest tylko jedna : za dużo jadłam :)
Udało mi się już zbić 13 kilogramów na diecie 1000 kcal, ale niestety 3 kilogramy przybyły oczywiście przez obzarstwo :)
Odkąd pamiętam byłam pulchna i taka już pewnie pozostane. A dlaczego? Hmm pewnie dlatego, że nie mam silnej woli, że lubię jeść a może po prostu dlatego że już się przyzwyczaiłam do pulchności (nie mylić z moim obecnym stanem) :lol:
Jestem niska bo zaledwie 164/165 cm. Zależy gdzie się mierzę ;)
No i myślę, że 70 kilogramów będzie idealnie. Wiem, że dla niektórych taka waga przy takim wzroście jest zabójcza. No ale ja patrzę z innej perspektywy. Z perspektywy 130 kilogramów.
Dla mnie super będzie jak będę ważyć z 92 kilogramy. Co ja tam mówię 99 mnie zadowoli :D
No ale muszę schudnąć o wiele więcej żeby nie wpaść w jakąś chorobę np. cukrzyca, nadciśnienie :)
A w 70 kilogramowym ciałku pewnie będę wyglądać na pulchną ( a nie grubą ) kobietę co mnie bardzo cieszy :)
Tylko nie wiem czy dalej prowadzić dietkę taką jak prowadziłam czyli 1000 kcal ( bez ziemniaków, ryżu, makaronów ) czy po prostu przejść na dietkę MŻ.
Bo 1000 kcal a do tego wyzbycie węglowodanów męczy mnie bardzo...
Muszę się chyba z tym przespać :lol:
Pozdrawiam :lol:
-
Twoja dieta powinna byc rozlozona na okres conajmniej jednego roku dlatego musi byc bardzo przemyslana, bo przez tak dlugi czas mozna bardzo latwo dopusic do niedoborow niektorych potrzebnych dla organizmu skladnikow, moim zdaniem powinnas udac sie do dietetyka, ktory ulozy sie pelnowartosciowa diete, jesli jednak to nie wchodzi w rachube, najlepszym wyjsciem jest dieta okolo 1200kcl, bedziesz chudla powoli, ale bardzo zdrowo. Powinnas jesc wszystko, nie musisz ograniczac spozycia weglowodanow, licz tylko bardzo ale to bardzo skrupulatnie kalorie, i najwazniejsze to nie oszukiwac samej siebie, bo napewno wielu z nas to sie nie raz przytrafilo. Jako swoj cel wyznacz sobie najpierw osiagniecie wagi 99kg, (to juz przeciez nie 100kg :) , a pozniej powolutku w miare osiagania swoich celow bedziesz brnela dalej, wtedy juz wiele wolniej, tak juz niestety jest, pozniej proces chudniecia sie zatrzymuje na 2 tygodnie i powoli sie rozpedza, poznie znowu zwalnia... najlepiej waz sie najczesciej raz w tygodniu i dolacz spacery, temat wysilku fizycznego dla osob o twojej tuszy byl juz poruszony. Powodzenia i duzo silnej woli
-
Jak najbardziej polecam rezygnacje z bialego pieczywa, ziemniakow i makaronow. I oczywiscie slodyczy.
Powinnas zastanowic sie, co Cie bardziej meczy: otylosc czy droga do pozbycia sie jej.
-
Musi to być waga, która Cie nie będzie męćzyć, nie możesz być cały czas głodna, bo bedziesz zła i szybko się zniechęcisz!!!!!!!!!!!
Polecam dużo warzyw i owocó. I jak moja poprzedniczka rezygnację z zeimniaków, makaronów i przede wszystkim białego chleba!!!
Trzymam kciuki i życze powodzenia.
A jak bedziesz bliska rezygnacji to wpadaj na forum-pomożemy!!!!!!!!
Yena
-
Z perspektywy zgubionych 41 kg (w ciagu 2 lat) - polecam diete 1200 kcal. Moim zdaniem, nie powinnas zastanawiac sie nad dieta MZ - musisz trzymac sie limitu kalorii, zeby sie kontrolowac. To rownie dobrze moze byc limit 1400 kcal, ale jest istotne, zebys wiedziala ile jesz. Wtedy bedziesz rozumiala swoje cialo, bedziesz wiedziala dlaczego chudniesz (albo nie chudniesz).
No i z czasem polecam jakis ruch - teraz chocby energiczne spacery. I dbanie o skore.
-
mysle tak samo jak margolka123, dieta 1200kcl, to nie jest dieta dwu miesieczna, to dluga kuracja, mysle ze to najbardziej racjonalna dieta
Margolka123 gratulacje, jestem po wielkim wrazeniem:)
-
wiesz co wagowniczko :?: to, że zdecydowałaś się walczyć to już plus duży dla ciebie, bo wiele osób to olewa, znaczy narzeka, że są grube, a tymczasem nic w tym kierunku, żeby schudnąć nie robią,a Ty chcesz i to jest jush godne podziu, bo chcieć to móc ;) pamiętaj :!: ja chciaąłm i schudłąm, coprawda tylko 15kg, ale to zawsze coś ;) teraz chcę dobić do 65kg, ale szczerze mówiąc będe zadowolona nawet z 75 ;) trzymam za ciebie kciuki ;) jak chcesz możemy się powspierać nawajem ;)
wdadnij do mnie ;)
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56613